


Hej,
Poszukuję osób z okolicy Katowic do wspólnych spotkań, jak wiemy nerwica to bardzo szeroki temat i chyba jedynym sensownym rozwiązaniem będzie nawiązanie jakichś przyjaźni, skompilowanie umiejętności i wspólne przeżycie i przerobienie tych lęków.
Bo cóż innego może dać nam siłę, niż wiara w drugiego człowieka, skoro lęki wynikają z zaburzeń w relacjach z innymi ludźmi i z relacji które kiedyś nas skrzywdziły, które spowodowały wstyd, nieśmiałość, wycofanie, brak siły do działania, skoro jest siła to lęki na tyle ograniczają że w efekcie końcowym nie przeżywamy nic bo żyjemy w swoich własnych głowach.
Najwyższy czas z tym skończyć, nie umiemy się odnaleźć wśród ludzi bo tak naprawdę jesteśmy samotnikami i nie umiemy się przełamać żeby złapać luz i nawiązać kontakt ludźmi którzy mają ten luz, my nerwicowcy go nie mamy my się musimy go nauczyć. I ja się chcę go nauczyć bo już mam na serio dosyć, jestem młodą, ładną dziewczyną i nie chce kolejny rok się bać, chce tańczyć na piasku, pić piwo przy ognisku, wymieniać się z kimś spostrzeżeniami na temat ostatnio przeczytanej książki, robić coś szalonego, a nie się bać. Co będę wnukom opowiadać ? że babcia jest bogata duchowo, jest dobrym człowiekiem, była piękną kobietą ale połowę swojego życia spędziła w domu.
Ludziska tutaj jest nawet wątek, że ludzie mają problem z jedzeniem publicznie... to jest mega przykre, ja to bym tych wszystkich ludzi zebrała i przytuliła mocno..

Myślę, że kluczem do uporania się z lękami jest wyjście ze strefy komfortu, znalezienie czegoś co zacznie nam sprawiać przyjemność niech to są głupie rzeczy ale pozwolą na myślenie o czymś innym na czekanie na coś, przygotowanie się do jakiegoś wydarzenia..
Innego sposobu nie wizę, żeby SKUTECZNIE sobie poradzić próbowałam już wszystkiego.
Ja poczułam się gorzej i postanowiłam poszukać pomocy na forum, bo straciłam kontakt z bardzo wartościowym mężczyzną... (czasem myślę, że sama jestem dla siebie wspaniałym psychologiem, dużo czytam i wiem wszystko z czego co wynika, ale my potrzebujemy praktyki )
Jeśli chodzi o faceta lęki zwyczajnie wzięły górę, wstydziłam się przed nim jak mała dziewczynka choć chciałam wreszcie być szczęśliwa i żyć normalnie. Mam dużo do zaoferowania, kocham zwierzęta, naprawdę jestem dobrym człowiekiem, mam swoje zasady jestem porządną dziewczyną, sexowną, lubię się dobrze ubrać dbać o siebie.. ja się pytam i co z tego jak przychodzi do zderzenia z samą sobą blokada totalna... nędza!! Czasem nawet mi to wychodzi, ale ostatnio jest coraz gorzej. Potrzebujemy motywacji i ludzi niczego więcej uwierzcie mi.
Podaję maila piszcie, wierzę w to że razem jesteśmy w stanie zrobić wiele : slonce8864@onet.pl
maila przeglądam regularnie