Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Bieganie działa jak Marihuana

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kearav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52

30 września 2013, o 20:28

Nie wiedziałem gdzie to wrzucic wieć z góry przepraszam i w razie potrzeby proszę Victora o przeniesienie tematu.
Ale bardzo chce sie podzielić z wami pewną 'nowinką' która dla niektórych jest oczywista ale może wielu wam pomóc


Dla osób z nerwicą, depresją, i deralizacją:
To że Marihuana uspokaja i wyluzowuje to chyba każdy wie, ale posiada też inne 'skutki uboczne' które mogą ładnie namieszać czego jestem żywym dowodem.
Jesli chcesz rozładować napięcie, poczuć się wyluzowany i zrelaksowany jak po wypaleniu marihuany ale całkiem legalnie i bez żadnych skutków ubocznych oraz jednoczesnie wzmacniając swoją kondycję! to zacznij CODZIENNIE BIEGAĆ!!!!

Naukowcy odkryli że bieganie i marihuana powodują przyrost substancji dających nam uczucie euforii i szczęścia, które nazywa się endokannabinoidami.
Po intensywnym i w miarę długim biegu twój organizm wydziela te same substancje co po wypaleniu skręta!!!!

UWIERZCIE że codziennie najlepiej poranne bieganie uwalnia z was napięcie, sprawia że cały dzień macie dobry humor, i swiat jest realniejszy, nawet nie zwracacie uwagi na to że masz inna percepcje :) no i przy okazji jesteś zdrowszy fizycznie :)

A po kilku misiącach regularnych treningów/biegów można wyleczyć się całkowicie z nerwicy/depresji. Znam kilka takich przypadków

CAŁKOWICIE ODRADZAM PALENIE MARIHUANY I KOŻYSTANIE Z JAKICHKOLWIEK UŻUWEK (łącznie z papierosami, kawą czy alkoholem) A ZACHĘCAM DO BIEGANIA I SPORTU!!!!

Obrazek
Tutaj skopiowałem cały artykuł polecam przeczytać i zacząć biegać!!!! :)
Systematyczny trening – sposób na depresję!

Często mówi się o tym, że bieganie wzmacnia nie tylko ciało, ale również hartuje ducha. Pierwsza część tej tezy wydaje się być oczywista i niepodważalna. Systematyczny trening niekwestionowanie wzmacnia Nasze mięśnie i poprawia wydolność całego organizmu. Czy jednak wysiłek fizyczny, którego tak wielu z Nas nie lubi, może poprawiać humor? Tak! Przedstawiamy Wam naukowe dowody na to, że nic nie jest w stanie wprawić Nas w dobry nastrój bardziej niż praca fizyczna ? czyli np. systematyczne ćwiczenia! Brzmi niezwykle? W dzisiejszych czasach, kiedy szukamy coraz to nowych sposobów na to by uniknąć zmęczenia fizycznego, z pewnością tak. Jeśli jednak chcesz przekonać się, że to nie pusty frazes, a prawda dowiedziona naukowo, czytaj dalej! Przedstawiamy Ci nie tylko argumenty przemawiające za tym, aby zacząć regularnie ćwiczyć, ale też najprostszy sposób na poprawienie sobie humoru!

Nie jesteśmy smutniejsi niż Nasi przodkowie!

Poszukiwanie sposobu na wywołanie uśmiechu na ludzkiej twarzy wcale nie jest domeną Naszych czasów. Smutek, zniechęcenie, frustracja towarzyszą ludzkości od zarania dziejów. Dlatego też przez stulecia szukano coraz to nowych form rozrywki, która wywoływałaby na ludzkich twarzach uśmiech. Już od czasów starożytnych starano się organizować poprawiające nastrój rozrywki. Nie bez powodu promowano sztukę, teatr, zatrudniano błaznów, jak też stosowano używki pozwalające ludziom choć na chwilę oderwać się od gnębiących ich problemów czy spojrzeć na ich troski nieco łaskawszym okiem. Jednak o prawdziwym przełomie w poszukiwaniu recepty na uśmiech możemy mówić dopiero od chwili, kiedy wraz z rozwojem medycyny naukowcy zaczęli odkrywać kolejne rządzące ludzkim ciałem procesy, układy i substancje. Dlaczego? Ponieważ za Nasze dobre samopoczucie odpowiadają przede wszystkim hormony!

Szczęście zapisane jest w Nas!

Większości z nas hormony kojarzą się z czynnikiem chemicznym odpowiedzialnym za np. szybkość starzenia się czy gęstość włosów. Jednak odpowiadają one nie tylko za kwestie tak przyziemne czy widoczne gołym okiem. Już w 1975 roku naukowcom udało się zidentyfikować endorfinę, nazywaną dziś często hormonem szczęścia. Ówcześnie badacze zauważyli, że po długotrwałym wysiłku we krwi podnosi się poziom tego przypominającego swą budową morfinę związku, a skutkiem tego jest osiągnięcie przez biegacza stanu euforii. Odkrycie to nie usatysfakcjonowało jednak wszystkich naukowców, a co więcej stało się powodem do szukania odpowiedzi na coraz to nowe pytania. Dlaczego? Matthew Hill, adiunkt Rockefeller University w Nowym Jorku zwraca naszą uwagę na fakt, że cząsteczki endorfin są po prostu zbyt duże by mogły pokonać znajdującą się miedzy krwią i mózgiem barierę. Mówiąc prościej, bardzo szybko znaleziono dowód na to, że endorfiny są zbyt duże by mogły stymulować mózg człowieka i wywoływać uczucie szczęścia. W wyniku kolejnych przeprowadzanych badań udało się znaleźć inny układ, który mógłby być odpowiedzialny za ogarniające sportowców po wysiłku uczucie błogiego szczęścia. Tym samym, przez wiele lat liczba osób uważających, że odpowiedzialne są za to nie endorfiny, a układ neurochemiczny – endokanabinoidowy była co najmniej duża, a zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy każdej z teorii nie posiadali wystarczająco silnych dowodów na przekonanie innych do swoich racji.

Przełomem w tym dość specyficznym sporze okazało się być badanie naukowców z Georgia Institute of Technology, którzy to w 2003 roku udowodnili, że 50 minutowy wysiłek podnosi liczbę endokanabinoidów we krwi. Endokanabinoidy zwróciły uwagę naukowców podczas badań nad wpływem marihuany na organizm człowieka. W ich trakcie okazało się, że istnieje pewna grupa receptorów znajdujących się nie tylko w ludzkim mózgu, ale też w innych częściach ludzkiego ciała. To właśnie dzięki nim substancje zawarte w np.marihuanie wiążą się z układem nerwowym, a efektem owego połączenia jest pozytywne pobudzenie, rozluźnienie i podniesienie progu bólu. Przy okazji badań nad wpływem wysiłku na mózg człowieka okazało się, że ludzkie ciało jest w stanie samoistnie wytwarzać kanabinoidy. Mówiąc prościej: 50 minutowy wysiłek wystarczy, byśmy mogli naturalnie dostarczyć swemu ciału bodźców do wprawienia go w dobry nastrój! Co więcej, dostarczając je w sposób naturalny, mamy 100% gwarancję na to, że efekt będzie dokładnie taki jak zamierzaliśmy (w przypadku marihuany czy innych substancji psychoaktywnych ponad połowa badanych doświadczała też mniej przyjemnych doznań). Tym samym naukowcy uzyskali niepodważalny dowód na to, że wysiłek fizyczny poprawia nastrój ćwiczącego!

Dlaczego warto jest zadbać o swój nastrój?

Temat wpływu wysiłku na kondycję psychiczną człowieka podjęty przez Nas został nie bez powodu. Mało kto, zdaje sobie sprawę z tego jak poważnym problemem stały się w ostatnich latach depresje i inne choroby związane z obniżeniem nastroju. Niewiele mniej osób zdaje sobie sprawę z tego, że chociażby w roku 2010 liczba samobójstw przewyższyła liczbę ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych! Choć z roku na rok rośnie liczba osób odwiedzających gabinety psychoterapeutów, czy przyjmujących środki antydepresyjne problem wciąż jest poważny, a na dodatek nasila się. Dlaczego jesteśmy wobec niego tak bezradni? Nie, wcale nie chodzi wyłącznie o to, że żyjemy w stresujących czasach czy też w tym, ze bagatelizujemy problem depresji. Odpowiedzi należy szukać przede wszystkim w przytoczonych przez nas wcześniej wynikach badań nad wpływem marihuany na organizm człowieka. Choć przeprowadzone zostały już ponad 10 lat temu, najważniejszy z płynących z nich wniosków wciąż pozostaje niezmienny. Wciąż nie znamy skuteczniejszego, pewniejszego i bezpieczniejszego środka czy sposobu na stymulację ludzkiego mózgu, niż ten, który produkuje nasze ciało pod wpływem wysiłku. Stąd też, raz jeszcze, nie tylko jesienią, zachęcamy wszystkich do systematycznego biegania! Pozytywne nastawienie do świata, wiara we własne siły pomogą Nam sprostać wszystkim wyzwaniom, które spotykamy na swej drodze każdego dnia!
pixel Systematyczny trening sposób na depresję!
kearav.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

30 września 2013, o 23:46

Świetna inicjatywa stary oby ludzie z tego korzystali. ;ok

Jak najbardziej popieram!! :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

2 października 2013, o 15:04

popieram rowniez, w zadnym wypadku moja przygoda z uzywkani nie skonczyla sie dobrze :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Misiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 kwietnia 2015, o 16:06

10 czerwca 2015, o 11:18

Na mnie Marihuana zadziałała akurat odwrotnie :)

Wiem, że odgrzewam starego kotleta, ale wróciłem (choć powoli) do biegania i widzę dużą poprawę. Nie ma czego się bać - działa :)
1. Daje poczucie "mocy sprawczej" - bo trzeba się ruszyć z miejsca, wydaje mi się ze daje poczucie powolnego powracania kontroli nad sobą, swoim ciałem i myślami
2. Odpręża - myślisz o tym żeby biec i pokonać swój organizm, a nie o problemach i wyimaginowanych lękach
3. DUMA - bo wyszedłeś i przebiegłeś, bo wstałeś rano i wyszedłeś na zewnątrz,
4. Poczucie akceptacji - bo mijasz kogoś kto biega i się do ciebie uśmiecha, machnie ręką, zbiję piątkę

Nie siedźcie w domu, zwłaszcza teraz gdy pogoda sprzyja :) Dołączyłem bieganie do swojej terapii i jest coraz lepiej. Chciałbym jeszcze wrócić na siłownie, ale na razie to chyba byłby za ciężki trening...

PS: Nie zwracajcie uwagi na kołatanie serca, po kilku razach mija :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

10 czerwca 2015, o 12:21

I przede wszystkim jak ktoś z 3 miechy chocby siedział w domu a wczesniej tez niezbyt się ruszał areobowo, to niech sie nie dziwi, że ma problem z jednym kółkiem wokół bloku i mu duszno :D
Więc bieganie zaczynajcie powoli chocby szybkim marszem jak ktoś ma problemy z kondycją, nie chodzi o to aby od razu walić 40 minut szybkiego biegu.
Poczatki powinny byc mniejsze czasowo, wolniejsze i nawet z przerwami.
A z czasem dopiero dojdzie do momentu, że dłuższy bieg będzie dawał efekty.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

10 czerwca 2015, o 22:18

Super :D bieganie jest fajne.. Co prawda częściej wybierałam rower, piłkę ale warto próbować czegoś nowego. Jak się ma już tą całą kondycje, to jeszcze lepiej.
A artykuł ciekawy no i motywuje do ruszenia się sprzed gier itp. jakiegoś zdrowszego zajęcia czasu. A to będzie korzystniejsze z tego wynika niż kawa, bo sport też w końcu pobudza.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

11 czerwca 2015, o 01:18

W ogóle sport to fajna sprawa, żeby się rozluźnić i załapać kontakt z własnym ciałem. Warto dobrać sport, który się będzie lubiło, żeby się nie zniechęcić. Ja nie lubię biegać, ale ostatnio odkryłam cudowna moc hulajnogi, której popularność wśród dorosłych rośnie. :D
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

11 czerwca 2015, o 08:12

Ja sam lubie pograć w piłkę :D Na szczęście w każdym wieku gra w noge wyglada dobrze wiec spoko :D Ale wtedy faktycznie mysli znikaja, wszystkie slabsze czucia dloni tez i moge grac :D i jest pozytywnie :D wiec sport jest dobry!! ;)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

11 czerwca 2015, o 09:18

Potwierdzam pozytywny wpływ biegania na zaburzenie. Sam jestem tego przykładem. W silnej nerwicy trochę na siłę wychodziłem biegać, bez względu na pogodą po 7 - 10 km, jak już nie masz na nic siły, jest mega uśmiech na gębie. Poza tym podczas bieganie umysł odpoczywa, a my łapiemy świadomość, że jak się chce to można uwolnić się od głupich myśli zajmując mózg czymś innym.

Tak jak napisał Wiktor nie bierzcie się za bieganie dystansów na hura. Proponuję znaleźć trening w necie gdzie planem jest 30 min biegu, tam macie ładnie zaplanowane ile biegu i marszu na zmianę.

Tylko jedna rzecz kupcie sobie w miarę dobre buty i nie biegajcie na asfalcie, bo to niby ładnie wygląda pobiegać w centrum, żeby ludzie widzieli, ale miesiącu takiego biegania piszczele nakur... aż miło, wiem bo doświadczyłem :)
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

11 czerwca 2015, o 11:16

[quote="Ciasteczko" Ja nie lubię biegać, ale ostatnio odkryłam cudowna moc hulajnogi, której popularność wśród dorosłych rośnie. :D[/quote]

haha :D ale by ze mnie grzano u mnie jakbym hulajnoga po miescie jezdzil :D

Ja biegac jednak tez jakos nie lubie, dlatego pilka to dla mnie lepszy wybor, lub rower chociaz nie mam zaparcia na dluzsze trasy.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

11 czerwca 2015, o 22:39

W temacie jeszcze pogadam :D Wlasnie wrocilem jakas godzinke temu z boiska :D i Standard gram i nic nie ma nie mysle o problemu z patrzeniem itd. :D Pozniej laweczka na chwilke z kolegami, posmiac, pogadac sie. Wiadome jak przypomnialem sobie o DD to bylo a tak to nic mi nie rpzeszkadzalo wiec sport pomaga :) po prostu zajmujemy swoja chora glowe czyms innym ;)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
Misiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 kwietnia 2015, o 16:06

23 czerwca 2015, o 14:48

Nie bez powodu ktoś kiedyś powiedział, ze sport to zdrowie. ;)

Zdecydowanie chyba najlepiej zacząć od szybkiego marszu, który jeszcze nie jest biegiem - 10-20 minut. Po tygodniu można już "szurać". Po 3-4 tygodniach można zacząć powoli biegać. Bieganie pomaga, ale trzeba pamiętać, ze komuś kto siedział w domu i nic nie robił może też zaszkodzić, a takie powolne wprawianie się rozrusza nam stawy i mięśnie nim zaczniemy. O ile mnie pamięć nie myli, zaczynałem od tego: http://bieganie.pl/?cat=13&id=1791&show=1, gdyby ktoś miał ochotę zacząć. :)

PS: Dzisiaj smutno i deszczowo, a ja nawet nie czuje się najgorzej :)
ODPOWIEDZ