Witam wszystkich:)
Od jakiegoś czasu męczy mnie jeden objaw, który bardzo mnie niepokoi - mianowicie są to myśli.
Praktycznie codziennie podczas wykonywania randomowych czynności (w szczególności tych nie wymagających zbyt dużo zaangażowania), pojawiają mi się zupełnie bezsensowne myśli, czasem je jakby "słyszę" (tutaj chciałabym uściślić, że mówiąc słyszę, nie mam na myśli dosłownego słyszenia, jako użycia zmysłu słuchu, tylko "głos", który np. przywołujesz w głowie, kiedy przypominasz sobie jak ktoś coś do Ciebie mówił). Uwaga, przykłady będą surrealistyczne, aczkolwiek właśnie takie te myśli są:)
Tak więc na przykład oglądam ciuchy w sieciówce i nagle moją głowę atakuje myśl "kokodżambo czerwona pomarańcza mango".
Siedzę przed lustrem, maluję się i do głowy przychodzi mi melodia odziana w męski głos, której mam wrażenie w życiu nie słyszałam i natrętnie chodzi mi po głowie.
Idę ulicą i "słyszę" w głowie myśli "makaron, makaron, makaron, makaron".
I z automatu odpala się lęk - czemu w ogóle takie bezsensowne rzeczy "z dupy" przychodzą mi do głowy oraz, że to na pewno jest zalążek schizofrenii.. Strasznie się tego boję.
Dodam, że gdy się czymś zajmę, bądź rozmawiając z ludźmi, raczej tych myśli nie mam, albo przynajmniej nigdy ich nie zauważyłam.
Wiem, że jest coś takiego jak natrętne myśli, ale moje nie mają nic związanego z obawami, one są po prostu bez sensu i to ONE wywołują obawy. O moje zdrowie psychiczne.
Czy ktokolwiek jest w stanie powiedzieć, czy tego typu myśli zaliczają się do myśli natrętnych? Może ktoś kiedykolwiek spotkał się z czymś takim? Bardzo mnie to martwi.
Dziękuję osobom, które dotarły do końca i życzę wszystkim dużo zdrówka, bo wszystko inne możemy zdobyć sami:)