Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Atak paniki, lęk paniczny

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dori
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 15 kwietnia 2010, o 00:11

26 czerwca 2010, o 15:05

Wiem skarbie ale czuję, że po prostu straciłam rok....i to jakoś dobija. Nic nie poszła do przodu tylko wręcz do tyłu, ataki są większe, mam lęki na codzień cąły czas, objawy też.
I po prostu jestem zła....bo miało być lepiej a nie jest. Ale macie rację nic straconego :) Oby tylko leki pomogły :)
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

26 czerwca 2010, o 15:10

Ja jestem dobrej myśli :) Wszyscy kiedys w końcu wyzdrowiejemy,bo nic nie moze trwac wiecznie :) A zwłaszcza nasza choroba :)
Ja też już czuje stały lęk.Tak jakbym tylko czekała na atak.To takie cholerne błędne koło
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
jajajajaj
Gość

10 sierpnia 2010, o 21:42

Hej, chcialabym nawiazac kontakt z ludzmi ktorzy przechodza to samo co ja. Zaqczelo sie u mnie rok temu i nie moge juz z tym zyc.To nawet nie jest zycie Podaje moje gg 23840678. Jesli ktos bedzie chcial pogadac niech pisze. Ttylko prosze bez glupich zartow..
Czapajew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34

18 września 2010, o 01:08

Słuchajcie a czy możliwe są nocne ataki paniki. Nie jak zasypiasz tylko jak już spisz twardo i nagle wybudza cię kolatanie serca, wielku puls , duszności, drętwienie rąk, poty po godzinie - dwóch się jakoś uspokaja albo po wzięciu uspokajacza od psychiatry i dalej się idzie spać....
Tylko w nocy się jak spi to nie myśli sie przeciez o nerwicy to skąd ataki....?
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

18 września 2010, o 14:55

Oczywiście że istnieją nocne ataki paniczne. Właśnie tak wygladają jak opisałeś. jeżeli fizycznie jesteś zdrowy miałem potwierdzenia to w badaniach to tak wygladają właśnie lęki nocne :( bardzo nieprzyjemne w sumie takie samme jak te dzienne :) tyle że jeszcze gorzej bo wybudzasz się i długo nie możesz skumać co się własciewie dzieje.
Ataki paniki czesto przychodzą z nienacka i to wcale nie musi byc noc.
Pawlos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 19 września 2010, o 15:53

19 września 2010, o 17:10

Za ataki paniki odpowiada organizm który jest przeciązony i przez to rezregulowane sa odpowiednie w organiźmie narzady. Akurat w przypadku nerwicy wydzielane są hormony ktore powodują takie objawy. Wiec w nocy tez można dostać ataku. Przecież w ciągu dnia ja np. jestem wiecznie spięty i taki zasypiam to czemu w nocy miałbym spięty nie być. Tak samo można dostac ataku.
Ja w nocy miałem kilka razy, okropne uczucie bo człowiek się zrywa z łóżka i wtedy wogóle ma się zawroty i jest KOSZMAR.
A myśli to moga wywołac kolejny atak albo jeszcze bardziej nakręcić obecny...wiem o tym nakręcaniu siebie bardzo dużo :( Co nie jest powodem do chwały oczywiście :)
halfix
Gość

19 września 2010, o 20:53

pamietam jakis czas temu... budze sie nagle... chce mi sie pic.. ide do kuchni a pozniej wszystko rozgrywa sie blyskawicznie... cisnienie powyzej 200 puls 150 kolatanie serca, retwienie konczyn nie moglem sie skupic na niczym doszlo do kulminacyjnego momentu... 112 jak zobaczylem sygnaly karetki to puscilo... to byl jeden z najgorszych atakow , jak sobie przypomne to mnie ciarki przechodza... niestety tak bywa..
p0ison
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 września 2010, o 01:47

20 września 2010, o 01:55

Cześć, jutro wybieram się do lekarza, bo to co obecnie przechodzę to jest po prostu dramat... Wylądowałem w UK u mojej dziewczyny w czwartek wieczorem, a atak miałem w samolocie - nie wiem czy to jest atak paniki, bo nikt tego jeszcze oficjalnie nie zdiagnozował u mnie, jednak mam następujące objawy:

- uczucie tego, że się zaraz uduszę - nieregularny oddech, brak tchu
- niekiedy kołatanie serca, przyspieszone bicie, ból w klatce piersiowej
- pocenie się ciała

Obecnie nie mogę zasnąć, bo dusiłem się, więc piję drugą Melissę i dostałem od dziewczyny jakiś lek antydepresyjny, który został jej przepisany kiedyś (nazywa się Pramolan - sprawdzę czy pomoże). Obecnie przeżywam lekki kryzys ze względu z szukaniem pracy i wszystkimi tego negatywnymi skutkami (brak pieniędzy, mieszkanie "na garnuszku" po 3 przeprowadzce). Gdy tak patrzę wstecz miałem bardzo podobne ataki z reguły po paleniu marihuany i podejrzewam, że to niestety ona nakręciła moja psychikę do tego stopnia, że odczuwam to co odczuwam obecnie. Wracając jednak do wszystkiego - rano mam wylot i obawiam się tego, że znowu dostanę atak w samolocie (a obecnie ataki miałem nieprzerwanie codziennie przez okres pobytu u niej na wyspach). Czy jest jakaś doraźna pomoc na to, żeby przetrwać ten niepokojący czas ? Może ten Pramolan przed lotem + Melissa ?
Pawlos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 19 września 2010, o 15:53

20 września 2010, o 02:16

Czesc. Czesto osoby dostają pierwszych atakow na emigracji...jak tak czytam fora to widze że bardzo duzo osób...A może to włąsnie inne miejsce z dala od innych znajomycj, dodatkowo braki funduszy, pracy i stąd takie rzeczy.
Objawy jakie wypisałes to ja mam takie podczas ataku i jeszcze parę innych, zresztą objawy lubią się zmieniać. Ale tak idź do tego lekarza. Trzeba zobaczyc co i jak z w kwestii fizycznej. Ale podejrzewam ze to atak paniczny bo jeszcze w samolocie....brrr ja bym chyba sie wsiadł nawet do niego.
Doraźnie bardzo pomaga leki z grupy benzodiazepin, ja biorę afobam. O promolanie słyszałem ale nigdy nie brałem. Jednak nie brałbym antydepresantów ot tak sobie, ob czas działania antydepresantu to kilka dni conajmniej więc doraźnie nie ma co. Meliska ta, jakieś ziołowe skoro innych uspokajaczy chemicznych od lekarza nie masz.

I wiesz co w samolocie miałes atak ale przetrwałeś na pewno kolejny lot też przetrwasz. Doraźnie jeszcze jest to abys pamietał że atak nie wyrzadzi ci szkody. Bo tak jak mówiłem z uspokajaczy doraźnych to tylko benzo bo one po godzinie działają.

-- 20 września 2010, o 02:18 --
A co do marychy to ona często powoduje coś w rodzaju ataków paniki bo niektórzy doznań jakie daje zaczynają się bać. Ja tez raz paliłem i mialem atak bo nie wiedziałem co się dzieje....
p0ison
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 września 2010, o 01:47

20 września 2010, o 02:36

Pawlos pisze:Czesc. Czesto osoby dostają pierwszych atakow na emigracji...jak tak czytam fora to widze że bardzo duzo osób...A może to włąsnie inne miejsce z dala od innych znajomycj, dodatkowo braki funduszy, pracy i stąd takie rzeczy.
Objawy jakie wypisałes to ja mam takie podczas ataku i jeszcze parę innych, zresztą objawy lubią się zmieniać. Ale tak idź do tego lekarza. Trzeba zobaczyc co i jak z w kwestii fizycznej. Ale podejrzewam ze to atak paniczny bo jeszcze w samolocie....brrr ja bym chyba sie wsiadł nawet do niego.
Doraźnie bardzo pomaga leki z grupy benzodiazepin, ja biorę afobam. O promolanie słyszałem ale nigdy nie brałem. Jednak nie brałbym antydepresantów ot tak sobie, ob czas działania antydepresantu to kilka dni conajmniej więc doraźnie nie ma co. Meliska ta, jakieś ziołowe skoro innych uspokajaczy chemicznych od lekarza nie masz.

I wiesz co w samolocie miałes atak ale przetrwałeś na pewno kolejny lot też przetrwasz. Doraźnie jeszcze jest to abys pamietał że atak nie wyrzadzi ci szkody. Bo tak jak mówiłem z uspokajaczy doraźnych to tylko benzo bo one po godzinie działają.

-- 20 września 2010, o 02:18 --
A co do marychy to ona często powoduje coś w rodzaju ataków paniki bo niektórzy doznań jakie daje zaczynają się bać. Ja tez raz paliłem i mialem atak bo nie wiedziałem co się dzieje....

Cóż, ja już swoje na emigracji przeżyłem i tutaj nigdy mnie nic takiego nie spotkało. Ataki paniki (chyba, bo powtarzał się zawsze ten sam schemat -> myśl w głowie, odczucie fizyczne w klatce piersiowej, przyspieszone bicie serca -> teraz jeszcze doszedł do tego problem z oddychaniem) miałem z reguły po paleniu zioła (paliłem dosyć dużo i długo - około 10 lat, nie palę od 3 tygodni) jednak zawsze bagatelizowałem to twierdząc, że to był tzw. bad trip. Obecnie atak paniki mam ZAWSZE w kinie, do którego przestałem chodzić, gdyż moje ostatnie 3-4 wyjścia były takie same - zimny pot, głęboki oddech, mocne bicie serca - i nie chodzi tutaj o wartkość akcji w filmie, przez którą to się pojawiało ;) Samolot to dziwna sprawa - leciałem w życiu z 40 razy na pewno, jednak w czwartek dostałem pierwszy raz taki atak w samolocie. Co do somatycznych objawów to mam niekontrolowane napięcia mięśni, nerwowe strzelanie palcami u stóp, napinanie mięśni nóg, itp - na 100% robię to z nerwów, bo to akurat odczuwam. Teraz leżę na łóżku po tym Promolanie i dwóch Melissach - mam spokojniejsze myśli, umiarkowany oddech jednak jeszcze czuję takie nerwowe napięcia. Za 2h wyjeżdżam na lotnisko, wszyscy śpią, a ja nie zmrużę oka - mam nadzieję, że uda mi się zasnąć w samolocie jeszcze przed samym startem...
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

20 września 2010, o 08:00

Hej :) To czy cierpisz na nerwice musi stwierdzić lekarz.Najpierw powinieneś wykonać podstawowe badania w celu wykluczenia choroby fizycznej.Potem musisz udać się do psychiatry,który dobierze Ci odpowiednie leki.Nie możesz brać leków,które były przepisane innej osobie :!: To nie są ziołowe tabletki :!: Zresztą antydepresanty nie pomogą doraznie.Zaczynają działać po 2-4 tyg.Każdy lek musi być dobrany indywidualnie.
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 września 2010, o 01:15

Posion być może po prostu wszystkie problemy, stresy nakładały się na siebie i w końcu wybuchło wszystko, organizm się rozregulował nerwowo.
Ale tak jak pisali wcześniej, badanka zrobić podstawowe musisz. Bo tylko tak można stwierdzić, czy problem jest nie fizyczny.
A co do promolanu to Wikatoria dobrze pisze, nie brać leków psychotropowych komuś przepisanych....po pierwsze najpierw się przebadaj a po drugie takie leki na poczatku moga nasilac lęki i powodowac różne objawy i sam potem nie będziesz wiedział od czego się źle czujesz.
Piszesz o kinie, samolocie a może dlatego tam ci źle bo w razie nagłej potrzeby wyjścia na zewnątrz, może być z tym kłopot. A w przypadku samolotu to nawet duży...:) To przy lękach czeste strachy, kino, dentysta, samolot.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
halfix
Gość

24 września 2010, o 01:32

Ja jestem w samolocie 10 razy dziennie , ale o strcie nie ma mowy :D
Grenday
Gość

27 września 2010, o 17:47

Czy prozac pomorze przy tych atakach paniki?
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

27 września 2010, o 21:54

GreenDay prozac to inaczej fluoksetyna antydepresant, owszem jest on czasem przepisywany na zaburzenia lękowe i na ataki paniki i może oczywiście pomóc.
Tylko na efekty trzeba poczekać. A co został ci taki lek przepisany?
ODPOWIEDZ