Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Alkohol utrudnia wyjście z dd?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 grudnia 2016, o 17:34

Witam, jestem odrealnieniony jak wielu z was :) i mam takie pytanie, czy jeśli lubię się napić, drink dwa wieczorem z żoną przed tv i nie wywołuje to u mnie raczej lęków, to czy może to być powód utrzymywania dd? Lepiej nie pić wogole aż do odburzenia czy żyć na całego nie myśląc o zaburzeniu?
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

20 grudnia 2016, o 17:38

Alkohol to antydepresant. Nie pij go jesli nie musisz.
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

20 grudnia 2016, o 17:39

Na pewno po wypiciu alkoholu, czy to drinka czy piwa mozesz poczuc sie gorzej, ale nie musisz. Przynajmniej u mnie tak jest, ze czuje sie po alko gorzej, no i odstawilem. W takich ilosciach nie powinno miec to duzego wplywu na wychodzenie z dd
i'm tired boss
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 grudnia 2016, o 17:40

Ja wiem, nie muszę pić. Ale pytanie moje jest takie czy alkohol może utrudnić odburzenie? Czy nie ma z nim nic wspólnego jeśli nie działa na nas lękowo. Po wypiciu czuje się tylko jak by dd się potroiło
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

20 grudnia 2016, o 17:43

alkohol łagodzi stany lękowe doraźnie..może nas rozluźnic. Jednak jest to jeden z wiekszych depresantów..jak sie wypije jest fajnie ale z czasem działa to niekorzystnie na psychikę...pogłebia stany zaburzeniowe.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 grudnia 2016, o 17:53

Ogólnie u mnie odrealnienie wygląda tak jak stan po wypiciu dwóch piwek. Nic więcej lęki już odstawiłem w niepamięć ponieważ wiem co mi jest. Ale walczę z dd. Zastanawia mnie cały czas ten alkohol... zacząłem terapię psychodynamiczną, powierzam w niej nadzieję szczerze wam powiem

-- 20 grudnia 2016, o 17:53 --
Lepiej poprostu dać dupce siana i nie pić.. ? A wy mieliście doświadczenia z alkoholem w tym stanie? U mnie podobno zapalnikiem była ganja. Już nie pale. Lekarz przepisał dawno temu neuroleptyk ale nie chce tego brać. Reasumując definicję dd terapia powinna być równie jak nie ardziej skuteczna niż leki. Zgadzacie się?
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

20 grudnia 2016, o 18:58

U mnie doświadczenia z alko są takie, że czuje się x razy mocniej odrealniony po wypiciu :) piję bardzo rzadko, gdy jest jakaś okazja, ale następnego dnia po piciu dd jest ogromne... i oczywiście w czasie picia też jestem wyjęty, odcięty jeszcze bardziej niż zwykle. Dlatego wolę nie pić, lub jak już pić to w małych ilościach. Odstawiłem alko w większym stopniu.
i'm tired boss
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 grudnia 2016, o 19:00

Długo już z tym się zmagasz? jak Ci idzie?
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

20 grudnia 2016, o 19:01

2,5 roku. Idzie mi słabo prawdę mówiąc....
i'm tired boss
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

20 grudnia 2016, o 19:04

Takie ilości możesz pić, nic Ci się nie stanie - oprócz tego że korzystnie wpłynie na zdrowie. Alkohol nasila i może utrzymywać oraz powodować stany odrealnienia bo ma bezpośredni wpływ na układ nagrody a na "kacu" poziom dopaminy jest zmniejszony co może przejawiać się nasileniem odrealnienia, aczkolwiek takie ilości o których mówisz nie działają negatywnie.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 grudnia 2016, o 19:06

A lęków się pozbyłeś? wiesz ze to tylko dd czy się nakecasz że to psychoza? Próbowałeś wizyty u psychiatry albo terapi?

-- 20 grudnia 2016, o 19:06 --
Ja na drugi dzień po wypiciu nawet większej ilości nie czuję się gorzej, jest taki standardzik :)
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

20 grudnia 2016, o 19:15

Lęki miałem na początku, potem po paru miesiącach przeszły z tego co pamiętam. Nie byłem u psychiatry, i nie próbowałem terapii bo jak dla mnie jest mi nie potrzebna. Sam muszę sobie z tym poradzić i tyle. Nie nakręcam się na nic innego niż dd, chociaż często zdarzały się wkrętki różnego rodzaju, głównie na wzrok, przez te objawy wzrokowe :P
i'm tired boss
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 grudnia 2016, o 19:22

Ja właśnie zacząłem terapię psychodynamiczną. Czasami jest tak że coś w nas tak utkwilo kiedyś że chociaż wydaje nam się iż o tym nie myślimy nieświadomie powoduje to lekkie wewnętrzne napięcie które poprostu podtrzymuje ten stan. Terapia wraca, analizuje i zwalcza wewnętrzne konflikty. Trochę się zajawilem i pokladam na niej nadzieje, nie jest tania ale trafiłem na zajebista kobietę która niesamowicie na mnie działa :) nie myślisz Że skoro to tyle czasu tkwi w miejscu to gdzieś się poprostu zatrzymało i tkwi w podświadomości? U mnie też się już to z 3 lata kręci. Ale dopiero od kilku dni zacząłem wierzyć i uświadomiłem się q tym co to za zaburzenie i zaczynam walkę :)
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

2 stycznia 2017, o 12:19

No na pewno coś dalej tkwi w podświadomości, ale przez ten szmat czasu też wyrobiłem sobie złe nawyki myślowe, źle podchodziłem do tego stanu, łapała mnie często frustracja na to itp. Więc to są takie główne powody dlaczego ten stan się u mnie utrzymuje. No też lekko się ograniczyłem przez ten stan. Powodów przez które utrzymuje się mnie dd jest sporo. Teraz po czasie to dostrzegam.
i'm tired boss
ODPOWIEDZ