Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Agresja i napady złości, a sporty walki?

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Rusty
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 25 października 2013, o 21:24

8 grudnia 2015, o 16:50

Nie wiem czy piszę w dobrym temacie.

Przechodząc do rzeczy (postaram się krótko, nie mam dzisiaj zbyt dużo czasu):
Otóż cały czas wychodzę z zaburzenia, jest ze mną coraz lepiej. Ostatnimi czasy coraz częściej jednak miewam napady agresji, podczas których praktycznie w ogóle się nie kontroluję. To jest generalnie zupełnie inna strona mnie, gościa, który zawsze był wystraszony, niepewny siebie i bardzo bojący się odrzucenia. Teraz, gdy okazuje się, że ktoś nie jest do końca w porządku w stosunku do mnie, już coraz częściej nie spinam się w środku, ale czuję, że najchętniej rozwaliłbym tej osobie czaszkę na drobne kawałeczki. Rośnie we mnie jakaś ogromna chęć zemsty, zniszczenia życia osób, które kiedyś wyrządziły mi dużo krzywdy… Co najlepsze (a raczej najgorsze), moja złość wychodzi na wierzch jako agresja, tylko wtedy gdy mam przewagę fizyczną. I jeszcze trzeba wytłumaczyć jedną rzecz: moja agresja wciąż tylko pozostaje na poziomie słownym, ranię ludzi słowami (co zresztą często potrafi być gorsze, niż przemoc fizyczna).

Ostatnio wpadłem na pomysł, żeby zapisać się na boks… Stwierdziłem że to może być świetny sposób na rozładowanie swojego gniewu. Generalnie nie przemawiały do mnie żadne inne sztuki walki, po prostu cały czas jakaś część mnie zamiast zakładać dźwignie, chwyty itp. woli brutalnie, wkładając w to całą złość dać komuś pięścią w twarz. Wpadłem na ten pomysł po tym jak pokłóciłem się ostatnio z moją dziewczyną (to raczej nie była kłótnia, to były litry jadu sączącego się z mojej strony). Wszystko było idealnie, dzisiaj miałem jechać się zapisać, ale postanowiłem jeszcze przegadać tę kwestię z moim terapeutą.

Powiedział mi, że osoby, które mają problem z agresją nie powinny trenować boksu i gen. jakichkolwiek sztuk walki. Strasznie mnie to wkurzyło (chciałbym napisać mocniej, ale regulamin nie pozwala). Pogadaliśmy trochę, ale jego argumenty są jak najbardziej sensowne. Widzę jak reaguję, gdy porywa mnie złość… Zupełnie nie panuję wtedy nad sobą, zawsze potem jak widzę ból tych osób, które skrzywdziłem, to mam straszne wyrzuty sumienia. Boję się, że od słów do rękoczynów jest niedaleko. Pomyślałem, że zamiast wrzucać mojej dziewczynie, mógłbym ją uderzyć… Przeraziło mnie to. A zdaję sobie sprawę jak bardzo nie panuje nad sobą w gniewie i myślę, że mógłbym być do tego zdolny.

Brakuje mi pewności siebie, pomyślałem, że boks mógłby pomóc mi ją budować. Ale gdy się nad tym zastanowić, to chyba rzeczywiście nie warto zaczynać. A czuję, że gdybym już zaczął, to trudno byłoby mnie od tego sportu odciągnąć. Nie wiem, może ktoś z Was trenował i ma z tym jakieś doświadczenia… Ta chęć wyżycia się, podbudowania się jest u mnie strasznie silna. Ale tak jak piszę: boję się, że zacznę to przenosić do swojego życia… Ciekaw jestem, co na ten temat sądzicie.

PS. Podobno najczęstszymi sprawcami przemocy są w pierwszej kolejności osoby trenujące boks, a potem chodzące na siłownię.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

8 grudnia 2015, o 17:59

W sumie ja bym się tak do końca nie zgodził z tym, że nie mógłbyś kategorycznie trenowac np boksu z uwagi, iż masz reakcje agresywne.

Po prostu napisałeś o tym, iż brakuje ci pewności siebie i czy własnie nie dlatego w tobie ta agresja narasta w wypadku gdy ktoś cię wkurza? Czy to własnie nie dlatego rosnie ci agresja bo nie potrafisz jeszcze przyjąc jakiejs krytyki czy też ewentualnego odrzucenia, innego punktu widzenia?

Bo jeśli tak by było to ta agresja ma trochę inny wymiar w moim przekonaniu, niż agresja u osób po prosty z natury agresywnych.
Jak do tej pory jesteś wulgarny tylko słownie bo po prostu gdzieś te emocje chcą wyjść.

Sztuki walki do tego niektóre zakładają naukę wyciszania siebie czy też bycia ponad właśnie zbytnią agresją.

Oczywiście, że istnieje takie prawdopodobieństwo, że jakbyś nauczył się dobrze boksu to byś wtedy mógł szybciej kogoś np pobić bo byś miał przewagę ale też nie rozumiem dlaczego miałbyś nie zastanowić się czemu ta agresja się pojawia i jak sobie z tym np. filozoficznym podejściem poradzić.

Moim zdaniem to co opisałeś nie przekreśla kategorycznie sztuk walki.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Thori
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 226
Rejestracja: 23 stycznia 2015, o 13:24

8 grudnia 2015, o 23:24

Pofilozofuję troszkę, jeśli można.
Napisałeś, że rośnie w tobie chęć zemsty, zniszczenia życia osób, które zrobiły ci krzywdę, ale z drugiej strony zawsze byłeś wystraszony, niepewny, bojący się odrzucenia. Tak sobie myślę, że może jesteś pełen nienawiści do tych, którzy kiedyś przyczynili się do tego, że zostałeś, czy też poczułeś się skrzywdzony. Może wciąż to w tobie siedzi, boli cię, podświadomie nie chcesz dopuścić do kolejnej takiej sytuacji, co przekłada się na gotowość do ubicia kolejnego osobnika, który źle cię potraktuje. Ponieważ wciąż jeszcze jesteś wystraszony (niepewny siebie), to ta agresja jest skierowana tylko do tych, nad którymi czujesz przewagę fizyczną. Bo oni się nie obronią, nie przeciwstawią. Może drażni cię, że nie możesz tego zrobić z kimś kto miałby nad tobą przewagę, tak samo jak ktoś miał ją kiedyś, krzywdząc cię. Może to taki podświadomy sposób odegrania się na innych za to co przeszedłeś? Może dodatkowo nienawidzisz siebie za to, że chcesz się odegrać?
Mógłbyś spróbować wybaczyć tym, którzy cię skrzywdzili. I sobie samemu, że chcesz to zrobić.
Podbudować się można na wiele innych sposobów, niekoniecznie musi to być boks. Jednak boks, walki kontaktowe znacznie ułatwiają rozładowanie agresji, wyżycie fizyczne. Na treningach walk wschodu uczą też rozładowywania napięcia, medytowania, wyciszenia (przynajmniej kiedyś uczyli, nie wiem do końca jak jest teraz).
Co do przeciwskazań w sporcie - laska, która miała niekontrolowane wybuchy agresji, musiała przerwać treningi i iść na zajęcia z psychologiem, inaczej nie było opcji powrotu.
Co do sprawców przemocy - to są to osoby, które mają problem same ze sobą, niekoniecznie muszą cokolwiek trenować. Podobno są specjalne terapie dla takich osób, ale osobiście się z tym nie zetknęłam.
ODPOWIEDZ