


Tragikomedia mi te skurcze odpuszczają w miare jak sie nerwica zmniejsza. Wiem, ze jest ciężko w to uwierzyć w momencie skurczu, bo pierwsza reakcja to lęk, ale sama sobie wielokrotnie powtarzam, ze to na tle nerwowym. Ze mam jeszcze troche rozchwiane nerwy, sa one jeszcze troche nadszarpnięte i dlatego takie wybryki. Takze moze rozmawiaj ze sobą dużo na ten temat w ciagu dnia? Nawet jak Tych skurczy nie ma. A jak przyjdzie to pomysl: Oho, jeszcze jestem w środku rozdygotana, potrzebuje więcej wyciszenia. Powiem Ci, ze ja bardzo zeszlam na propranololu, bo biorę tylko 0.5 tabletki 10mg rano i wieczorem. Bylam z serduchem nawet w centrum kardiologii i Pani powiedziała mi wprost, ze serce mam zdrowe, a mam leczyć nerwice. Postaraj sie jak najwięcej wyciszyć, relaksować. Ja jestem żywym dowodem, ze czym mniejsza nerwica tym coraz mniej skurczy, serio, u Ciebie też tak będzie.Tragikomedia pisze:Piszę żeby się wyżalićByło w miarę spoko, nawet mój psychiatra mówił że robię postępy. I nagle znów jazdy z serduchem, skurcze dodatkowe, fikołki, kołatania, duszności... i cała gama objawów sercowych, już tydzień mnie trzyma. Pisałam o tym w poście dotyczącym nerwicy serca, ale tu jest Was więcej i może uzyskam jakąś radę. Wszystkie inne objawy jakoś znoszę, ale tego nie umiem, nie da się
Jak serce skacze na wszystkie strony, i te skurcze dodatkowe, i ten lęk, że zaraz mi się coś stanie, siedzę i obgryzam paznokcie ze strachu. I nie funkcjonuję. Dziś pobiegłam na ekg, no i co, no i nic nie pokazało. W trakcie ekg nie miałam żadnego skurczu dodatkowego, jedynie lekko przyspieszony rytm serca. Wróciłam do domu, skurcze znowu są. Lekarka powiedziała że muszę brać propranolol 3 x dziennie, do tej pory brałam doraźnie, ale przy mojej nerwicy i wypadaniu płatka z zastawki mitlarnej, inaczej się nie wyciszę i będę bać się non stop tych skurczy i przez to będzie ich coraz więcej. Kto ma podobnie? Ma ktoś sposób jakiś na to? Nie da się z tym funkcjonować
No widzisz mówiłam Ci, ze masz zdrowe serce, a wypadanie platka ma wiele ludziTragikomedia pisze:Już po badaniu serca. Prócz płatka wypadającego moje serce jest zdrowe. Moje skurcze dodatkowe to według lekarza efekt hashimoto i nerwicy, mieszanka wybuchowa dla serducha. Mam wzmocnić kondycję serca, poprzez ruch, mimo arytmii, i przestać się ze sobą cackać. Łatwo powiedzieć jak cała klata trzepocze. Czy macie jakieś doświadczenia ze sportem podczas arytmii? Nie wyobrażam sobie jak np biegać, jeździć na rowerze, przy skurczach dodatkowych. Może ktoś coś poradzi?