U mnie tez krok do tyłu.nie potrafię opisac tego prądu dreszczu takiego zawirowania w glowie z prądem noe wiem jak to opisać przy tym występuje taki lek mokre ręce i nogi.mam zachwianie równowagi przy tym.wogule lek przed zasnieciem przed polykaniem kontrola jest zle jestem mega zmęczona i nie wyspana do tego pierwszy raz ten objaw z Glowa i rozmyslanie bo piszecie ze trzeba badaniami wykluczyć inne choroby.atak paniki myślałam ze wylewu dostane raki ciągle prąd z rozpieraniem.czy ktos opisal by te uczucie prądu dla polepszenia samppoczucia.jestem wykończona.ale znajduje jakos sile dla synka dawno bym się juz posypala

mary63 pisze:Tak wiem, że miałam prawo się źle poczuć i to jest zrozumiałe. Tylko qurwa po co zaraz cała otoczka umierania. Spoko dam radę i teraz i pewnie jeszcze nie raz
Uspokajaczy nie biorę to była wyjątkowa sytuacja.

Masz otoczke umierania bo twoj umysl skojarzyl sobie mocne bicie serca z zagrozeniem, i umieraniem, mialam tak samo.
Wiesz jak z tego wyszłam? Mowilam do siebie w myslach: dawaj nerwico mocniejsze bicie serca, tylko na tyle cie stac? Dawaj mi ten zawal serca, niech umre, i wedy bylo wielkie buum i objawy sie nasilaly, ale pozniej pozniej byl spokoj i serce sie uspokojalo. Nawet nie wiesz jaka bylam szczesliwa jak juz sie uspokoiło.

martyna30 pisze:U mnie tez krok do tyłu.nie potrafię opisac tego prądu dreszczu takiego zawirowania w glowie z prądem noe wiem jak to opisać przy tym występuje taki lek mokre ręce i nogi.mam zachwianie równowagi przy tym.wogule lek przed zasnieciem przed polykaniem kontrola jest zle jestem mega zmęczona i nie wyspana do tego pierwszy raz ten objaw z Glowa i rozmyslanie bo piszecie ze trzeba badaniami wykluczyć inne choroby.atak paniki myślałam ze wylewu dostane raki ciągle prąd z rozpieraniem.czy ktos opisal by te uczucie prądu dla polepszenia samppoczucia.jestem wykończona.ale znajduje jakos sile dla synka dawno bym się juz posypala

a masz moze takie rozpychani głowy i skroni , jakby ktos ci pompował głowe pompka do tego rozpychanie uszów i zapychanie? zapomniałam dodać o pełnej głowie ,ciezkiej i prady przepływajace oraz uczucia goracej głowy jakbyś miała goraczke w głowie? no i co najwaznieszcze uczucie jakbys miała zwariowac taki lek w głowie przez głowe ?

mary63 pisze:Tak wiem, że miałam prawo się źle poczuć i to jest zrozumiałe. Tylko qurwa po co zaraz cała otoczka umierania. Spoko dam radę i teraz i pewnie jeszcze nie raz
Uspokajaczy nie biorę to była wyjątkowa sytuacja.

Nie wiem po co? Też mam słabszy dzień, od 2 dni jestem chory, źle śpię przez zapchany nos, a dziś idąc do samochodu poczułem dziwne potknięcia serca. Nie raz tu o tym czytałem, ale tego nie miałem. Do dzisiaj Nie przestraszyłem się, ale kuźwa całą drogę o tym myślałem. I o umieraniu też : ))) ale może do jutra pożyję. Szkoda byłoby umrzeć podczas święta :o

No w sumie Jerry mogłeś 1 listopada a tak to taka lipa terminowa

Na pocieszenie jednak napiszę, że jak byłem chory ostatnio to mi serce potykało chociaz nie wiem czy cię to pocieszy ale ogólnie zyję

Pewnie, że pociesza mnie to, że żyjesz Tylko czy to ocali przed śmiercią 11 listopada? W ogóle to dobrze by było jeszcze miesięcznicę smoleńską zobaczyć bo krzyż ma wrócić przed pałac prezydencki. Tyle pieśni do odśpiewania i tyle modlitw do odmówienia...

No to teraz po tym co zarysowałeś na przyszłość to nie wiem czy sens żyć ogólnie

Chociaż zobaczyć bym to jednak chciał...aby pośmiać się ironicznie z tych wyborców, których najbardziej nabrali

Zobaczyć i umrzeć ze śmiechu

Jakie świry:D

A nie!!! Mi sie przypomniało już, że ja mam zaplanowaną śmierć i potrzebuję do tego być starym
Koleżanka mi ten pomysł podsunęła, czyli jak będę miał tak z 80 - tkę to wynajmę 20 letnią ślicznotkę, która rozebrana udusi mnie udami.

Więc trzeba wytrwać

O lol fajny pomysl ale teraz mozna miec natrety ze sie do tej 80 nie doczeka....nerwicowcom sie nie dogodzi xd

Jerry pisze:

mary63 pisze:Tak wiem, że miałam prawo się źle poczuć i to jest zrozumiałe. Tylko qurwa po co zaraz cała otoczka umierania. Spoko dam radę i teraz i pewnie jeszcze nie raz
Uspokajaczy nie biorę to była wyjątkowa sytuacja.

Nie wiem po co? Też mam słabszy dzień, od 2 dni jestem chory, źle śpię przez zapchany nos, a dziś idąc do samochodu poczułem dziwne potknięcia serca. Nie raz tu o tym czytałem, ale tego nie miałem. Do dzisiaj Nie przestraszyłem się, ale kuźwa całą drogę o tym myślałem. I o umieraniu też : ))) ale może do jutra pożyję. Szkoda byłoby umrzeć podczas święta :o

Uwielbiam Cię Jerry Twoje podejscie ja też kiedyś zawsze tak mowiłam musze jeszcze zrobic to i tamto a póznej moge umierać

Ale ja w sumie objawow fizycznych to dawno nie mialem, przeszly calkiem ale jak sie np nie wyspie to czasem potknie mi serce. Wiec moze to jakies pozostalosci takie

Victor pisze:A nie!!! Mi sie przypomniało już, że ja mam zaplanowaną śmierć i potrzebuję do tego być starym
Koleżanka mi ten pomysł podsunęła, czyli jak będę miał tak z 80 - tkę to wynajmę 20 letnią ślicznotkę, która rozebrana udusi mnie udami.

Więc trzeba wytrwać

Nie ma wyjscia Viktorze zawsze trzeba trwać w postanowieniu ! mi przez te wszystkie rozmyslania ostatnio przysiniło sie ze umrę jak bede miała 81 lat- tez mnie ten sen ucieszył , jeszcze nie planowałam śmierci ale tez postanowiłam że potrzebuję byc do tego stara bardzo stara ... stara jak świat ! ah jeszcze dodam ze moja babcia ma 80 lat i mowi że ona będzie jeszcze długo żyła a ja myślę ze naprawde tak bedzie ona to chyba ponad 100 lat pożyje , kurde wiecznie zdrowa nigdy po lekarzach nie latała bo mówi ze im nie wierzy - pisze o babci od strony mamy , bo od strony taty pisałam juz wczesniej to inna historia .

Jerry pisze:to bierzesz rzadko czy bierzesz od 2 tygodni? mary, nie przejmuj się, najlepszym się zdarza. co Cię tak zdenerwowało?

mam go od dwóch tygodni zapisanego, brałąm może 4 razy