Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
miśka pyśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 22 marca 2015, o 12:03

18 maja 2015, o 16:53

Ja też ostatnio byłam naładowana pozytywnie (urodziny :D), ale kłótnia z mamą drastycznie pogorszyła nastrój.
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

19 maja 2015, o 03:06

Ja ostatnio znowu słabszy okres ... Nie dość, ze natręty takie uczucie, ze zaraz sobie coś zrobie, to jeszcze pomieszane to ze stanami depresyjnymi i myślami egzystencjalnymi ... Mysli, ze coś mi się przestawiło w głowie w sensie, ze po prostu czuje jakby cos mi się przestawiło na to co tam, czyli ten lęk i że to już się nie zmieni ... Oczywiście jak zawsze wątpliwości. Do tego dzisiaj przeczytałem temat Kreta o tej masturbacji i nią się jeszcze nakręciłem ... Dzisiaj w pracy kolega do mnie z tekstem czy myslałeś kiedyś zeby sie powiesić, powiedział to dla jaj, bo była super atmosfera robilismy sobie jaja i wgl, a mnie to tak uderzyło od środka, ze po prostu od razu zlazłem z tematu ...
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

19 maja 2015, o 06:51

Piotrek... Każdy w nerwicy z Nas myślał w sposób: a cholera mam już dość tych myśli wolę umrzeć itd. To jest naturalny stan w nerwicy... Umysł jest już przeciążony tymi wątpliwościami, lękami itd.... Pamiętaj, że masz rozum, który nie jest poszkodowany przez nerwicę i możesz świadomie działać....

Wiem, że zaraz sobie pomyślisz: "a jak świadomość będzie mi szwankować? albo jak nie wytrzymam psychicznie? " Powiem tylko Tobie tak: osoba, która ma nerwicę i boi się samobójstwa nigdy tego nie zrobi! NIGDY! Bo prędzej narobiłaby w majty jakby miała np. stać na torach i czekać na pociąg, albo szykować sobie sznur.

Ty nie boisz się typowego samobójstwa tylko tego, że stracisz kontrolę nad sobą, nie wytrzymasz psychicznie i to zrobisz! Ja mam niestety to samo!
I najlepsze jest to, że nerwica nam podsyła sygnały, że jednak to chcemy zrobić, a to tylko iluzja nerwicy abyś cały czas o niej myślał i analizował czy chce to zrobić czy też nie i na końcu już sam nie wiesz czego chcesz :) To samo jakbyś zastanawiał się nad kupnem jakieś rzeczy: zastanwiasz się godzine czy chcesz to kupić czy nie i na końcu już sam nie wiesz czy to chcesz czy nie.

Kiedys ktoś napisał, że nerwica dotyka rzeczy, które są dla nas najważniejsze! I zgodzę się z tym. Może teraz nie czujesz, że Twoje życie jest dla Ciebie ważne ale to tylko ze względu na to, że jest ona przykryta przez nerwicę :)

Najlepiej byłoby gdybyś żartował z kumplami na ten temat co opowiadaliście ostatnio, wiem, że to trudne bo w środku robi Tobie się słabo i na pewno nerwica miałaby pole popisu m.in wyobrażenia jak się wieszasz, na czym się wieszasz itd. Ale musimy to przerwać. Śmiać się z tego itd aby przerwać to cholerne koło nerwicowe!
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

19 maja 2015, o 15:36

Nienwiem jak to dziala ale ja tez od rana kiepski stan mam. Wstalem rano oczywiscie napiecie , ok nic strasznego w aucie czuje sie w miare i jezdze z kumplem to gadka i w miare spoko. Pozniej w robocie oczywiscie u mnie to juz z automatu dziala ze zwracam uwage na dzwieki i wszystko co katem oka . Ale staram sie zlewac , nie wychodzi bo czuje lek przed tym juz dosc dlugo z 2 miechy , oczywiscie obawa przed schiza . Ok i prowokuj sam siebie w glowie jak nie raz to robie ale dzis to poprostu mysl z dupy. A moze to schiza prosta oczywiscie kompulsja i az cieplo w majtach sie zrobilo, kompulsja ze musze czytac o tym zeby sie uspokoic . Ale ni huja . Nie czytam przez 20 min pozniej wygralo ze mna . Zaczolem czytac ale ograniczylem sie tylko do naszego forum . Poczytalem i derealka odrazu serce a dawno tak mi nie napierniczalo i BART polecialllllll tak jestem chory psychicznie stwierdzone przez nerwice lekowa . Probowalem to logicznie tlumaczyc . Nic z tego uwiezylem mysla na 100 . Wlasnie mija godzina od tego momentu i powiem tylko tyle .

PIERDOLEEEE TA NERWICE CHCE MIEC SCHIZOFRENIE .I swiety spokoj . Czuje emocje i chce mi sie plakac tak sciska w gardle ale lzy nie bardzo chca leciec heh. Nie mam sily i wszystko mi obojetne .

Dzieki ze moglem sie wyspowiadac . Odrazu lepiej .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

19 maja 2015, o 15:52

bart26 pisze:Nienwiem jak to dziala ale ja tez od rana kiepski stan mam. Wstalem rano oczywiscie napiecie , ok nic strasznego w aucie czuje sie w miare i jezdze z kumplem to gadka i w miare spoko. Pozniej w robocie oczywiscie u mnie to juz z automatu dziala ze zwracam uwage na dzwieki i wszystko co katem oka . Ale staram sie zlewac , nie wychodzi bo czuje lek przed tym juz dosc dlugo z 2 miechy , oczywiscie obawa przed schiza . Ok i prowokuj sam siebie w glowie jak nie raz to robie ale dzis to poprostu mysl z dupy. A moze to schiza prosta oczywiscie kompulsja i az cieplo w majtach sie zrobilo, kompulsja ze musze czytac o tym zeby sie uspokoic . Ale ni huja . Nie czytam przez 20 min pozniej wygralo ze mna . Zaczolem czytac ale ograniczylem sie tylko do naszego forum . Poczytalem i derealka odrazu serce a dawno tak mi nie napierniczalo i BART polecialllllll tak jestem chory psychicznie stwierdzone przez nerwice lekowa . Probowalem to logicznie tlumaczyc . Nic z tego uwiezylem mysla na 100 . Wlasnie mija godzina od tego momentu i powiem tylko tyle .

PIERDOLEEEE TA NERWICE CHCE MIEC SCHIZOFRENIE .I swiety spokoj . Czuje emocje i chce mi sie plakac tak sciska w gardle ale lzy nie bardzo chca leciec heh. Nie mam sily i wszystko mi obojetne .

Dzieki ze moglem sie wyspowiadac . Odrazu lepiej .
Setki razy miałem coś podobnego aż na głos sb mówiłem "kobieta luźna w udach chcę tą schizę" nawet dzisiaj xD . Rozumiem Cie doskonale zawsze w takich momentach sb mówię dobra są przecież jeszcze leki i z tym też da się żyć . Najgorsze są te momenty gdzię natręty i ten rozpierdziel w głowe nie daje ci normalnie pomyśleć tzn logicznie i wtedy jest wręcz przekonanie że to schiza bądź te myśli są realne , i to jest ten najgorszy moment bo czujesz się bezradny. Też chcę mieć schize bo to prącie nie życie , u mnie najgorsza pierdoła zawsze wiąże się z chorymi myślami . Tylko tak sb często myślę że wgl nie mam wpływu na to czy zachoruję czy nie , bo od myśli nie zwariuję: P
"Wola psychiki daje wyniki"
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

19 maja 2015, o 16:12

Tak u mnie to mysli caly czas sie kreca w kolko czy kogos zobacze . Ale dzis no kompletnie zwrot sytuacji . Mysl z dupy ze w schizofreni prostej nie trzeba.miec jakis halucynacji nie wiem . Wiesz co naprawde mam korwaaa dosc tej schizy bylo juz dobrze odepchalem to i chcialem zaczac ryzykowac.swiadomie a.innego sposobu nie znam .inzaczolem czytac wpisy u nas na forum ktore pisaly osoby z schiza i sie zaczelo . Pierwszy raz jak czytalem to lezalem w pokoju z sluchawkami po ciemku i doslownie sralem w gacie caly czas czulem takie ogromne napiecie ze zaraz coa.mnoe chyci ugryzie powie cos poczuje spalenizne korwaaa cudawianki na kolkach . No i od wtedy mnie trzyma ale jakos dziwnym trafem dwie godIny temu sie balem samej nazwy a teraz nie czuje leku kompletnie to mnie zastanawia . ale to nie pierwszy raz tak mam w sumie zawsze tak jest . Aj tez tak macie .

-- 19 maja 2015, o 15:12 --
Czy to jakis sygnal ze moja granica sie poszerza bo zrobilem taki progres . Ze czytam wpisy z zakazanego blogu tam gdzie lepiej nie wchodzic . A jeszcze dwa moze trzy dygodnie temu sralem na sama nazwe tej choroby a i samego bloga sie balem kurde nie wlazl bym tam nie ma bata . Ale wkoncu zdecydowalem ze nie bede stal w miejscu .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

19 maja 2015, o 16:23

po sobie wiem że nie warto czytać , przeczytaj raz i to na tyle .
przeczytasz dany objaw i uwierz że po tygodniu będziesz się tym nakręcał , mogę ci to na 100% zagwarantować także odpuść bo nie masz żadnego wpływu czy będziesz chory czy nie xD
"Wola psychiki daje wyniki"
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 maja 2015, o 16:29

Gdybyś miał schizofrenię bart to byś się tu o tym dowiedział :) Schizofrenia jest różna totalnie od nerwicy i kropka.
Sam fakt, że piszesz tu puknięcie, tam jakiś zapach i już obsserwujesz WYKLUCZA ci stary schizofrenię. Naprawdę, wyklucza.
Schizofrenia i kontrola nerwicowa to są sprawy, które nie łączą się.
Do tego schizofrenia nie polega na jakiś szmerach, szeptach, ją widać po sposobie mówienia/pisania, są to efekty, których się nie ukryje.
Nie istnieje coś takiego jak schizofrenia prosta, gdzie nie ma żadnych objawów ( a jak już to nerwicowe) bo przecież nie nazywałoby się to schizofrenią ;)
W schizofrenii prostej na pierwszy plan wychodzi brak życia i NIE brak zycia bo "mam objawy" "i boję się coś robić z objawami", NIE ;) Tylko ci ludzie fizycznie nie są zdolni do np. utrzymywania codziennej normalnej higieny ciała.
(rodzina często musi ich myć).
A nie są to gadki w stylu, nie mam motywacji, mam apatię a każdy i tak może tyłek ruszyć, MIMO WSZYSTKO., jak to bywa we wszystkich rodzajach ZABURZEŃ.
W schizofreni nie można, bo jest to choroba a nie zaburzenie i do tego nie mija sobie to samo, ze raz jest lepiej, raz gorzej bo np. ZAPOMNIELIŚMY.

To są w ogóle tak dwie różne sprawy, że gdybyście się w tym zorientowali albo poszli na oddział szpitalny a nie czytali jakieś blogi gdzie napisac można wszystko, to byście się hahali sami z siebie co do wkręcania schizofrenii :)

Nakręciłeś się tym tematem i cię teraz męczy, czasem potrzeba czasu aby stan emocjonalny zaczął wierzyć, więc nie popędzaj się. Tak w nerwicy jest i to nie wązne na jakim etapie, można coś przeczytać, objejrzeć film gdzie będzie coś o jakiejś chorobie, usłyszeć jakieś opowiadanie kumpla i zaraz można sobie stworzyć temat do kontroli.
Wychodzenie z nerwicy nie zwalnia z tego, może to się zdarzyc nawet na końcu samym, ze lęk popłynie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

19 maja 2015, o 16:40

ja wiem ze nia mam ja wiem.ze.chory nie jestem w emocji lęku cudawianki sie dzieja . Ja nie czytam po to zeby sobie uswiadomic ze chory nie jestem . Juz to przechodzilem i.nawet do ludzi wypisywalem.(Victor) czy to napewno zqburzenie . Chodzi o to ze nie mam zamiaru czekac na przyjscie leku czasem mysle ze.lepiej go wywolac ale to nie jest latwe . Ale.jak czuje z rana napiecie to co mi szkodzi i tak pierdyknie mnie w ktoryms momencie . znam juz ten schemat na pamiec . Teraz nie czuje leku nie czuje napiecia emocje opadly . Glowa troszke rozbolala ale u mnie tak to dziala . Poza tym jestem chory juz 2 tydzien zatoki i takie tam co tez mi nie pomaga . Dzis natomiast sie pooddalem mysli lekowe byly niestety silniejsze odemnie chodz probowalem sie naprowadzic to niestety . Trudno nerwiczka jak bumerang moze.wroci dzis jeszcze to bede ignorowal i zarazem wplywal swiadomie na mysli .



VICTOR dzieki twoje slowo jest dla mnie jak ten sw. PIOTR . Z DIVOVICA

musze tez przyznac ze wlasnie takimi tematami jak z ta higiena . Czas3m zdarza mi sie wziac prysznic dwa razy dziennie gdzie zazwyczaj tego nie robilem , regularnie chodze do fryzjera gdzie wczesniej tez tego nie robilem . Zaczolem uzywac perfumki i nawet do roboty sie wypachniam . A pracuje z samymi facetami . Malo tego jeszcze pelno syfu . Straszny temat z ta schiza i wiem ze minie ale trzeba czasu . Kisiel w majtach :DD
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

19 maja 2015, o 16:42

Zdrowiejesz ze schizy :DD
"Wola psychiki daje wyniki"
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 maja 2015, o 16:51

Bo wiesz człowiek ma każdy pewną granice jakiejś swojej paniki, czasem nie da się zapanowac nad tym aby nie popłynąc w lęku/za myślami, szczególnie jak czytamy te tak zwane "prowokatory". W którymś momencie może dojśc do wzrostu lęku i paniki (niekoniecznie ataku paniki) a nad paniką się nie zapanuje, trzeba ją przeczekać i potem od razu sobie jasno wytłumaczyć czemu tak się stało i, ze nie ma powodu do obaw.
Bo niejedna panika już była i może niejedna będzie.
Coś takiego pomaga bo stajemy sie mocniejsi emocjonalnie i świadomie do tych wszystkich akcji i zagrywek, nie zakładamy rak bo np. próbowałem ale przyszła panika i nie da rady juz tak dalej.

A tak ogólnie to powiem ci bart i innym, ktorzy akurat to czytają śmieszną anegdotkę :D
Ja kiedyś miałem tak samo paniczny strach przed schizofrenią i gadam kiedyś sobie z takim chłopakiem z Łodzi z którym się spotykałem czasem i on miał własnie schizofrenię.
I pytam go jak to w szpitalu jest.
A on, ze okey.
Pytam go czy duzo ludzi jest z tymi schizami a on, ze średnio.
I potem mówi, do tego szpitala trafiają coraz gorsze świry.
No to ja pytam jakie świry.

A on na to,
że ludzie z nerwicami, bo to są totalni wariaci, którzy przychodzą tam na terapię, z byle powodu panika, nic im nie można powiedzieć, jadą na xanaxach :D
A my stoimy z boku i mamy polewkę bo przecież nic im nie jest i nie rozumiemy o co im chodzi :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ania32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 13 maja 2015, o 11:30

19 maja 2015, o 16:58

mowisz ze to widac po sposobie piasania,mowienia.ja za kazdym razem jak napisze tu cos to zastanawiam sie czy napisalam z sensem,mam jakies obawy ze inni beda mnie oceniac,tym bardziej tak jest kiedy nikt nie odpisuje,wtedy mysle ze napisalam jakies glupoty
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 maja 2015, o 17:01

ania32 pisze:mowisz ze to widac po sposobie piasania,mowienia.ja za kazdym razem jak napisze tu cos to zastanawiam sie czy napisalam z sensem,mam jakies obawy ze inni beda mnie oceniac,tym bardziej tak jest kiedy nikt nie odpisuje,wtedy mysle ze napisalam jakies glupoty
I to jest typowa kontrola jaka istnieje dla stanów lękowych.
Niektorzy boja się, że np będa pisać głupoty i to ma być niby oznaką straszliwej choroby i dlatego sprawdzają zanim coś wyślą, inni znowu moga bać sie oceny innych i dlatego mają takie obawy.
Ale to wszystko cechuje nadmierne kontrolowanie siebie przez rozmaite obawy typowo lękowe.
To zawsze sprowadza się do takiego równania, to jest po prostu bardzo charakterystyczne dla osób z nerwicami, lękiem społecznym ale także i niskiej samooceny ( w zalezności czego kto tam sie obawia :D )
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
usunietenaprosbe
Gość

19 maja 2015, o 17:02

Aniu, czasem nie odpisujemy bo musisz sama zrozumiec, ze wszystko z Toba w porzadku x) jestes normalna! A walkowanie Ci tego w kolko moze wzbudzac Twoje watpliwosci, ze nam sie wydaje i ze jestesmy sami nie teges :DD
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

19 maja 2015, o 17:04

Ta smiech smiechem ale mialem juz dwa razy wizyte u kosmetyczki przelozona . wszystko zwiazane wlasni z ta higiena . Jpr. Jak sie odburze to ksiazke napisze . Ale dzis powaznie scislo mnie w gardle i zachcialo mi sie plakac doslownie plakac z bezsilnosci gdybym byl w domu to bym sie pory zal . I NA SERIO PRZESZLO MI PRZEZ GLOWE TO STWIERDZ3NIE ZE CHCE MIEC TA SCHIZE . Na niczym juz mi nie zalezy jak na swietym spokoju .



HEH SIE USMIALEM ZAJEBISCIE POZYTYWNE . NAJLEPSZE ZE JA TEZ MIALEM STYCZNISC Z JEDNA OSOBA Z SCHIZA I ON SPOKO GOSC W SUMIE TAKI WARIAT Z BIESZCZAD NA STOPA DO NIEMIEC POJECHAL , SCIAGALA GO POLICJA . I JAK MI TO OPOWIADAL TO NIE MOWIL W TEN SPOSOB ZE AAA KOSMICI MNIE GONILI BAL3M SIE I SRALEM W MAJTY . ON TO POWIEDZIAL W TAKI SPOSOB

NA ZAPYTANIE CZEMU TAK ODWALIL ZE W KLAPKACH ZE MOGL CHOCIASZ SIE UBRAC .
TO ON ZE ZALOZYL SIE Z ZIELONYMI ZE DOJEDZIE TAM PIERWSZY NICZYM ONI ODPALA SWOJ STATEK I POLECIALEM W KLAPKACH .

Dlatego wole juz miec ta schize haha . :luz:
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
ODPOWIEDZ