Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 kwietnia 2015, o 23:07

Panikarra pisze:Jak narazie to mam efekty takie ze mam dobry dzien zlewam kminy to następnego atakują ze zdwojoną siła a treści to naprawde sięgają granic absurdu ... ;) i najlepsze jest to ze wynotowałam sobie lek przed konsekwencjami własnych objawow . Lekarz przepisał mi asentra
i nie bierzesz jej?

Tak jest, u mnie było to samo. Z czasem robi się coraz lepiej, chwile spokoju coraz dłuższe, a lęki coraz bardziej znośne. Np. w styczniu, przy takim poziomie lęku jaki dopadł mnie dzisiaj, nie byłem w stanie pracować, totalne zero kumacji, w głowie pralka. Dzisiaj jestem w stanie, chociaż czuję się mniej inteligentny i skłonny do histerii (aaaa, nie umiem tego zrobić, jestem beznadziejny, aaaa :)), ale zmuszam się i działam, a Ty?
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

16 kwietnia 2015, o 23:12

Ja ogolnie raczej nie miałam takiego etapu ze nie działalalam ( panicznie boje sie kompulsji bo wtedy myśle ze kazdy lek spowoduje jakieś durne wycofanie sie z zycia ), natomiast obecnie ilośc moich ataków paniki i histerii mocno wzrosła . Czyli cały dzien działam działam z przerwami na histeryzowanie ;)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 kwietnia 2015, o 23:17

asia1994 pisze:Ja teraz okropnie się czuję, do tego doszły jakieś stany depresyjne, masakra jednym słowem. A czy tylko poprzez ignorowanie tych myśli, zajęcie się czymś innym zauważyłes jakąś znaczną poprawę u siebie?
Najbardziej pomagało mi ośmieszanie tych lęków, sztuczny uśmiech, medytacje, słuchanie divoviców, forum, psycholog, joga, bieganie, książki, autohipnoza, treningi autogenne, spotkania z ludźmi i wiara, że to tylko przejściowe, czyli w ch.. czynności, mających odwracać uwagę od tych lękowych głupstw :) :) :)

-- 16 kwietnia 2015, o 22:17 --
Panikarra pisze:Ja ogolnie raczej nie miałam takiego etapu ze nie działalalam ( panicznie boje sie kompulsji bo wtedy myśle ze kazdy lek spowoduje jakieś durne wycofanie sie z zycia ), natomiast obecnie ilośc moich ataków paniki i histerii mocno wzrosła . Czyli cały dzien działam działam z przerwami na histeryzowanie ;)
A nie jest tak czasem, że Ty się boisz strasznie tych ataków i to działanie jest bardziej ucieczką niż rozpraszaniem złych myśli?
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

16 kwietnia 2015, o 23:19

W święta miałam np tak ze miałam gotować z koleżanka dla rodziny mojej. Od trzech miesięcy miałam peirdolca na punkcie gotowania w sensie milion natrectw. Zaczęłam gotować w te święta było spoko, po 3 godzinach wzrastala panika i histeria potem gotowalam, miałam milion mysli plakalam ale gotowalam dalej,( śmiesznie to musiało wyglądają jak plakalam nad nadziewanymi jajkami ;)) wieczorem dostałam takiej histerii ze zastanawialam sie cxy nie jechać na pogotowie psychiatryczne ale poszłam spać i rano wstawać i zrobiłam ciasto . Tylko strasznie dużo mnie to kosztuje i nie wiem czy to tak drastycznie powinno wyglądać

-- 16 kwietnia 2015, o 22:19 --
Ataków to wlasnie dostaje wiecej jak cos robię . Ja sie panicznie boje przestać robić cos z moich normalnych codziennych czynności sprzed nerwicy dlatego tak sie zapieram na tym. Moje natrectwo polega na tym ze boje sie zmian jakie w moim życiu mogą spowodować leki ;) dlatego jak czegoś nie zrobię to sie boje ze natrectwa odbiorą mi po kolei wszytko co lubie ;)
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

16 kwietnia 2015, o 23:28

A czym się wg ciebie różni ucieczka od rozpraszania złych myśli?
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

16 kwietnia 2015, o 23:31

Chyba sie różni tym ze w rozpraszaniu akceptujesz ze moze sie pogorszyć , ale nei pozwalasz by mysli rozwalily ci twoje zycie , w sensie boisz sie ale dalej robisz swoje a ucieczka jest wtedy kiedy panicznie szukasz zajęcia bo tak bardzo boisz sie poczuć lek .
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

16 kwietnia 2015, o 23:35

Kurczę, tak ciężko to zaakceptować :( Gdybym zaakceptowała, wszystko poszłoby naprzód, ale jakoś nie potrafię.
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

16 kwietnia 2015, o 23:41

Mam ten sam problem. Nie mam cierpliwości , mam straszne pretensje do siebie ze te głupie mysli sie pojawiają i potem łapie mnie panika ze mi zycie zniszczą . Juz zaakceptowalabym ze to nerwica i nic wiecej ale z zaakceptowaniem samej nerwicy to mam gruby problem . Wkurza mnie ze mi tak zatruwa zycie , ogolnie dziś sie czuje lepiej ale mam taka agresję na ta piepszona nerwice ze masakra !!!
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

16 kwietnia 2015, o 23:48

No ja też zaakceptowałam, że to nerwica, nie wyszukuję żadnych innych chorób, nie sprawdzam w internecie co oznacza jakiś objaw, ale żeby zaakceptować to, że te myśli się pojawiają, że się czuję, jak się czuję to jest kiepsko.:( Ja dzisiaj mam jeden z tych gorszych dni i to takich mega gorszych :((
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 kwietnia 2015, o 23:48

I złośc na nerwicę, wściekłosc może być dobrym poczatkiem realnego porzucenia kontroli. Jak gdzie kiedyś przeczytałem może byc to "rakieta ku wyzdrowieniu z nerwicy".
O ile nie dołujemy sie tym, nie obwiniamy siebie, jestesmy w tym wyrozumiali dla nas samych (naszych świadomych działań itd) i zarazem dla naszych emocji, bo podczas zaburzenia najbardziej widac to rozdzielenie między świadomością a stanem emocjonalnym.
Więc jak się wkurzac to jako motywacja, " czemu pozwalam się tak straszyć? czemu chochliki mają być górą"? Stosowaśc złość jako postanowienie STOP, więcej się postaram przekonywac emocje, wychodzić z iluzji itd.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 kwietnia 2015, o 23:55

Panikarra, to może weź te leki? Ale musisz nauczyć się odpuszczać. Nie chodzi o to, żebyś zrezygnowała z życia, ale to co robisz nosi właśnie znamiona kompulsji : ) Jak czujesz przymus to może spróbuj usiąść, zamknąć oczy, pomedytować albo pójść na spacer, żeby przekonać się że można coś zrobić później i nic nie stracić, a może nawet coś zyskać.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

17 kwietnia 2015, o 00:12

No tak ale wtedy unikne rzeczy ktorych sie boje. No boje sie gotować chociaż to lubilam przed tym cholerstwem robić , jak zaczne medytowac zamiast gotować (chociaż normalnie to robiłam i lubilam) to jak nic unikam sytuacji lekowej ;)

-- 16 kwietnia 2015, o 23:12 --
Dzięki viktor. Ta moja złośc to taka złośc w której ja czuje trochę swojej siły. Taka złośc "ja pier*** jak mozna sobie takimi pierdolami psuć humor , ograniczać sie z powodu takich głupot kompletnych, jak mnie to wkurza ze to cholerstwo mi zatruwa zycie " . Jak tylko pozbęde sie takich pretensji do siebie to myśle ze złośc moze mi trochę pomoc ;)
Awatar użytkownika
mary36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47

17 kwietnia 2015, o 07:37

Nie mogę sobie poradzić z nocnymi koszmarami. Tak jak w dzień mogę kontrolować myśli i stany nerwicowe tak w nocy samowolka. Dzisiaj znowu obudziłam się wystraszona i z szybkim biciem sercem, nawet nie wiem co mi się śniło. Zignorowałam oczywiście to i dalej spałam. Mam nadzieję, że to tez pomału odejdzie.
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
miśka pyśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 22 marca 2015, o 12:03

17 kwietnia 2015, o 12:13

Mary36, znam.troche te nocne jazdy ;)
w zimien.spalam.z.mama (musialam, nie.smiejcie sie ;)), i snilo mi sie, ze kroje kurczaka nozem (ambitny sen, wiem ;)). Potem sie przebudzilam ( a przebudzam sie zlekniona regularnie) i skojarzylam.ten noz z obok lezaca mama. Boze, co.to byl za lek...
chodzi o to, ze nawet w nocy jestesmy czujni, caly.czas "pood napieciem" i pewnie stad te koszmary.
Ja ostatnio nie moglam.w.ogole spac, to pije melise przed snem i w miare dobrze mi sie spi ;)
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

17 kwietnia 2015, o 13:12

O rety ale mam dzisiaj kiepskie poczucie. Nie dość, że dd pełna gębą, tak, że nie wiem gdzie jestem i czuje się jak na Marsie to jeszcze złość, okropna, olbrzymia złość. Nie ma w zasadzie żadnej przyczyny, wszystko jak co dzień a ja siedzę jak na bombie i tylko czekam na jakąś małą zaczepkę, choć logicznie wiem ze nie nie chcę się kłócić i ze nie ma powod. mam wrażenie, że to od ogólnej frustracji tym przyciągającym się stanem lęku i dd. Nie mogę się ogarnąć nijak, zwłaszcza, że przed tymi nerwicowymi historiami byłam raczej optymistką i nie czułam często złości no a już na bank nie tak silnej jak ta teraz. Myślicie żeby potraktować to jak lęk? Olać, nieanalizować? Ze to od rozchwianych emocji? Kurcze najchętniej bym poszła gdzie nie ma nikogo żeby niewinni ludzie nie dostali po nosie przez te moje nerwy.
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
ODPOWIEDZ