i nie bierzesz jej?Panikarra pisze:Jak narazie to mam efekty takie ze mam dobry dzien zlewam kminy to następnego atakują ze zdwojoną siła a treści to naprawde sięgają granic absurdu ... i najlepsze jest to ze wynotowałam sobie lek przed konsekwencjami własnych objawow . Lekarz przepisał mi asentra
Tak jest, u mnie było to samo. Z czasem robi się coraz lepiej, chwile spokoju coraz dłuższe, a lęki coraz bardziej znośne. Np. w styczniu, przy takim poziomie lęku jaki dopadł mnie dzisiaj, nie byłem w stanie pracować, totalne zero kumacji, w głowie pralka. Dzisiaj jestem w stanie, chociaż czuję się mniej inteligentny i skłonny do histerii (aaaa, nie umiem tego zrobić, jestem beznadziejny, aaaa , ale zmuszam się i działam, a Ty?