Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Chciałbym być już wolnym człowiekiem 
czego życzę Wam wszystkim.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 12 maja 2019, o 11:58
Cześć.
po prostu chciałam się wyżalić. Od dwóch lat było całkiem nieźle - terapia przyniosła pożądany skutek - bez leków i bez lęków. Od kilku dni mam uczucie "braku czucia w rękach i nogach", co nasila mój strach. Dzieje się to tylko w pracy. Oczywiście wiem, że praca jest moim stresorem. Pomimo tych dolegliwości, które na szczęście nie zamknęły mnie w domu, chodzę do roboty, ale mam problem z ignorowaniem objawów...
Proszę o jakieś dobre słowo, o nic więcej
po prostu chciałam się wyżalić. Od dwóch lat było całkiem nieźle - terapia przyniosła pożądany skutek - bez leków i bez lęków. Od kilku dni mam uczucie "braku czucia w rękach i nogach", co nasila mój strach. Dzieje się to tylko w pracy. Oczywiście wiem, że praca jest moim stresorem. Pomimo tych dolegliwości, które na szczęście nie zamknęły mnie w domu, chodzę do roboty, ale mam problem z ignorowaniem objawów...
Proszę o jakieś dobre słowo, o nic więcej

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 149
- Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24
Będzie dobrzeEwelinaa pisze: ↑30 marca 2022, o 10:35Cześć.
po prostu chciałam się wyżalić. Od dwóch lat było całkiem nieźle - terapia przyniosła pożądany skutek - bez leków i bez lęków. Od kilku dni mam uczucie "braku czucia w rękach i nogach", co nasila mój strach. Dzieje się to tylko w pracy. Oczywiście wiem, że praca jest moim stresorem. Pomimo tych dolegliwości, które na szczęście nie zamknęły mnie w domu, chodzę do roboty, ale mam problem z ignorowaniem objawów...
Proszę o jakieś dobre słowo, o nic więcej![]()


Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 marca 2022, o 11:06
Hej..
Od kilku dni mam delikatne skurcze, drgania mięśni wiadomo co w google wyskakuje jako pierwsze...
Przed tymi objawami miałam bóle stawów, szczepanie i pieczenie mięśni ale także trzęsienie się podczas denerwowania się, bo naczytałam sie o 2 chorobach.
Poszłam do neurologa zbadał moje odruchy, zrobił wywiad - wszystko ok, nie ma podstaw do dalszych badań, zalecam wizytę u psychologa. Dał neurovit.
Po wizycie uspokoiłam się- wszystkie objawy minęły . Po dwóch dniach odczułam delikatne skurcze mięśni ( w sumie to wszędzie) oraz drgania mięśni ( trwa to sekundę i też występuje wszędzie)
No to znowu zaczełam się nakręcać.....
Oprócz tego strasznie stawy mi zaczęły strzelać i piec.
Nie wiem czy to stres puszcza bo miesiącu stresowania, napinania i trzęsienia?
Strasznie się martwię.
Pisałam juz na tym forum tylko w innym miejscu dostałam słowa otuchy, a także czytałam encyklopedie objawów...
Co wieczór boję nie, że wstane i będę mieć zanik mięśni.
Ale głowa i tak ciągle myśli o najgorszym
Biorę od ponad tygodnia magnez i ten neurovit -ale na razie nic......
Dodam, że siłę w mięśniach mam tak jak wcześniej...
Od kilku dni mam delikatne skurcze, drgania mięśni wiadomo co w google wyskakuje jako pierwsze...
Przed tymi objawami miałam bóle stawów, szczepanie i pieczenie mięśni ale także trzęsienie się podczas denerwowania się, bo naczytałam sie o 2 chorobach.
Poszłam do neurologa zbadał moje odruchy, zrobił wywiad - wszystko ok, nie ma podstaw do dalszych badań, zalecam wizytę u psychologa. Dał neurovit.
Po wizycie uspokoiłam się- wszystkie objawy minęły . Po dwóch dniach odczułam delikatne skurcze mięśni ( w sumie to wszędzie) oraz drgania mięśni ( trwa to sekundę i też występuje wszędzie)
No to znowu zaczełam się nakręcać.....
Oprócz tego strasznie stawy mi zaczęły strzelać i piec.
Nie wiem czy to stres puszcza bo miesiącu stresowania, napinania i trzęsienia?
Strasznie się martwię.
Pisałam juz na tym forum tylko w innym miejscu dostałam słowa otuchy, a także czytałam encyklopedie objawów...
Co wieczór boję nie, że wstane i będę mieć zanik mięśni.
Ale głowa i tak ciągle myśli o najgorszym
Biorę od ponad tygodnia magnez i ten neurovit -ale na razie nic......
Dodam, że siłę w mięśniach mam tak jak wcześniej...
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
xyz97 pisze: ↑30 marca 2022, o 12:30Hej..
Od kilku dni mam delikatne skurcze, drgania mięśni wiadomo co w google wyskakuje jako pierwsze...
Przed tymi objawami miałam bóle stawów, szczepanie i pieczenie mięśni ale także trzęsienie się podczas denerwowania się, bo naczytałam sie o 2 chorobach.
Poszłam do neurologa zbadał moje odruchy, zrobił wywiad - wszystko ok, nie ma podstaw do dalszych badań, zalecam wizytę u psychologa. Dał neurovit.
Po wizycie uspokoiłam się- wszystkie objawy minęły . Po dwóch dniach odczułam delikatne skurcze mięśni ( w sumie to wszędzie) oraz drgania mięśni ( trwa to sekundę i też występuje wszędzie)
No to znowu zaczełam się nakręcać.....
Oprócz tego strasznie stawy mi zaczęły strzelać i piec.
Nie wiem czy to stres puszcza bo miesiącu stresowania, napinania i trzęsienia?
Strasznie się martwię.
Pisałam juz na tym forum tylko w innym miejscu dostałam słowa otuchy, a także czytałam encyklopedie objawów...
Co wieczór boję nie, że wstane i będę mieć zanik mięśni.
Ale głowa i tak ciągle myśli o najgorszym
Biorę od ponad tygodnia magnez i ten neurovit -ale na razie nic......
Dodam, że siłę w mięśniach mam tak jak wcześniej...
Hej, w zaburzeniu lękowym mięśnie są często ciągle napięte. Często organizm sam je rozluznia poprzez wlasnie takie drgania mięśni, ja mialem drgania bardzo mocne na całym ciele i to jest niegrozne. Miałem mrówki pod skóra, pieczenia, szczypania i dorbne falowania miesni czyli drobne drganka - jeśli mięśnie są bardzo napięte (często tego nie czujemy) to wtedy uciskają one zakończenia nerwowe odpowiedzialne za odczuwanie bólu , wykonywanie ruchu . Jeśli miesien ucisnie takie zakonczenie nerwowe to jest to odbieranie jako impuls i wtedu poczujemy np. ukłucia. Co do drgań to właśnie to moze byc rozluznianie miesnie prze organizm, moze to byc tez ucisk miesni na nerwy odpowiedzialen za ruch, moze to byc rowniez drganie ktore ma nam zapewnic cieplo, głownie te drgania sa w dłoniach, czesto w nerwicy krew z mniejszych parti ciala odplywa do wiekszych, wtedy te mniejsze staja sie sztywne i traca cieplo, wtedy organizm porusza naczyniami krwionosnymi aby dodac cieploty. To wszystko jest naturalne i bezpieczne.
Co do magnezu to musial by byc naprawde niedobór, żeby to bylo od tego, zazwyczaj jest to rzadkie. Są 2 teorie dotyczące skurczów mięśni - i ta o eletkrolitach, głównie o magnezie coraz bardziej jest watpliwa. Mówi sie ze brak magnezu jest przyczyna skurczy miesni, gdzie głównie ludzie maja skurcze tylko w nogach. A przeciez sa miesnie w całym ciele i tam jakoś tych skurczy nie ma. Sam miałem skurcze nóg, miałem tez na calym ciele drzenia gdzie badania elektrolitów były idelane, powieka mi drgała a magnez był na dobrym poziomie. Więc na spokojnie, magnez w normalnej dawce i tak nie zaszkodzi, ale kierowałbym sie tu tym ze te drgania i skurcze są efektem stan w jakim Twój mózg teraz jest. Jeśli miesnie są też zbyt mocno napiete i doznają poprostu zmeczenia to skurcza sie aby sie nie rozerwac. Równiez miesnie w nerwicy kurcza sie po to aby ochronic cialo przed zagrozeniem.
Twoja głowa będzie sama ciagle podsylac straszne mysli w nerwicy , chocbys na jeden dzien sie uspokoiła. Jak pewnie wiesz, to nie przyniesie efektu od razy gdy powiesz sobie okej to niegrozne, juz sie czuje dobrze. Za godzine mysli wrócą - bo tak działa zlękniony mózg.
MAsz zamiar isc do psychologa ? Czy będziesz starała się sobie sama z tym poradzić ? Wiem, że na poczatkach cięzko Ci uwierzyć ze to wszystko od nerwicy ale tak jest. To nie jest tak, że to jest jakaś blahostka, troche o tym poczytasz i mnie . Trzeba do tego podejsc poprostu powaznie i ze zrozumieniem i zacząć działać.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 marca 2022, o 11:06
Nie, na razie nie czuje potrzeby iść do psychologa. Bardziej chciałabym iść do kolejnych neurologów. Bo psycholog mnie nie uspokoi. Uspokajają mnie troszkę to co czytam tu na forum ale to jest na pół godziny , godzinę.
Wieczorem jest najgorzej, bo boje sie, że rano wstane (albo i nie) i będę miała zanik mięśni.
A zaraz minie 2 miesiące od kiedy coś ciągle z tymi mięśniami, stawami....
Najgorzej jak się nakrecam, ciągle analizuje tylko ciało swoje.
Nie mogę się niczym zająć, tylko czekam aż kiedy kolejne drganie bądź skurcz.
Mam już dosyć
Wieczorem jest najgorzej, bo boje sie, że rano wstane (albo i nie) i będę miała zanik mięśni.
A zaraz minie 2 miesiące od kiedy coś ciągle z tymi mięśniami, stawami....
Najgorzej jak się nakrecam, ciągle analizuje tylko ciało swoje.
Nie mogę się niczym zająć, tylko czekam aż kiedy kolejne drganie bądź skurcz.
Mam już dosyć
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
Czytałaś artykuły, tam jest jasno napisane. W zaburzeniu Twój mózg nasyła Ci te myśli i do tego wysyła lęk , on sobie tworzył będzie coraz to nowe choroby, ile razy byś się nie przebadała. Chcesz 10 lat chodzić się badać ? Tu nikt Cię nie uspokoi, żadne lekarz. Co najwyżej na chwilę, a na drugi dzień w głowie pojawi się pomysł na nową chorobę. Chyba encyklopedia objawów tu na forum o czymś świadczy, zauważasz podobne objawy tak jak mieli inni przecież, i wiesz co, żaden z nich nie miał żadnej choroby tylko to były elementy nerwicy. Tu można tylko samemu uspokoić swój mózg , nie ma innego wyjscia. Wiem ,że ciężko to zrozumieć, ale musisz sobie uświadomić, że to co się z Tobą dzieje to nic innego jak Twój mózg w stanie zagrożenia. Też się nakrecałem i analizowałem ciało. Trzeba zrozumieć że Twój mózg to powoduje, on włącza system ochronny a Ty masz to zauważać i nie robić tego co Ci on podpowiada. Człowiek jest zazywczaj nauczony wierzenia w sowje mysli jakby byly prawdą, a przecież myśl jest dosłownie niczym, to projekcja umysłu i czemu jej wierzyć ? Myśli nie mówią prawdy, wiec jesli masz myśli o zaniku miesni to jest nic innego jak mysl wyslana przez Twój mozgu z tego powodu, że granica stresu została przekroczona, a to jest znak dla mozgu ze cos sie dzieje. Jesli Twój mózg nie widzi oczami zagrozenia, no to podsyła wtedy myśli zwiazane z zagrozeniem. Zmusza go do tego wlasnie przekroczenie granicy stresowej zapalna czerwona lampka "Uwaga, zagrozenie". I on bedzie tak dzialala caly czas az sie nie uspokoi. A Ty ulegajac myslom i bojac sie ich, jeszcze bardziej nakrecasz stres przez co nie dosc ze przedluzasz sobie stan zagrozenia w mozgu to zapisujesz w podswiadomosci swojej nawyki lękowe, np, lęk o zanik miesni.
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
czemu-tak-trudno-t3449.html
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
czemu-tak-trudno-t3449.html
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 marca 2022, o 11:06
Dziękuję Ci bardzo!
Widzisz, najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja to rozumiem. Poczytałam tu i ówdzie i zdaje sobie sprawę, że wyrzadziłam dla mózgu takie "piekło" I to przez mój stres.
A z drugiej strony myślę, że to na pewno jest choroba i że umrę. Bo ciągle w głowie siedzi mi sla.......
Jak ja chciałabym przestać myśleć.... Chociaż na chwilę. Ale nawet w śnie mi się to nie udaje, ponieważ budzę się po kilka razy i sprawdzam czy jeszcze mogę unieść nogę, rękę....




Nie pójdę do psychologa, bo nie "wierzę" w to.
Widzisz, najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja to rozumiem. Poczytałam tu i ówdzie i zdaje sobie sprawę, że wyrzadziłam dla mózgu takie "piekło" I to przez mój stres.
A z drugiej strony myślę, że to na pewno jest choroba i że umrę. Bo ciągle w głowie siedzi mi sla.......
Jak ja chciałabym przestać myśleć.... Chociaż na chwilę. Ale nawet w śnie mi się to nie udaje, ponieważ budzę się po kilka razy i sprawdzam czy jeszcze mogę unieść nogę, rękę....
Nie pójdę do psychologa, bo nie "wierzę" w to.
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
Dobrze , więc ta część Ciebie która rozumie to wszystko to jest świadomość. Ty świadomie rozumiesz, że to i to jest ze stresu itp Ale druga część Ciebie - to jest mózg emocjonalny, to jest Twoje narzędzie i ono wlasnie jest tą drugą stroną, która mówi Ci że jestes chora i umrzesz. To co opisujesz to typowa nerwica. Ale Ty mozesz świadomościa wpływać na mózg emocjonalny i przekonywać go że jest wszystko dobrze. Może to się wydawać teraz dla Ciebie przerażające ale trzeba bedzie do skutku działać na ten mózg emocjonalny, przekonywać go że jest dobrze wtedy gdy on Ci mowi, że coś jest zle. Cóż nawet jakbyś poszła do psychologa on uspokoiłby Cię na chwile, a gdybyś wyszła to myśli nadal będą o chorobach. Ale zapisując się na terapię mógłby Ci pomóc . Pomyśl ile ludzi będących na tym forum tak miało i sami z tego wyszli. Ja wiem że to jest trudne, że ciężko jest olać te myśli o chorobach skoro one tak silnie nas przekonują. Ale to jest możliwe. Ja miałem tak i to nie było przyjemne że pojawiały sie mysli ze jestem na cos chory, ignorowałe je a za 10 minut wracaly i tak wkólko. Ale jak czyms sie zajmiesz to odchodza. To zadna choroba. Cóż, na forum są wszystkie potrzebne narzedzia do wyjscia z nerwicy, mozesz z nich skorzystać i masz szanse jak kazdy. Najwazniejsze teraz to to, że musisz sobie uswiadomic ze te mysli o chorobach i ktore masz sa z powodu stanu zagrozenia w mozgu i beda jakis czas sie pojawiały a Twoim zadaniem jest ich ignorowanie i przekonywanie siebie ze wszystko jest dobrze.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Pomóżcie teraz uwaliłem sobie wyjsc8a wieczorne dziewczyny na siłownię nie chce żeby tam chodziła o tych porach, jak ma. Wyjść odrazu ciśnienie zmierzę 155/80 puuos 100 źle samopoczucie odrealnienie i somaatyzacja, nie wiem czy to z zazdrosci ze sobie kogoś znajdzie bo tam kolesie którzy szukają tylko takich ofiar z face m w depresji czy nerwicy, sam chodziłem to wiem jak to jest.
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
Ale to są tylko Twoje myśli, serio myslisz ze dziewczyna Cię zostawi bo na siłowni jest duzo wysportowanych chlopów? Daj spokój, to tylko wytwó Twojego umysłu a cisnienie po co mierzysz ? Żeby bardziej sie nakrecic ? To somatyka stresowa, nerwicowa.DamianZ1984 pisze: ↑30 marca 2022, o 19:32Pomóżcie teraz uwaliłem sobie wyjsc8a wieczorne dziewczyny na siłownię nie chce żeby tam chodziła o tych porach, jak ma. Wyjść odrazu ciśnienie zmierzę 155/80 puuos 100 źle samopoczucie odrealnienie i somaatyzacja, nie wiem czy to z zazdrosci ze sobie kogoś znajdzie bo tam kolesie którzy szukają tylko takich ofiar z face m w depresji czy nerwicy, sam chodziłem to wiem jak to jest.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 12 maja 2019, o 11:58
martif pisze: ↑30 marca 2022, o 11:39Będzie dobrzeEwelinaa pisze: ↑30 marca 2022, o 10:35Cześć.
po prostu chciałam się wyżalić. Od dwóch lat było całkiem nieźle - terapia przyniosła pożądany skutek - bez leków i bez lęków. Od kilku dni mam uczucie "braku czucia w rękach i nogach", co nasila mój strach. Dzieje się to tylko w pracy. Oczywiście wiem, że praca jest moim stresorem. Pomimo tych dolegliwości, które na szczęście nie zamknęły mnie w domu, chodzę do roboty, ale mam problem z ignorowaniem objawów...
Proszę o jakieś dobre słowo, o nic więcej![]()
Trzeba nastawić się pozytywnie i nie dać ponieść się złym myślom. Brak uczucia w rękach i nogach minie za kilka dni - weź może jakiś magnes czy witaminy
zdrowia!
Dzięki!, nastawiam się i czekam na poprawę

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Witam muszę to napisać bo nie mam gdzie powiedzieć, wciąż denerwuje mnie to że słabo sypiam co z rana powoduje lęki itd oczywiście nikt nie dostosuje się do mnie dziewczyna kładzie się o 2 00 co mnie max wkurza bo jak ja zasnę wcześniej to mnie budzi przychodzeniem co powoduje trudność w ponownym zaśnieciu, dziś u córki 9 letniej spala koleżanka od 7 00 już hihi śmiechy, a ja zamiast się cieszyć że dzieci szczęśliwe to doszukuje się ze od tego mam stres nie mogę zasnąc co w klatce itd. Oczywiście mogę znowu wstać zmęczony isc z psem i udawac że jest Oki tyle że ogólnie jestem przemęczony obolały i naprawdę ciężko mi się oddycha, weź tu żyj.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
A z drugiej strony na Ukrainie ludzie śpią po 2 godziny lub wogole w ciągłym strachu itd. Popieprzone to zaburzenie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
W tam, moja że ciężko oddycham. Foch że tego nie zrobiłem.DamianZ1984 pisze: ↑3 kwietnia 2022, o 09:14Witam muszę to napisać bo nie mam gdzie powiedzieć, wciąż denerwuje mnie to że słabo sypiam co z rana powoduje lęki itd oczywiście nikt nie dostosuje się do mnie dziewczyna kładzie się o 2 00 co mnie max wkurza bo jak ja zasnę wcześniej to mnie budzi przychodzeniem co powoduje trudność w ponownym zaśnieciu, dziś u córki 9 letniej spala koleżanka od 7 00 już hihi śmiechy, a ja zamiast się cieszyć że dzieci szczęśliwe to doszukuje się ze od tego mam stres nie mogę zasnąc co w klatce itd. Oczywiście mogę znowu wstać zmęczony isc z psem i udawac że jest Oki tyle że ogólnie jestem przemęczony obolały i naprawdę ciężko mi się oddycha, weź tu żyj.