Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

wiara a problem z odburzaniem

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

8 czerwca 2016, o 10:39

Posłuchajcie, skończcie na razie z czytaniem o demonach i diabłach, bo w obecnej fazie analiz lękowych i zaburzenia emocjonalnego to działa to na takiej samej zasadzie, jak gdybyście oglądali film o szpitalu psychiatrycznym.
Będzie rósł w Was lęk i nie dojdziecie i tak do żadnych racjonalnych raczej wniosków, a jak dojdziecie to uspokoicie się do następnego poranka :)

Jeśli jesteście osobami wierzącymi, to poczytajcie to co napisał kucyki wyżej w tym temacie, i po prostu zaufajcie Panu. Tam na końcu tego artykułu jest napisane, iż Jezusa siły zła nie przemogą, więc zaufajcie i...kropka.
Nie ma żadnych ale, w lewo, w prawo, po prostu wewnętrznie (poprzez serce i intuicję) zaufajcie, a wtedy żadnych szatanów obawiać się nie musicie. I serio postawcie przy tym ogromną kropkę.

Natomiast jesteście tu i teraz ludźmi z krwi i kości, którzy podlegają - czy się to komukolwiek podoba czy też nie - naturalnym prawom ciała i umysłu. Macie świadomość, ale także stan emocjonalny i podświadomość.
Macie automatyczne zdolności uczenia się podświadomego - stąd lęki, stąd analiza lękowa. Jesteście ludźmi, którzy przeżywają zaburzenie emocjonalne.
Na poziomie serca, wiary zaufajcie Jezusowi. Niech będzie dla Was wsparciem i nadzieją.
Na poziomie emocji i umysłu bądźcie ludźmi czynu, którzy wiedzą co to jest lęk, którzy wiedzą jak działają emocję i którzy chcą to zmienić i poprawić jakość życia. Diabły i szatany niech w tym miejscu mają znaczenie symboliczne i metaforyczne, bo w inaczej - jak sami widzicie - tworzycie sobie piekło już za życia.

Przez zaburzenie spada jakość Waszego życia i wydajność, często spada Wasza wartość ludzka, spada także przydatność dla innych ludzi.
Czyż to nie jest wystarczającym argumentem aby wiarę zostawić w sercu, aby była motywacją a umysłem i emocjami nauczyć się kierować w sposób zgodny z ludzką naturą i psychologią?
Czy to nie będzie zmiana na lepsze? Będzie.
A każda zmiana na dobre i lepsze funkcjonowanie emocjonalne - dla osób wierzących - będzie zapewne czymś co Bóg uzna za dobre. Inaczej idea Boga byłaby bezsensu.

W taki sposób możecie to połączyć. A więc do roboty.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
aveno
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 262
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38

8 czerwca 2016, o 11:35

toszka pisze:Jestem wierzaca chrzescijanka i nie odnajduje sie w tym w koncu skad sie biora moje mysli. Przez to analizuje cala religie czy jest sluszna czy nie i tez widze sprzecznosci.
Swietnie to ujelas.
Mam teraz to samo...

Tymbardziej opinie ksiezy, ze jak chcesz wierzyc to w diably tez musisz bez tego nie da sie funkcjonowac w Kościele.

Moze my te arty zbyt doslownie traktujemy?
Moja siostra gdy jej to powiedziałam wzruszyla ramionami i stwierdzila, ze niektorzy to wszedzie diabla widza. Nic ja to nie ruszylo a ja od tygodnia ledwo z leku funkcjonuje :D Tez bym chciala myslec jak ona.

Sprobuje zastosowac sie do rad ;)
kucyki46
Gość

8 czerwca 2016, o 11:48

aveno pisze:
toszka pisze:Jestem wierzaca chrzescijanka i nie odnajduje sie w tym w koncu skad sie biora moje mysli. Przez to analizuje cala religie czy jest sluszna czy nie i tez widze sprzecznosci.
Swietnie to ujelas.
Mam teraz to samo...

Tymbardziej opinie ksiezy, ze jak chcesz wierzyc to w diably tez musisz bez tego nie da sie funkcjonowac w Kościele.

Moze my te arty zbyt doslownie traktujemy?
Moja siostra gdy jej to powiedziałam wzruszyla ramionami i stwierdzila, ze niektorzy to wszedzie diabla widza. Nic ja to nie ruszylo a ja od tygodnia ledwo z leku funkcjonuje :D Tez bym chciala myslec jak ona.

Sprobuje zastosowac sie do rad ;)
Twoja siostra ma dużo racji. Kto stworzył świat i ludzi wg naszej wiary? Bóg. Więc jest tu wiele dobrych i pięknych rzeczy. Kiedys sobie zapisałem taką refleksję, że w każdym jest coś do kochania. Przykladu nie należy daleko szukac. Utworzylo sie cos takiego jak krytykanctwo. Niektorzy ludzie polubili krytykowac, wszystko. Czy to jest miłe? Nie. Czy to pochodzi od Boga? Nie. Tak samo z tym Twoim problemem. Czy Bóg Ci powiedział myśl o demonach? Nie. On chce zeby na niego sie zapatrywac, podziwiac co dobre i kochać. I tak można przedstawic założenie Chrześcijanstwa w skrócie. Pamiętaj - ciepło lub brak ciepła.
Awatar użytkownika
Godethead
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

8 czerwca 2016, o 11:56

W momencie zaburzenia jakiekolwiek "drążenie" w aspekty religi to nienajlepsze rozwiązanie. W tym wyczulonym stanie jakikolwiek obiektywizm zakrzywiony jest przez interpretację "lękową".
Zwracacie uwagę na rzeczy, które budzą w Was lęk i podnoszą napięcie ale .. po co (?) Może lepiej zdystansowac się na jakiś czas. Odłożyć różne tematy na bok. Poświęcić czas samemu sobie.
Nie pielęgnowac napięcia..
A jak już ktoś nie wytrzymuje to może warto spróbować zwrócić uwagę na rzeczy naistotniejsze tzn. lęk i niepokój to ostatnia rzecz, którą chciałby dla nas "Najwyższy" .. :)
Ps.
Tak q pamięci ;)
Mt 6, 25-34
25 Dlatego mówię wam: nie martwcie się o swoje życie, co będziecie jeść lub co pić będziecie; ani o swoje ciało, czym się przyodziejecie. Czy życie nie jest ważniejsze od pokarmu, a ciało od odzienia? 26 Popatrzcie na ptaki na niebie: nie sieją, nie żną, nie gromadzą w magazynach, a wasz Ojciec niebieski je żywi. Czy wy nie więcej znaczycie niż one? 27 Kto z was swoim staraniem jedną chwilę może dodać do swojego wieku? 28 Dlaczego martwicie się o odzienie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ciężko ani nie przędą, 29 a mówię wam, że nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był ubrany tak, jak jedna z nich. 30 Jeśli zatem to ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca wrzucają, Bóg tak odziewa, to o wiele bardziej was, małej wiary! 31 A zatem nie martwcie się, mówiąc: "Co będziemy jeść?", albo: "Co będziemy pić?", albo: "Czym się odziejemy?" 32 Bo o to wszystko zabiegają poganie. A wasz Ojciec niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33 Zabiegajcie najpierw o królestwo i o jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34 Nie martwcie się zatem o jutro, bo jutro samo zatroszczy się o siebie. Starczy dniowi jego własnej biedy.
toszka
Świeżak na forum
Posty: 7
Rejestracja: 1 czerwca 2016, o 18:13

8 czerwca 2016, o 21:40

Victor pisze:Posłuchajcie, skończcie na razie z czytaniem o demonach i diabłach, bo w obecnej fazie analiz lękowych i zaburzenia emocjonalnego to działa to na takiej samej zasadzie, jak gdybyście oglądali film o szpitalu psychiatrycznym.
Będzie rósł w Was lęk i nie dojdziecie i tak do żadnych racjonalnych raczej wniosków, a jak dojdziecie to uspokoicie się do następnego poranka :)

Jeśli jesteście osobami wierzącymi, to poczytajcie to co napisał kucyki wyżej w tym temacie, i po prostu zaufajcie Panu. Tam na końcu tego artykułu jest napisane, iż Jezusa siły zła nie przemogą, więc zaufajcie i...kropka.
Nie ma żadnych ale, w lewo, w prawo, po prostu wewnętrznie (poprzez serce i intuicję) zaufajcie, a wtedy żadnych szatanów obawiać się nie musicie. I serio postawcie przy tym ogromną kropkę.

Natomiast jesteście tu i teraz ludźmi z krwi i kości, którzy podlegają - czy się to komukolwiek podoba czy też nie - naturalnym prawom ciała i umysłu. Macie świadomość, ale także stan emocjonalny i podświadomość.
Macie automatyczne zdolności uczenia się podświadomego - stąd lęki, stąd analiza lękowa. Jesteście ludźmi, którzy przeżywają zaburzenie emocjonalne.
Na poziomie serca, wiary zaufajcie Jezusowi. Niech będzie dla Was wsparciem i nadzieją.
Na poziomie emocji i umysłu bądźcie ludźmi czynu, którzy wiedzą co to jest lęk, którzy wiedzą jak działają emocję i którzy chcą to zmienić i poprawić jakość życia. Diabły i szatany niech w tym miejscu mają znaczenie symboliczne i metaforyczne, bo w inaczej - jak sami widzicie - tworzycie sobie piekło już za życia.

Przez zaburzenie spada jakość Waszego życia i wydajność, często spada Wasza wartość ludzka, spada także przydatność dla innych ludzi.
Czyż to nie jest wystarczającym argumentem aby wiarę zostawić w sercu, aby była motywacją a umysłem i emocjami nauczyć się kierować w sposób zgodny z ludzką naturą i psychologią?
Czy to nie będzie zmiana na lepsze? Będzie.
A każda zmiana na dobre i lepsze funkcjonowanie emocjonalne - dla osób wierzących - będzie zapewne czymś co Bóg uzna za dobre. Inaczej idea Boga byłaby bezsensu.

W taki sposób możecie to połączyć. A więc do roboty.
Mam pytanie czy mozna sie Victor z toba w jakis sposob skontaktowac? Chodzi mi o kontakt typu skype czy nawet obecny teamspeak? Zalezalobymi mi porozmawiac o mojej terapii i o chocby podejsciu wlasnie do takich nakrecajacych sie spraw. Twoje posty do mnie trafiaja a na pw ciezko idzie ta korespondencja bo wiadomosci sa ciagle do odbioru :) (co oczywiscie rozumiem). A mysle ze mogloby mnie to troche postawic na nogi. Oczywiscie nie musi byc to darmowe poswiecenie czasu.

A wracajac do tematu to wiecie co mysle ze tak jak tu kazdy mowi, trzeba dac sobie spokoj na rozgryzanie ideologii podczas zaburzenia. Przeciez kazda nawet mala sekta ma swoja ideologie a co dopiero nasze dwutysieczno letnie chrzescijanstwo. Ja przynajmniej na razie robie sobie takie postanowienie, do nerwicy mialam przekonania i bylo to dla mnie jasne wiec mysle ze trzeba najpierw osiagnac spokoj wewnetrzny.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

9 czerwca 2016, o 23:16

Na ten moment nie kontaktuję się przez skype czy teamspekea w celu takich bardziej prywatnych rozmów. Nie mam takiej możliwości czasowej i przez to również organizacyjnej.
Co do prywatnych wiadomości...to po mailu widzę, iż wysłałaś około 11 wiadomości, zapewne z pytaniem czemu nie odpisuję :) Problem jest, iż kilkadziesiąt osób robi co chwila podobnie. To powoduje, że bez przerwy wisi około 100 wiadomości w skrzynce, których nie mogę odebrać bowiem najpierw muszę odpowiedzieć do końca na te "uwolnione" niedawno (wiadomości można "uwalniać" tylko w pełniej liczbie).
Więc sugeruję wysłać 1 wiadomość i uzbroić się w cierpliwość bo inaczej nie da rady tego ogarnąć :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Janczurka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 7 lipca 2015, o 16:11

14 czerwca 2016, o 09:45

aveno pisze:
toszka pisze:Jestem wierzaca chrzescijanka i nie odnajduje sie w tym w koncu skad sie biora moje mysli. Przez to analizuje cala religie czy jest sluszna czy nie i tez widze sprzecznosci.
Swietnie to ujelas.
Mam teraz to samo...

Tymbardziej opinie ksiezy, ze jak chcesz wierzyc to w diably tez musisz bez tego nie da sie funkcjonowac w Kościele.

Moze my te arty zbyt doslownie traktujemy?
Moja siostra gdy jej to powiedziałam wzruszyla ramionami i stwierdzila, ze niektorzy to wszedzie diabla widza. Nic ja to nie ruszylo a ja od tygodnia ledwo z leku funkcjonuje :D Tez bym chciala myslec jak ona.

Sprobuje zastosowac sie do rad ;)
A dlaczego ksiądz , człowiek taki jak ty czy ja mówi Ci w co masz wierzyć ? czy on jest w jakiś sposób lepszy , bardziej uduchowiony, bardziej wierzący od nas ? wiesz skąd wziął się u księży celibat? kościół narzucił go sobie sam, nie Bóg więc dlaczego mamy im we wszystko wierzyć ? bo tak jest nasza wiara ? Podobne problemy miałam też jakieś 3 lata temu. Bardzo dużo zmieniło się w mojej wierze i podejściu do KK, też miałam wkręty o opętaniu itp. Powiem jedno idziesz nie w tą stronę. Jeżeli potrafiłeś wkręcić się w tą negatywną stronę wiary to teraz wkręć się w tą pozytywną. Zamiast czytać o diabłach , opętaniach czytaj o DOBRYM Bogu. Od małego napędzają nas strachem o Bogu który karze, musisz być taki , robić tak bo jak nie to inaczej biada Ci itp. Bóg nas nie karze za nic bo mamy Wolną Wolę i ponosimy konsekwencje naszych działań. Ja w początkowej fazie swojej nerwicy miałam dużo wkrętów ale po prostu nie wiedziałam że to nerwica i wierzyłam wszystkim swoim wymysłom , był nawet moment gdy zlewałam się woda święconą myśląc że jestem opętana. Jak się odurzyłam z tego tematu - przestałam czytać i analizować te tematy, nie wiem kiedy ale w pewnym momencie te myśli i natręty wygasły. Co więcej nawet teraz unikam tych tematów bo wiem że jest to mój słaby punkt i się nie wgłębiam. U mnie w tym temacie musiało coś wydarzyć w okresie dzieciństwa bo od zawsze bałam się diabła i ciemności.
Umacniaj swoją wiarę ale w tą DOBRĄ stronę bo sami sobie robicie pranie mózgu. Nawet zdrowy człowiek oglądając i czytając o tym wszystkim mógłby się wkręcić. Tak działa tez nasz mózg gdy będziesz powtarzał w kółko to samo to stanie się to nawykiem. Już to tutaj pisałam ale teoretycznie gdybyśmy urodzili się w dajmy na to w Azji to nie maiłbyś teraz takich wkrętów bo WIERZYŁBYŚ w coś , kogoś zupełnie innego , wiara w KK i Boga jest nam ,,wgrywana,, od małego. Złap dystans do wszystkiego łącznie z KK i wiarą. Nikt nie wiem do końca co jest prawdą a co nie i KK też.

-- 14 czerwca 2016, o 09:45 --
Po raz setny polecam ten filmik każdemu zaburzonemu !!! Jest tam temat religii również a przede wszystkim jeżeli nie wiesz to poznaj mechanizmy działania mózgu od strony czysto naukowej https://www.youtube.com/watch?v=YKzKYwr-IfY
ODPOWIEDZ