Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

14 listopada 2015, o 17:48

oj z tego co wiem to kilka osób jest z Wawy.

Atakiem paniki sie nie martw ja po dwóch tygodniach spokoju z natrętami dostałam atak paniki i teraz powoli dochodzę do siebie więc nie ma co się martwic tymi atakami paniki to normalna rzecz w nerwicy tak jak wahania nastroju :)
Powodzenia
Awatar użytkownika
Reters
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33

18 listopada 2015, o 21:15

Ok to poszukam na forum kogoś z Wa-wy lub okolic.
Dzięki za rady. Najważniejsze że już wiem że to był atak paniki bo miałem wątpliwości.
Jeśli będzie postaram się go przyjąć. Tak jak mi radzicie. Zapewne będzie ciężko ale dam radę! I trzymam kciuki za wszystkich żeby wyszli z zaburzenia.

-- 17 listopada 2015, o 23:17 --
Od kilku dni jest spoko, raz lepiej raz trochę gorzej ale staram się nie analizować a Wasze rady są bezcenne.
Mam pytanko.
Jak zaczeły mi się pojawiać takie białe suche plamki na skórze po wewnętrznej części dłoni, i skóra z nich po kilku godzinach schodzi to czy jest to objaw fizyczny nerwicy?
Kurcze takiego czegoś nigdy nie miałem....

-- 18 listopada 2015, o 22:11 --
Przyjaciele oczywiście staram się coraz mniej analizować a zarazem ignorować objawy. No i oczywiście uwierzyć wreszcie że to tylko nerwica. Od kilku dni jest coraz lepiej.Wiadomo że nerwiczka jest podstępna i już nie raz dałem się jej oszukać więc mam coraz większą świadomość że nawroty są możliwe. Prosił bym Was o kolejną radę jeśli chodzi o noce. Jako że od pół roku ogólnie nie przespałem całej nocy, bo zawsze wybudzałem się z lękiem raz mniejszym raz większym a paradoksalnie od kilku dni gdy zaczołem się czuć coraz lepiej w dzień, noce się pogorszyły. Zaczołem zauwarzać jedną prawidłowość. Objawy nerwicy przeskakują z jednego na drugi.
Tak jakby układ nerwowy i umysł chciał mi powiedzieć, teraz przeczytałeś na forum pomocny post i się uspokoiłeś, to poczekaj do nocy tam od pół roku się przebudzasz z lękiem. Ale teraz dodam Ci dziwne nowe objawy, przy zasypianiu dziwne uderzenia w głowie i przebudzenia z całym spoconym ciałem(tak miałem w niedzielę i poniedziałek) i może jeszcze przy zasypianiu myśli czy może to nadchodzi atak paniki. Sny w ogóle masakra od kilku dni(różna tematyka, niektóre przerażające a niektóre strasznie takie jakby dynamiczne) i myślę że właśnie dlatego przebudzam się cały spocony.
Tego ogólnie nie miałem przez poł roku, może tam z dwa, trzy razy max.
Nie wiem czy dobrze zauważam tą prawidłowość.
Słuchajcie jakie tu działanie zastosować na te noce? Chociaż jedną noc przespać spokojnie to już bym się cieszył.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

18 listopada 2015, o 21:22

Tak sie zastanawiam co ty chcesz od tego przebudzania w nocy . Rozumiem jak bys nie spal wogole przez kilka dni i wtedy zasnol np na przystanku autobusowym . Stary ja nie spalem calej nocy od urodzenia chyba ze dobrze sie nabombilem haha . Nie no zartuje . Przebudzenie w nocy to nic takiego strasznego natomiadt straszne jest to ze ty to rak przezywasz . Czy chodzisz niewyspany . Ja osobiscie musze miev 5 lub 6 godzin snu dziennie i to wystarczy do tego zeby czucnsie w pelni sil . Jak spie dluzej to jestem zmulony jak ktocej to mam dd . Ale zyje a nawet wykonuje wszystki czynnosci jak zawsze . Nie rob sobie z braku problemu problemu .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

18 listopada 2015, o 21:38

Cześć reters, powiem Ci ze ja też tak miałam z tymi nocami niby spałam a nie spałam często wybudzalo mnie takie uderzenie w głowę ,i przejmowalam się tym,i czym dłużej się przejmowalam tym bardziej miało to miejsce, może przestań o tym myśleć i nie analizuj tego dlaczego tak się dzieje, jest tak i juz a zobaczysz że po czasie to minie. Pozdrawiam

-- 18 listopada 2015, o 21:38 --
Jeśli chodzi o sny ,to wydaje mi się ze są one związane z tym o czym myślimy, to tylko takie moje zdanie, może spróbuj zrelaksować się przed snem ,zajmij się czymś co lubisz, może muzyka relaksacyjna, może masaż, lub np.poczytanie książki ,gorąca kąpiel przed snem a nawet lampka wina która cię rozluzni, ale jeśli nastawić się negatywnie ze znów będzie to samo to tak może być, powodzenia.
COCO JUMBO I DO PRZODU
Awatar użytkownika
Reters
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33

18 listopada 2015, o 21:59

He,he Bart jak zawsze fajnie napisane ;)
Wiesz też staram się normalnie żyć. Np. wczoraj położyłem się po 23 a musiałem wstać o 3 do pracy i przez te kilka godzin snu miałem kilka wybudzeń, cały spocony i w ogóle. Ale wstałem i powiedziałem do siebie. Od pół roku tak masz, może od kilku dni to się nasiliło ale krzywdy Ci to nie zrobiło więc czego ja się boję? I paradoksalnie cały dzień spoko, niby czasem dd ale naprawdę w porządku dzień. Wróciłem nawet na treningi Kick Boxingu :)

Asia właśnie to dziwne uderzenie w głowie. Ja mam je przy samym przejściu w stan snu.
Jeśli chodzi o sny to bardzo dobrze napisałaś. W dzień jeszcze mam myśli katastroficzne itp. więc mamy winowajcę.I to właśnie myślenie o tych objawach w nocy. Tak jak Ty miałaś. Im więcej myślę tym gorzej.
Fajne sposoby na relaksację....
Oczywiście zastosuję się do Waszych rad.
Olewka i totalne nie przejmowanie się tym.
Dzięki za pomoc :)
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

18 listopada 2015, o 22:06

No to miłych snów i spokojnej nocy
COCO JUMBO I DO PRZODU
Awatar użytkownika
Reters
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33

29 grudnia 2015, o 19:10

Joannaw27 pisze:No to miłych snów i spokojnej nocy
Dzięki i wzajemnie :)

-- 5 grudnia 2015, o 18:15 --
Hejka wszystkim.
Trochę czasu mnie tu nie było ale ostatnie dni były na prawdę dobre.
Niby noce cały czas były średnie ale nie było źle. Niestety od kilku dni znów nawrót lęków i natrętów. Zauwarzyłem że co chwilę przychodzą mi nowe objawy. Teraz głównie z wkrętami że tracę pamięć, że pogubię się w myślach i zwariuję, że już zawsze tak będę analizował, myślał itd. I cały czas lęk jak takie mysli się pojawiają.Do tego dwa dni temu pojawiło się przygnębienie na kilka godzin którego nie miałem bardzo dawno. Mineło ale po kilku godzinach pojawił się taki kilku sekundowy atak paniki wywołany obawami. Minoł i wiem że wtedy pomogły mi Wasze rady bo mocno nie spanikowałem.
Zauwarzyłem że najmocniej wkręcają mnie obawy i analiza. Np. cały czas podczas lęku lecą obawy że do jutra to już na pewno nie dam rady, że idą święta i pewnie będę się czuł beznadziejnie. Wszystko to obawy o to co będzie. Analiza to np. że może za dużo jestem na forum i dlatego tak się czuję. Więc przez ostatnie dni w ogóle nie wchodziłem na forum, albo że jak wypiję piwo to pewnie dużo gorzej się będę czuł itp. I oczywiście często rezygnuję z tego co lubię. To wszystko jest pochrzanione.
Kurcze nie potrafię cały czas ignorować myśli i nie nadawać im wartości, nie potrafię zastosować podstawowych rad z forum czyli prawdziwej akceptacji i wrzucenia wszystkiego do jednego worka. I nie chcę być tym cholernym egocentrykiem bo wiem że inni też się z tym zmagają i cierpią tak jak każdy w zaburzeniu.Tylko oczywiście cały czas myśli że ja to mam najgorsze, głupie skupianie się na sobie i na swoim cierpieniu.
Mimo tego wszystkiego wiem że bez Was bym sobie nie poradził.
Przyjaciele podpowiedzieli byście mi jak podejść do tematu tych obaw i analizy o której wspomniałem?

-- 29 grudnia 2015, o 20:05 --
Hej wszystkim.

Piszę ogólnie pod koniec roku z podziękowaniami za wszelką pomoc przez ostatnie miesiące.

Przez ostatnie tygodnie miałem tak różne objawy, tak różne myśli, tak różne wkręty że nawet już zapomniałem jakie dokładnie to były myśli.
Do tego przygnębienia i nagła poprawa nastroju, noce z koszmarami i kilka nocy wreszcie normalnych.
Bardzo ważne jest też ryzykowanie, ja mówię do siebie często jak miałem dużo obaw "okej zrobię to i pokażę ci nerwico że dalej będę żył i mi nic nie zrobisz"
Raz,drugi,trzeci,czwarty i zauważam że na prawdę jest coraz lepiej.

Zauważyłem też że za bardzo żyłem nerwicą od kilku miesięcy, była tylko praca, dom, nerwica, forum i czytanie książek o lękach itp.
Wiem że źle korzystałem z informacji na forum, ciągle tylko je analizowałem, coś przeczytałem lub wysłuchałem i na drugi dzień kombinowałem jak to wykorzystać itd. Gubiłem się w myślach i koło się kręciło.

A tutaj trzeba podejść właśnie bez kombinowania, bez ciągłego myślenia że np. teraz jak nie udało się analizowaniem to spróbuję racjonalizowaniem, a to jest błędne koło, z czasem zaczynamy się gubić i nie wiemy co pomaga a co nie. Bez kombinowania chodzi mi że np. uparcie wierzyć że te myśli te objawy(totalnie różne) one pochodzą z mechanizmu lękowego. I mimo miliarda różnych głupich myśli, głupich obaw cały czas przekonywać siebie że gówno mi zrobi ta nerwica i ryzykować, wtedy powolutku przekonujemy się w głębi duszy że rzeczywiście zagrożenie jest irracjonalne, wymyślone totalna iluzja.
Wiele wpisów mi pomaga, wymienię dwa:
kurtyna-nerwicy-opadla-czuje-sie-soba-z ... t6097.html
podsumowanie-wszystkich-wpisow-vica-o-l ... t5951.html

Są to super wpisy i bardzo mi pomogły. Wpisy Barta też są zajebiste.

Dziękuję
Victorowi,Ciasteczko,Divinowi, Bartowi Tojajestem, Misieni, Olkowi, Aramisowi, Agrel122, Wojciechowi, Zebulon, Era 49, ddd, Schanis 22, Tacia, Joannaw27 i wielu innym za całą pomoc i słowa wsparcia w najtrudniejszych momentach.

Mam jeszcze zachowania nerwicowe, czasem delikatne lęki lecz jest potworna różnica niż np. półtora miesiąca temu.

Cały czas nie biorę leków bo ze wszystkich sił chcę poradzić sobie z zaburzeniem swoją świadomością i spojrzeniem na zaburzenie jako normalną reakcję organizmu na moje życie które było przepełnione stresem, przejmowaniem się duperelami i ciągłym zamartwianiem.
Będę starał się ze wszystkich sił nie katować tak stanu emocjonalnego i zmienić swoje życie.

Przyjaciele mam jeszcze takie pytanie.
Jako że zapisałem się do psychologa ze skierowania ze szpitala i byłem pierwszy raz przed świętami i gdy powiedziałem że po szpitalu odstawiłem leki to psycholog bardzo na mnie naskoczyła. Powiedziała że chyba całe życie chce żyć lękami i jak nie zacznę brać leków to kiedyś może być już za puźno.
Oczywiście dała mi skierowanie do psychiatry po leki, byłem i oczywiście dostałem dwa leki ale ich nie wykupiłem.
Dla mnie tych dwoje lekarzy u których byłem i powiedziałem o objawach, myślach itp. to one nie mają pojęcia o lękach, derealizacji, myślach lękowych. atakach paniki itp.
Nie wiem za bardzo co mam zrobić bo do tej psycholog mam rozpisany cały przyszły miesiąc, a do tej psychiatry w lutym mam iść żeby powiedzieć jak działają leki których i tak nie wykupię.
Wiecie, poszedłem tam tylko dlatego że spodziewałem się spotkać psycholog która rozumie, myśli o samobójstwie, myśli lękowe, objawy derealizacji a tu taka porażka. Jak jej powiedziałem że miałem myśli samobójcze i się ich bałem to zapytała się mnie dlaczego chciałem skończyć życie jak jest takie piękne, zapytała się czy zostawiłem list pożegnalny lub jakieś kartki, no kobieta luźna w udach szok. Szczeże to jeszcze wkręt dostałem przez nią i lęk.

Bardzo bym Was prosił o radę. Zakończyć definitywnie temat z lekarzami? i zaufać totalnie sobie bo wiem że we mnie jest wyjście z zaburzenia.
Czy jednak kontynłować terapię jaką mam rozpisaną w styczniu?
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

29 grudnia 2015, o 19:17

jakbym miał słyszeć cały czas takie teksty to bym sobie odpuścił i poszedł do innego psychologa bo to tylko jeszcze bardziej Cie dołuje .
"Wola psychiki daje wyniki"
Awatar użytkownika
Reters
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33

29 grudnia 2015, o 19:27

b00s123 pisze:jakbym miał słyszeć cały czas takie teksty to bym sobie odpuścił i poszedł do innego psychologa bo to tylko jeszcze bardziej Cie dołuje .
Dokładnie. Wiesz, po prostu super jest usłyszeć radę bądź podpowiedź od ludzi którzy mają pojęcie o tym co piszą.
Nie zawiodłem się ani razu na Was i dlatego jestem wam wdzięczny za wszystko :)

Tak zrobię, bo to się mija z celem, ewidentnie psycholog który nie wie nic lub totalnie mało o zaburzeniach lękowych.
Awatar użytkownika
Reters
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33

11 czerwca 2018, o 00:06

Witam ponownie. Chciał bym jeszcze raz podziękować wszystkim ludziom za tak wielką pomoc jaką okazaliście mi w sytuacjach kryzysowych. Paradoksalnie w tym momencie w gruncie rzeczy, cieszę się że miałem nerwicę. Dużo zrozumiałem w swoim życiu, zmieniłem podejście do ludzi. Zwiększyłem poczucie własnej wartości, samoocenę. Już nie przejmuję się tak bardzo opinią innych. To forum, założyciele i ludzie tu obecni pomogli mi najbardziej w życiu za co wam wszystkim jeszcze raz dziękuję:)
Przeczytajcie moje objawy i jeśli macie podobne to uwierzcie,że wam nic nie grozi. Jak ja wyszedłem, to każdy może:)

Polecam też książkę Pokochaj Siebie. Mi najbardziej pomogła.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

11 czerwca 2018, o 00:29

Reters pisze:
11 czerwca 2018, o 00:06
Witam ponownie. Chciał bym jeszcze raz podziękować wszystkim ludziom za tak wielką pomoc jaką okazaliście mi w sytuacjach kryzysowych. Paradoksalnie w tym momencie w gruncie rzeczy, cieszę się że miałem nerwicę. Dużo zrozumiałem w swoim życiu, zmieniłem podejście do ludzi. Zwiększyłem poczucie własnej wartości, samoocenę. Już nie przejmuję się tak bardzo opinią innych. To forum, założyciele i ludzie tu obecni pomogli mi najbardziej w życiu za co wam wszystkim jeszcze raz dziękuję:)
Przeczytajcie moje objawy i jeśli macie podobne to uwierzcie,że wam nic nie grozi. Jak ja wyszedłem, to każdy może:)

Polecam też książkę Pokochaj Siebie. Mi najbardziej pomogła.
Super i gratuluję!
Napisz może temat tutaj bo wtedy w jednym miejscu są takie perełki dodane :P
sukces-wyzdrowia-nerwicy-wyzdrowia.html
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
Reters
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33

16 stycznia 2020, o 14:54

Witam ponownie wszystkich cudownych ludzi którzy i mi pomogli oraz pomagają sobie na wzajem w wszelkich nerwicach i zaburzeniach.

Moje życie przez nerwicę, szczególnie sfera zawodowa i sercowa(towarzyska) jest w tym momencie może trochę wyżej ponad podłogę.
Unikam ludzi, boję się odrzucenia, mój mózg gdy tylko wyjdę do ludzi czy wyjdę do pracy(na próbę bo jestem zarejestrowany od dwóch lat jako bezrobotny) to natychmiast chce wracać do mojego pustego domu. Bo tutaj czuje się najlepiej.
Nerwica i zdiagnozowane u mnie zaburzenie osobowości narcystyczne oraz schizotypowe bardzo mi utrudnia życie zawodowe, społeczne, towarzyskie i w innych ważnych obszarach.
Szczególnie to się nasiliło jak rozstałem się z moją dziewczyną pół roku temu. A byliśmy razem 5 miesięcy.
Ja tak bardzo nie chcę być sam, że aż nie znam słów żeby to opisać.
Niczego się tak nie boje w życiu jak samotności.

Nie mam już tak ostrych objawów jak kiedyś, jednak cały czas one się "tlą" gdzieś daleko i codziennie raz więcej raz mniej pojawiają się na "powierzchni"
Od kilku miesięcy mam następny irracjonalny objaw, związany z wypowiadaniem się(rozmową) zaczołem analizować słowa które wypowiadam i robię często chwilowe przerwy w moich konwersacjach z ludźmi. Ten objaw jest tak irracjonalny, że aż trudno go opisać w słowach.

Sprawia to, że umysł ucieka od ludzi i chce żebym przebywał tylko sam w domu. Bo tu nie odczuwam tego analizowania moich wypowiadanych słów.
Paradoks polega na tym że ja jestem niezwykle optymistycznie usposobioną osobą do życia. Uwielbiam przebywać z ludźmi nie jestem żadnym typem samotnika bo się strasznie katuję jak tak żyję.
A mimo to te głupie natręty myślowe nie dają mi spokoju.

Mam zdiagnozowane przez te lata:
-Mieszane zaburzenia lękowe
-Mieszane zaburzenia osobowości (osobowość narcystyczna oraz osobowość schizotypowa)
-Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (Obsesje-Natręctwa myślowe)
-Zaburzenie depresyjno lękowe
-Zaburzenie Hipohondryczne

Piszę do was dzisiaj czekając na komisję do spraw orzekania o niepełnosprawności. Mam ją dokładnie dzisiaj o godzinie 16.20

Ale też pisze do was w podziękowaniu za wszystko co robicie i dla mnie i dla innych. Za to miejsce bez którego nie wiem gdzie teraz bym był.

Pisze też do was bo nie mam o tym z kim tak prawdziwie porozmawiać.

Przerobiłem już z 11 lekarzy psychiatrów oraz psychologów ale szczerze to nie trafiłem jeszcze na pełne 100% zrozumienie od tylu lat.

Przed świętami byłem u psychiatry i jak mu powiedziałem że mam myśli natrętne o analizowaniu swoich wypowiedzi to od razu przepisał mi lek Parogen.

Leki brałem tylko 18 dni łącznie kiedyś w szpitalu i kilka dni potem. Ale się marnie czułem i odstawiłem. Nie przepadam za lekami.

Jak myślicie warto brać ten Parogen?

Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

17 stycznia 2020, o 18:40

A jak wyszedłeś z zaburzenia wcześniej? Pisałeś ze rady z forum Ci pomogły wiec czemu teraz dałeś się znowu wkręcić w nerwe? Masz natrety to przypomnij sobie jak wcześniej z nimi działałeś a jak nie to włącz filmik o natrętnych myślach na YouTube. Ja na osobowościach się nie znam wiec wypowiadać się nie będę w tej kwestii ale jeśli chodzi o zaburzenie to musisz powoli przypomnieć sobie co stosowałeś, jaka strategia na Ciebie działała i zacząć..... działać :-)
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

17 stycznia 2020, o 18:42

“Mam zdiagnozowane przez te lata:
-Mieszane zaburzenia lękowe
-Mieszane zaburzenia osobowości (osobowość narcystyczna oraz osobowość schizotypowa)
-Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (Obsesje-Natręctwa myślowe)
-Zaburzenie depresyjno lękowe
-Zaburzenie Hipohondryczne”


Ja bym te wszystkie zaburzenia wsadzila do jednego wora z nazwa NERWICA i potraktowała jako całość :)
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Awatar użytkownika
Reters
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33

17 stycznia 2020, o 19:13

Sine pisze:
17 stycznia 2020, o 18:40
A jak wyszedłeś z zaburzenia wcześniej? Pisałeś ze rady z forum Ci pomogły wiec czemu teraz dałeś się znowu wkręcić w nerwe? Masz natrety to przypomnij sobie jak wcześniej z nimi działałeś a jak nie to włącz filmik o natrętnych myślach na YouTube. Ja na osobowościach się nie znam wiec wypowiadać się nie będę w tej kwestii ale jeśli chodzi o zaburzenie to musisz powoli przypomnieć sobie co stosowałeś, jaka strategia na Ciebie działała i zacząć..... działać :-)
Zdecydowanie wyszedłem z tych najgorszych objawów przeżywając je na sobie dodając do tego zmianę myślenia które stopniowo przemieniało się w myślenie które niweluje objawy. Tyle razy je miałem, że mózg jak by sam doświadczył wrażenia, że nic mu strasznego to nie robi. I nie ma się czego bać. Już wiem dlaczego kiedyś ktoś powiedział, że nasz mózg ma funkcję poznawczą. Coś jest na rzeczy...

Dzięki i na pewno obejrzę. A możesz mi podrzucić link do tego filmiku? Kiedyś oglądałem je bardzo często. Nie wiem dokładnie który to jest.

Działanie i jeszcze raz działanie. To jest podstawa :)
ODPOWIEDZ