Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natrętne myśli wywołujące lęk

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
geddes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 25 września 2013, o 18:52

25 września 2013, o 19:20

hej Magdalena czy moglybysmy się jakos skontaktować? Choruje na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i tak naprawdę nikt nie zrozumie tego co przezywam jak osoba która ma to samo
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

18 listopada 2013, o 20:33

Ja mam myśli dotyczące tego że wszystko jest takie pokręcone i dziwne, takie skomplikowane. Mam też takie coś że jak myślę o swoich planach marzeniach, zeby sie czegos nauczyc cos zrobić to po porstu nie czuje tego, odpycha to mnie bo czuje ze to i tak bez sensu ze to takie skomplikowane ze tyle rzeczy sie na to składa. i mam to bardzo bardzp częstp. wrecz ciągle..
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

18 listopada 2013, o 20:58

Przecieciez masz derealizacje, nerwice i pewnie jeszcze depresje. Przecież to stan przejściowy wiec po co sie w to wczuwasz ? Znikną objawy to i w głowie bedzie znów spokojnie i normalnie.
Where is my mind?
ITI
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 414
Rejestracja: 7 sierpnia 2013, o 14:31

18 listopada 2013, o 22:38

Właśnie to ,że się wczuwam w ten nasz stan,zresztą tak nam to naturalnie to wczuwanie się wychodzi,to jednak lepiej będzie jak będziemy ponad to .Czyli ok czuję się źle ,nienajlepiej ,trudno (nie będe wchodziła w ten stan głębiej by go umacniać ) wtedy jest duża szansa ,że szybciej poczujemy sie lepiej i nie będzie takich nawrotów tego gorszego stanu .Tak to jakoś działa :D
Być sobą znaczy wierzyć w siebie być prawdziwym.
Życie zaczyna się tam gdzie kończy sie strach.
Uwaga niesie energię.
ZAPAMIĘTAJ: 'Im więcej naciskamy tym większy jest opór'
Pamiętaj :co ludzie myślą nie jest ważne.
Zapamiętaj:Nie jesteś tylko emocjami.
Pamiętaj:Miej DYSTANS !
UmysłRegenerujeSięGdyPrzestajeszSięBać
CiemneStronySłużąDoPrzykryciaJasnychStronŻycia!
JeśliTraciszPieniądzeMałoTracisz,JeśliTraciszZdrowieDużoTracisz,JeśliTraciszSpokójWszystkoTracisz
Im szybciej zaakceptujesz scenariusz w głowie na który się nie zgadzasz,tym szybciej zmieni się Twój stan emocjonalny na lepszy !
Nerwica to stan umysłu który chce nam powiedzieć że :jestescie katami dla siebie zmieńcie się to wam odpuszcze!
miniu89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 9 listopada 2013, o 17:49

21 listopada 2013, o 16:11

magdalena pisze: Ja oczywiście znam źródło moich lęków - jest nim stres, wiem też jak postępować, jakie leki brać, jak się wyluzować, ale mimo to czasami po prostu ot tak, nagle w mojej głowie pojawia się totalny chaos..

Witaj Magdaleno :)

Wiesz, ja też tak mam, że przyczyną mojego lęku jest przewlekły stres. Niby znam na to sposób, bo mam wiele pasji, które realizuję, dużo piszę różnych wierszy, dając w ten sposób upust swoim emocjom, ale mimo to gdzieś pojawia się u mnie chaos. Ja uruchamiam autosugestię, która pozytywnie na mnie działa, tzn to co staram się w swoim umyśle zaprogramować pozytywnymi myślami, to później mam trochę lżej. Dobrze że jesteś świadoma tego chaosu i potrafisz się wyluzować :)

Stres ma bardzo druzgocące skutki w swoim działaniu i stale poszukuję rozwiązania dla siebie, aby móc podzielić się tym samym z innymi osobami, którzy mają podobne problemy, choć to nie jest łatwe. jednak nawet po dużym napięciu psychicznym wywołanym przez silny obezwładniający stres zaczynam myśleć logicznie i wyciągać jakieś wnioski z tego przykrego stanu. Rozmawiam z rodziną, tworzę filmy, pisze artykuły, gdzie poruszam kwestię swoich emocji zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych.
Życzę Ci abys była rozluzowana jak teraz i....znalazła dla siebie najlepszy sposób aby przetrwać te ciężkie chwile ze stresem

Pozdrawiam Cię... :)
michal1985
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 16:33

21 grudnia 2013, o 16:38

witam mam problem jestem często nerwowy i mam zmiany nastrojów ale najbardziej się boje moich myśli jak jadę samochodem to boje się że wyskoczę gdy z kimś rozmawiam to boje się że mu coś zrobię ale stale tak nie mam ale przychodzą takie ataki co mi jest i czy jestem to w stanie wyleczyć proszę o odpowiedz
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

21 grudnia 2013, o 23:10

poczytaj troszke rad ludzi na forum. dzialu dla swiezakow i zobaczysz ze tak.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
michal1985
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 16:33

22 grudnia 2013, o 15:48

dział dla świerzaków czyli gdzie to szukać
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

23 grudnia 2013, o 12:44

Strona glowna forum i na samej gorze...
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

17 stycznia 2014, o 19:20

Bylem na sylwestrze z dziewczyna u jej siostry w miescie. za rok sie do nich przeprowadzam. i czuje teraz taki lek przerazajacy bo mam takie mysli ze tam zwariuje ze dostane schizofreni ze tam po prostu bedzie zle ze strace swiadonosc. Ze strace siebie. Nie wiem straszne to dziwe jest..

-- 1 stycznia 2014, o 20:57 --
i kurde rzeczywiscie wracam i czuje sie tak jak bym wariowal.. masakra no ! :(

-- 12 stycznia 2014, o 21:44 --
Mam zdiagnozowana nerwice lekowo depresyjna. Ale mam jeden wielki w kurwe problem i chyba objaw.. Moją pasją jest rozwoj osobisty i mam takie cos ze gdy zaczynam rozmyslac nad jakas kwestia to zaraz mam mase rozmyslan nad kwestiami ktore nie znam. np. mam pol roku wolnego od szkoły i chciałem sobie zrobić plan które umiejętności i strategiie chce sie nauczyć i jaka wiedze chcd zdobyć. Az tu kurna zaraz mase rozkmin i pytań "a co jak mi sie popieprzy i zatrace w tym siebie" "a co jak bede te umiejętności musiał powtarzać nauke co jakiś czas?" "a co jesli strace moje terazniejsze wartosci i przekonania jak sa dobre" i wiele wiele innych ktore nie daja mi spokój. i potem od razu wieksze DD i napięcie. Wkurza mnie to bo to jest dziedzina ktora mnie pasjonuje a teraz mam takie jazdy ze szok.. przed rozpoczęciem nerwicy na dobre tez mialem takie rozne rozmyślania ale nie powodowaly takiego leku i znajdowałem zawsze odpowiedź.. a teraz ciagle ze albo mi to przeranianie nic nie da. albo zatrace siebie. albo bede od tego uzalezniony..

poradzcie ! I to jest tak ze ok mam to. po paru dniach gdy sie czyms zajme przejdzie. a potem znowu.. i to jest tak ze jak cos wymysle to jest dobrze a po paru dniach masa kmin.. Np. ulozylem sobie plan do nlp jakie materiałmateriały przerobić i czulem sie z nim dobrze a za pare dni kminy..

I. jak tak zaczne myśleć o tym. to po paru godzinach to nie sa tylko te 2/3 kwestie tylko 100000 i to takie ze az spać nie mogę takie sa straszne.. i jak byle co przeczytam to mam mase mase kmin.. no nie do wytrzymania Co z tym zrobić? jak sobie z tym poradzic raz na zawsze??

Powoduje to tez straszne pogorszenie sie DD i nerwicy..

-- 13 stycznia 2014, o 21:24 --
Proszę pomóżcie..

-- 17 stycznia 2014, o 20:20 --
widze ciagle nikt mi nie odpisuje..
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

17 stycznia 2014, o 19:54

Te myśli, które podważają sensowność absolutnie wszystkiego, to moim zdaniem nic innego jak dwie rzeczy: brak zaufania do siebie i świadomość istnienia niezliczonej ilości wyborów.

Bardzo dobrze, że Twoją pasją jest rozwój osobisty, bo nerwica daje Ci doskonałą okazję do zajęcia się tym w praktyce. ;) Proponuję na początek ustalić zasadę, że jak już zrobiłeś sobie jakiś plan, to się go trzymasz. Z decyzjami mamy do czynienia na co dzień, od najmniejszych po największe. Wyobraź sobie, że rano się ubierasz i zastanawiasz się najpierw godzinę co na siebie włożyć, a jak już założysz dane spodnie, to podważasz potem sensowność tego. Czy byłbyś w ogóle w stanie wyjść z domu? Tak samo w sklepie z pieczywem masz do wyboru 10 rodzajów bułek, ale raczej powinieneś wybrać jedną albo dwie, bo i tak wszystkich nie zjesz. Wybierasz więc jakąś i tyle i nie kminisz potem godzinę, czy to było mądre. Porównanie może wydać Ci się absurdalne, ale tak na prawdę z tym planem rozwoju i czytaniem materiałów zrobiłeś to samo. Najpierw sobie nakreśliłeś plan działań, a później kompletnie go podważyłeś. Tak samo jak nigdy byś się nie ubrał i nie kupił tej bułki, tak samo nigdy nie przerobisz interesujących Cię materiałów, jeśli się za to nie zabierzesz. Przecież zapoznawanie się z kursem czegoś tam, nie jest praniem mózgu. Czytasz i oceniasz czy to Twoim zdaniem ma sens i tu też ważne jest zaufanie do samego siebie.

Otwarcie się na nową ideę nie oznacza automatycznie, że w ciągu 2 dni musisz zastąpić stare spojrzenie nowym. Zanim zakorzenimy w sobie nowe przekonania i tak musimy wyplenić stare, więc nie martw się tak szybko nie zrobisz z siebie kogoś kim nie jesteś, one siedzą głębiej niż Ci się wydaje.

Poza tym, zawsze jesteś sobą, bo nie jesteś swoimi myślami i przekonaniami, tylko je POSIADASZ. To ogromna różnica. Tak samo jak myśli, które pojawiają się w lękach, nie stanowią Twojej tożsamości, a są jedynie konceptami pojawiającymi się w Twoim umyśle. Jeśli nawet pomyślałbyś o tym żeby kogoś zamordować, to jeszcze nie robi z Ciebie mordercy a oznacza tylko, że coś durnego strzeliło Ci do głowy, prawda?

Więc zaufaj trochę bardziej sobie, oddziel siebie od swoich myśli i jak coś już postanowisz to powiedz sobie: postanowiłem i teraz się tego trzymam, dopóki tego nie wypełnię. A jak już będzie po fakcie, to się zastanowię co mi to dało i jakie mam na ten temat przemyślenia.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

17 stycznia 2014, o 20:49

Ciasteczko Dziękuję :*
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

17 stycznia 2014, o 23:44

Bardzo proszę :D
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
wawe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 13:34

19 stycznia 2014, o 09:49

U mnie wszystko pojawia się przez myśli i wyobrażenia. Najpierw pojawia się myśl której nie jestem w stanie się przeciwstawić - wywołuje to lęk - co prowadzi do depersonalizacji. Taki schemat trwa już parę lat...
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

19 stycznia 2014, o 20:59

wawe pisze:U mnie wszystko pojawia się przez myśli i wyobrażenia. Najpierw pojawia się myśl której nie jestem w stanie się przeciwstawić - wywołuje to lęk - co prowadzi do depersonalizacji. Taki schemat trwa już parę lat...
Przeciwstawianie się myśli, paradoksalnie, powoduje jeszcze intensywniejsze skupianie się na niej. Skupiając się na niej, nadajesz jej moc. Możesz natomiast ją zastąpić myślą przeciwną, lub inną, która ma bardziej pozytywny charakter. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ