Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kretu20, kilka spostrzeżeń.

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Kretu20
Gość

20 kwietnia 2015, o 18:39

Cześć, postanowiłem napisać kilka słów dotyczących wychodzenia z nerwicy dla osób zaburzonych i równierz dla samego siebie bo w dalszym ciągu jestem zaburzony widze że ciągle powtarzane jest to samo. Mimo że wszystko zostało dogłębnie opowiedziane w nagraniach youtubowych DivoVic jak i poradnikach.


Dość często pada pytanie "Jak rozpoczeła się moja nerwica odczuwałem przy natrętnych myślach lęk, teraz go nie odczuwam? czy to źle? czy ja czasami nie chce zrealizować swoich natrętów skoro nie odczuwam blokady i strachu przed tym?" Nie nie chcesz, to po prostu kolejny "etap" zaburzenia nerwicowego, przestajesz potocznie odczuwać lęk a co dzieje się po tym gdy go nie odczuwasz? wpadasz w panike bo go nie odczuwasz.. w głowie roji się tysiąc myśli "Matko już się tego nie boje, ja chyba na prawde moge to zrobić" owszem możesz, możesz zrealizować swojego największego natręta ale odpowiedz sobie czy na prawde tego chcesz? Nie chcesz, w innym wypadku nie było by Ciebie tutaj, zadająć sobie to pytanie czy chcesz je zrealizować możesz odczuwać pustke, wachać się możesz tak na prawde nie czuć tego czego chcesz stąd potem pojawiają się pytania "Nie wiem tak na prawde czego chce, mam chaos w głowie" i to równierz jest nerwicowa zagrywa po to byś Ty analizował swój stan i podtrzymywał lęk bo jak powtarzałem już wielokrotnie lęk to nie tylko lęk fizyczny(Bicie serca, pocenie się, nerwowość) lęk to równierz analiza swojego stanu, rozmyślanie o nim. Nerwica bez lęku nie istnieje. Dość często pada też pytanie "Ja to wszystko robie co usłyszałem w nagraniach i przeczytałem i mi to nie przechodzi". Zadaj sobie sam teraz pytanie czy robisz to co Wiktor z Divinem mówili na nagraniach i co przeczytałeś na forum czy tylko wydaje Ci się że tak robisz? Bo "robienie" tego w sposób -> Natręt samobójczy/morderczy/seksualny/każdy inny/ -> "Oj Ty głupia nerwiczko próbujesz mnie nastraszyć" -> "Nie dam się jej i tak" -> "Ciekawe kiedy to mija" -> "Skąd ja mam takie myśli w głowie" -> "A co jeśli na prawde to zrobie?" -> natręt samobójczy/morderczy/seksualny/każdy inny/ Nie wyciągnie Cie z nerwicy i z niej nie wyjdziesz. To nie na tym polega i nie polega też na tym by się śmiać z nerwicy i mówić sobie "pff i tak nic mi nie zrobisz" by za 15 minut wpaść w analize. Osoba z nerwicą musi w pierwszej kolejności zrozumieć mechanizm nerwicy to jest według mnie nr 1. Musisz być przekonany i wiedzieć że to co Ci wpada do głowy to tylko nerwicowa zagrywka nerwica karmi się lekiem.

Przestajesz analizować, watpić, skupiać się na natręcie CAŁKOWICIE, nie na 5 minut, 10 minut, jeden dzień. Twoje olewanie natręta ma wyglądać w ten sposób `` Myśl(natręt nerwicowy+lęk lub brak lęku) --> PUSTKA. Masz na niego w ogóle nie reagować, nie ma sensu odpowiadać sobie "A to tylko natręcik, nic takiego się nie wydarzy" Ty masz to wiedzieć że tak się nie stanie! Masz mieć wiare w nerwice i znać jej mechanizmy. Nie reagujesz na niego kompletnie mimo ze odczuwasz w trakcie natręta CHĘĆ ZROBIENIA TEGO i odczuwasz bądz nie odczuwasz lęku. Uśmiechasz się pod nosem i idziesz sie odlać.

Różnica pomiędzy DEPRESJĄ a stanami depresyjnymi w nerwicy jest bardzo wielka, wszyscy na okrągło boją się depresji i popełnienia samobójstwa. I myslą że wygląda to tak - > Tydzień depresji -> Ide na most. Stany takie jak przygnębienie, płacz, brak motywacji i smutek to normalne stany depresyjne występujące w nerwicy co już zostało powiedziane 100 razy i jest o tym nagranie na youtubie DivoVic pod tytułem "Depresja". Prawdziwa DEPRESJA to stan NATURALNEGO chronicznego przygnębienia, braku sensu w życiu, niektórzy opisują stan depresyjny do takiego bólu psychicznego że jest on prawie odczuwalny jak fizyczny. W depresji nie ma pytań "O kurde chce mi sie płakać, wszystko jest do bani nic mi sie nie chce łapie mnie depresja i pewnie sie zabije" To całkowicie inny stan.

Ja zawsze obawiałem się natręta samobójczego ale nie samego bo samego miałem od początku mojego zaburzenia ale połączonego z stanami depresyjnymi. Bo natręt depresyjny + stan depresyjny (brak motywacji, sensu w życiu) = gwarantowane samobójstwo. I to równierz tak nie działa bo doświadczyłem tego na własnej skórze. Człowiek który ma DEPRESJE i chce popełnić samobójstwo wielokrotnie to rozważa czasami trzymają go przy życiu dzieci, rodzina ALE robi to by ulżeć sobie w cierpieniu, dać sobie ulge i niech to się w końcu już skończy, gdy idzie to zrobić i jest pewny że to zrobi odczuwa spokój bo wie że zaraz to wszystko się skończy. Więc DEPRESJA a "Życie jest bez sensu, nic mnie nie cieszy, jestem przygnębiony pewnie się zabije" to dwie różne sprawy.

Po przeczytaniu powyższego nic nie ciśnie się na usta jak "Ale ja ciągle płacze, wszystko wydaje mi się bez sensu, mam natręta samobójczego i sam tak na prawde nie wiem czy chce to zrobić czy nie chce" LUB "Czuje napięcie i chęć zrobienia tego" < -- Nerwica. Wielokrotnie w trakcie natrętów miałem chęć zrobienia tego co chodziło mi po głowie po prostu czułem chęć ale to kolejna nerwicowa zagrywka bo i tak nie zrobisz tego mimo że wydaje Ci się że chcesz to zrobić a wpadniesz w analize i myślenie o tym.

W skrócie droga do odburzenia: Nie myślisz, nie analizujesz, nie skupiasz na tym uwagi, nie wchodzisz w nerwicowe zagrywki(wątpliwości, chęć zrobienia tego)

Opóżnienie odburzenia/brak możliwości odburzenia: Wchodzenie w analize, wątpliwości dotyczące natrętów/objawów, myślenie o zaburzeniu i o tym jak się czuje.


Natręt(jakikolwiek) - > Pustka -> Robisz to co robiłeś, zapominasz całkiem, nie skupiasz na tym uwagi.

Natręt(jakikolwiek) - > Głupia nerwica, hahah - > No i co, nic się nie stało -> Ciekawe czemu mam takie myśli -> Natręt -> Ide coś oglądnąć w TV -> natręt -> To mi nigdy nie przejdzie :!!!: :!!!:

Natręt(jakikolwiek) - > Pustka -> Robisz to co robiłeś, zapominasz całkiem, nie skupiasz na tym uwagi(Godzina 10 rano) -> Natręt -> Lekka analiza,wątpliwości(Godzina 15) -> Natręt -> Olewka totalna -> Dzień póżniej(Dwa,Trzy, tydzień) -> Natręt -> Wątpliwości, rozmyślanie. :!!!: :!!!:

Nerwica karmi się lekiem, lęk = analiza, wątpliwości, rozmyślanie. Lęk to nie tylko fizyczne objawy. To samo tyczy się objawów fizycznych.

Jesteś zaburzony, masz prawo czuć się jak byś nie miał mózgu z chaosem w głowie, z gonitwą myśli, i róznymi stanami emocjonalnymi przeplatającymi się miedzy sobą, złość, agresja, płacz, użalanie się nad sobą itd itd. Nerwica to Iluzja, popatrz na siebie jak czułeś/aś się kiedyś przed zaburzeniem albo w dobrym dniu a jak się czujesz teraz w nerwicy. To wszystko mija tylko pozwól temu minąć, aha chciałem dodać do tego co powinno być wiadome że nerwica nie wzieła się z niczego chyba że z powodu problemów zdrowotnych, więc jeżeli chcesz wyjść z nerwicy to musisz zmienić postrzeganie siebie, postrzeganie życiowych problemów i radzenie sobie ze stresem codziennym. Wiecie dlaczego ludzie biorący leki od psychiatry leczą się po 10-20 lat? Bo nie pracują nad sobą, biorą leki, objawy ustepują lub maleją ale po odstawieniu leków wracają bo oni cały czas w ten sam sposób podchodzą do życia, nie da się wyjść z nerwicy nie zmieniając się. Nie zmieniając podejścia do życia i stresów bo tego i tak się nie uniknie. DYSTANS i ILUZJA :). Mimo że rozumiesz mechanizm nerwicy i nie przechodzi Ci ten stan to daj sobie czas, to nie mija w tydzień dwa trzy, tak samo jak się nie pojawia.
sebooo
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 58
Rejestracja: 12 stycznia 2015, o 15:00

20 kwietnia 2015, o 18:51

Brawo Kretu bardzo mądry i pouczajacy post ^^
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał sił do walki.

Chialam sie podzielic ze doszlam do siebie. Wyleczylam sie --- autor Ewcia
carolinca1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 11 czerwca 2014, o 21:32

20 kwietnia 2015, o 18:52

Rewelacyjnie to ująłeś. Widzę, że mamy podobne natręty i podobnie ukształtowaną nerwicę. Gratuluję trafnego ujęcia.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

20 kwietnia 2015, o 18:54

Brawo :) ja mogę od siebie tylko dodać, że np jak ktoś ma nerwice 2 lata - wychodzenie z niej nie musi wcale trwać tak długo jak Wam się wydaje. Wystarczy odpowiednio podejść do tematu :)
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

20 kwietnia 2015, o 19:53

Super ,poradnik nerwicowca w pigułce :-)
Awatar użytkownika
od'nowa'
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 19 kwietnia 2015, o 12:17

20 kwietnia 2015, o 20:05

świetnie opisane :] gratuluje tęgiej głowy.
Nerwica - to tak jak by popieprzył nam się świat realny z telewizją. Czyli przeżywasz wszystko co aktorzy robią w TV a tak naprawdę siedzisz na kanapie i patrzysz się w telewizor :]
Powstrzymany bąk przedostaje się po kręgosłupie do mózgu i rodzi się gówniany pomysł
miśka pyśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: 22 marca 2015, o 12:03

20 kwietnia 2015, o 23:06

Very ^^
:)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

20 kwietnia 2015, o 23:15

Pomimo kilku błędów ortograficznych :DD :DD



.... wielki ukłon Damian ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

21 kwietnia 2015, o 08:12

Krecik jesteś moim ASem :) w końcu napisane o tym z czym się zmagam :D aDziękuje :lov:
radziooo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 27 marca 2015, o 13:00

21 kwietnia 2015, o 13:27

Nie, no szacun wielki ;) dla nas "wkrętów" to super sprawa. Dzięki ;)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

21 kwietnia 2015, o 15:50

Fajny post Kretu :)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
egeria1975
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 13 lutego 2016, o 09:26

1 marca 2016, o 10:11

Bardzo mi się podoba, podpisuję się i będę czytać po 100 razy.
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

1 marca 2016, o 22:52

Brawo za ten post:)przeczytałam i się motywuję, trzeba działać na przekór myślom o tak :hehe:
ODPOWIEDZ