
Trwalo pol roku to zanim dostalem tych stanow. Ja nigdy nie interesowalem sie takimi zaburzeniami, dla mnie to byly zaburzenia dobre dla kpin

A jednak...dostalem silnych lekow wiekiej anhedoni okropnej depresji i najgorszej depersonalizacji. Swoje objawy wypisalem w encyklopedii objawow dd ale jednak depersonalizacja i mysli byly najgorsze. Najbardziej dokuczalo mi odciecie emocji zupelnie, z jednej strony nie przejmowalem sie dzieki temu niczym ale z drugiej na niczym mi nie zalezalo, odciecie ciala ja ciala nie mialem jakby wcale, czulem sie duchem, mnie to nawet ubranie przeszkadzalo zalozone bo mialem tak znieczulone jakby konczyny, szyje i cle cialo tak naprawde, nie czulem ze to nalezy do mnie, bylo obce jak jakas masa a nie cialo ludzkie. Jak gumowa powloka przy dotyku. Oraz ciagle pytania kim ja jestem bo tez nie wiedzialem, moje imie nazwisko w dowodzie nic mi nie mowilo nawet to bylo dla mnie obce, wielka dekoncenracja i luki w pamieci tez wielkie oraz ciagle pytania testujace rzeczywistosc, czyli czy to ja robie po co to robie i czy to jest prawdziwe.
I wiele innych ale te byly najgorsze plus anhedonia czyli brak przyjemnosci z czegokolwiek.
Pomoglo mi tak naprawde to forum i tu nie chce robic laurki ale naprawde nalezy sie tu wielka laurka, przede wszystkim nie mialbym pojecia co mi jest bo jednak diagnozyjnie mialem depresje lekowa i nigdy bym sie chyba nie pogodzil ze depresja daje tez tak dziwne objay ale dowiedzialem sie ze do depresji moze dolaczyc odciecie a nawet depersonalizacja moze pojawic sie pierwsza a stany depresyjne potem. To byl przelom duzy dla mnie zrozumiec. Dlatego w tym miejscu dziekuje wszystkim ktorzy tu cos tworza a najbardziej za ich wypowiedzi i posty dziekuje lipskiemu, kamieniowi, victorovi, divinowi, ciasteczko oraz mr dd oraz weroni a takze avengerovi wasze posty czesto niosly motywacje i przede wszystkim jakas wiedze. Mimo ze sami wielu ma te stany to jest naprawde super.
Na forum od tych 9 miesiecy jestem bez mala codziennie po pracy i czytam co nieco, bo pisanie mi slabo idzie bo z kompem nie jestem za pan brat i dlugo pisze na klawiaturze

Bralem jeden lek i poczulem po nim jedna zmiane ze czulem wieksze pobudzenie do dzialania jakby zmniejszyl sie brak motywacji, moze dlatego ze dzialal na dopamine ten lek ale z drugiej strony czulem lekkie przy nim omulenie myslowe i odstawilem lek powoli na poczatku lutego.
Poczatkowo to byl obled mysli ze zwariowalem ale to kazdy to mysli przy tych objawach, potem troche uspokojenia ale stany te trwaly codziennie u mnie nawet jak spalem to czulem ze to mam a jak sie budzilem to bylo. Zaczelem terapie bo na moj stan mial wplyw moj dom i sytuacje w nim tyle ze szczerze powiem ta terapia licha byla, bo tak naprawde rady psycholog opieraly sie glownie na radach zebym rozmawial z zona, z synami, zebym rozumial ich emocje i dawal im wskazowki i radach jak mam sie nie stresowac. To moze i dobre rady ale troche takie serialowe

Ja powiem krotko bo inaczej nie umiem tego nakreslic jesli chcesz przestac bac sie objawow musisz sobie na nie pozwolic. Odczuwasz bunt? Czulem taki sam jak czytalem takie rzeczy.
Buntujemy sie jak slyszymy i pogodzeniu sie i pozwoleniu na objawy bo to sprzeczne jest z nasza natura. Bo te objawy sa niewytlumaczalne ludzkim jezykiem, nie do wyjasnienia ani opisania i dlatego jak slyszymy ze mamy sobie na nie pozwlaac ogarnia rozpacz i pojawiaja sie znaki zapytania o to czy ten gosc ma na pewno to co ja

A to wlasnie trzeba to zrobic ja zalapalem w ktorejsc chwili ze na te objawy trzeba sie wrecz otworzyc, czlowiek sie boi ze jak to zrobi to zeswiruje, mysli ze tu trzeba psychiatrow czy lekow bo inaczej jak nie bedzie bral to mu sie pogorszy i dostanie psychozy. A to guzik z pentelka. Do psychiatry isc trzeba zeby dostac diagnoze a potem mozna isc do psychoterapeuty i miec wiecej szczescia niz ja w jego doborze albo po prostu psycholog moj byl dobry tylko ja tak akurat tego problemu jak on mowil nie potrafilem rozwiazac.
A wiec na objawy trzeba przyzwalac i wtdy samoistnie tak naprawde znikaja, tu nie trzeba wysilku, mialem te mnostwo mysli ktore ciagle podwazaly moje zycie i to co robie, az mnie glowa od tych natretow bolala ale na mysli tez pozwalalem tyle ze tu bylo gorzej bo cale dnie myslalem tylko o tym, dlatego tez zaczelem im odpowiadac jak nalzey i zazwyczja mowilem ale ty darek jeste glupi a ty myslo to jestes bezdennie durna, smialem sie z tych irracjonalnych mysli. Oraz czesciej sluchalem muzyki a w pracy sobie gwizdalem i podspiewywalem

Mnie bylo ciezko w pracy, ktora na szczescie zmienilem na inna bo ona tez byla powodem stresu, szefowi odbijalo i wyzywal sie na pracownikach i ciagle spiny byly a ta praca byla 10 godzinna wiec bylo trudno tam wytrzymac. Zmienilem ja ja zajmuje sie roznymi pracami budowlanymi i jednak brak koncentracji oraz te wszystkie mysli i znieczulone rece jak cos robilem byly tragedia, z pracy wracalem sto razy bardziej wykonczony niz normalnie. Dlatego zamiast bac sie tych objawow na nie faktycznie pozwolilem.
Codziennie swoje objawy sprawdzamy, czasem bez powodu tak dla zasady a czasem w roznych sytuacjach i jak je sprawdzisz i zobaczysz ze nadal nie czujesz siebie, ze nadla nie wiesz kim jestem powiedz sobie a w dupie pozwalam na to, pozwalam nie czuc ciala, tozsamosci jezyka glosu ani czasu, przyzwalam sobie na to ze czuje sie jak swir ale mi to minie i gowno mnie to teraz obchodzi. I tak powtarzaj to czesto, bardzo czesto w chwilach trudnych tym bardziej. Pozwalaj sobie na te objawy aby strach przed nimi zniknal i wyzbadz sie strachu ze to nie minie wlasnie pozwalajac sobie na to wszystko. Skoro pozwalasz to olal to mijanie.
Wiem ze to brzmi absurdalnie przyjac objawy z otwartymi rekoma ale to o to chodzi wlasnie to jest wlasnie wedlug mnie akceptacja i pogodzenie sie.
U mnnie np minely prawie wszystkie objawy jakie mialem, zopstalo mi niewielkie odciecie nadal od emocji, mam o wiele wieksza motywacje i koncentracje znikenlo mi calkiem cos najgorszego bo zniczulenie ciala, i mam nadal odczucie braku tozsamosci. I ja np teraz nie czuje nadal siebie, nawet mysle czy to na pewno ja pisze ale zamykam oczy i wyobrazni pozwalam sobie na te wszystkie objawy i pojawia sie u mnie usmiech bo ja juz to czuje po prostu ze przestalem sie o to wszystko srac i bac. To co mi zostalo to tozsamosci, lekkie odciecie od emocji oraz to ze jeszcze inaczej widze, a doklanie obraz jest przyciemniony a przy roznych swiatalch widze zawsze jakos dziwnie. Ale na to wszystko przyzwalam, niech trwa a ja zyje bo juz w pracy jest o wiele lepiej, mysli zniknely o jakies 70 % a pozostale zlewam juz zupelnie, to rzeczywiscie chodzi o nawyk traktowania tych mysli jak smiesznych stworkow.
I tez poradzilem sobie w domu z moj asytuacja ale nie rozmowa o uczuciach bo moja malzonka sama widze ma troche te emocje nie takie jak powinna i z nia sie trudno czesto jednak porozumiec od roku czasu, i do tej pory to dzialalo tak ze oni w domu stwarzali napiecia o glupoty, angazowali mnie w przepychanki a potem robili tak zebym czul sie temu wszystkiemu winny.
Wiec postawilem ultimatum ze albo sie postaraja albo mieszkamy osobno bo uznalem ze tez mam prawo dobrze sie czuc i byc szczesliwy a nie tylko oni, bo im chyba szczescie daja wiecznie klotnie i spiny. Podzialalo! Jest duzo spokojniej, jednak zarabiam ladna kase

No i teraz tez mozna pogadac czasem z nimi o emocjach hehe pan psycholog bylby szczesliwy

Jak mamy te objawy za wszelka cene chcemy zeby zniknely jak najszybciej a ja po 6 miesiacach wybralem inna droge, niehc trwaja jak najdluzej bo ja na nie sobie przyzwalam. No i dlatego to forum i to propagowanie tych cudow mi w koncu jednak pomoglo choc watpilem i buntowalo sie we mnie wszystko. Dlatego dziekuje wam raz jeszcze bo w sumie to wszystko i te etap wplynal w pewnej czesci na mnie samego i moje zycie i moze kto wie... o to w ogole chodzilo

Nie pqdaj tez w bytnie myuslenie czy dobrze to akceptuje czy zle, jak naprawde na to pozwolisz to poczujesz usmiech ze tak naprawde przejmujsz sie glupotami, na poczatku jst jeszcze lek czy na pewno to dobrze? Potem mija. Wiec za bardzo nie mysl czy dobrze czy zle bo to wykancza


Uff skonczylem

Na pewno jeszcze bede sie odzywal

