Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy ja kocham

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

27 stycznia 2017, o 18:48

witam wszystkich serdecznie!
Na wstepie chciałem napisac ze jestem szczesliwy ze dane mi było dzieki Bogu trafic tutaj do Was na to forum,bo mysle ze uratowało mi to zwiazek albo raczej powstrzymalo mnie od podjecia jakiejs głupiej decyzji np.o poddaniu sie w walce o zwiazek . Bardzo chciałbym abyscie mnie swoja kompleksowa wiedza na ten temat wsparli w tej walce i pomogli mi . pozwolcie ze przestawie moj problem.
Jestem z dziewczyna od pazdziernika znamy sie od wrzesnia i odrazu przypdalismy sobie do gustu.Chociaz sporo mlodsza bo 8 lat to zakochałem sie w niej bardzo.Ona zreszta tez. Byla ta fascynacja oczywiscie druga osoba ale oboje od poczatku trakowalismy sie powaznie.Wmiare upływu dni poznawalismy sie coraz bardziej i było to bardzo dynamiczne,bardzo duzo rozmawialismy i codzien to bylismy coraz bardziej przekonani ze jestesmy dla siebie .No wiedzielismy czego od siebie chcemy. kiedy po tym sprawdzaniu sie zdalismy sobie sprawe ze to wogole wielkie szcescie ze na siebie trafilismy to bardzo sie cieszyłem,tym bardziej ze chcodziłem z dziewczyna kupe lat i rok temu odeszła,pozniej chciała wrocic i tak sie szarpalismy jeszcze prawie do wrzesnia az poznałem moja obecna dziewczyne.Nie chciałem sie z tamta zejsc ,nie czułem juz tego zreszta zostawiła mnie w swieta wiec bol byl duzy no niewazne.Chciałem sie Was poradzic czy to rzeczywiscie nerwica lub to całe ROCD,BP ZACZELO SIE TAK. Kiedy tak cieszyłem sie z tego ze ja mam zaczałem sie gdzies bac zeby sie nie wydarzyło cos co mi odbierze moja milosc,niewiem zebym np. nie utracil uczuc itp. na drugi dzien siedzac nagle jakas taka emocja przyszla jakby smutek czy cos bo strasznie padało wtedy na zewnatrz taki chwilowy dołek i nagle mysl a moze ja ma taka emocje bo mi przeszlo uczucie do dziewczyny,zaraz sprtawdziłem kiedy sie do niej ostatnio odzywałem ,3 godzinki temu stwierdziłem ze zbyt dlugo i wtedy buuu !!!!odpaliło bombe!potem juz nakrecilo sie samo wszystko,obserwowanie zdjecia i emocji ,no ogolnie horror.MySLE PEWNIE ZMECZONY JESTEM przespie sie i mi przejdzie,nie przeszlo.no trwa to wszystko prawie tyle ile zwiazek wiec wiem ze mozecie napisac ze zauroczenie minelo itp.ze nie moge jej kochac,ale wierzcie ze ja nprawde ja kocham! zywie do niej bardzo silne uczucie. Natrectwa zaczely sie takie,ze moze mi chodzi o tylko o to zeby sie ozenic,ze moze to tylko zaurczenie no bo jak moge kochac po kilku miesiacach.Na poczatku mialem odciecie emocji jakby ktos nagle swiatlo zgasił,pozniej analizowanie jej wygladu,np twarzy,bardzo mi sie podoba a jak np lezy czy patrze z boku wtedy twarz sie troszke zmienia wiadomo to mama straszny lek ze moze mi sie nie podoba z wygladu,przez telefon analizuje ton glosu,co mowi ,np smiech jej wzbudza taki lek we mnie jakby mnie draznil a jak sie inaczej smieje to mi sie podoba .Kiedy jestem z nia mam straszne napiecie,i patrze na nia wtedy skanuje twarz,ubior itp. w tym wszystkim morduje sie strasznie i niewiem jak sobie poradzic bo zerwac nie chce,Czuje ze ja to zaburzenie to nie ja ale te objawy zwlaszcza z tym wygladem czy smiechcem mnie strasznie martwia. Oczywiscie jak Was czytam to mi duzo lepiej ale nadal mnie meczy.Czesto jej mowie ze ja kocham bo wiem ze tak jest ale zaraz wtedy przychodza natrectwa i inne objawy,Tez sprawdzam kiedy sie do niej ostatnio odzywałe,czy czuje zazdrosc,czy czuje tesknote oojej.pomozcie mi blagam Was dobrzy ludzie bo jestem duzy chlop ale czuje sie czasem juz tak bezradny ze sie plakac hce a rzaaadko tak mam. dziekuje z gory bardzo za odpowiedzi i rady.
zaburzona.kocham
Gość

28 stycznia 2017, o 02:42

Wygląda to na objawy ROCD, więc spokojnie, musisz walczyć jak wszyscy na tym forum. ZALEŻY nam na czymś dlatego tak się nakręcamy!
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

28 stycznia 2017, o 15:04

Dziekuje Ci bardzo,tak tez mysle kurcze ze przeciez jesli nam nie zalezy to te lęki i te objawy nie mialy by prawa bytu no bo na jakiej podstawie:)dzieki Ci uspokoiłas mnie:)wszystkiego dobrego dla Ciebie:)aha i dla wszystkich zaburzonych wierzacych polecam nowenna pompejanska ktora daje niesamowite siły ale jest bardzo wymagajaca:)
zaburzona.kocham
Gość

28 stycznia 2017, o 15:15

Odmawiam już drugą nowenne :) wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

29 stycznia 2017, o 12:01

Cześć Piotrek.
Wszytko ci wyjaśnię i zapewne cie to uspokoi, jednak nerwica działa na takiej zasadzie, że uspokajanie jest TYLKO CHWILOWE. Czyli poczytasz tu dzisiaj na forum, że ludzie też tak mają, że to tylko nerwica bla bla bla, rano wstaniesz, dziewczyna zadzwoni i znów się zacznie - analiza. Nerwica utrzymuje się dzięki analizowaniu i kontroli oraz wierzeniu w te natrętne myśli. O wszystkim dowiesz się tutaj spis-tresci-autorami-t4728.html. Czytaj materiały od Victora z góry do dołu, wszystko jest po kolei i po kolei dowiesz się na czym stoisz. Z góry ostrzegam, że jest tego dużo ale nie masz wyjścia, bo jeżeli nerwica u ciebie w organizmie już zagościła, to nie odejdzie sama, a tym bardziej nie odejdzie, jeżeli bez wiedzy co robić, będziesz ją nakręcał i podsycał ogień.

Przechodziłem przez to samo ze swoją dziewczyną, gdyż była dla mnie najważniejsza na świecie. I wierzę, że twoja dziewczyna w tym momencie jest dla ciebie także najważniejsza, dlatego nerwica uczepiła się właśnie jej. No bo czemu nie uczepiła się np tego, że gdzieś tam jakiś twój kolega którego znasz, to już nie będzie twoim kolegą bo przestałeś go lubić. Dlaczego nie analizujesz tego czy lubisz swojego kolegę? A to dlatego, że nie stałaby się tragedia, gdybyś stracił jakiegoś tam kumpla, bo jest ich wielu lub kumpel to kumpel, dzisiaj jest, jutro nie ma. Dziewczyna to wartość dla ciebie najwyższa, lub jedna z najwyższych obok zdrowia, rodziny itd. Nerwica zawsze atakuje takie wartości. U mnie przerzucała się z jednej wartości na drugą i było mi ciężko, dlatego od razu zachęcam cie do czytania materiałów, zanim obudzisz się za późno. Brak emocji jest całkowicie normalny, czułem pustkę i to, że nie kocham swojej dziewczyny, ale w miare zrozumienia tego jak to wszystko działa i porzucenia kontroli, wszystko wróciło do normy. Dlatego nie sprawdzaj czy ją kochasz, nie patrz na zdjęcie i nie próbuj na siłę analizować czy ci się podoba itd a przede wszystkim NIE UFAJ MYŚLOM! MYŚLI TO PUSTE PIERDO*ENIE. Wyobraź sobie teraz że jedziesz na różowym koniu po suficie do góry kopytami. Da się? Wyobrazić możesz sobie wszystko, a wyobrażenia będą straszne, bo jesteś w stanie wystraszenia i dlatego teraz masz głupie dziwne i straszne myśli. I one będą!!! Jeszcze długo, dlatego przygotuj się na to, zacznij czytać materiały i uwierz w to, że kochasz swoją dziewczynę, bo możliwe, że przez jakiś czas tego nie będziesz czuł, ale przechodziliśmy przez to na tym forum prawie wszyscy. A jak ktoś ci powie, że pewnie się wypaliło i zostaw ja, znajdź inną, to powiedz mu żeby się puknął w łeb :) tak samo powiedz do swoich myśli. Bo ludzie, którzy nie mieli nerwicy, nigdy nie będą w stanie zrozumieć tego jak to jest i nie wymagaj tego od nich. Tak samo nie mów narazie swojej dziewczynie o tym, że nie czujesz do niej emocji, bo ona tego nie zrozumie. Pomyśli, że pewnie jej nie kochasz itd, zaraz koleżanki ją nakręcą i jeszcze ona będzie sie martwić. Masz po prostu zaburzenie emocjonalne i to tyle, dasz rade. Pozdro
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

29 stycznia 2017, o 16:16

Witaj Piotrek, spokojnie chłopaku masz klasykę gatunku - nerwica :D
Przeczytaj sobie przede wszystkim post Zordona w tym temacie, dużo Ci rozjaśni. Czytaj, czytaj, aż do skutku. Uwierz, że wałkuję ten temat już długo i wszystkie Zordonowe objawy są mi znane, doskonale Cię rozumiem, ale nie daj się! Przecież to gówno nie może odebrać CI miłości.

Powodzenia w Pompejance, za mną już dwie, czaję się na trzecią, ale nie mogę jakoś zabrać ;)

-- 29 stycznia 2017, o 17:16 --
A ja Ci jeszcze polecam msze z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, bo widzę, że wierzący jesteś chłopak :)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
kapralis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 18:36

31 stycznia 2017, o 18:01

zbigniewcichyszelest pisze:Cześć Piotrek.
Wszytko ci wyjaśnię i zapewne cie to uspokoi, jednak nerwica działa na takiej zasadzie, że uspokajanie jest TYLKO CHWILOWE. Czyli poczytasz tu dzisiaj na forum, że ludzie też tak mają, że to tylko nerwica bla bla bla, rano wstaniesz, dziewczyna zadzwoni i znów się zacznie - analiza. Nerwica utrzymuje się dzięki analizowaniu i kontroli oraz wierzeniu w te natrętne myśli. O wszystkim dowiesz się tutaj spis-tresci-autorami-t4728.html. Czytaj materiały od Victora z góry do dołu, wszystko jest po kolei i po kolei dowiesz się na czym stoisz. Z góry ostrzegam, że jest tego dużo ale nie masz wyjścia, bo jeżeli nerwica u ciebie w organizmie już zagościła, to nie odejdzie sama, a tym bardziej nie odejdzie, jeżeli bez wiedzy co robić, będziesz ją nakręcał i podsycał ogień.

Przechodziłem przez to samo ze swoją dziewczyną, gdyż była dla mnie najważniejsza na świecie. I wierzę, że twoja dziewczyna w tym momencie jest dla ciebie także najważniejsza, dlatego nerwica uczepiła się właśnie jej. No bo czemu nie uczepiła się np tego, że gdzieś tam jakiś twój kolega którego znasz, to już nie będzie twoim kolegą bo przestałeś go lubić. Dlaczego nie analizujesz tego czy lubisz swojego kolegę? A to dlatego, że nie stałaby się tragedia, gdybyś stracił jakiegoś tam kumpla, bo jest ich wielu lub kumpel to kumpel, dzisiaj jest, jutro nie ma. Dziewczyna to wartość dla ciebie najwyższa, lub jedna z najwyższych obok zdrowia, rodziny itd. Nerwica zawsze atakuje takie wartości. U mnie przerzucała się z jednej wartości na drugą i było mi ciężko, dlatego od razu zachęcam cie do czytania materiałów, zanim obudzisz się za późno. Brak emocji jest całkowicie normalny, czułem pustkę i to, że nie kocham swojej dziewczyny, ale w miare zrozumienia tego jak to wszystko działa i porzucenia kontroli, wszystko wróciło do normy. Dlatego nie sprawdzaj czy ją kochasz, nie patrz na zdjęcie i nie próbuj na siłę analizować czy ci się podoba itd a przede wszystkim NIE UFAJ MYŚLOM! MYŚLI TO PUSTE PIERDO*ENIE. Wyobraź sobie teraz że jedziesz na różowym koniu po suficie do góry kopytami. Da się? Wyobrazić możesz sobie wszystko, a wyobrażenia będą straszne, bo jesteś w stanie wystraszenia i dlatego teraz masz głupie dziwne i straszne myśli. I one będą!!! Jeszcze długo, dlatego przygotuj się na to, zacznij czytać materiały i uwierz w to, że kochasz swoją dziewczynę, bo możliwe, że przez jakiś czas tego nie będziesz czuł, ale przechodziliśmy przez to na tym forum prawie wszyscy. A jak ktoś ci powie, że pewnie się wypaliło i zostaw ja, znajdź inną, to powiedz mu żeby się puknął w łeb :) tak samo powiedz do swoich myśli. Bo ludzie, którzy nie mieli nerwicy, nigdy nie będą w stanie zrozumieć tego jak to jest i nie wymagaj tego od nich. Tak samo nie mów narazie swojej dziewczynie o tym, że nie czujesz do niej emocji, bo ona tego nie zrozumie. Pomyśli, że pewnie jej nie kochasz itd, zaraz koleżanki ją nakręcą i jeszcze ona będzie sie martwić. Masz po prostu zaburzenie emocjonalne i to tyle, dasz rade. Pozdro
Witaj Piotrze,
Rozumiem Cie bo przechodzę przez ten szit... po raz drugi ;-) Co z tego, że już raz to miałem i walczyłem prawie 4 lata z powodzeniem wychodząc z tego nerwicowego bagna. Teraz oczywiście mam myśli graniczące praktycznie z pewnością, że tym razem to co innego, że się wypaliło i do tego ten cholerny ucisk w klatce piersiowej, który mi nie daje wytchnienia nawet na minutę w ciągu dnia. Uwierz zbigniewowi, katarzynce i mnie, a nade wszystko czytaj post Zordona, o którym już wspomniano - pięknie opisuje stan znany nam wszystkim. Przymierz się też do lektury artykulików Victora - ja sam planuje od weekendu poczytać kilka z nich, po kolei. Z czasem nabierzesz pewnej wprawy i odporności na te myśli, a z pomocą forumowiczów i ich artykułów z pewnością poznasz narzędzia, które pomogą Ci w walce z natrętami. Trzymaj się!
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

2 lutego 2017, o 21:32

dziekuje bardzo za te slowa otuchy,bardzo jestem wdzieczny bo wiem ze przchodzicie to samo i nie wiecie tego tylko z opowiadan.Jak moge zapytac,kurcze 4 lata chlopie to Ci powinni Nobla dac,a swoja droga skonczyl sie Twoj zwiazek przez to ? czy teraz przechodzisz to samo z inna partnerka? i jak sobie radzisz,jak masz ze spaniem i w jej obecnosci,masz te slynne skanowanie twarzy partnerki?

-- 2 lutego 2017, o 14:32 --
Kasia dziekuje Ci za wsparcie,bede Was wszystkich polecał w modlitwie,skorzystam z Twojej rady z ta msza o uzdrowienie bo cos musi w tym byc...wyobraz sobie ze jadac wczoraj samochodem ,taki szyld jak słon przy drodze pt''msza sw o uzdrowienie cos tego typu. No to mam jasnosc juz.Dla wszystkich wierzacych i nie tylko w sumie jest takie przemyslenie;te lęki ktorych doswiadaczmy,watpliwosci ,meczarnie z tego powodu pochodza od szatana.Wiem ze pomyslicie ,opetanie czy cos,nie nie o to chodzi.tego doswiadcza kazdy,ale milosc jest doskonalym gruntem pod to zeby uderzyc.jemu chodzi o to zebysmy byli smutni ,rozgoryczeni i z tego powodu machneli reka na wszystko i popelniali wiele bledow.Zauwazcie ze kazdemu z Was rozpoczelo sie to ,wtedy kiedy trwalo cos pieknego,najpiekniejszego,MILOSC ,a ta jest najwiekszym wrogiem zlego.Wiem co pisze bo u mnie zaatkowalo dzien po tym kiedy zdecydowalismy zyc w czystosci.Oczywiscie jak sie mozna domyslic czystosci sie nam nie udalo obronic,i popelnialismy wiele bledow,dzisiaj to widze i wyciagam wnioski,probujemy na nowo nie poddajemy sie. Duzo rozmawiam szcerze z dziewczyna o tej nerwicy zeby miala jak najwiecej wiedzy o tych mechanizmach,i baaardzo mnie wspiera.Kocham ja i czuje ze pomalu wraca wszystko do normy,ale jeszce duzo pracy.Zycze wszystkiego dobrego.
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

21 lutego 2017, o 19:21

Dasz rade Piotr. Pisz co i jak, jestem ciekawy jak to będzie u ciebie :) trzymam kciuki
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

28 lutego 2017, o 15:37

No kurde został mi tylko objaw z tym skanowaniem twarzy pod kątem atrakcyjności.Bardzo porzebuje żeby się dowiedzieć dlaczego jak się z dziewczyną spotykam automatycznie czuję lęk i patrzę na twarz.KurdE pisze do tego Victora Divina Zordona na prof i na ogólnym i dupa ! Wystarczy żeby zrozumiał jaki mechanizm wtedy zachodzi żeby to zakceptowac A tak to myśli są takie ze mi się nie podoba i czuję lęk więc to nie jest prawda .Tyle jest wykładów na tematy różne na tych ich nagraniach Ale ani słowa o ROCD
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

2 marca 2017, o 16:23

skanowanie twarzy to objaw nerwicowy i tak samo jak każdy inny objaw, należy go zaakceptować, przyzwalać mu być i obserwować jakie niesie za sobą emocje. ja też nie żyję już taką iluzją jak kiedyś, jednak zostało mi troche objawów nerwicowych, m.in. sprawdzanie tego jak mówię, czy nie mylę końcówek wyrazów itd i pare innych, ale wiem, że to działa tak samo i z każdego nerwicowego objawu wychodzi się w ten sam sposób
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

2 marca 2017, o 16:35

Taki sam mechanizm o jakich mówimy w tych nagraniach, artach o o jakich mowa w każdym materiale dotyczącym problemów emocjonalnych.
Nie dostrzegasz schematu?

Jednego dnia zacząłeś się bać, że stracisz nową miłość i już drugiego dnia miałeś jazdy i zaczęła się cała machina. Co tu więcej dodać? ;)
Nie da się zakochania stracić w 2 dni :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

4 marca 2017, o 08:40

Dostrzegam ten schemat Ale jak jestem przy niej to czuję tak ogromne napięcie ze czasem nie mogę sobie poradzić z tym.Wtedy próbuje się uspokoić myślami,ze to jest mechanizm lękowy którego działania nierozumiem i dlatego tak się czuję ,ze umysł jest w stanoe zagrożenia .Na chwilę pomaga ale patrząc się na nią automatycznie znowu analizuje wygląd .Wystarczy ze mnie zrobi krzywa to już lęk. Ciężko to podważyć ze to tylko myśl bo dochodzę do wniosku ze skoro to widzę na własne oczy to może być prawda. KurdE irracjonalne to jest ze ogólnie bardzo mi się podoba a tylko z jakiejś perspektywy nie i czuję wtedy lęk. Muszę dac radę bo ja kocham .Możliwe to jest żeby kochać kogoś a ta osoba się nie podobała ?albo na odrot? Materiały słucham cały czas i dużo pomagają,wtedy mnie na chwilę uspokoja .Dzięki Victor
ODPOWIEDZ