Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

bos(Dawid)m,historia jeszcze niezdrowy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

21 grudnia 2014, o 23:39

A więć tak chciałbym się podzielić swoim doświadczeniem i moją skromną wiedzą na temat nerwicy jaką zdobyłem poprzez swój epizod nerwicowy
Na wstępie chciałem napisać że może być to wyglądać dość chaotycznie, aczkolwiek uważam że jakieś przesłanie w tym będzie zawarte :D
Jak to się zaczęło ?
Otóż tak odkąd pamiętam zawsze byłem lękliwą i wrażliwą osobą , która o wszystko się martwiła .Było to spowodowane sytuacją jaka panowała w moim
domu . Ojciec alkoholik który przy stworzył zarówno mi jak i mojej rodzinie wiele traumatycznych przeżyć szczególnie mojej matce która zresztą
sama przeszła nerwice z depresją .Może opiszę jak to wyglądało dokładniej , jeżeli chodzi o jakieś rękoczyny to takich nie było , żeby ojciec bił matkę
czy coś podobnego , natomiast męczył nas psychicznie, cała wioska wręcz "huczała" od jego cyrków jakie wyprawiał (częste wizyty policji,kuratora,wracanie
do domu nad ranem kompletnie pijanym co gorsza czasami odwożony przez sąsiadów , bądź w późniejszym czasie znikanie z domu na 3-4 miesiące ) to tylko
tak po którtce , mógłbym wiele innych przykładów podać ale nie widzę w tym większego sensu , w każdym bądź razie wiele wstydliwych sytuacji mi i zarówno mojej
rodzinie przy stworzył.Matka bardzo przeżywała te wszystkie wydarzenia do czasu rozwodu gdzie podejrzewam "wybuchła" u niej nerwica zresztą z tego co mówiła
to opisywała te wszystkie objawy jak Ja sam :D . Wracając jeszcze do samej mamy jest osobą wrażliwą co nie potrafiła się temu wszystkiemu sprzeciwić i zrobić
wcześniej porządek , na dodatek opiekowała się chorą mamą , cały czas narzekała na to ja jest jej źle itp, W sumie dalej narzeka i mnie to denerwuje .
Myślę ze już podczas dziecka pojawiły mi się pierwsze symptomy nerwicy w postaci natręctw i reagowania na wszystko lękiem , ponieważ bardzo martwiłem się o mamę i jej zdrowie .
Najczęściej wyglądało to w sposób "jeżeli się nie pomodlę 20 razy to coś się stanie" i wiele innych pewnie sami dobrze o tym wiecie o czym piszę, byłem przewrażliwiony
na głos karetki automatycznie pojawiała mi się myśl "Coś się stało mojej mamie " albo komuś innemu .Podam taki przykład wile razy gdy grałem z kolegami w nogę
usłyszałem głos syreny karetki to albo się zaczynałem w myślach modlić a czasami nawet potrafiłem pobiedź do domu zobaczyć czy wszystko jest w porządku . Inny przykład
z dzieciństwa, często spałem z matką razem w pokoju , posiadałem taki nawyk że się wybudzałem i potrafiłem ją budzić pytając się jej "Mamo spisz ? " oczywiście wywołując mega lęk .
Myślę że taki krótki opis dzieciństwa wystarczy , mógłbym wiele więcej napisać ale za dużo by to zajęło .
Jak było dalej ?
W późniejszym czasie zaczęła się szkoła tzn gimnazjum i szkoła średnia . W technikum 1 i 2 klasa kojarzy mi się z ogromnym stresem, nowe znajomości (nikogo nie znałem w nowej
klasie) . Bardzo się przejmowałem tym, czy zdam do następnej klasy , często płakałem wieczorami myśląc że sobie nie poradzę ze codziennymi obowiązkami szkolnymi , już wtedy odczuwałem
ciągłą presje i napięcie , A co jeśli sobie nie poradzę itp ? W późniejszym czasie presja zeszła, ale byłem typem samotnika i czegoś mi brakowało w życiu
chyba miłości . Ale była ciągle zajawka na zycie :D W ten sposób na pewno nakładałem na siebie inną nową presje
Wybuch prawdziwej nerwicy ;
Koniec 3 klasy , przyszedł okres wakacyjny gdzie miałem wiele wolnego czasu i nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, rzadko spotykałem sie ze znajomymi wynikało to z tego że mieszkam
na totalnym zadupiu ;/ Chodź to nie wymówka . Dobra przechodząc do Sedna koniec Czerwca nadszedł u mnie w domu remont łazienki co wiązało się z ciężką pracą . Niestety podczas
owego remontu musiałem korzystać z totalnie zimnej wody aby się umyć :D dużo nie brakowało aby się przeziębić i przewiać po kilku dniach remontu zacząłem odczuwać dziwny dyskomfort
w lewym uchu tak jakby promieniowanie które rozchodziło się po całej głowie , oczywiście że wszystkim szybko się nakręcałem zacząłem zadawać sobie pytanie Co mi może być ?
Już wtedy zaczęły się myśli że to rak mózgu albo borelioza byłem bardzo tym wszystkim zmęczony i odczuwałem taką małą depresje co było zrozumiane ze względu presji jaką sobie
nałożyłem że muszę coś zmienić podczas tych wakacji w swoim życiu (większość dnia sam w domu przed kompem...) Jednak pomyślałem sobie że wszystko samo przejdzie jednak się myliłem
ucho dalej promieniowało , pojawiły się pierwsze objawy nerwicowe
-skurcze na głowie
-sztywność karku
-drętwienie rąk
-skoki cisnienia (uczucie rozsadzania głowy ) przy tym oczywiście duży lęk
-poczucie lekkiego odrealnienia (określiłem to wtedy brakiem zajawki na życie , ciągłe przejmowanie się co jest z moim zdrowiem )lecz to był tylko wstęp do mega lęków .
Problem nie ulegał zmianie więc postanowiłem udać się Rodzinnego , opowiedziałem mu o cholernym promieniowaniu w lewym uchu , przepisał mi krople stosowałem je około tydzień czasu
Lecz nic nie uległo zmianie , objawy nerwicowe się zwiększały , więc poszedłem do niego drugi raz pomiar cisnienia wyszedł okey przepisał mi skierowanie do Laryngologa . Wizyta u
Laryngologa skończyła się opinią że mam lekkie zapalenie ucha , oczywiście dostałem antybiotyk i nowe krople do ucha , Pani doktor xd powiedziała że mam się zjawić za 2-3 tygodnie ,
tak też zrobiłem , stwierdziła ze ucho wyleczone lecz ja dalej miałem coraz silniejsze objawy i poczucie nieralnośći, podczas rozmowy z nią powiedziała ze jestem nerwicowcem :D
również stwierdziła to po moim zachowaniu . Już wtedy zaczęło się googlowanie wymyśliłem sobie że to może tarczyca i jej o tym powiedziałem o mojej "diagnozie"(podczas 2 wizyty).
Powiedziała ze jest to mało prawdopodobne żeby tarczyca dawała takie objawy , lecz wypisała mi skierowanie na USG szyi . Okres czekania następnie gdy już zrobiłem badanie przychodzę
do niej ponownie powiedziała że wszystko jest w najlepszym porządku.W między czasie badania morfologi które też wyszły pozytywnie . Pojawiły się pierwsze ataki paniki jeszcze nie
tak straszne lecz objawiały się uczuciem żę zaraz coś mi się stanie . Zaniepokojony swoim wmyślałem sobie róznego rodzaju choroby np(stwardnienie rozsiane,rak mózgu,różne dziwne rzadko
spotykane choroby uwierzcie że było tego mnóstwo ) . Nadszedł koniec wakacji , w mojej głowie ciągła 24/7 analiza co mi jest , może to depresja ? Przy analizie pojawiły potworne uczucia lęku
i praktycznie codziennie silne ataki paniki . Jak to wyglądało ?
-raptowne wyostrzenie kolorów
-uczucie znikania ze świata
-uczucie tracenia świadmośći
-uczucie że zaraz dostanę zawału , zemdleje
-niesamowity lęk pierwszy raz w życiu spotkałem się z takim mocnym lękiem
-chęć ucieczki przed tym wszystkim
-niesamowite zawroty głowy
-drętwienie rąk , nogi jak z waty ,
-setki myśli co to jest ? Rzeczywistość stawała się mega dziwna , totalne odłączenie
I wiele innych sami zresztą wiecie jak to wygląda . Po takich atakach oczywiście pojawiało się odrealnienie .
Zaczęła się w między czasie szkoła gdzie byłem już "odłączony" Pamiętam jak pewnego dnia przyszedłem do domu ze szkoły i te uczucie coś zaraz będzie się działo , wyszedłem na dwór
A tam totalna miazga nie mogłem zebrać żadnych myśli , szybko poszedłem do wujka który cos robił na dworze , chciałem ten atak paniki przegadać lecz dupa . Stoję i bach byłem oszołomiony
ty wszystkim , uczucie znikania , utraty swiadomości , pamięci dosłownie wszystkiego . Mówię do wujka dzwonimy po kartkę która oczywiście nie przyjechała :D . Musiałem samemu udać się
do przychodni . Pojechałem razem z wujkiem autem podczas jazdy dosłownie krzyczałem jedz szybciej xd . Dotarłem na miejsce , szereg podstawowych badań (cukier,sercie,cisnienie)wszystko
okey,Kroplówka miała mnie stawić na nogi ;d lecz nic takiego nie miało miejsca . Dostałem tego samego dnia skierowanie do szpitala , oczywiscie pojechałem gdzie czekały mnie kolejne
badania standardowo jest pan zdrowy . Na szczęście był tam spoko doktorek który kazał mi pojawić sie w poniedziałek rano , tak też zrobiłem przepadała mnie neurolog i powiedziała dobrze zrobimy
tomografie , mogę dodać że gdy przyszła do gabinetu zapytała mnie co panu dolega ? Ja siedziałem i się patrzyłem na nią 10min i nie potrafiłem nic powiedzieć spoglądała na mnie jak na wariata , dopiero
po upływie 10 min wydusiłem z siebie pierwsze słowo i się rozgadałem . Jeszcze tego dnia miałem zrobiony tomograf , po badaniu odwozili mnie na wózku inwalidzkim ponieważ strach przed wynikami
mnie sparaliżował , czekanie na wyniki było w ciągłym napięciu . Pamiętam jak leżałem w sali wszedł doktor i powiedział jeżeli chodzi o głowie jest okey hah ;d Następnie zrobili mi szereg
innych badan i wszystko w porządku .Co było dalej ?
Po 3 dniach zostałem wypisany ze szpitala , dd szalało w najlepsze całkowity brak odczuwania emocji i sporadycznymi napadami paniki .W szpitalu doktorek powiedział żebym sie wybrał do psychiatry
ponieważ mogą być to objawy związane z nerwicą , ogólnie nie dopuszczałem takiej myśli do siebie ze to nerwica byłem przekonany że to jakaś choroba fizyczna .
Po kilku tygodniach pierwsza wizyta u psychiatry co powiedział ? Masz nerwicę depresyjną (opowiedziałem mu wtedy wszystkie objawy , nierealność objawy somatyczne ,ataki paniki itp) Przepisał
mi antydepresant po którym przez tydzien w nocy spałem moze 2-3 godziny . W między czasie czytałem opinie o tym leku , pomyślałem sobie nareszcie to przejdzie hehe :D
Przełom !
Czytając opinie trafiłem na wasze forum , był to przełom ,zacząłem czytać wszystkie artykuły i słuchać nagarnia , nagle ulga wow nie jestem sam z tym gównem na swiecie . Lecz dalej miałem
objawy i obawy przed róznymi chorobami . W sumie zaczął sie wtedy epizod czytania o chorobach psychicznych (chad , schizofrenia i rożnego innego rodzaju choroby ) Co zostało do tej pory ?
Lęk przed schizofrenia bądź co gorsza a co jeśli ona już się u mnie rozwija ? czego akurat ta choroba? bo sama nazwa mnie już przeraża lecz nabrałem większego dystansu i zacząłem czytać wiele
na temat tej choroby . Zauważyłem że podczas czytania doszukuję sie podobnych objawów u siebie , Czasami jak przeczytam coś na temat tej choroby np zachowania ludzi z tą chorobą lub urojenia ,(rozpadanie
się w lustrze) akurat przeczytałem tego posta na forum pojawił się lęk przed spoglądaniem w lustro że też mnie to spotka. Inny przykład ? Zobaczę kamery w moim domu ponieważ ktoś może mnie
obserwować ? I co siedziałem zlękniony przez tydzien spoglądając na sciany czy czasami nie wiedzę kamery :D Do tego były myśli no oni cie obserwują ! Ja byłem w szoku lecz pytałem ludzi
Z forum czy mieli podobnie (Lipton naszczescie pisał ze miał podobnie) lecz świadomie odpowiadam sobie kobieta luźna w udach przecież to nie ma sensu , starałem to sobie logicznie wytłumaczyć i świadomie
wiedziałem że nic takiego nie ma miejsca , aczkolwiek myśli mnie "bombardowały" np przechodziłem chodnikiem i nagle myśl on o Tobie pomyślał ze jesteś schizolem i będzie mnie prześladował .
Skąd się takie myśli brały? myślę że z powodu tego że się o tej dolegliwości naczytałem . Ale cały czas zadawałem sobie pytanie po prącie miałby ten przechodzień tak myśleć ? Było to dla mnie no sensem lecz
takie myślenie mnie nie uspokajało , bo cały czas była myśl . Lecz stwierdziłem że to nie ma sensu i nawet nie będę tego racjonalnie sobie tłumaczył . Podczas całego zaburzenia mam/miałem depresje
raz większą raz mniejszą , Czytałem że podczas mocnej depresji mogą się takie myśli / przekonania pojawić co mnie też w pewnym stopniu uspokajało .
Podczas czytania o tej chorobie pojawiały mi się dziwne rózne myśli / czasami dalej pojawiają np
Zaraz zobaczę 2 słonca ( pojawiał się lęk )
Widziałem ptaka który leciał i nagle taka myśl A co jeśli on mi wleci do głowy i tam zamieszka ? co mnie trochę śmieszyło lecz niepokoiło, mam/miewam dalej takie myśli inny przykład , a może w
mojej głowie jest kosmos ? Przez moment nie wiedziałem co mam robić a co jesli to prawda ? Lecz szybko kobieta luźna w udach to nie ma sensu :d Ale sami wiecie czego taka myśl się pojawiła ? A może to objawy
schizy że mam takie myśli . Teoretycznie wyrobiłem sobie dystans do takich myśli , ale zawsze jeszcze te Ale , i myśl że stracę świadomość i uwierzę w takie myśli . W sumie to tyle jeżeli
chodzi o sama schizę . Tzn bardzo się kontroluję i wiem że to błąd
Jeżeli wracając do samej nerwicy został lęk przed myślami i przed schizofrenią w sumie to powtarzam ale wspominam o tym ponownie xd Jeżeli chodzi o dd i depresję jest znacznie lepiej ,
dd może utrzymuje sie 2-3 godz w ciągu dnia ale nie jest to tak mocne "odłączenie" jak na początku .
Opiszę moje objawy DD
-nieczucie samego siebie
-nieczucie swoich nóg (nogi jak z waty)
-różnego rodzaju myśli o których wspominałem , ale to tylko namiastka
-kompletny brak odczuwania emocji , niczego
-świat jak z bajki
-ludzie jak marionetki
-utrata świadomości
-brak koncentracji jakiejkolwiek ( szczególnie z początku )
-uczucie tracenia pamięci
-wyostrzenie kolorów
-mega lęk
-braku snu
-uczucie ze to sen , film
-snieg optyczny w oczach
-Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią
-Zagubienie w czasie i miejscu
-Myśli egzystencjalne po co to wszystko itp
-drętwienie rąk , nóg , pleców , pulsujące łydki, bóle głowy , uczucie przelewania w głowie , uczucie drętwienia mózgu (bardziej objawy somatyczne)
-poczucie samotności
-fale przed oczami
-straszne sny, bardzo realne
-częste melancholie i uczucie deja vu , może opiszę to trochę bardziej szczegółowo , miewam/ełem czasami takie momenty że siedzę sobie i naglę mam obraz myślowy z przed 10 lat co dokładnie
wtedy robiłem i uczucie ze mogę sie zaraz przenieść do tamtej chwili, było to dość straszne ponieważ sam fakt że o takich dawnych wydarzeniach pamiętam mnie przerażał .
-kobieta luźna w udach nie czucie wszystkiego tak to opiszę ( wróciło wszystko prawie do normy ) oprócz myśli
Jakie wnioski ?
Nie będę pisał jak sobie z tym radzę bo to wszystko jest zawarte na forum , 2 gosci się tym zajmuje i nie tylko i dla nich należy się medal za tą robotę co robią
ogromny szacunek dla was !
Od siebie mogę dodać że na nerwicę nie ma nic lepszego niż zajęcie naszej uwagi czymś pożytecznym , podczas depresji bądź stanu przygnębienia zmuszać się do działania i nigdy się nie podawać ! wiele razy miałem moment że myślałem to koniec
już po mnie nie wstanę na "nogi" , lecz przez całe swoje życie miałem taki fajny nawyk żeby walczyć do konca i przede wszystkim mieć wiarę że bedzie dobrze !
Może odniosę się do tych "momentów" taki przykład leżę wieczorem sobie, derealizacja działa w najlepsze , myśli na każdy temat dosłownie bombardowanie przez myśli , depresja w najlepsze kompletny
brak sensu życia , obrazy myślowe jak popełniam samobójstwo co gorsza obrazy myślowe jak jestem sam na świecie , albo że naglę znajdę się sam w kosmosie coś strasznego , dosłownie
podczas takich momentów znajomi plany na przyszłość znikają , często pojawiają/ły odczucia żalu Czemu ja ? Czemu ten ma fajnie w życiu ma zajebistą dziewczynę jest szczęśliwym a ja nigdy
w życiu nie doświadczyłem prawdziwego szczęścia ? I ciągle pytanie czemu ja ? I nagle bach podczas takich momentów myślę sobie kurde Dawid Tyle w życiu widziałeś i doświadczyłeś w dzieciństwie
ojec który bił sie z bratem, który leżał na drodze kompletnie pijany i wiele innych sytuacji w domu , podczas takich przemyśleń mówię sobie muszę i wierzę że będzie dobrze
ponieważ mimo wszystko zawsze była zajawka na życie . Ogólnie całą nerwicę określam pomimo wszystkich objawów nagłym brakiem zajawki na egzystencje .
Jedna fajna opowiastka utkwiła mi w pamięci , siedząc na jednej z lekcji religii ksiądz opowiadał Historię pewnego człowieka który się zgubił w życiu ze swoimi problemami, Będąc
podczas załamania zwrócił się do Boga z modlitwą , po kilku dniach ten facet poszedł porozmawiać z księdzem czemu mu tak źle w życiu,czemu Jezus nie chce mi pomóc ? Ksiądz mu odpowiedział przez
wszystkie twoje trudne momenty Jezus niósł Cie w swoich ramionach i bronił przed najgorszym . Pomyślałem sobie ja też się modlę i wierzę w boga i czemu mam takie stany i czemu Bóg nie chce mi pomóc?
Odpowiedz znalazłem w tej opowieśći :)Zmuszałem się do siłowni to jedyne zajęcie które dawało mi namiastkę normalności . co jeszcze ? Podczas poczucia lęku przed snem często włączam/em sobie odcinki
divovica sama początkowa melodyjka mnie już uspokaja/ła , prawie znam na pamięć wszystkie odcinki :D
Dobra takie podsumowanie
Co może wam zrobić nerwica ? poza lękiem nic . i swoimi objawami
Jak działać podczas nerwicy ? Wszystko jest opisane - porzucenie kontroli (tego mi jeszcze czasami brakuje jak mam głupie myśli o schize) akceptacja i działanie
Czy biorę leki ? tak owszem antydepresant w minimalnej ilosci , pomógł ? myślę ze w pewnym stopniu tak ale zrozumiałem ze poprzez leki nie wychodzi się z nerwicy
Czy jestem odburzony ? na pewno jeszcze nie , nie czuję sie jeszcze w pełni "normalnie"
Największa obawa ? schiza , lecz mówię sobie niech ona się zacznie teraz bo nie chcę zyć w ciągłym strachu .
Czy opisałem wszystkie swoje objawy ? nie tzn nie opisałem swoich przeżyć i własnej kontroli tak dokładnie,najgorsze zostawiłem dla siebie ;d
Nie czytajcie wszystkich tematów i postów na forum bo można się nakręcić , tematy administratorów i odburzonych są najlepsze !:)


Po co to wszystko pisze ? Piszę po to żeby się trochę wyżalić , dla uspokojenia samego siebie , i dla uspokojenia innych ponieważ wiem jak czytanie takich postów potrafi chodź na chwilę uspokoić ,mógłbym jeszcze
wiele napisać lecz myśle ze i tak jest duzo xd . Dzieki za porady ludzi z forum
"Wola psychiki daje wyniki"
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

21 grudnia 2014, o 23:48

Zes narabal 4 takie same tematy xd

Lapiesz sedno brachu i to sie liczy, ze schiza jak ze wszystkim, od tych objawow i nerwicy sie nie rozwija. Wyglada to zupelnie inaczej. Sam mozesz to zobaczyc po koledze Bajko.
Ja polecam inaczej, najpierw wpisy adminow, czyli zrozumienie a potem posty innych i nawet jak lęk zlapie to mozesz sie do niego ustosunkowac odpowiednio. Samo odpisywanie innym jest mega krokiem do dystansu. To jest pomijane bo sie boimy ale to moze byc bardzo wazne.
Pod warunkiem ze wiemy co robic a to jak sam juz wiesz wpisy adminow wyjasniaja jesli chodzi o sama nerwice.
Ogolnie powodzenia dalej bosie xd
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

21 grudnia 2014, o 23:52

kurdę trzeba będzie usunąć bo nawet o tym nie wiedziałem ;d
"Wola psychiki daje wyniki"
olek
Zbanowany
Posty: 242
Rejestracja: 27 czerwca 2014, o 15:17

21 grudnia 2014, o 23:55

dojebales do pieca xd
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

7 kwietnia 2018, o 11:40

Minęło 4 lata od zaburzenia , dzisiaj sobie siedzę i przypomniałem że pisałem tego posta .
Chciałbym tylko napisać do tych którzy stracili nadzieje że z dd nie można wyjść to napiszę da sie , byłem na takim dnie jeżeli chodzi o moje lęki i odrealnia ze dopiero dzisiaj to doceniłem że ja mam okazje napisać tego posta ,,, Naprawdę mógłbym napisać rozprawkę na temat moich obaw i wątpliwości ale trzeba psucic kontrolę nad wszystkim i pozwolić na najgorsze zdarzenia .
Przyznam sie ze dalej mam życiowe rozkminy ale wiem że odpowiedzialność należy do mnie : ) co prawda mam chujowy okres nie chodzi o dd i lęki bo tego nie ma a jak jest to znika po 5 min , tylko życiowe tematy :D
"Wola psychiki daje wyniki"
ODPOWIEDZ