Jakbyś miała schizofrenię, to byłabyś ostatnią osobą która zorientowałaby się, że coś jest nie tak. To, że analizujesz swoje zachowanie pod tym kątem oznacza, że masz świadomość samej siebie, a myśli i objawy są nerwicowe. Poza tym na tym forum nie pisze się wszystkim, że mają nerwicę, bo już widziałem kilka wpisów, gdzie chyba Victor sugerował konsultację psychiatryczną, bo ktoś odstawał od objawów nerwicowych.
Pozwoli walczy z nerwicą
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
zwariowałam?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 42
- Rejestracja: 31 lipca 2016, o 08:24
Ją tak mam codziennie,czesto czuję takie przepełnieniae w głowie,ze mam takie wrażenie,czy też myśli,zaraz tego nie wytrzymam ,zaraz coś sobie zrobię...to okropne,wiem,ale myślę,ze większość nerwiciwcow tak ma:-)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02
Ja też tak mam. Ja miał ostatnio smutny czas. Zmarła mi bliska osoba. Trzymałam się jakoś ale aktualnie nerwica wróciła. Mam takie same objawy co Ty mimi. Oczywiście lęk przed schizą, utratą jontroli, myśli natrętne..ech..Mimo że jest trudno widzę światełko w tunrlu muszę się trzymać dlacfzieci i męża. Choć nie jest łatwo bo czuję teraz takie odcięcie od nich taką lekką obojętniść i myśli natrętne skierowane na nich. Czyli na wartości i osoby na których nam najbardziej zaleźy. Mam nadzieję źe wyjdzię słoneczko i do mnie. Jestem mega szczęśliwa gdy nerwica odpuszcza choćby na minutkę w ciągu dnia.
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Jan Paweł II.
-
- Gość
hej. Ja tez bylam oswojona od dziecka z nerwica. A 5 lat temu mialam identyczne stany jak Ty. Chodzilam na terapie i mi po skonczenii niestety wrocilo wiec jestem od czerwa na forum, ale nie o tgm. Moja kochana... Bylam w identycznej sytuacji jak Ty i uwierz, ze ludzie ktorzy maja schizofrenie przed leczeniem nie maja swiadomosci ze ja maja a wybacz nie mozesz byc chora bo takowa swiadomosc MASZ!!! To co na ten moment moge Ci doradzic to czytaj tylko informacje z forum i tylko dotyczace nerwicy!!! Bo siw niepotrzebnie nakrecisz.mimi pisze:Bardzo proszę o pomoc i jakąś poradę. Boję się że zwariowałam.
Mam 27 lat, od dziecka choruję na nerwicę. Objawy typowe dla nerwicy, kołatanie serca, zawroty głowy, ataki paniki.
Nie wczuwam się w żadne sygnały nerwicowe jakie wysyła mój organizm, jakos przez lata oswoiłam taką nerwice.
Jednak od jakiegoś czasu z powodu bardzo trudnej sytuacji w domu, tragedii rodzinnej, utraty pracy i paru innych spraw zaczęłam
mieć straszliwe stany lękowe i ataki paniki. Byłam z tym u psychiatry, chodzę do psychologa i trochę się uspokoiło.
Z leków dostałam xanax i hydroksyzynę, xanax wzięłam tylko 2 razy przez czas 2 lat.
Jakos dałam radę bez tego. Moim problemem jest teraz to co się dzieje w mojej głowie. Stany których nie znam,
nie miałam. Boję się że przez te wszystkie problemy po prostu zwariowałam.
Objawia się to tym że czuję w głowie ciśnienie nie do zniesienia, ciśnienie myślowe i tak sie tym denerwuje że mam wrażenie że zaraz wpadne w histerie.
Jakby mysli nie miescieły sie już w mojej głowie. Często mam uczucie że za chwilę oszaleję, że nie wytrzymam tego.
Dziś rano obudziłam się z wrażeniem że coś jest nie tak z moją głową, z myślami, z jakimś dziwnym odczuciem
i skojarzeniem obrazowym i czuciowym dotyczącym gładniej metalowej powierzchni. (?)
Wiem że gadam jak potłuczona, nikomu o tym nie opowiadam bo nikt by tego nie zrozumiał.
Czy z nerwów można dostać schizofrenii?
Przecież mówi się że ktoś oszalał z nerwów, przecież czasem ludzie wariują.
Czuję się osobą aspołeczną, zdaną na pomoc mamy, nie mam pracy i nie mam siły do niej iść mimo że
wiele lat utrzymywałam dom. Wszystko mi się zawaliło, czuję ze juz nie dam rady, że jestem nikim a do tego że zaczynam
wariować, bo to mi już nie wyglada na samą nerwice tylko nie wiem co...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 września 2016, o 22:48
Wiecie , że napady lekowe to oznaka wnas pewnej sprzeczności i wątpliwości . Moja Pani psycholog do ktrórej chodziłam własnie tak nie nakierowała że ja własnie reaguję lękiem na pewne stresy w moim życiu i to jest fakt kiedy dużo jest napięcia i lęki sie nasilają. Widze po sobie jak coś wisi nie załatwione, cos przekładam lub jest wiele stresów no i tak własnie jest.... tez mam te stany tego zwariowania i napięcia czasem mam tak że wolała bym żeby ten lęk po mnie przejechał i żebym już miała faze oczyszczenia - chyba każdy kto ma wie o czym mowie. Czasem mam dosyć tych stanów tego napięcia .... nie biore leków od czasu do czasu jak mam juz dosyć tej analizy siebie biorę hydroksyzyę..... eh czasem zazdroszcze innym ludziom tego spokojnego życia jakie było kiedyś. Ale najlepsze jest to że jak się dojdzie od czego jest to napięcie to znika lęk.
- Blackcatsw8sj
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 8 marca 2022, o 13:46
Nie martw się, to na pewno nie shizofremia!
Mam podobnie. Czuję że zaraz zwiariuję, że stracę kontrolę, ale to wszystko to jest nerwica i musisz się nauczyć sobie z nią radzić. Jak czujesz że przechodzi atak paniki, to postaraj się skupić na rzeczach dookoła Ciebie. Ważne też jest, żeby starać się tym nie przejmować! Bo oto chodzi że ty się boisz ataku paniki, a jak go dostaniesz to się boisz i o tym myślisz to to jest tak w kółko. Postaraj się czymś zająć, uprawiać jakiś sport i starać się normalnie z tym żyć! Bo jeśli będziesz za dużo czasu na myślenie o tym poświęcała, to to nie minie.
Mam podobnie. Czuję że zaraz zwiariuję, że stracę kontrolę, ale to wszystko to jest nerwica i musisz się nauczyć sobie z nią radzić. Jak czujesz że przechodzi atak paniki, to postaraj się skupić na rzeczach dookoła Ciebie. Ważne też jest, żeby starać się tym nie przejmować! Bo oto chodzi że ty się boisz ataku paniki, a jak go dostaniesz to się boisz i o tym myślisz to to jest tak w kółko. Postaraj się czymś zająć, uprawiać jakiś sport i starać się normalnie z tym żyć! Bo jeśli będziesz za dużo czasu na myślenie o tym poświęcała, to to nie minie.