Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zoloft, Asentra, Asertin ( SERTRALINA )

Tutaj wpisujemy nasze wrażenia i odczucia odnośnie leków jakie zostały nam przepisane przez lekarza.
Leki antydepresyjne, benzodiazepiny, neuroleptyki, (SSRI, SNRI) itp.
Opisujemy efekty działania danego leku oraz ewentualne objawy uboczne.
Możesz dopisać się do istniejącego tematu lub stworzyć swój własny.
ODPOWIEDZ
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

14 września 2013, o 16:20

14 dni to moze byc zbyt mala dawka szczegolnie ze bierzesz 50 mg a najczesciej zwieksza sie to do 100 badz 150. Tak przynajmniej ja mialem i tak mozna wywnioskowac z innych opini. Oczywiscie pod nadzorem lekarza. 14 dni rowne to moze byc za malo, do 3 4 a nawet 5 tygodni mozna czekac na dzialanie leku.
Dobrze ze zaczynasz terapie bo jak sama widzisz leki to nie wszystko. Ale na efekty jeszcze musisz poczekac skoro do tej pory nie bylo a znowu szkoda przestac brac bo pozniej tez moga efekty sie pojawic.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
rinakata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 14 września 2013, o 13:39

14 września 2013, o 17:57

Dziękuję za odp. Chciałabym to przetrwać bo szkoda właśnie rzucać mi kolejny lek po miesiącu i przechodzić na kolejny nowy. Może faktycznie potrzeba mi więcej czasu. Musze musze musze.
PS. dostałam na doraźne ataki lek SEDAM. Wiem ze on uzależnia.
Trochę mi pomógł raz. Ale boje sie go brać. Czy można brać go codziennie ??Boje sie ze jakbym zaczęła brać poczuła się lepiej i przestała, zotsała na samej sertalinie to znów byłoby tak...jak jest teraz :(
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

14 września 2013, o 18:02

Tego typu uspokajaczy lepiej nie brac codziennie bo jak wiesz sama uzalezniaja i rosnie na nich tolerancja, czyli im dluzej bedziesz brala tym slabiej bedzie dana dawka dzialac. Raz na jakis czas owszem ewentualnie na te pierwsze tygodnie z antydepresantem. moim skrmnym zdaniem takie leki codziennie brane to przez gora 2 tygodnie.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

4 października 2013, o 13:01

Witajcie!

Jutro rano wezmę 12 całą tabletkę Setaloftu 50 mg, na początku przez 2 dni brałem 25 mg na zaburzenia depresyjne z lękami, ale dość łagodne tak mi się wydaje. Miałem też natręctwa myślowe przez chwilę jak zacząłem brać, ale chyba dlatego, że się o nich naczytałem, bo nie miałem wcześniej i dość szybko minęły. No i 3 dni byłem przekonany, że mam stwardnienie rozsiane, ale wybiłem to sobie z głowy :D Ogólnie to nie mam pojęcia, czy już działa, czy nie... 3 dni wcześniej zacząłem brać jeszcze hydroxizyne i pomogła mi dość dobrze, biorę cały czas razem z Setaloftem. Żadnych skutków ubocznych nie było w zasadzie, lekkie nudności przez 3 dni i suchość w ustach na początku a lęki minęły dosłownie po kilku dniach... Aktualne samopoczucie? Dziwne... Jakby pogorszenie widzenia, ale tłumaczę to derealizacją o umiarkowanym nasileniu myślę, poczucie owsianki zamiast mózgu i spłycenie emocji. I najciekawsze: Głowa twierdzi - słaby jesteś, nie dasz rady, leż i olej wszystko, nie myśl o niczym i trwaj w stanie "odmóżdżenia" a ciało - dawaj do przodu, masz dużo siły, wstawaj i działamy, nie ma opi***** się! I to ciało mnie napędza, żeby wyjść, wstać, coś zrobić. Mam nadzieję, że głowa też dojdzie do tego, że to jest jednak właściwa droga :P W poniedziałek idę do psychiatry, zobaczymy co powie :)

Krótko mówiąc: Mam nadzieję, że lęki minęły same bądź z pomocą hydroxiziny zanim Setaloft zaczął działać i teraz jak zacznie to poprawią mi się pozostałe objawy... Liczę na poprawę już w przyszłym tygodniu :D
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

4 października 2013, o 19:55

Ale ogolnie to mysle ze za krotki okres aby oceniac dzialanie Setaloftu, bo minimalna dawka lecznicza to 50 mg brana minimum 2 tygodnie :) Dobrze ze cialo cie mobilizuje, glowa zawsze bredzi przy tego typu zaburzeniach :)
Jeszcze za wczesnie na oceny tego leku, wiec lykaj dalej ;)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
magdalena
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 4 marca 2013, o 00:46

5 października 2013, o 11:28

Też mam nadzieję, że leki Ci pomogą, ale to za krótko żeby mówić o jakimkolwiek działaniu! Fajnie, że czujesz mobilizację mimo wszystko i oby tak dalej. Takie leki muszą się wdrożyć i potrwa to kilka tygodni. Możesz czuć się różnie, ale nie poddawaj się! Bo przy natręctwach i niechcianych myślach, dostałeś dobrze dobrany lek. Będzie dobrze :huh
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

5 października 2013, o 12:00

magdalena - pierwotnie nie dostałem go na natręctwa tylko na stany depresyjne spowodowane atakami lęku, że wrócą, że coś mi się stanie, bo przed wizytą u lekarza tylko to mnie męczyło :P Potem jak odrzuciłem te lęki, bo badania wykazały, że fizycznie jestem zdrowy pojawił się lęk, że zachoruje psychicznie i faktycznie przez kilka dni kilka nieprzyjemnych natrętnych myśli, ale też nie dotyczących zdrowia... Już się ich pozbyłem i nawet nie chcę o nich pisać... Jeszcze wcześniej był lęk przez zażyciem Setaloftu, bo naczytałem się, że w najlepszym wypadku będę 3 tygodnie wymiotował a w najgorszym skończę w pokoju bez klamek z owsianką zamiast mózgu :P Ale tych lęków już nie ma :P No czasem coś mi przyjdzie głupiego do głowy, ale to błyskawicznie odrzucam i nie mam z tym problemu :) Jedyne z czym się borykam jeszcze, to derealizacja (chyba, bo czuję się dziwnie, ale nie mam jazd takich jak niektórzy opisujący tutaj swoje przeżycia) no i generalnie takie momentami dziwne osłabienie od głowy, ale czuję, że jest coraz rzadziej i będzie tylko lepiej :) Zastanawiam się nad odstawieniem Hydroxiziny, bo może to ona mnie tak trochę ogłupia, ale to poczekam do poniedziałku - widzę się z lekarzem :)
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

6 października 2013, o 13:10

Wszystkie leki moga powodowac objawy odciecia, nie musisz tego od razu utozsamiac z derealizacja, bo taka typowa derealizacja ma zwykle wiecej objawow ale lęk moze powodowac mniejsze ilosci objawow nierealnosci, chocby jeden objaw, niektorzy maja brak emocji, inni nierealnosc widzenia, badz uczucie ze sami sa nierealni. tu nie chodzi aby szafowac sie diagnozami czy to dd czy nie bo dd to po prostu wynik lęku. Wiec objawy te moga sie pojawiac w nerwicy kazdej.
Hydroksyzyna moze otepiac i zamulac, jest nawet tu temat no frum o tym. Moze otepiac.

A setaloft jak juz mowilismy brac dalej i czekac na efekty w spokoju :) leki takie zadnej owsianki nie powoduja no chyba ze zbytnio sie nakrecisz przed lykaniem to i lek od razu silniejszy :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

7 października 2013, o 18:15

Dobrze mówisz. Jutro idę do lekarza i ustalimy co dalej. Czuję się coraz lepiej i mam spore pokłady cierpliwości, więc powoli do przodu :P Przedwczoraj pierwszy raz od kilku miesięcy na pełnej k**** zagrałem próbę (perkusista w zespole) i byłem z siebie zadowolony, wczoraj dobre posiedzenie ze znajomymi - głupoty mi nie przychodziły do głowy, nie bałem się o swoje życie ani zdrowie i nawet miałem dobry humor - lęków nie ma, jest OK :)

-- 7 października 2013, o 18:15 --
No i jestem po wizycie u lekarza :D Zamieniam jedno pół tabletki Hydroxyzyny (teraz tylko pół na noc, zostało mi parę tabletek i mam brać do końca) na dodatkowe pół Setaloftu - w sumie co rano 75 mg. Ogólnie jest OK - mam wrażenie, że z dnia na dzień stopniowo czuję się coraz lepiej :) Za 10 dni idę pierwszy raz do psychologa - dzisiaj dostałem skierowanie :D Czas się wyleczyć skutecznie, raz i porządnie, ale oczywiście bez pośpiechu :D Jestem bojowo nastawiony :D
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
magdalena
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 4 marca 2013, o 00:46

7 października 2013, o 22:34

75 mg to taka minimalna dawka, ale i tak fajnie, że masz takie nastawienie pozytywne - zazdroszczę Ci tego. I oby tak dalej! Dobrze też, że masz skierowanie do psychologa. 10 dni, przepraszam, że zapytam, to na fundusz czy prywatnie? Bo u mnie są takie mega kolejki na fundusz, że nie ma co marzyć o psychologu w tym roku :/
Zobaczysz, że będzie coraz lepiej przy dłuższym okresie stosowania leków. A jak do tego dorzucisz jeszcze psychologa i psychiatrę raz na jakiś czas, no to masz w ogóle super zestaw ;)
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

7 października 2013, o 22:50

Psycholog na fundusz w Krakowie :)
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
magdalena
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 4 marca 2013, o 00:46

7 października 2013, o 23:18

No, to gratulacje! Czasami ciężko się dostać na fundusz, bo są kolejki. Daj znać jak się spisuje lekarz po wizycie.
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

12 października 2013, o 11:59

Oczywiście, dam znać ;) Musze powiedzieć po wczorajszym wieczorze, dzisiejszym poranku i dotarciu do pracy, że jest lepiej. Dużo lepiej. Setaloft działa z całą pewnością - mineły 2 tygodnie z hakiem :P Chyba, że macie jakieś inne wytłumaczenie :D Jeszcze trochę jest dziwnie momentami, ale proszę... Niebo a ziemia w porównaniu z tym co było :) Dziwnie może dlatego, że odzwyczaiłem się od dobrego samopoczucia? :P W każdym razie łykam i do przodu ;col

-- 12 października 2013, o 11:59 --
Jeszcze jedno pytanie :P Czy w miarę stosowania setralina się "rozkręca"? Śmiało mogę powiedzieć, że działa, ale raz jest lepiej, raz gorzej i momentami dziwnie. Tak już będzie czy to wszystko się ustabilizuje i działanie będzie jeszcze bardziej widoczne? Dzisiaj mija równo 3 tygodnie stosowania - 2 dni - 25 mg, potem 15 dni - 50 mg i dzisiaj jest 5 dzień kiedy biorę 75 mg :)
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

12 października 2013, o 18:45

Dawka 25 - 50 mg to dosc nieduza dawka wiec w zasadzie mozna to uznac za poczatek przygotowania organizmu do leku. Chodz 50 mg wiem ze niektorzy biora i sobie chwala to jednak dawka nie jest jakas wielka. Dlatego tez mysle ze w sumie bierzesz 3 tygodnie ale trzeaby liczyc ze 2 z uagi na dawki. 75 mg juz lepiej, do tego leki takie pierwsze dzialanie maja 2-4 tygodnie wiec jeszcze troche brakuje. I oczywiscie ze leki tego typu rozkrecaja sie w trakcie.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

13 października 2013, o 10:50

No ja myślę, że warto sprawdzić, czy niższe dawki dają jakąś odpowiedź, bo po co od razu się faszerować? Zresztą wszędzie pisze, że powinno się przyjmować najmniejszą skuteczną dawkę :) No chyba, że ktoś jest w cięższym stanie i trzeba go podratować, ale myślę, że w moim przypadku tak jest dobrze - łykać i czekać. Najlepsza jest jeszcze taka postawa, żeby zapomnieć, że się to łyka i nie czekać na efekty i nie rozkminiać, czy są już dzisiaj, czy nie - wtedy jak przyjdą to przyjdą i będzie się dało to odczuć, aczkolwiek mówię - od dobrych kilku dni czuję, że coś na lepsze się zmienia :)
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
ODPOWIEDZ