Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zoloft, Asentra, Asertin ( SERTRALINA )
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 lipca 2023, o 09:39
No to swetra jak najbardziej, a co do pregi to ja nie brałam tego, ale może to tylko na początek masz, ciężko mi powiedzieć, a jaki jest twój stan aktualnie ? Tylko ja nie sugeruje leczenia od tego jest lekarz mogę tylko napisać co ja uważam bo mi też przepisał pregabaline kiedyś i ja jej nie chciałam brać nie wiem jakoś się bałam jej
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 października 2023, o 19:18
No stan kiepski ledwo z łóżka się ruszam(od 2 tygodni staram się więcej ruszać po domu ale bardzo ciężko), kołatania serca, jadłowstręt, z wagi dużo poleciało i ciągły ucisk w klatce codziennie(aż ciężko się oddycha) i cały czas brak chęci do czegokolwiek i załamanie i tak od 3 miesiecy no i cały czas mam te myśli, że e nie będzie lepiej i nakręcanie się ogólnie. Morfologia zrobiona i lekarz zmierzył ciśnienie, wyniki powiedział że dobre, ale na badania do szpitala idę za 2 tygodnie(3-4 dni), mówił że raczej to wszystko z lęku ale trzeba sprawdzić. Oczywiście mam wiele innych objawów ale nie są aż tak intensywne jak te wyżej, cholera ale chaotycznie to wszystko opisane, sorry.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 lipca 2023, o 09:39
Spokojnie nie martw się tym jak napisałaś, to pewnie dlatego ta pregabalina, jeśli jest tak jak mówisz to jest dobry zestaw, musisz brać i czekać jak my wszyscy tutaj, ja też właśnie miałam telefon od lekarza i wizytę mam wcześniej na 24 Bogu dzięki, zobaczę co on wymyśli, ale zapytam go co myśli o paroksetynie, mój Zoloft już chyba dał z siebie wszystko, też boję się wchodzić na nowe leki, ale trzeba się ratowaćpustka pisze: ↑22 stycznia 2024, o 18:09No stan kiepski ledwo z łóżka się ruszam(od 2 tygodni staram się więcej ruszać po domu ale bardzo ciężko), kołatania serca, jadłowstręt, z wagi dużo poleciało i ciągły ucisk w klatce codziennie(aż ciężko się oddycha) i cały czas brak chęci do czegokolwiek i załamanie i tak od 3 miesiecy no i cały czas mam te myśli, że e nie będzie lepiej i nakręcanie się ogólnie. Morfologia zrobiona i lekarz zmierzył ciśnienie, wyniki powiedział że dobre, ale na badania do szpitala idę za 2 tygodnie(3-4 dni), mówił że raczej to wszystko z lęku ale trzeba sprawdzić. Oczywiście mam wiele innych objawów ale nie są aż tak intensywne jak te wyżej, cholera ale chaotycznie to wszystko opisane, sorry.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 października 2023, o 19:18
Cieszę się że jednak szybciej masz te wizytę, a co do mnie to po wykupieniu recepty się okazało że ta sertra jednak to połowa z 50mg czyli 25mg uff, jutro pierwszy raz wezmę... Strach jest nie powiem że nie, ale muszę w końcu wstać na nogi i zacząć żyć nie wegetować.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 lipca 2023, o 09:39
Tak musisz i nie bój się bo po co może nie będzie źle nie każdy ma uboki wielkie, po za tym można się ratować uspakajaczami też, ale trzeba iść do przodu bo co to za życie takie, wegetacja, jak coś pisz do mnie to zawsze możemy chociaż popisać, ja też się boję nowości, ale od tego się nie umiera więc damy radę. Ja się nie poddam, warto się leczyć ja mam nawrót po 7 latach, ale też wiem dlaczego miałam rozwód zmiana całkowita wszystkiego w życiu więc walnęło mnie jak już wszystko się ustabilizowało
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 lipca 2023, o 09:39
Pytanie do was, czy jest wśród was ktoś kto leczył lub leczy się ssri i czekał bardzo długo, aż lek zadziała po raz drugi? Piszcie jeśli mieliście takie doświadczenia, ja aktualnie jestem już 5 miesiącu na zolofcie, ale to też są zmieniane dawki więc wiadomo
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 09:06
Cześć. Piszę, bo już nie wiem co z tym fantem. Jakoś w okolicach marca sama (I to było bardzo głupie) odstawiłam sertralinę. W czerwcu zaczęło się. Jazdy tydzień przed okresem. I później tak co miesiąc. Później to już miałam niezależnie od menstruacji. I tak z połową grudnia zaczęłam sama brać sentre pamiętając jak na mnie dobrze działała i umówiłam się do lekarza. On stwierdził, że ok zwiększamy do setki. Jak nigdy nie miałam objawów nieporządanych (wcześniej miałam cital) to teraz trzęsawka, uczucie braku koordynacji, nasilone lęki, zmęczenie i problemy ze snem. Dał mi doraźnie alpragen i cześć. Jakoś dwa tygodnie temu gdy już było lepiej to jednego wieczoru zapomniałam wziąć i zażyłam kolejnego wieczora tyle, że mniejszą dawkę, bo źle reaguję na takie branie pełnej po dniu przerwy. I co? I znowu wybudzanie z kołataniem i uczucie słabości. Jeden dzień i wszystko od nowa. Nie wiem czy ta sentra w ogóle tym razem jest dla mnie. Czy może po tej przerwie to ja na nią gorzej reaguję czy lepsze byłoby co innego. Niedawno zmieniłam lekarkę. Ona dodała też doraźnie chlorprothixen najpierw przed asentrą żeby w miarę możliwości nie zażywać benzo. Chloro nie brałam trochę z lęku, bo czytałam, że na nim ludzie chodzą śnięci. I nie wiem czy dalej się męczyć czy może jednak zmienić, bo ja sobie już wkręcam, że te drżenia to jakaś choroba neurologiczna czy ciężkie niedobory (raz miałam bardzo niskie D3 i wtedy też byłam bardzo słaba, chociaż bez drżeń).
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 09:06
A i jestem na 75mg. Mam od dzisiaj brać 100 i jakoś nie umiem psychicznie przeskoczyć... Bo się boję tego drżenia i napięcia...Papużanka pisze: ↑31 stycznia 2024, o 09:17Cześć. Piszę, bo już nie wiem co z tym fantem. Jakoś w okolicach marca sama (I to było bardzo głupie) odstawiłam sertralinę. W czerwcu zaczęło się. Jazdy tydzień przed okresem. I później tak co miesiąc. Później to już miałam niezależnie od menstruacji. I tak z połową grudnia zaczęłam sama brać sentre pamiętając jak na mnie dobrze działała i umówiłam się do lekarza. On stwierdził, że ok zwiększamy do setki. Jak nigdy nie miałam objawów nieporządanych (wcześniej miałam cital) to teraz trzęsawka, uczucie braku koordynacji, nasilone lęki, zmęczenie i problemy ze snem. Dał mi doraźnie alpragen i cześć. Jakoś dwa tygodnie temu gdy już było lepiej to jednego wieczoru zapomniałam wziąć i zażyłam kolejnego wieczora tyle, że mniejszą dawkę, bo źle reaguję na takie branie pełnej po dniu przerwy. I co? I znowu wybudzanie z kołataniem i uczucie słabości. Jeden dzień i wszystko od nowa. Nie wiem czy ta sentra w ogóle tym razem jest dla mnie. Czy może po tej przerwie to ja na nią gorzej reaguję czy lepsze byłoby co innego. Niedawno zmieniłam lekarkę. Ona dodała też doraźnie chlorprothixen najpierw przed asentrą żeby w miarę możliwości nie zażywać benzo. Chloro nie brałam trochę z lęku, bo czytałam, że na nim ludzie chodzą śnięci. I nie wiem czy dalej się męczyć czy może jednak zmienić, bo ja sobie już wkręcam, że te drżenia to jakaś choroba neurologiczna czy ciężkie niedobory (raz miałam bardzo niskie D3 i wtedy też byłam bardzo słaba, chociaż bez drżeń).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 lipca 2023, o 09:39
Hej powiem tak leki dają skutki uboczne czasem większe czasem mniejsze, ale jeśli się to wytrzyma to później jest już tylko lepiej, trzeba chwilę z tymi ubokami się pomęczyć ja choruje już 19 lat więc wiem co mówię i uważam, że powinno się leczyć mimo iż czasem brakuje siły, sama też miałam czasem takie skutki uboczne, że żyć się nie chciało i nie dało, ale walczyłam, są leki wyciszające jak jest bardzo źle i jak się bierze tylko kiedy na prawdę źle to nie ma problemu i nie uzależniają, ja osobiście kiedyś w życiu bym nie wzięła ze strachu benzo np xanax dziś podchodzę do tego inaczej, jest źle biorę i tyle, ale wiadomo tylko jeśli muszę
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 5 kwietnia 2024, o 07:52
Witam wszystkich, znalazłem ten temat w Google szukając pomocy. Biorę Asertin 50 9 miesięcy, przepisany został kiedy powiedziałem, że ogólnie ciężko mi się zabrać do pracy, ciąży mi prokrastynacja, leżałbym przed telewizorem cały dzień.
Pół roku było świetnie, odbudowałem firmę, wróciłem na dobre tory. Jednak od 3 miesięcy mam dziwne objawy, zaczęło się od tego, że często nie mogłem spać w nocy od 2 do 5, potem chciałem spać po południu, zdarzały się pojedyncze dni kiedy znów nie chciało mi się pracować, pomiędzy 7-9 miesiącem brania coraz więcej spania po południu, coraz więcej dni bez pracy, problemy ze spaniem w nocy znikły, jednak było coraz więcej spania w nocy, teraz śpię od 22 do nawet 10 rano, a czasami jak wstaję to czuję takie dziwne uczucie w sercu jakby mi nierówno biło przez sekundę. Tylko kiedy wstaje i tylko czasami.
Wydaje mi się, że problemy zaczęły się w styczniu kiedy do Asertinu włączyłem Sulfasalazyne bo miałem nawrót Colitis Ulcerosa, ale te leki nie powinny na siebie wpływać, bagatelizowałem trochę na początku bo myślałem, że organizm jest wycieńczony biegunkami i się regeneruje, ale dwa tygodnie temu stan zapalny minął i biegunki ustały, a senność nie znikła.
Ogólnie lekarz powiedział, że terapia Asertinem to przynajmniej pół roku, poprosiłem o trochę więcej czasu bo nie czułem się na siłach odstawiać w styczniu przez natłok spraw życiowych.
Może sulfasalzayna naprawiła mikroflorę jelit i teraz z tych 50 mg się wchłania więcej jak na początku i jest przedawkowanie? Wcześniej nie brałem sulfasalazyny. Nie bardzo rozumiem skąd taki problem po pół roku brania. Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Czy może organizm się nasycił i zmniejszyć dawkę? Wizytę mam za miesiąc, nie umieram więc lecieć na siłę nie chcę póki co.
Pół roku było świetnie, odbudowałem firmę, wróciłem na dobre tory. Jednak od 3 miesięcy mam dziwne objawy, zaczęło się od tego, że często nie mogłem spać w nocy od 2 do 5, potem chciałem spać po południu, zdarzały się pojedyncze dni kiedy znów nie chciało mi się pracować, pomiędzy 7-9 miesiącem brania coraz więcej spania po południu, coraz więcej dni bez pracy, problemy ze spaniem w nocy znikły, jednak było coraz więcej spania w nocy, teraz śpię od 22 do nawet 10 rano, a czasami jak wstaję to czuję takie dziwne uczucie w sercu jakby mi nierówno biło przez sekundę. Tylko kiedy wstaje i tylko czasami.
Wydaje mi się, że problemy zaczęły się w styczniu kiedy do Asertinu włączyłem Sulfasalazyne bo miałem nawrót Colitis Ulcerosa, ale te leki nie powinny na siebie wpływać, bagatelizowałem trochę na początku bo myślałem, że organizm jest wycieńczony biegunkami i się regeneruje, ale dwa tygodnie temu stan zapalny minął i biegunki ustały, a senność nie znikła.
Ogólnie lekarz powiedział, że terapia Asertinem to przynajmniej pół roku, poprosiłem o trochę więcej czasu bo nie czułem się na siłach odstawiać w styczniu przez natłok spraw życiowych.
Może sulfasalzayna naprawiła mikroflorę jelit i teraz z tych 50 mg się wchłania więcej jak na początku i jest przedawkowanie? Wcześniej nie brałem sulfasalazyny. Nie bardzo rozumiem skąd taki problem po pół roku brania. Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Czy może organizm się nasycił i zmniejszyć dawkę? Wizytę mam za miesiąc, nie umieram więc lecieć na siłę nie chcę póki co.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 lipca 2023, o 09:39
Ciężko powiedzieć o co chodzi opcji jest kilka, albo potrzebujesz większej dawki, ale to ustala lekarz, albo masz jakieś problemy w firmie lub w życiu prywatnym i nasila się jakaś depresja i też wtedy lekarz zazwyczaj podnosi dawkę leku jeśli działa na pacjenta dobrze, albo może coś z hormonami tarczycy lub jakaś cukrzyca wtedy też spać się chce, wiem bo ja mam tarczycę chorą, ale to jak widzisz jest nie wiadoma, ja też na lekach senna jestem ogólnie, czasem bardziej czasem mniej, ale jestem i też biorę to co ty tylko oryginalny Zoloft w dawce aktualnie 125 mg, cóż z tymi lekami tak już jest pomagają na jedno, a na drugie trochę mogą szkodzić, idealnie nie będzie raczej, leki te spłycają nam emocje i wyciszają więc możesz być taki jak by obojętny trochę i leniwy, ja tak mam, najlepiej poczekać na wizytę lekarza i z nim uzgodnić dalsze leczenie