Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Znowu lęk, strach...

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

21 sierpnia 2015, o 09:27

Myślałam, że będzie lepiej a od tygodnia znowu ciężko
Boję się, że to jednak schizofrenia :'( pytanie do kobiet czy podczas napięcia przedmiesiaczkowego czujecie się gorzej? Z racji burzy hormonów? Właśnie zaczęłam się nakręcac w tym czasie. Niby powtarzam sobie było już tak źle później postanowiłam walczyć o normalność. Udawało się i tu nagle bum. Zapisała
Zapisałam się do szkoły i boję się, że będzie. Ćwiczę żeby czuć się lepiej, owszem pomagało, ale teraz chyba chwilowo jest lepiej. Potem znowu ciężko. Najgorsze jest to, że wystarczy jakieś kiepskie światło i już DD się zaczyna. I myślę, czy śnie? Czy to naprawdę? Nawet jak jestem na spacerze z córeczka Patrzę na Ludzi i zastanawiam się czy wg nich zachowuje się normalnie. Mam sporo nerwów. Bardzo niskie poczucie własnej wartości, dużo kompleksów. Najgorsze jest to, że naprawdę było lepiej dużo lepiej
A teraz na nowo
No i zastanawiam się czy zapalając wtedy maryske ten jeden "buch" po którym miałam atak paniki odrealnienie czy mogło spowodować jakieś stałe zmiany w mojej psychice?
A Najgorsze jest to, że budzę się są moje myśli, a później JA i moje życie. Mam nadzieję, że wiecie o czymm mówię
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

21 sierpnia 2015, o 10:09

Wiemy, o czym mówisz :-) Temat miesiączki i stanu samopoczucia już był poruszany gdzieś. I tak, można wtedy czuć się gorzej!!! Hormony i nie tylko. Jesteś w stanie ciągłej analizy i dlatego masz cięższy okres. Dziwi Cię odbiór światła, bo się boisz, a przecież wielu ludzi pewnie ma takie odczucia, ale nie nakręcają się z tego powodu. To trzeba przeczekać, racjonalizować sobie, że czuję się teraz tak i tak odbieram wszystko, bo jestem w awaryjnym, mózg szaleje, małpa skacze gdzie chce..... I w tym momencie właśnie, to jest tak ważne, aby to okiełznać logicznie, aby umysł zaczął się uspokajać.
A trawa zapalona jednorazowo, czy nawet kilkukrotnie nie jest w stanie spowodować zmian w psychice. To lęk. Ja teraz mówię sobie, gdy mnie bierze: ok, boję się - przyznaję to głośno, żeby to rozbroić; mogę mięć tysiąc objawów - wiem co one mogą (czyli nic, poza umęczeniem), przeczekam to sobie - bo świadomie robię krok w kierunku odburzenia. Nie uda się po jednym czy dwóch razach odwrócić tej reakcji, bo jest przecież wyuczona przez umysł, a aby to odkręcić trzeba dwa razy więcej czasu, ale kiedyś ten moment trzeba zacząć. Musisz się w końcu przełamać :-)
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

21 sierpnia 2015, o 12:26

Maryśka tylko wyciągnęła na światło dzienne coś, co było w Tobie, natomiast ona sama nie jest przyczyną tego, że istnieje zaburzenie. Myśli o schizofrenii w ogóle odrzuć na bok, bo to jest zupełnie inna para kaloszy, poza tym, tak jak się już to wielokrotnie na forum powtarzało, gdybyś ją miała, nie martwiłoby Cię to. A skoro tak walczysz z tym, co w Tobie, to jest to zupełnie odwrotny objaw.
A co do okresu, to ja nawet bez nerwicy sie czuje emocjonalnie rozchwiana często przed okresem, coś tam się dzieje w naszych hormonach i u niektórych kobitek odpala się superwrażliwość. ;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

22 sierpnia 2015, o 07:21

Dziękuję za odpowiedzi. Jestem strasznie rozchwiana. Do tego myślę, że dochodzi depresja non stop chcemy się płakać. Nawet teraz jak przeczytałam Wasze odpowiedzi. Ludzie mówią promieniejesz, wyglądasz na pewną siebie a tu nic bardziej mylnego. Oczywiście nie zamknie się w domu bo mam obowiązki może gdyby nie dzieci to siedziałabym w domu, a raczej spała i płakała. Najgorsze są myśli czy ją istnieje, czy to sen czy nie zachowuje się dziwnie. Nawet czy to forum istnieje i czy faktycznie odpowiadacie. Strasznie to Męczące. A Najgorsze ze boję się ile to potrwa jeszcze....
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
melisa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 23 sierpnia 2013, o 02:12

22 sierpnia 2015, o 14:14

Ja przed okresem mam zawsze dramat, płacze z byle powodu, np. na reklamach proszku do prania bo są taaaakie wzruszające;)
Zawsze wtedy czuje nerwice mocniej i pojawia sie wiele watpliwosci, poza tym pytania o sens życia itp

Tymi objawami które opisujesz kompletnie sie nie przejmuj, to jest normalne kiedy umysł jest zalękniony.
Ja w dd to w ogóle bałam sie patrzeć na ludzi, nawet moja mama wydawała mi sie dziwna i nierealna.
I mimo że dd mi zeszło to taki stan zalęknionego umysłu utrzymywał sie przez jakiś czas i pamietam ze
nawet stanie na przystanku to było lekowe przezycie. Też zwaracałam uwage na ludzi, hałas, denerwowały
mnie ptaki i w ogóle wszystko było jakos nie tak, dziwnie.
To trzeba po prostu przeczekać i już bo to minie.
Też i normalne jest że jak człowiek sie tak czuje to szuka jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia,
np że to shiza. Ale to nie to:) To po prostu normalny ksiązkowy klasyczny objaw stanów lękowych i napięcia.

A co do szkoły to napisze to co do innego forumowicza, pamietaj że robisz to dla siebie,
żeby było Ci lepiej, żebyś miała lepsze zarobki, żeby mieć satysfakcję. Robisz to tylko sama dla siebie i nie musisz
nikomu nic tym udowadniać bo to jest Twoja sprawa. Wiec nie ma sie czym stresować.

Nie musi to trwac długo. Ja miewam tak że jednego dnia czuje że mam kompletnego doła, czuje niepokój
a kolejnego budze sie i to wszystko wydaje mi się nie ważne, nawet zabawne.
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

22 sierpnia 2015, o 14:34

Dziękuje za te slowa. Naprawdę to mi pomaga. Cieszę się, że mnie rozumiesz. Lekarz już dawno mi zapisał lrki antydepresyjne. Wzięłam pierwsza tabletkę i już straszny ból głowy i zawroty. Wstrzymam się, będę walczyć sama. Dawałam radę przez prawie miesiąc z naprawdę niewielkim DD. Muszę pisać do Was w te cięższe dni. Jakoś wtedy łatwiej :-*
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

22 sierpnia 2015, o 14:39

"Patrzę na Ludzi i zastanawiam się czy wg nich zachowuje się normalnie."

mam podobnie, też się zastanawiam czy widzą po moim zachowaniu, że mam problemy;
i z tym, że na pierwszym miejscu jest moje samopoczucie, ja a potem dzieci, życie, chociaż nie zawsze;
...
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

24 sierpnia 2015, o 09:28

Estera wiem o czym mówisz. Ja naprawdę mam od rana myśli typu chce uciec, mam mętlik w glowie, strach czuję że jest gorzej :-( boję się, że naprawdę wpadam w jakieś szaleństwo. Czy macie taką poprawę a po czasie jest jakby gorzej niż było :-( znowu mam myśli że to.wszystko nie jest realne. Mega strach niepewność. Rozpacz. Nie chce mi się totalnie nic. Bo jestem jakby ospala, zmęczona, nie wiem już co jest prawda.
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 sierpnia 2015, o 09:31

Tak to tak normalne ze nie uniknione . Tu w tym kryzysie teraz najwazniejszy jest upor w akceptacji .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

24 sierpnia 2015, o 10:12

Błagam powiedzcie że to normalne w.nerwicy/depresji lękowej że wg Was nic nie jest realne
. Jak w filmie. Nie ma uczuć. Nie macie ochoty się ruszać, mówić tylko zasnąć. Wielki strach. Myśl, że na pewno zwariowałam i zaraz zacznę mówić lub robić dziwne rzeczy....czy pogłębia się to jak jesteśmy sami? Jestem z córeczka ale jest malutka. Nie mam z kim porozmawiać ale pewnie nawet gdybym miała to nie chciałabym. Nie mam ochoty na wizyty itp. Serio to już jest chore....
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 sierpnia 2015, o 10:15

Tak wszystko normalne . Sluchaj nie stresuj sie wiem ze ciezko ci teraz przyjac ci to ze mowie ze ci nic nie jest . Ale naprawde nic ci nie jest nie zeariujesz nie zabijesz sie nie bedziesz robic dziwnych rzeczy . Zaowarz ze trzymasz pelna kontrole nad ty. Masz non stop obawe ze cos sie stanie ze juz ze zaraz pewnie czunesz to nawet . Ale nic bardziej mylnego dlatego mamy nerwice bo sami ja nakrecamy . Idz zrob sibie meliske i zajmij sie domem znajdz sobie zajecie .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

24 sierpnia 2015, o 11:01

Ok postaram się właśnie skończyłam Ćwiczenia. Bart26 a możesz np wyskoczyć z mojej szafy z takimi słowami :-) nic Ci nie jest. Rób swoje ;-) przydałaby się taka pomoc.

-- 24 sierpnia 2015, o 11:01 --
A tak serio to dziękuję ale przydałaby się osoba z podobnymi przeżyciami tak na żywo. Myślę, ze byłoby łatwiej i raźniej.
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

24 sierpnia 2015, o 11:02

nie jestem pewien czy wtedy jest razniej
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

24 sierpnia 2015, o 11:26

Dlaczego? Chyba, że myślisz, że jedna osoba ta której gorzej nakręca osobę mniej znerwicowana?

-- 24 sierpnia 2015, o 11:26 --
Może tak może tak jest. Bardziej myślalam o wsparciu i o świadomości że jest ktoś komu dolega to samo
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

24 sierpnia 2015, o 11:27

tu wszystki to samo dolega ...
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
ODPOWIEDZ