Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zmaganie z nerwicą kolejny raz.

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Karpik607
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 3 kwietnia 2022, o 19:01

3 kwietnia 2022, o 19:16

Cześć wszystkim.
Mam na imię Marek, mam 31 lat, od mniej więcej pięciu lat zmagam się z epizodami nerwicy, pojawiającymi się w różnych odstępach czasu. Zaliczyłem farmakoterapię, psychoterapię, silne ataki paniki, które po farmakoterapii na szczęście się już nie zdarzają. Musiałbym się dużo rozpisać jakbym miał opowiedzieć całą swoją historię, dlatego też skupię się na tym co teraz, w tej chwili. Otóż od jakiegoś tygodnia mam następujące objawy: spadek/brak apetytu, wzdęcia, zwiększona częstość wypróżniania się, czasami zimne dłonie, jak coś zjem to uczucie pełności, a do tego wszystkiego uczucie niepokoju i wewnętrznego spięcia. Mój stan zaczyna się po wstaniu a kończy wieczorem. Nie są to objawy, które nie pozwalają mi funkcjonować, jednak powodują spory dyskomfort zwłaszcza psychiczny, gdyż sprawiają że martwię się, o swoje zdrowie. Tak jak wspomniałem wcześniej, odezwały się jelita i żołądek. Oczywiście przeczesałem cały internet w poszukiwaniu przyczyny tych objawów, a nawet zdążyłem się przestraszyć że mam jakiś nowotwór jelita grubego. Później uświadomiłem sobie, że przecież moje ostatnio wykonane badania kontrolne wyszły dobrze, morfologia w normie, badanie OB w normie, badanie na krew utajoną w kale wynik ujemny, usg jamy brzusznej - wszystko w porządku, wątroba w normie, cukier w normie. Jedyne z czym mam problem to z Helicobacter Pylori, o którym wiem od 2019 roku, i zamierzam pójść z tym do gastrologa. Pewnie zwaliłbym to wszystko na tą bakterię gdyby nie fakt że od tygodnia cały czas tym objawom gastrycznym towarzyszy niepokój i rozdrażnienie. Wcześniej, gdy nie odczuwałem niepokoju, apetyt był, wypróżnienia raz-dwa razy dziennie, i nie było uczucia ciężkości nawet gdy zjadłem coś bardziej ciężkostrawnego. Czy ktoś z was, drodzy forumowicze zmaga lub zmagał się z podobną sytuacją? Bardzo będę wdzięczny za odpowiedzi, i rady jak sobie od strony psychicznej jak i fizycznej z tym poradzić.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

3 kwietnia 2022, o 19:54

A może po prostu zaczynasz nakręcać się na samą myśl, że coś może Ci dolegać ? Skoro wyniki masz dobre skupiłbym bym się na zapełnienie głowy jakaś pozytywną energią niż tylko zagłębiać się w choroby. Może w ostatnim czasie dośc intensywnie pracowałes i przydała by Ci się po prostu przerwa? Zastosuj relaksację. Może pomoże. Głowa do góry i pozytywnie myśleć! Twój organizm chce Cie tylko obronić przed czymś co Ci w ogóle nie dolega! Daj mu odpocząć...
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
Karpik607
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 3 kwietnia 2022, o 19:01

3 kwietnia 2022, o 20:24

Jak tak przeanalizuję przykładowo ostatnie dwa miesiące, to zawsze byłem w stanie gotowości, w sensie takim że sobie planowałem co powinienem zrobić po pracy, co w weekend, nawet jak wstawałem rano to z myślą co jest do zrobienia, a czasami nawet z obawą czy w ciągu dnia będę się dobrze czuł,czy samopoczucie pozwoli mi zrealizować dzienne cele. Do tego dochodziły całkiem spore ilości kawy i herbaty, pobudzałem się nimi, występowało po nich rozdrażnienie ale też nie zawsze. Generalnie to jestem świadomy tego że się nakręcam, że nie powinienem tego robić, próbuję nawet skupiać się na czymś innym jak tylko "mnie bierze" , no ale to dość trudne zadanie.
Emiliano
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 22 kwietnia 2022, o 12:11

22 kwietnia 2022, o 22:14

Hej!

Jeżeli chodzi o objawy jelitowe to ostatnio też je mam ale wiem co jest ich przyczyną. Odkąd mam zaburzenie, niestety ale jeżeli chodzi o kawe, napoje gazowane, słodycze musze się bardziej hamować. Ja mam jeszcze tak, że w chwilach radości albo doła czasami sięgam po papierosy no i wtedy jest kiepsko. Dużo zależy też od pogody. Osobiście lepiej się czuje gdy jest ciepło. Jak jest dużo wilgoci i zimno to się pogarsza.
Mówi się, że nasze jelita są drugim mózgiem i coś w tym jest. Jeżeli układ pokarmowy nie pracuje do końca ok to może też wpływać na psychikę. Spróbuj trochę wyhamować z używkami, przetworzonym żarciem no i nie wpadaj w panikę. Jeśli masz Helicobacter to tym bardziej fajnie zadbać o właściwą diete.
Głowa do góry :)
marksus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52

23 kwietnia 2022, o 16:45

Emiliano pisze:
22 kwietnia 2022, o 22:14
Mówi się, że nasze jelita są drugim mózgiem i coś w tym jest. Jeżeli układ pokarmowy nie pracuje do końca ok to może też wpływać na psychikę.
Tak to prawda. Jelita mają około czy nawet ponad sto milionów komórek nerwowych produkują hormony i neuroprzekaźniki. Nie wiem czy wiecie ale większość serotoniny tak zwanego hormonu szczęścia produkowane jest w...jelitach. Mózg łączy się z jelitami i jelita z mózgiem w czasie milisekund a konkretnie to z mikroflorą jelitową która to produkuje hormony.
Nie wiem jak dla was ale dla mnie to kosmos. I tak sobie myślę że może problemów naszych zaburzeń nie trzeba szukać w naszych mózgach tylko w naszych tyłkach :)
ODPOWIEDZ