W sumie to mam nadzieje ze nikogo tym wpisem nie zdenerwuje Bo minelo mi dosc szybko, miesiac zaburzonych emocji i miesiac traktowania tego jakby to byl pryszcz i zeszlo.
Tu moja historia czy-ja-ja-kocham-strata-emocji-t4998.html
Pierwszy przyszedl z pomoca Zordon ktoremu chwala na wieki za to bo jego wpis zrobil na mnie pozytywne wrazenie. I to on powiedzial o duszeniu w zarodku i ja tez po prostu nie pozwolilem sie temu rozwinac.
Sadze ze moze to zalezy od czlowieka, mam np brata ktory znajac zycie by w to wlazl dalej bo zawsze wszystko kwestionuje
Dziekuje wszystkim tez za mozliwosc wygadania sie wtedy tutaj i mozliwosc uzyskania takiej naprawde konkretnej pomocy.
Pomyslalem ze to co moge zrobic to wpasc tu i to napisac, bo moze ktos tez zrozumie i zdazy zdusic to w zarodku
Emocje do dziewczyny mam jak dawniej i ta dziwna blokada w glowie puscila.
Pozdrawiam
Arek
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zdusilem w zarodku ;)
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 października 2014, o 15:17
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 października 2014, o 15:17
Guett schodzi na pewno To prawda ze nic nie cieszy ale staraj sie robic sobie rozne inne przyjemnosci. Chodzi do kina czy planuj jakis wyjazd na wakacje, obojetnie byle nie zalowac tak bardzo ze teraz nie czujesz przyjemmnosci, a takie sprawy i tak zawsze daja jakas radosc w kwestii chociaz przemyslen jak nie emocji.
Abelarda zupelnie bezsensu... na co nakrece? na derealizacje? A czemu mam sie jej bac jesli to stan ktory skoro mnie raz zlapal przez stres to kiedys tez moze chwycic. Wiec ja nie chce przed tym uciekac. Chce miec to oswojone.
Ja juz po tym jak sie dobrze poczulem to mimo to przeczytalem wszystko o dd co tutaj admini napisali i odsluchalem nagran o dd.
Strachu przed tym teraz zupelnie bym u siebie nie rozumial. Nie ma sensu uciekac przed tematem derealizacji. Ja chce traktowac to w razie co jak ewentualny stan podgoraczkowy.
Jak mnie za rok odrealni od stresu to nie chce tu potem znowu sie wyzalac, tylko przypomniec sobie ze to pryszcz i przyjac jako cos zwyklego. I tyle
Abelarda zupelnie bezsensu... na co nakrece? na derealizacje? A czemu mam sie jej bac jesli to stan ktory skoro mnie raz zlapal przez stres to kiedys tez moze chwycic. Wiec ja nie chce przed tym uciekac. Chce miec to oswojone.
Ja juz po tym jak sie dobrze poczulem to mimo to przeczytalem wszystko o dd co tutaj admini napisali i odsluchalem nagran o dd.
Strachu przed tym teraz zupelnie bym u siebie nie rozumial. Nie ma sensu uciekac przed tematem derealizacji. Ja chce traktowac to w razie co jak ewentualny stan podgoraczkowy.
Jak mnie za rok odrealni od stresu to nie chce tu potem znowu sie wyzalac, tylko przypomniec sobie ze to pryszcz i przyjac jako cos zwyklego. I tyle
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Za mojej kadencji jesteś chyba najszybszym odburzonym na forum
Wielkie, wielka gratulacje Ja się męcze ponad rok i nadal zwracam na to ciulstwo uwagę
Wielkie, wielka gratulacje Ja się męcze ponad rok i nadal zwracam na to ciulstwo uwagę
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥