Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zdrada czy ktoś miał obsesje

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ptasiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 180
Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00

30 sierpnia 2018, o 18:08

ona27 pisze:
30 sierpnia 2018, o 17:54
Dziękuję wam poraz kolejny. Ja zawsze błędy wodze po czasie.
Pewnie, boli to jak się odzywa bo to straszne słowa i było ich tak wiele, byłabym głupia gdybym je olala itp. ale to co ja robiłam/ robię jest również niedopuszczalne.
Zastanowię się nad tą terapię naprawdę.
Rudna kolejna za tydzien :DD
No healing without feeling
usunietenaprosbe
Gość

30 sierpnia 2018, o 18:17

ona27 pisze:
30 sierpnia 2018, o 17:54
Dziękuję wam poraz kolejny. Ja zawsze błędy wodze po czasie.
Pewnie, boli to jak się odzywa bo to straszne słowa i było ich tak wiele, byłabym głupia gdybym je olala itp. ale to co ja robiłam/ robię jest również niedopuszczalne.
Zastanowię się nad tą terapię naprawdę.
J/w

Jeżeli nie pójdziesz na terapię i nie poszukasz pomocy to za tydzień znów to się powtórzy czy nawet pogorszy
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

31 sierpnia 2018, o 08:49

Też mam tak dziwnie, że np wczoraj rozmawiamy na temat mojego taty, który jest dość specyficzna osoba nie będę tu wyjaśniać. No i mówię wieczorem do swojego faceta, że ja mam tak codziennie z tatą jak ciebie nie ma. On na to; no to spoko masz.
No i coś tam zaczęliśmy gadać że mimo wszystko nie powinien nic na niego mówić bo jak ja bym na jego mamę coś powiedziała to by była katastrofa. On na to ; nie porównuj mojej mamy do swojego taty bo to całkiem inne charaktery są. Ja już oczywiście źle zrozumiałam że pewnie uważa że on to może coś powiedzieć na mojego tatę bo ma inny charakter albo że jest gorszy niż jego mama. No i tak mu powiedziałam to już się wkurzył że ma dość mojego gadania że jak zwykle rozumiem jak chce. Dobra dałam spokój ale dziś mnie to męczy i już chciałam go o to spytać chodź wiem że się pewnie wkurzy więc chyba pierwszy raz w życiu odpuszczę..
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

2 września 2018, o 17:36

Najgorsze to są te rozkminy typu, a co jeśli mnie zdradził to do tego zwala wszystko na mnie i mówi takie źle rzeczy jak się na mnie mocno już zdenerwuje. Rozumiecie ?
Że jak złym człowiekiem by się okaz. Je dość że zdradził to jeszcze mówilby mi źle słowa że jesteś jakas chora że mam jazdy i wymyślam takie rzeczy.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

2 września 2018, o 17:49

Ale sama zauważyłam już że to nerwica.
Leżymy wczoraj i mówię do niego, że go przepraszam , że cały tydzień tak wyglądał przeze mnie. A on ze też przeprasza, że był takim hu**em. Że tak się do mnie odnosił
Ja na to dlaczego ? On odrazu oj dobra. Zaraz sobie coś dopowiesz że cię zdradzam może.
Heh już wyprzedza moje myśli. I oczywiście tak pomyślałam :D a co jeśli to zrobił. I dręczy go sumienie o przeprasza. Masakra. Samo to że wyprzedził moje słowo wogole że pewnie sobie bym coś takiego dopowiedziała. Skąd może wiedzieć
usunietenaprosbe
Gość

2 września 2018, o 17:59

ona27 pisze:
2 września 2018, o 17:36
Je dość że zdradził to jeszcze mówilby mi źle słowa że jesteś jakas chora że mam jazdy i wymyślam takie rzeczy.

Brak związku.
Twoje zachowanie w tym momencie kwalifikuje żeby Cię nazwać "chorą [zaburzoną ]osobą z jazdami, która wymyśla takie rzeczy" i która potrzebuje pomocy psychoterapeuty na pewno.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

2 września 2018, o 22:14

Ona! Z czystego serducha, ale zobacz stworzyłaś wątek, który rozkręcił się na 24 strony! Otrzymałaś tyle rad od użytkowników. Usiądź na spokojnie, weź kartkę i zrób jakiś rozrachunek zysków i strat. Co zrobiłaś dla siebie, dla swojego związku przez te dwa miechy pisania w wątku? Rozważ terapię, solidną terapię, zanim będzie za późno :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Ananke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 7 sierpnia 2018, o 00:50

2 września 2018, o 22:59

Podepnę się pod temat. Przeczytałam kilka stron i stwierdzam, że mam coś podobnego... Jestem z kimś i ostatnio mieliśmy kryzys, nie dogadaliśmy się z pewną kwestią, a był to temat związany z osobą trzecią. Ogólnie chłopak się zarzeka, że nie było żadnej zdrady, że to tylko koleżanka itd. Nie chcę wchodzić tutaj w jakieś szczegóły, w każdym razie, chłopak przysięgał i ogólnie się teraz stara, częstszy kontakt itd. Ale niestety w mojej głowie już wykiełkowało, że na pewno mnie zdradził albo zdradzi w najbliższym czasie :x Niestety to wszystko potęguje fakt, że mam znajomych, którzy mieli takie akcje, że zdradzali swoje dziewczyny/chłopaków... Nie są to jacyś moi bliscy znajomi, no ale sam fakt, że ktoś jest tak wyrachowany i że widziałam pewne momenty ich nieuczciwości, powoduje że bardzo ciężko mi w stu procentach komuś zaufać, że mnie nie zdradzi i że podobam się taka jaka jestem. Wiem, że moja schiza wynika też z niskiej samooceny :/ Póki co, nie robię awantur, czy scen zazdrości. Ogólnie jestem sobą i staram się być okej, bo wiem, że tylko swoim zachowaniem można wpłynąć na innych, nie można niczego nakazywać, zakazywać. Tylko niestety się boję, że mi odbije. Rozumiecie? Boję się samej siebie :/ Staram się myśleć, że nawet jakby mnie zdradził to co, przecież jestem wartościową osobą, podobam się innym itd., ale jestem tak zaangażowana w relację, że nie jestem w stanie się opanować. Dosłownie jakbym nie widziała życia bez tego chłopaka. Przecież tak nie może być... Boję się, że się stanę bluszczem i nikt ze mną nie wytrzyma.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

3 września 2018, o 08:10

Froom pisze:
2 września 2018, o 17:59
ona27 pisze:
2 września 2018, o 17:36
Je dość że zdradził to jeszcze mówilby mi źle słowa że jesteś jakas chora że mam jazdy i wymyślam takie rzeczy.

Brak związku.
Twoje zachowanie w tym momencie kwalifikuje żeby Cię nazwać "chorą [zaburzoną ]osobą z jazdami, która wymyśla takie rzeczy" i która potrzebuje pomocy psychoterapeuty na pewno.
Myślę, że związek jest bo ciężko w funkcjonować przy osobie o której się czasem w ten sposób myśli ma się aż tak silne wątpliwości. Ale bez tej osoby jeszcze ciężej.
Zastanawia mnie tylko czemu w nerwicy logiczne myślenie tak bardzo schodzi na bok. Przecież wszystkie np te rzeczy które pisałam co mnie niepokoiły to da się niermalnke logicznie wyjaśnić a ja nie tylko w stronę zdrady je przeciagalam
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

3 września 2018, o 16:31

Nawet słuchajcie jak mi mówi lub pisze Kocham Cię. To ja odrazu mam głupie myśli typu, ja mu takie rzeczy robię , a on mi mówi że kocha
Awatar użytkownika
Mun
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52

3 września 2018, o 17:09

Słuchaj, masz dość silne natręctwa. Fachowo to się nazywa paranoiczne natręctwa, tzn. ,że silnie w nie wierzysz...musisz iść na terapię, samej będzie Ci ciężko ogarnąć temat.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

3 września 2018, o 17:31

Rozważam to. Naprawdę. Dziś już "prawie" wykonałam telefon by się zapisać.
Zastanawia mnie to czy u każdego "nerwicowca" tak jest, że ogólnie to wszystko robię, chodzę do pracy, wypełniam swoje obowiązki, uśmiecham się, śmieje , czytam książki robię wszystko normalnie. Czasem są dni kiedy te myśli są tak silne że rezygnuje z obowiązków domowych i w sumie leżę i wegetuje. Jestem nieobecna i nie chce iść do ludzi. Czasem są dni kiedy wiem że to nerwica i nie skupiam się na myślach, a za kilka dni już nie do końca to wiem. Zaczynam rozmyślać bo czuję w środku jakiś dziwny niepokój
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

3 września 2018, o 19:04

Ona, piszesz tak jakbyś nie znała w ogóle pojęcia nerwicy. Szoruj na terapię, bo tyle ile my Ci napisaliśmy, a z czego chyba nic nie trafiło, to widać, że jest Ci potrzebna. Powodzenia przy kolejnym telefonie do specjalisty :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

4 września 2018, o 09:05

No słuchajcie , a to że zanim zaczął ze mną być był w burdelu ? Co prawda mówi że nie skorzystał wycofał się. Po co mi to moiwl ?
I ci koledzy za granicą co łazili czy to o niczym nie świadczy ?
Był pod wpływem wtedy i nie skorzystał ? Ciężko mi uwierzyć. Ale w sumie powiedziałby tylko półprawdy ? Zresztą to mi powiedział na początku związku a wcale nie musial
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

4 września 2018, o 09:08

Nawet jeśli by skorzystał to co z tego. Było co było, wtedy nie byliście razem. Prawdopodobnie powiedział ci to żeby przypadkiem nigdzie nie wyszło i chciał być szczery, powiedzieć ci to osobiście żeby nie było niedomówień później. Jakby skorzystał, to by nie powiedział raczej. A to, że koledzy chodzili tam, to tak - o niczym to nie świadczy.
ODPOWIEDZ