Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zdrada czy ktoś miał obsesje

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 10:33

Tak naprawdę różne rzeczy mnie trapią. No to, że wiem co by siostra moja powiedziała. Że kazałaby mi go zostawić bo ćpał. Żyć by mi nie dała.
Albo to jak czasem się do mnie odzywa. Nie dałaby sobie wyjaśnić że ja zazwyczaj się zachowuje jak furiat.
Czasem jej zazdroszczę bo ona nigdy nie usłyszała chociażby zamknij się. A ja słyszałam chyba każda możliwa odmianę. Az czasem wstyd pomyśleć a tym bardziej komuś się przyznać.
Ale tak jak i wstyd że facet jest za granicą, koledzy z żonami rozmawiają codziennie fajnie czułe a on ze swoją tylko kłótnie przez SMS.
Ogólnie stałam się jakaś zgorzkniała. Wczoraj nawet zrobiłam mu wykład na temat tego jak jeździ samochodem. No i podczas jazdy. Mimo że wcale nie wariuje. Ale dla mnie teraz to 70 już za dużo. I tak mu gadam z godzinę wykład aż powie w końcu dość mam tego pierdolenia
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 10:35

Nie wiem jak to wyjaśnić. Właśnie mam coś takiego jak wczoraj. Jechaliśmy samochodem gdzieś tam wyprzedził ja uważałam, że źle zrobił że ryzykował i już odrazu siedzę na nim i gadam godzinę. I potem jeszcze sobie przypomnę a jeździł po afmie i przecież mogłabym zginąć lub kogoś zabić. No idiota. No i zaczynam wtedy nie umiem tych myśli okielznac
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 10:37

Albo do mnie mówi że np głupia bo wracam do tematu amfy, a ja dostaje dosłownie gorączki jak on może mówił że ja głupia i to co robię jest głupie jak to on robił coś takiego!
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

30 sierpnia 2018, o 10:39

No to jest głupie co robisz, ma rację. Ty tez masz rację że głupio zrobił ale skoro jesteście razem i on tego żałuje to nie powinnaś wracać do tego dopóki się to nie powtórzy.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 10:46

Nerwyzestali pisze:
30 sierpnia 2018, o 10:39
No to jest głupie co robisz, ma rację. Ty tez masz rację że głupio zrobił ale skoro jesteście razem i on tego żałuje to nie powinnaś wracać do tego dopóki się to nie powtórzy.
Nie wiem czy ty dobrze rozumiesz. On nie brał amfetaminy raz i pojechał samochodem.on ja brał praktycznie dwa lata z niewielkimi przerwami. By móc pracować funkcjonować. A do pracy dojeżdżał samochodem więc to było bardzo bardzo częste chodź nie wiem czy to ma znaczenie teraz. Bo to minęło nie cofnie się tego .
Zawsze było ciężko nam się rozstać. Nawet mimo wielu okropnych akcji.bo pozatym jest nam dobrze.
Ja tylko nie umiem zapomnieć tych słów co jakiś czas wracaja w mojej głowie. Mimo że mam świadomość że na większość samą zapracowałam swym zachowaniem
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

30 sierpnia 2018, o 10:49

ona27 pisze:
30 sierpnia 2018, o 10:46
Nerwyzestali pisze:
30 sierpnia 2018, o 10:39
No to jest głupie co robisz, ma rację. Ty tez masz rację że głupio zrobił ale skoro jesteście razem i on tego żałuje to nie powinnaś wracać do tego dopóki się to nie powtórzy.
Nie wiem czy ty dobrze rozumiesz. On nie brał amfetaminy raz i pojechał samochodem.on ja brał praktycznie dwa lata z niewielkimi przerwami. By móc pracować funkcjonować. A do pracy dojeżdżał samochodem więc to było bardzo bardzo częste chodź nie wiem czy to ma znaczenie teraz. Bo to minęło nie cofnie się tego .
Zawsze było ciężko nam się rozstać. Nawet mimo wielu okropnych akcji.bo pozatym jest nam dobrze.
Ja tylko nie umiem zapomnieć tych słów co jakiś czas wracaja w mojej głowie. Mimo że mam świadomość że na większość samą zapracowałam swym zachowaniem
Rozumiem ale mówisz, że wam dobrze teraz razem i problem właściwie jest jak ty zaczynasz go atakować, przywoływać przeszłość i mówić mu o nerwicowych myślach. Nie możesz tak robić. Albo wybaczasz/ akceptujesz to co zrobił, zapominasz, nie wracasz do tego i żyjecie dalej razem albo się rozstajecie. Innego rozwiązanie nie widzę. Problem by był faktycznie jakby wrócił do narkotyków i źle sie odnosił do ciebie kiedy ty byś mu nic nie robiła. Teraz wszystko zalezy od ciebie.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 10:53

No trafione w punkt. Zawsze mówi że ja go atakuje.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 10:55

Nawet głupie porównanie z przed kilku dni.
Dzień w którym się nie czepialam. Miły normalny fajny dzień z rozmowami, czułością , uśmiechem.przyjechal tylko na tydzień a tyle przykrych rzeczy się wydarzyło. A zaczelo się od tego że przyjechał i po 15 min spytał czy sobie zapalimy trawkę . Czasem zapalimy razem. I ja odrazu złość że dopiero przyjechał no dziwnie to wyglądało według mnie. On mówi że widocznie źle to odebrałam.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

30 sierpnia 2018, o 10:58

Widać lubi zapalić. Ty to możesz akceptować albo nie. Albo akceptujesz i tez palisz albo akceptujesz ale nie palisz - wtedy dziękujesz i sam sobie pali, albo nie akcpetujesz i dalej ultimatum.

Weź od teraz po prostu przestań mysleć o przeszłości. Nie zwracaj uwagi na myśli lękowe i na pewno mu o nich nie mów. Od tego masz forum. Spróbuj "zacząć od zera" i zobaczysz jak to będzie.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 11:01

No tylko jest wielka obraza i pojechał sobie gdzieś z domu
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

30 sierpnia 2018, o 11:02

No widzisz. Załagodź to.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 11:12

Nerwyzestali pisze:
30 sierpnia 2018, o 11:02
No widzisz. Załagodź to.
Uważasz, że to naprawdę nie istotne co ja się nasłuchałam przez te lata ? Jakie to były słowa ?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

30 sierpnia 2018, o 11:18

Oczywiście. Jakby to było istotne, to byś już zerwała z nim. Oboje spieprzyliście z tego co czytam. Dlatego mówię żeby zacząć symbolicznie "od nowa" i nie będziesz wracać do przeszłości itd tak jak mówiłem. Wtedy się okaże, czy dalej do ciebie będzie się źle odnosił, czy nie.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

30 sierpnia 2018, o 11:21

No to tak jak pisałam ci wyżej. Wiem jak będzie. Nie będzie slow
usunietenaprosbe
Gość

30 sierpnia 2018, o 11:23

ona27 pisze:
30 sierpnia 2018, o 11:21
No to tak jak pisałam ci wyżej. Wiem jak będzie. Nie będzie slow

Rozpoczęłaś w końcu terapię?
ODPOWIEDZ