Moje natrętne myśli, które towarzyszyły mi prawie zawsze przez prawie całe życie:
- nie zdążę do łazienki lub będzie brak łazienki i narobię w gacie,
- ktoś mnie pobije,
Z tym pierwszym opisałem już w innym poście, więc nie będę powtarzał. A z tym drugim to nie wiem skąd to się wzięło. Nigdy w sumie nikt mnie nie pobił. Nigdy nie miałem żadnej traumy odnośnie jakichś agresorów itp. Jak jestem na mieście czy na jakimś koncercie mam wrażenie, że wiele osób patrzy na mnie, bo chce mnie pobić. Ktoś tak jeszcze miał?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zbior naszych natretnych myśli i obrazow myslowych
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 stycznia 2024, o 13:28
Siemasz ja ostatnio przez głupotę siedziałem z ludźmi co palili zioło i miałem shiz jakiś taki że rąk nie mam czy coś takiego i teraz mam chore myśli o tym jak by wiem że to nie prawda ale znowu wraca taki lęk że patrzę na te ręce czasem i wraca ten obraz i wkręcam sobie ze wiecie mogę nie mieć rąk albo nóg w głowie obrazy chore jakieś że krwawie np no strasznie chore myśli wyborazenia takie w głowie i temu lęk towarzyszy pomóżcie bo kurde nie wiem co nyslec czy to wyboraznia moja czy głową wysiada i trzeba do lekarza z tym iść
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 2 grudnia 2024, o 19:39
najgorsze sa wlasnie te natretne mysli ze cos moze byc otrute wiem ze to nie prawda ale tak mnie to meczy nie wiem jak sobie z tym radzic boje sir ze zwariuje
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 października 2024, o 21:19
Hej,
Moim konikiem są myśli lękowe. Pojawiają się sceny/obrazy seksualne, tematyka zdrady i bycia potworem. Już te myśli ignoruje, przestaje się powoli
Ich bać. Ale jakakolwiek myśl, obraz związana z tematyką seksualną powoduje uczucie ”sztucznego ” podniecenia - wiele powie że boję się użycia samo słowo podniecenie. Używam w takiej formie bo przynosi mi cierpienie i nic więcej.Jestem w szczęśliwym związku i staram się tak żyć. Jestem osobą hetero i moje myśli dotyczą głównie mężczyzn, pojawiają się też kobiety albo mój partner z innymi kobietami. Każda taka myśl powoduje to uczucie,większe lub mniejsze. To również staram się ignorować i traktować jako przemęczenie kopuły , wszystko związane z tym tematem może to u mnie zapewne spodowowac. Wiem że nic z tego nie chciałabym zrobić i jest to moje przeciwnstwo -ok.
Jestem na terapii i dzieląc się tymi przykrymi doświadczeniami moja terapeutka powiedziała z to ludzkie normalne , taka jest fizjologia. Jakby chciała mi powiedzieć lub wprowadzić mnie w jeszcze większy lęk. Ja jesteśmy zdania takiego , że już akceptuję to sztuczne podniecenie bo wiem że sprawia mi cierpienie i to nerwica. Ale skoro mówię to terapeutce a ona dziwi mi się że stoję przy swojej wersji. Każdy ma inne zdanie na temat wszelakich fantazji i to jest ok. Ja mam takie, że nie chce tego w swoim życiu świadomie i moje życie seksualne to tylko ja i partner. A to że dzieje się to przez nerwice to to akceptuję,czuję że to przez nadmiar tych myśli i
Lęk.
Ale skoro terapeuta widzi w jakim jestem stanie i jakie mam lęki ona próbuje mnie przekonać że to normalne bo ona i inni tak mają i to nic takiego.
Ja mówię że nie wyobrażam sobie czegoś takiego ,mi to mija się z kochaniem drugiej osoby ale to tylko moje zdanie.
Czy ktoś chciałby dać mi jakąś radę ?
Staram się patrzeć na to wszystko z boku na te myśli i to pomaga , są jeszcze bardziej irracjonalne.
Staram się również myśleć logicznie i nie wierzyć w tą iluzję.
Ale chłodząc na terapię oczekuje tego że terapeuta również otworzy się na moje spojrzenie na to i pomoże mi to ułożyć i pomóc funkcjonał bez lęku.
Moim konikiem są myśli lękowe. Pojawiają się sceny/obrazy seksualne, tematyka zdrady i bycia potworem. Już te myśli ignoruje, przestaje się powoli
Ich bać. Ale jakakolwiek myśl, obraz związana z tematyką seksualną powoduje uczucie ”sztucznego ” podniecenia - wiele powie że boję się użycia samo słowo podniecenie. Używam w takiej formie bo przynosi mi cierpienie i nic więcej.Jestem w szczęśliwym związku i staram się tak żyć. Jestem osobą hetero i moje myśli dotyczą głównie mężczyzn, pojawiają się też kobiety albo mój partner z innymi kobietami. Każda taka myśl powoduje to uczucie,większe lub mniejsze. To również staram się ignorować i traktować jako przemęczenie kopuły , wszystko związane z tym tematem może to u mnie zapewne spodowowac. Wiem że nic z tego nie chciałabym zrobić i jest to moje przeciwnstwo -ok.
Jestem na terapii i dzieląc się tymi przykrymi doświadczeniami moja terapeutka powiedziała z to ludzkie normalne , taka jest fizjologia. Jakby chciała mi powiedzieć lub wprowadzić mnie w jeszcze większy lęk. Ja jesteśmy zdania takiego , że już akceptuję to sztuczne podniecenie bo wiem że sprawia mi cierpienie i to nerwica. Ale skoro mówię to terapeutce a ona dziwi mi się że stoję przy swojej wersji. Każdy ma inne zdanie na temat wszelakich fantazji i to jest ok. Ja mam takie, że nie chce tego w swoim życiu świadomie i moje życie seksualne to tylko ja i partner. A to że dzieje się to przez nerwice to to akceptuję,czuję że to przez nadmiar tych myśli i
Lęk.
Ale skoro terapeuta widzi w jakim jestem stanie i jakie mam lęki ona próbuje mnie przekonać że to normalne bo ona i inni tak mają i to nic takiego.
Ja mówię że nie wyobrażam sobie czegoś takiego ,mi to mija się z kochaniem drugiej osoby ale to tylko moje zdanie.
Czy ktoś chciałby dać mi jakąś radę ?
Staram się patrzeć na to wszystko z boku na te myśli i to pomaga , są jeszcze bardziej irracjonalne.
Staram się również myśleć logicznie i nie wierzyć w tą iluzję.
Ale chłodząc na terapię oczekuje tego że terapeuta również otworzy się na moje spojrzenie na to i pomoże mi to ułożyć i pomóc funkcjonał bez lęku.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 8 stycznia 2025, o 19:50
Coś w tym jest, nie miałem nigdy jakiegos strschu przed opętaniami czy coś(mimo że jestem wierzący) po prostu wiem że to są rzeczy nie realne, że to tylko historię kościoła które wymyślił sam na swoje potrzeby a nie jakieś moce nieczyste. Ale jak o tym poczytałem to zaraz bałem się ludziom patrzeć w oczy ze coś w nich zobaczę xd mimo że wiem że to nie realne i to nie jest prawdziwe. No ale faktycznie czytanie nie jest chyba najlepszym pomysłem, chociaż jak widzisz odpisuje tu a więc i czytam i szukam pocieszeniaHalina pisze: ↑14 lipca 2016, o 21:26Mysle, ze cytowanie doslowne swoich mysli jest na forum niepotrebne zupelnie, jesli moge sobie pozwolic. Obsesyjna osoba czyta i przenosi obsesje na siebie. Co jest niebepieczne, bo po co miec wiecej nerwicowych mysli? Chyba, ze wyrobiliscie u siebie dystans do myslowych zaburzen innych. Ja pooprzez czytanie innego forum 2 lata temu, nabylam nowe obsesje ! Teraz umiem sie zdystansowac i sobie powiedziec "nie, to mnie nie obchodzi i mnie nie dotyczy". Ale przy wysokim poziomie leku jestesmy niestety w stanie "zlapac" wszystkie glupotki![]()

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 8 stycznia 2025, o 19:50
Ale uważasz te obrazy za prawdziwe ? Idzi na psychoterapię, samemu tylko będziesz pogarszał stan aż cię zblokuje na prawdę mocno, im szybciej pójdziesz na terapię tym szybciej to ogarniesz, ja też żałuję że nie poszedłem odrazu jak miałem pierwszy atak paniki no ale cóż, tak to działa zanim się skapniemy że to głową i ciało coś nam mówią to już mija trochę czasuJoker92 pisze: ↑8 sierpnia 2024, o 08:57Siemasz ja ostatnio przez głupotę siedziałem z ludźmi co palili zioło i miałem shiz jakiś taki że rąk nie mam czy coś takiego i teraz mam chore myśli o tym jak by wiem że to nie prawda ale znowu wraca taki lęk że patrzę na te ręce czasem i wraca ten obraz i wkręcam sobie ze wiecie mogę nie mieć rąk albo nóg w głowie obrazy chore jakieś że krwawie np no strasznie chore myśli wyborazenia takie w głowie i temu lęk towarzyszy pomóżcie bo kurde nie wiem co nyslec czy to wyboraznia moja czy głową wysiada i trzeba do lekarza z tym iść
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 maja 2020, o 08:21
Moje lekowe myśli:
- kiedys strach przed byciem lesbijka (wspomnienia z przeszłości na potwierdzenie tego)
- kiedyś lek że nie kocham chłopaka (na potwierdzenie tego miałam obrazy, że nie był w moim wymarzonym typie i że przez to zakocham się w jego koledze, który mi się kiedyś podobał)
- wieczny lęk że zakocham się w kimś innym,
- 5 lat temu, że kocham kolegę, który do mnie kiedyś zarywał, a nie męża (na potwierdzenie tego różne wspomnienia z przeszłości, które miały tego dowodzić), lęk, panika, że tego nie chce, ciągle widziałam gdzieś jego obraz itd. Bałam się go jak diabeł święconej wody, wyciszyło się na 3 lata, wygrałam sama ze sobą na argumenty poprzez racjonalizację (teraz widzę, że to było tylko pozorne pozbycie się problemu,
-aktualnie lęk przed tym, że gdybym miała świadomość, że ten kolega mnie nie chce, jakby mi powiedział w twarz „nie kocham Cię” to dostałabym jakiegoś obłędu i przestałabym kochać męża-nieważne jak uargumentuję sobie to logicznie, ciągle sama sobie wszystko podważam, mam lęk i przeświadczenie, że to prawda, ciągle wątpliwości i przekonanie, że dostałabym przez te słowa jakiegoś „obłędu”. Jak akceptuję taką możliwość , to nachodzą mnie myśli utrudniające mi funkcjonowanie, które wywołują lęk i wieczny niepokój, że żyje teraz z mężem szczęśliwie tylko dlatego, że jakiś typ w przeszłości, nie wypowiedział mi w twarz „nie kocham Cię”.
Lęki łapią mnie od razu po przebudzeniu, z rana jest najgorzej, nie wiem jak je akceptować, jak zajmuje się innymi rzeczami to przywala z podwójną siłą… miałam już myśli samobójcze z tego powodu, chodziłam na terapię, brałam leki raczej nic nie pomagało.
Aktualnie jak dopada mnie ogromny dół biorę silniejsze leki, ale znowu muszę iść do psychiatry. Nie wiem czy te myśli są prawdziwe czy nie, niby wiem że to nerwica, ale jak przychodzi najgorszy dół i nawet nie próbuje rozwiązać tych myśli dowala mi jeszcze gorzej….
- kiedys strach przed byciem lesbijka (wspomnienia z przeszłości na potwierdzenie tego)
- kiedyś lek że nie kocham chłopaka (na potwierdzenie tego miałam obrazy, że nie był w moim wymarzonym typie i że przez to zakocham się w jego koledze, który mi się kiedyś podobał)
- wieczny lęk że zakocham się w kimś innym,
- 5 lat temu, że kocham kolegę, który do mnie kiedyś zarywał, a nie męża (na potwierdzenie tego różne wspomnienia z przeszłości, które miały tego dowodzić), lęk, panika, że tego nie chce, ciągle widziałam gdzieś jego obraz itd. Bałam się go jak diabeł święconej wody, wyciszyło się na 3 lata, wygrałam sama ze sobą na argumenty poprzez racjonalizację (teraz widzę, że to było tylko pozorne pozbycie się problemu,
-aktualnie lęk przed tym, że gdybym miała świadomość, że ten kolega mnie nie chce, jakby mi powiedział w twarz „nie kocham Cię” to dostałabym jakiegoś obłędu i przestałabym kochać męża-nieważne jak uargumentuję sobie to logicznie, ciągle sama sobie wszystko podważam, mam lęk i przeświadczenie, że to prawda, ciągle wątpliwości i przekonanie, że dostałabym przez te słowa jakiegoś „obłędu”. Jak akceptuję taką możliwość , to nachodzą mnie myśli utrudniające mi funkcjonowanie, które wywołują lęk i wieczny niepokój, że żyje teraz z mężem szczęśliwie tylko dlatego, że jakiś typ w przeszłości, nie wypowiedział mi w twarz „nie kocham Cię”.
Lęki łapią mnie od razu po przebudzeniu, z rana jest najgorzej, nie wiem jak je akceptować, jak zajmuje się innymi rzeczami to przywala z podwójną siłą… miałam już myśli samobójcze z tego powodu, chodziłam na terapię, brałam leki raczej nic nie pomagało.
Aktualnie jak dopada mnie ogromny dół biorę silniejsze leki, ale znowu muszę iść do psychiatry. Nie wiem czy te myśli są prawdziwe czy nie, niby wiem że to nerwica, ale jak przychodzi najgorszy dół i nawet nie próbuje rozwiązać tych myśli dowala mi jeszcze gorzej….
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 lutego 2025, o 16:42
Witam. Czy z Anafranilem można łączyć leki z grupy- Selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny SSRI ?? Citalopram – (pierwsza nazwą handlowa: Celexa) należy do najczęściej stosowanych antydepresantów w USA[1]
dapoksetyna – w obrocie w państwach Europy, także w Polsce, pierwszy krótkodziałający SSRI wskazany w doraźnym leczeniu przedwczesnego wytrysku. W USA lek jest w trakcie badań przez FDA
escitalopram (prawoskrętny enancjomer citalopramu), (pierwsza nazwa handlowa: Lexapro)
fluoksetyna – pierwsza nazwa handlowa: Prozac
fluwoksamina
paroksetyna – pierwsza nazwa handlowa: Seroxat
sertralina. W internecie są artykuły mówiące, że względu na wysokie ryzyko powstania zespołu serotoninowego, leków SSRI nie wolno łączyć z innymi lekami które również blokują wychwyt zwrotny serotoniny, czyli takimi jak własnie anafranil (TLPD), SNRI, inhibitorami MAO. Bardzo proszę o odpowiedz czy są osoby które stosowały te dwie grupy leków jednocześnie bo czytając leksykon leków nie ma przeciwskazan do stosowania tych dwóch grup leków razem. Zastanawiam się na odstawieniem anafranilu i przejęciem na SSIR, ale mam sprzeczne informacje, a lekarzom zdarza się wypisać receptę na leki których razem brać nie wolno.
dapoksetyna – w obrocie w państwach Europy, także w Polsce, pierwszy krótkodziałający SSRI wskazany w doraźnym leczeniu przedwczesnego wytrysku. W USA lek jest w trakcie badań przez FDA
escitalopram (prawoskrętny enancjomer citalopramu), (pierwsza nazwa handlowa: Lexapro)
fluoksetyna – pierwsza nazwa handlowa: Prozac
fluwoksamina
paroksetyna – pierwsza nazwa handlowa: Seroxat
sertralina. W internecie są artykuły mówiące, że względu na wysokie ryzyko powstania zespołu serotoninowego, leków SSRI nie wolno łączyć z innymi lekami które również blokują wychwyt zwrotny serotoniny, czyli takimi jak własnie anafranil (TLPD), SNRI, inhibitorami MAO. Bardzo proszę o odpowiedz czy są osoby które stosowały te dwie grupy leków jednocześnie bo czytając leksykon leków nie ma przeciwskazan do stosowania tych dwóch grup leków razem. Zastanawiam się na odstawieniem anafranilu i przejęciem na SSIR, ale mam sprzeczne informacje, a lekarzom zdarza się wypisać receptę na leki których razem brać nie wolno.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 stycznia 2024, o 13:28
Cześć mam problem ze w głowie pojawią mi się myśl np powieś się, wieszaj itp jest spowodowane moja trauma kiedyś miałem psychozę po alkoholu i słyszałem jak by głos w głowie który mi mówił takie coś I teraz choć nie pije to np oatatni zjadłem sernik z alkoholem i wróciło jął by lęk ten niepokój i w głowie walczę żeby nie wrócił ten głos nie wiem szept bo to nie jest niczym głos to jak by taka myśl głośna coś w tym stylu może ktoś miał podobnie i przez TK mam później spadek energii Taki depresja taka myśli samobójcze się pojawiają, co myślicie? Dodam że chodzę na terapię AA i lecze się ciągle z uzależnienia
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 sierpnia 2024, o 21:55
Czołem!Joker92 pisze: ↑8 marca 2025, o 13:28Cześć mam problem ze w głowie pojawią mi się myśl np powieś się, wieszaj itp jest spowodowane moja trauma kiedyś miałem psychozę po alkoholu i słyszałem jak by głos w głowie który mi mówił takie coś I teraz choć nie pije to np oatatni zjadłem sernik z alkoholem i wróciło jął by lęk ten niepokój i w głowie walczę żeby nie wrócił ten głos nie wiem szept bo to nie jest niczym głos to jak by taka myśl głośna coś w tym stylu może ktoś miał podobnie i przez TK mam później spadek energii Taki depresja taka myśli samobójcze się pojawiają, co myślicie? Dodam że chodzę na terapię AA i lecze się ciągle z uzależnienia
Ja też miałem podobnie, że np. po wypiciu nawet symbolicznej ilości alkoholu albo kawy od razu przychodził lęk i strach, że spowoduje to powrót objawów i zazwyczaj tak się nakręcałem, że właśnie objawy wracały. U mnie to nie były szepty, ale obrazy, wyobrażenia narzucające się automatycznie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Alkohol - narkotyki to zło, nie tykaj ich ! Warto dalej dalej dalej pracować nad sobą, każdy z nas ma nerwice czy objawy przypominające nerwice głównie przez trudne warunki dorastania, traumy, charakterne dzieciństwo. Nie znam problemy więc podpowiem, że warto skupić się na tym co już znane i walczyć.Joker92 pisze: ↑8 marca 2025, o 13:28Cześć mam problem ze w głowie pojawią mi się myśl np powieś się, wieszaj itp jest spowodowane moja trauma kiedyś miałem psychozę po alkoholu i słyszałem jak by głos w głowie który mi mówił takie coś I teraz choć nie pije to np oatatni zjadłem sernik z alkoholem i wróciło jął by lęk ten niepokój i w głowie walczę żeby nie wrócił ten głos nie wiem szept bo to nie jest niczym głos to jak by taka myśl głośna coś w tym stylu może ktoś miał podobnie i przez TK mam później spadek energii Taki depresja taka myśli samobójcze się pojawiają, co myślicie? Dodam że chodzę na terapię AA i lecze się ciągle z uzależnienia
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle