Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zasłabnięcia w nerwicy.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Homeria
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 6 kwietnia 2019, o 13:47

16 kwietnia 2020, o 10:44

Hej. Mam problem znowu. Od kiedy tylko mam nerwice, moja największa obawa to omdlenie. od jakichś dwóch lat co najmniej ze 100 razy dziennie mam myśl ze mdleje. w najróżniejszych sytuacjach. i o ile myśl była tylko myślom, to ostatnio obudziłam się w nocy zlana potem chciałam iśc do łazienki i jeb ;) ciemno w oczach. Musiałam się położyć na podłodze. Było mi mega słabo i niedobrze. nie zemdlałam ale było już bardzo blisko. Potem trzęsłam się, chyba pół godziny i przeszło. nie musze chyba mówić co się potem uruchomiło w mojej głowie. oczywiście następnego dnia telefon do lekarza i wróżenie ze szklanej kuli co mi się dzieje, dlaczego? why? i w ogóle czy nie umre. Dostałam skierowanie na zbadanie glukozy i ogólne badania krwi bo od dziecka borykam się z anemia. Od tamtej pory jest fiksacja. już nie mam natrętnej myśli o mdleniu 100 razy dziennie, tylko chyba milion, mdleje ciągle, co chwile w każdej sytuacji.
Co jest nieprawdopodobne. Moje ataki paniki tez się zmieniły. Z ataków gdzie nie mogłam ustać w jednem miejscu musiałam chodzic jak wariatka po pokoju, trzesac się. Teraz robi mi się słabo mam zawrót głowy i odcina mi nogi normalnie. Nie ma opcji żeby stać.
Codziennie jest coraz gorzej, od samego rana mam myśli o mdleniu wiec wiadomo jak się czuje, codziennie mi niedobrze i całymi dniami mi słabo. Podpowiedzcie coś bo ciężko mi cholernie. już nawet kiedy wychodzę z pokoju do kuchni mam lęk.
Awatar użytkownika
franixxx
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46

16 kwietnia 2020, o 21:01

A spróbuj po prostu w momencie gdy czujesz ze zemdlejesz wstac i isc, rozumiem, ze jest to trudne, ale moze sie okazac, ze mimo tego, ze „prawie” zemdlalas nic sie nie stanie
Awatar użytkownika
Fanczerni
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 6 kwietnia 2020, o 21:31

16 kwietnia 2020, o 23:09

Omdlenie to mój największy lęk od dzieciństwa. Mam już 24 lata, a nadal łapie mnie często atak paniki, gdy czuję nogi z waty i zalążek odpływania. Nie jestem ekspertem i dalej jestem z tym tematem w lesie, ale mi pomaga bardzo głębokie oddychanie. Czuję wtedy, jak po kilku oddechach, uspokajam się, bo jestem bardziej dotleniony, więc to nie tylko placebo. Spróbuj, a jeśli nie pomoże, to chociaż pamiętaj, że nie jesteś w tym sama ;)
Biedroneczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 4 grudnia 2017, o 10:47

18 kwietnia 2020, o 21:01

Homeria a może u Ciebie ta nerwica właśnie wynika z kondycji organizmu. Ja mam problemy z glukozą od dziecka i nieleczenie tego nakręcało mi nerwica pięknie no bo jak tu nie mieć nerwicy jak człowiekowi ciągle słabo. Po ciazy to dopiero doprowadziłam się bo nie miałam praktycznie żadnych zapasów żelaza i żelaza nie brałam przez żołądek. Byłam mega osłabiona i często czułam się jak samochód bez paliwa. Była chęć aby coś zadziałać ale sił zero. Zadbaj o swój organizm. Dlaczego nie możesz wyjść z anemii? Próbowałaś różnych metod wyjścia z niej? Jak masz anemie to raczej normalne że jesteś osłabiona. Ja w ogóle jestem za tym żeby w nerwicy maksymalnie zadbac o siebie. Naprawdę dobre odżywianie, zero cukru, dieta o niskim indeksie glikemicznym itd.
Homeria
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 6 kwietnia 2019, o 13:47

19 kwietnia 2020, o 12:14

No właśnie mam mocny postanowienie, żeby teraz to wszystko ogarnąć. Bo poważnie czuje że to koszmarne samopoczucie to nie do końca wina tylko nerwicy. Budze się z fajnym nastawieniem i naprawdę chciałabym wiele zrobić ale te wszystkie objawy mnie nakrecaja po prostu.
Kiedy planowałam drugie dziecko to położyłam się do szpitala żeby ogarnąć tą anemie. Zbadali mi chyba wszytsko żeby znaleźć przyczyne ale jej nie znaleźli. Wiec stanęło na obfitych miesiączkach i na tym , ze po prostu musze łykac żelazo.
Biedroneczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 4 grudnia 2017, o 10:47

7 maja 2020, o 20:50

Ja polecam dobrego dietetyka. Oni naprawdę mają dużą wiedzę. Nie wiem czego próbowałaś. ale w necie polecają sok z pokrzywy, wątróbkę (to sprawdziłam na sobie i gdyby była możliwość jedzenia wątróbki codziennie to bym bez tabletek pewnie ogarnęła temat) i dużo witaminy C. Według mnie nerwica podkręca mocno objawy ale nie wszystko to nerwica. Teraz jest dużo dobrych preparatów żelazowych, dobre przyswajalnych i łagodnych dla układu pokarmowego.
ODPOWIEDZ