Hej,
po 7 latach mam nawrót nerwicy, myslalam że to już za mną, że mam dystans do tych glupich mysli-wtedy byly
to mysli na tle religijnym, jednak problem powrocil w innej formie.
Tym razem męczą mnie myśli dotyczące przeszłości i wszystkich błędów/grzechów, które popełniłam.
Czuję przymus przepraszania ludzi, przede wszystkim
mojego chłopaka za jakieś jakies sytuacje, w ktorych skłamałam, kogos obgadałam, zachowalam sie na fair. To nie sa jakies wielkie sprawy, ale dręczą mnie i wprowadzily mnie znowu w ten stan lękowy.
Powiedzcie mi czy ktos tak mial?
Czy powstrzymal sie od przynawania do wszystkiego, mowienia glupot innym, to sa nawet sytuacje sprzed paru lat.
I czy zasada postępowania jest ta sama jak z kazdymi innymi myslami lękowymi?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zadręczanie się przeszłością
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Cześć zauważ że czujesz i myśli i przymus a więc typowy problem nerwicowy, to jest to samo co w wypadku każdej innej myśli i przymusu jakiejś analizy. Więc nie ma się co rozdrabniać a teraz odkręcać. Czy wiesz jak?
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 lutego 2020, o 18:03
Nie wiem jak do tego podejsc, mówię sobie że to natręt, każdy popełnia błędy nie oznacza to ze jestem zlym czlowiekiem, ale i tak wjezdza mi to na głowę, że zle postapilam ze to byl bląd ze trzeba za to poniesc kare itd. Jakis kosmos w obwinianiu się i lęk rozkręca się niesamowicie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 17 sierpnia 2019, o 18:35
Ja miałam tak samo, niestety bardzo zadręczałam się tym wszystkim złym co zrobiłam, doszło już to do takich rozmiarów ze nienawidziłam siebie i niestety poskutkowało tym, ze bardzo postąpiła mi przez to nerwica i myśli po czasie przekształciły się w o wiele gorsze niż wtedy wiec walcz z tym . Najważniejsze to wybaczyć sobie i zrozumieć ze błędy popełnia każdy! Nie ma osoby która by nic złego nigdy nie zrobiła . Wiem ze to trudne ale trzeba iść do przodu i o przeszłości po prostu zapomnieć . Było- minęło, a błędy popełnia się po to aby człowiek się uczył.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 15 stycznia 2020, o 11:05
zakładam że jesteś osobą wierzącą więc polecam Ci dodatkowo (oprócz samego odburzania) kontakt z jakimś młodym jezuitą. Jezuici mają ogólnie bardzo fajne i zdrowe podejście.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 lutego 2020, o 18:03
Dziekuje za odpowiedzi. Kiedys mialam tak, ze balam sie kary od Boga, ale przerobilam temat i teraz np. boje sie ze chlopak mnie zostawi jak mu naopowiadam tych glupot o sobie. Zaczelam farmakoterapie i zapisalam sie ba terapie w nurcie pozn-behawioralnym. Ale ten poaczatek jest jakis kosmiczny juz nie wiem jak sie uspokajac. W pracy tez ciezko wytrzymac..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Dokładnie ten sam problem miałem i dalej mam ale już jest lepiej. Codziennie analziowanie sytuacji, które przypomniałe mi sie po latach, analizowanie natręntych myśli, które godziły w moje wartości moralne itd. Doskonale znam ten temat.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Co chwilę przychodzą na mnie wątpliwości albo bardziej chęć doszukiwania się, analizy, czy dobrze postępuję lub postępowałem w życiu, czy mogę coś zmienić, poprawić się itp. Ciągła chęć analizy tego tematu i doszukiwania się.
Ta chęć jest mocna i nie jest łatwo ją po prostu zignorować.
Czy to jest normalne? Jak z tym postępować?
Ta chęć jest mocna i nie jest łatwo ją po prostu zignorować.
Czy to jest normalne? Jak z tym postępować?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01
Nerwyzestali pisze: ↑20 lutego 2020, o 15:25Co chwilę przychodzą na mnie wątpliwości albo bardziej chęć doszukiwania się, analizy, czy dobrze postępuję lub postępowałem w życiu, czy mogę coś zmienić, poprawić się itp. Ciągła chęć analizy tego tematu i doszukiwania się.
Ta chęć jest mocna i nie jest łatwo ją po prostu zignorować.
Czy to jest normalne? Jak z tym postępować?
A Ty pracujesz zajmujesz się czymś?
Ignoruj z pomocą zajęć i dialogów to będzie Ci łatwiej
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No pracuje.
Do tego tez czuje bliżej nieokreślone napięcie jaiby mial wlasbie cos ważnego do przeanalizowania, chec doszukiwania sie czy cos takiego jest
Do tego tez czuje bliżej nieokreślone napięcie jaiby mial wlasbie cos ważnego do przeanalizowania, chec doszukiwania sie czy cos takiego jest
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Też miałam loty z poczuciem winy. Ale u mnie żeby było ciekawej były też pretensje do innych i tak to się wzajemnie przeplatało i budziło we mnie lęk. Potraktowałam to jak wszystko inne w zaburzeniu czyli jako straszak, który ma uzasadniać lęk i wciągać mnie w analizy. Dopuść do siebie fakt, że Twoja przeszłość mogła nie być idealna, ale czyja jest? Jesteśmy tylko ludźmi. I dopuść do siebie lęk. Nie uciekaj przed nim w przepraszanie czy odkręcanie sytuacji z przeszłości, tylko go poczuj. Jak przestaniesz uciekać to on przestanie Cię gonić.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23
https://youtu.be/QtixrEpAbsQ
Polecam to obejrzeć, jeśli chodzi o dialogi wewnętrzne pamiętaj o tych co ich kochasz tak mi pomogło z synem bo mi wewnętrzny krytyk to już tak za skórę zalazł że nie wstawałem z lozka. Trzeba też pamiętać że to mechanizm nerwicowy i wewnętrzny krytyk ma pole do popisu i trzeba prowadzić dialogi wewnętrzne dlaczego tak o tak wyszło i znaleźć wytłumaczenie na to co się stało. Wybaczyć sobie wszytko bo jesteśmy ludźmi i bóg jak i wszechświat już mam wybaczył tersz najważniejsze żebyśmy pogodzili się z przeszłością bo to już tylko iluzja, a nerwica wykorzystuje do straszenia nas. Ja nawet chodziłem do kościoła gdzie wiele lat nie odwiedzałem. I rozmawiałem z Bogiem. Teraz nie chodze ale żądze się Przyzegnam przy kościele żeby pamiętać że wszystko jest ok nie ma żadnych kar i życie jest piękne, a przeszłość to iluzja
Polecam to obejrzeć, jeśli chodzi o dialogi wewnętrzne pamiętaj o tych co ich kochasz tak mi pomogło z synem bo mi wewnętrzny krytyk to już tak za skórę zalazł że nie wstawałem z lozka. Trzeba też pamiętać że to mechanizm nerwicowy i wewnętrzny krytyk ma pole do popisu i trzeba prowadzić dialogi wewnętrzne dlaczego tak o tak wyszło i znaleźć wytłumaczenie na to co się stało. Wybaczyć sobie wszytko bo jesteśmy ludźmi i bóg jak i wszechświat już mam wybaczył tersz najważniejsze żebyśmy pogodzili się z przeszłością bo to już tylko iluzja, a nerwica wykorzystuje do straszenia nas. Ja nawet chodziłem do kościoła gdzie wiele lat nie odwiedzałem. I rozmawiałem z Bogiem. Teraz nie chodze ale żądze się Przyzegnam przy kościele żeby pamiętać że wszystko jest ok nie ma żadnych kar i życie jest piękne, a przeszłość to iluzja
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Mark Twain ”
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Jak radzicie sobie, jeżeli ktoś ma lub miał z tym problem, z wątpliwościami, czy było się i jest dobrym człowiekiem, ciągłym przymusem analizowania przeszłości, teraźniejszości, doszukiwania się czy na pewno nie ma czegoś co trzeba zmienić w sobie, czy moje przekonania i to co robię jest ok?
Do tego ciągłe uczucie jakby miał coś ważnego do przemyślenia, upewnienia się.
Do tego ciągłe uczucie jakby miał coś ważnego do przemyślenia, upewnienia się.