Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaburzenia lękowe

Miejsce na pytania oraz uwagi dotyczące samego forum jak i funkcjonowania wśród jego społeczności.
Tutaj możesz także uzyskać dostęp do czata - *zobacz
ODPOWIEDZ
Nesa33
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 6 czerwca 2023, o 09:01

6 czerwca 2023, o 09:16

Witam cierpię na zaburzenia lękowe ... Zaczęło się od omdlenia w pracy i od tej pory bardzo często łapią mnie ataki ... Byłam u jednego psychiatry który zapisał mi lek sertangen bo którym tak mnie siekło że nie mogłam wstać z łóżka a tym bardziej wyjść z domu ... Odstawiłam... Omdlenia, szybkie tętno ,uczucie guli w gardle pojawiało się kilka razy dziennie... Trafiłam do innego psychiatry który zapisał mi lek cital ... Nie czuję po nim żadnej poprawy ... Ale staram się walczyć z lekiem ... Ataki łapią mnie w komunikacji miejskiej , w kolejce w sklepie , w miejscach z których ciężko jest wyjść jeżeli coś się dzieje ... W chwili obecnej jeżdżę komunikacja chociaż momentami wybieram taxowke bo wiem że nie dam rady ... Jak jestem z kimś dorosłym nigdy nic mi nie jest ... Ale obawiam się momentami gdy jestem sama z dzieckiem np. Na zakupach czy u lekarza.... w chwili obecnej jak czuje że coś się dzieje biorę głowę w dół i kilka głębokich oddechów i po chwili przechodzi ... Nie poddaje się ... Nie wysiadam z jadącego autobusu wiedząc że coś mnie bierze ... Staram się opanować swój lęk... nie wychodzę z kolejki w sklepie tylko walczę ... Widzę że te ataki słabną bo potrafię je opanować tak żeby minęły a nie się pogłębiały ... Ale jak wyleczyć się z nich całkowicie ..??? Są takie dni że wiem że nie wsiądę do autobusu bo nie dam rady ... A następnego wsiadam i mówię co ma być to będzie .. chcesz to mnie bierz ... Ale w sytuacji gdy jadę sama z dzieckiem mam wątpliwości ... Bo jak mnie weźmie to co dalej... Dziecka samego nie zostawię gdy omdleje ... Za kilka dni jadę z synem na drugi koniec Polski do szpitala ... Obawiam się bo to szpital ..zamknięte sale ... Windy ... Ale muszę dać radę ... Może ktoś podpowie co robić dalej żeby całkowicie się tego pozbyć bo uważam że i tak dużo osiągnęłam .. już od roku nie było omdlenia ...ale kołatanie serca i gula w gardle się pojawiają ... I czy moja walka jest słuszna ??? Dobrze postępuje ??? Że się nie poddaje i wracam w te same miejsca ??
ODPOWIEDZ