Pozycja obowiązkowa! Książka pisana przez terapeutę. Pełna praktycznych porad i studiów przypadku:
...o tym co robić i czego nie robić z nerwicą
...i jak przestać siebie obwiniać..
...i jak współczuć sobie jednocześnie udzielając sobie wsparcia
...i jak zacząć współczuć innym ludziom.. wszystkim, bo wszyscy przecież cierpią...
...i jak małymi kroczkami po kolei: zaakceptować siebie, polubić siebie i zacząć żyć w zgodzie z samym sobą,
Polecam z całego serca
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia - Huńczak Malwina
- Nicniewiem
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 01:19
Wyzdrowiałeś?
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Zaczęłam czytać, jestem w połowie, faktycznie fajnie napisana i jest w zasadzie o rozwijaniu tego, co na forum nazywamy postawą przyjacielską do siebie
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 256
- Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44
Na samowspółczucie trzeba sobie zasłużyć. Jak współczuć komuś kto od 20 lat ma świadomość bycia emocjonalnym (i nie tylko) dewiantem, a przy tym broni się jak może przed procesem naprawy. Widząc taki byt, należy najpierw puknąć się w czoło, a później od niego oddalić.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Widząc taki byt należy sięgnąć tym bardziej po powyższą pozycję. Nie potępiać się, co Ty labraks usilnie czynisz.labraks pisze: ↑5 maja 2018, o 16:15Na samowspółczucie trzeba sobie zasłużyć. Jak współczuć komuś kto od 20 lat ma świadomość bycia emocjonalnym (i nie tylko) dewiantem, a przy tym broni się jak może przed procesem naprawy. Widząc taki byt, należy najpierw puknąć się w czoło, a później od niego oddalić.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
A ja bym chciała żebyś w końcu zaczął postrzegać siebie tak jak 3ba.
Wmawiasz sobie tyle złego że przykro aż czytać...
Zacznij chcieć i zmieniać swoje życie
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Samowspółczucie nie oznacza ubolewania,ani litowania się nad sobą, a traktowanie siebie w humanitarny sposób. Nie trzeba na nie zasługiwać,gdyby tak było,byłaby to postawa klepania się po główce za dobrze zrobioną robotę.labraks pisze: ↑5 maja 2018, o 16:15Na samowspółczucie trzeba sobie zasłużyć. Jak współczuć komuś kto od 20 lat ma świadomość bycia emocjonalnym (i nie tylko) dewiantem, a przy tym broni się jak może przed procesem naprawy. Widząc taki byt, należy najpierw puknąć się w czoło, a później od niego oddalić.
Chodzi o akceptację siebie jako człowieka, wyrozumiałość w stosunku do siebie podczas przeżywania trudności, zrozumienie, że borykanie się z problemami jest częścią doświadczeń każdego człowieka,choć ludzie mogą borykać się z różnymi rzeczami. Ale każdy ma prawo do tego, by nie wiedzieć jak postąpić czy nawet jak żyć i nie oznacza to, że trzeba na siebie pluć. Wręcz przeciwnie,paradoks polega na tym, ze jest to gaszenie ognia benzyną. W jaki sposób kierowanie na siebie negatywnych emocji i niechęci miałoby wywoływać stan, w którym człowiek miałby się ogarnąć? Właśnie w tym cała rzecz, że wspomniana wcześniej postawa przyjacielska pozwala prędzej się zdyscyplinować i lepiej się poczuć niż nieustające naklejanie sobie etykietek dewiantów i odmieńców. Nie trzeba nawet do tego siebie lubić, tylko uznać, że choćby się chciało inaczej, to jest się jak inni ludzie, którzy mają swoją historię, swoją konstrukcje psychiczną i swoje problemy ,którym trzeba jakoś wyjść naprzeciw,żeby je rozwiazać. No chyba, że się nie chce.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
- Szczesciara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 1 marca 2018, o 11:38
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
No i jak już kupisz sobie wszystko i zobaczysz,że ci to szczęścia nie daje,to dopiero Ci w pięty pójdzie
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.