Siemanko.
Jestem po rozległym zawale w 2021. 1/3 serca wyączona z użytku, duży obszar martwiczy tkanki mięśniowej serca. Generalnie jestem do niczego. Cała ta choroba odbiła się na i tak już zszarganej poprzednimi przeżyciami psychce. Ale teraz w obliczu przedwczesnego umierania i ciągłego rozmyślania o śmierci w młodym wieku do objawów kardiologicznych doszły mi też objawy niecharakterystyczne dla chorób serca;
• uczucie wiotkości nóg, jakby w stawie skokowym były one z gumy
• uczucie braku równowagi i bujania na statku
• przewlekłe zmęczenie i potrzeba kładzenia się do łóżka w losowych momentach
* uczucie utraty ścisku w dłoni
• podczas chwytania za jakiś przedmiot mam wrażenie, że moja ręka waży tonę
• utrudnione przez jakąś niewidzialną siłę ruchy motoryczne
• mioklonie przysenne
• strach przed tym że z czasem stracę kontrolę nad swoim ciałem
Czy ktokolwiek z was na wskutek traumatycznych przeżyć, przewlekłego stresu, złości itp ma podobne objawy które przypisać do konkretnej choroby i można DOMNIEMAĆ nerwicę uogólnioną?
Pozdrawiam i życzę pogody ducha
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Życie z nerwicą po rozległym zawale.
- Hightower
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 389
- Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22
Tak, większość z tego, co opisałeś, można podpiąć po zaburzenia lękowe/nasilony stres. Dobrym wskaźnikiem tego, że organizm gorzej radzi sobie z presją, są te mioklonie przysenne i mimowolne ruchy kończyn/palców. Z kolei napadowa senność i zmęczenie może być jednak równie dobrze efektem słabszej wydolności mięśnia sercowego.