Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wzburzenie

Materiały użytkowników, którzy stworzyli ciekawy materiał ale nie w takiej ilości aby stworzyć im osobny dział.
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

4 stycznia 2019, o 20:57

Jak uspokoić wzburzony umysł , zaakceptować zaburzenie emocjonalne , i nie szarpać się z nim .
Będzie to bardzo proste, porównanie zaburzenia emocjonalnego do filiżanki napełnionej sokiem. Z pewnością jesteście w stanie dostrzec sok przy brzegach filiżanki. Ta filiżanka soku reprezentuje zaburzony stan emocjonalny. Akceptacja polega na uspokojeniu tego zaburzoneg stanu.

W tym porównaniu próbuję nie poruszać soku w filiżance. Koncentruję się, jestem uważna, wkładam wysiłek.
Jestem w tym doświadczona ..., próbuję to zrobić od jakiegoś czasu, lecz sok w filiżance nadal nie spoczywa w bezruchu.
Wiele osób po prostu stara się, coraz mocniej i mocniej. Jedyne czego doświadczają to frustracja, nie są w stanie odnieść korzyści .
Powinniście zdać sobie sprawę, że nie można uspokoić stanu emocjonalnego przez usilne trzymanie go w zagrożeniu nie można wyjść z zaburzenie poprzez trzymanie go tak samo jak nie można ustabilizować soku w filiżance do póki trzymacie filiżankę w dłoni . Zrozumcie, że nie istnieje sposób aby utrzymać sok w filiżance w kompletnym bezruchu. Odstawiacie go.

Kiedy go odłożycie, przysłowiowy sok... czyli tą nerwicę to zaburzenie , będzie przez chwilę poruszał się nieco mocniej, ale gdy go pozostawicie, stanie się całkiem spokojny – sam z siebie.
W ten sam sposób nasz umysł potrafi stać się zupełnie uspokojony. Przestajecie go trzymać, przestajecie próbować unieruchamiać, odpuszczacie, nie przywiązujecie się, przestajecie ingerować, a kiedy go tak zostawicie, zaczyna stawać się coraz bardziej spokojny.
Aż w końcu staje się całkowicie nieporuszony. Taka jest jego natura – bycie w pełni stabilnym. Gdy zaburzenie trzymamy, chwytamy, przywiązujemy się do niego – wtedy umysł jest poruszony.

To porównanie każdy powinien móc zrozumieć. Niestety ludzie nie potrafią niczego odkładać – chwytamy zaburzenie, przywiązujemy się i próbujemy walczyć zamiast zaakceptować i spokojnie odłożyć ...
Czasami – zgodnie z tym porównaniem – niektórzy ludzie na swojej drodze odburzenia. Odkładają, je może na minutę, po chwili znów podnoszą, pytając siebie: „czy już się uspokoiło?” czy już nie mam nerwicy „czy już się ustabilizowało?” „kiedy będzie nieporuszone?” Kiedy jej nie będzie .
Cały czas przeszkadzają procesowi wyjścia z zaburzenie się zadziać.
Gdy masz intencję odpuszczenia zaburzenia emocjonalnego, musisz faktycznie odpuścić, całkowicie, na długi czas, aby umysł rzeczywiście mógł się zatrzymać , i trwać w bezruchu aby wróciła Twoja równowaga emocjonalna , zachowaj spokój , Odłóż zaburzenie jak wzburzoną filiżankę soku , i żyj własnym spokojnym szczęśliwym życiem .
Obrazek
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

4 stycznia 2019, o 21:18

Genialne!!!
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

4 stycznia 2019, o 21:52

życie pisze:
4 stycznia 2019, o 21:18
Genialne!!!
:friend: :lov: Dziękuję . Pozdrawiam Cię serdecznie Kochana i ściskam :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

6 stycznia 2019, o 22:45

;ok
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

8 marca 2020, o 21:41

Myślę, że doszłam do takiego momentu gdy już widzę pewne mechanizmy jak na dłoni, widzę jak myśli mnie "zaczepiają", jak próbują mnie złapać na cokolwiek, jak co chwila sugerują mi nowy problem i wręcz proszą:"zacznij znów analizować", "zajmij się tym". Widzę dziś to bardzo wyraźnie, jestem tym nawet trochę zdziwiona, bo wcześniej nie zauważałam, że tak wiele moich reakcji i nawyków miało charakter nerwicowy ( np. nakręcanie się wszystkimi problemami świata i zajmowanie się nimi zamiast swoim życiem ) . Nigdy wcześniej tak mocno tego nie widziałam, nigdy wcześniej nie było to dla mnie tak bardzo oczywiste. A stało się to dlatego, że przestałam ciągle rozmyślać nad otaczającą mnie rzeczywistością i ulegać emocją, a zaczęłam ją obserwować i żyć. Co ciekawe to im mniej analizy rzeczywistości, tym więcej odpowiedzi pojawia się tak po prostu, a im więcej analiz tym większy mętlik. Im bardziej to widzę, tym bardziej staje się dla mnie oczywiste, że zaburzenie to iluzja, która odciąga mnie od prawdziwego życia. Niestety moja nerwiczka czasem mnie jeszcze potrafi zagonić do analiz szczególnie gdy jestem bardzo zestresowana, przy czynnościach gdzie analizy włączają mi się niemal z automatu ( np. spacer ) , no ostatni jej bastion: lęk przed natrętami. Nie wiem czemu zawał, udar, czy samobójstwo mogę po prostu zaryzkować, a życie z natrętami nie, przedziwna sprawa :haha:


"Odkładają, je może na minutę, po chwili znów podnoszą, pytając siebie: „czy już się uspokoiło?” czy już nie mam nerwicy „czy już się ustabilizowało?” „kiedy będzie nieporuszone?” Kiedy jej nie będzie .
Cały czas przeszkadzają procesowi wyjścia z zaburzenie się zadziać."

To jest bardzo o mnie. Gdy przez dłuższy czas jest spokój, czyli odpuszczam ( a nie jest łatwo przy milionie wątpliwości+przewrażliwieniu) to niemal zawsze wpadam na pomysł w rodzaju "hmmmm.....a jak mam się bronić przed toksycznymi osobami" ;puk
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
ODPOWIEDZ