Moze to troche dziwne, bez sensu itp ale czy ktos mi wytlumaczy oto taka sytuacje. wczoraj byla fajna pogoda wiec pomyslalam ze spedze wiecej czasu na dworze. Z samego rana pomyslalam ze posprzatam w samochodzie i gdy tylko z goracego domu wyszlam na powietrze po pewnym czasie poczulam napiecie, zaczelam cos robic i z minuty na minute czulam brak sil, niemalze jakbym miala zaraz wpasc w panike. A przeciez nic takoego nie robilam, a mimo tego poczulam oslabienie, jakby drzenie miesni a za tym automatycznie probowala ogarnąc mnie panika ze cos zlego sie dzieje. Nie wiem jak to tlumaczyc, dziwne to troche, zmiana temperatury, lekki wysilek fizyczny...co wplynęlo na to ? Sensownego wytlumaczenia jakos w tym nie widze a jednak podobne sytuacje juz mialam.

Truskawka sensowne wytłumaczenie jest takie że masz nerwicę i objawy .

To jasne aczkolwiek co wplywa na to ze w takich sytuacjach mnie to lapie czesto? Mam wrazenie jakby zmiana temperatury wzbudzala we mnie objawy miesniowe a nastepnie panike. Troche to dziwne.

Truskawka wyjście z domu wzbudza objawy nerwicy , nie jest to dziwne .

Napięcie i kontrola przy wychodzeniu:)

Wszystko na to wyglada jednak wychodzę tez czesto gdzies dalej i mimo ze nie zawsze jest super to nie zwala mnie z nog tak jak po tej konkretnej sytuacji. Tak jakby tutaj wplynelo jeszcze cos poza samym wyjsciem...np. zmeczenie fiz.

W ogóle tego nie analizuj i zostaw
U mnie to zalezy od 100 czynników, pogody, humoru, czy sie wyspałam, czy sie wysikalam itd;)