Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wyjazd za granicę a nerwica

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
aguuus994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 20 maja 2016, o 21:57

3 sierpnia 2016, o 22:39

Cześć Wam,
dzisiaj mój partner oświadczył mi, że skoro chcę jechać nad nasze Polskie morze, to byłoby lepiej, gdybyśmy się zdecydowali jednak na Chorwację (klimat, widoki itp.)
Ja się ucieszyłam bardzo, ale nigdy za granicą nie byłam.
Moim problemem jest nerwica z agorafobią. Dzięki temu forum oraz Partnerowi udało mi się powoli wchodzić do miejsc których się boję (największe osiągnięcia to 20 minut w Galerii i godzina nad jeziorem (pogoda się zepsuła, moglabym dluzej) 50km od domu, z dzieckiem.
Teraz mam kryzys, ciężko mi znowu wyjść gdziekolwiek. Całe to planowanie wyjazdu, możliwość zobaczenia wielu atrakcji bardzo mnie ucieszyła, ale boje się jednak. Jadę z małym dzieckiem (1.5 roku). Nie wiem, czy takie nagłe rzucenie się na głęboką wodę może mi jakoś zaszkodzić? Wiecie, u mnie sklepy to problem, a tu jednak inny kraj, widoki (derealizacja moim najwiekszym problemem). Jak myślicie? Zaryzykować i jechać? Czy jednak odpuścić?
jajko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 14 marca 2016, o 07:14

3 sierpnia 2016, o 23:09

Cześć :) rozumiem to, bo ja za kilka dni do Polski lece na wieczór panieński i juz mnie nerwica chce ściąć z nóg :) pojawiają sie obawy, ze a co jak mnie zaboli to a tamto, jak sie bede czuła gorzej, przecież juz nie jest tak jak dawniej, ze nie wytrzymam emocjonalnie spotkania po latach i inne takie. To zrozumiałe. Moim zdaniem powinnaś jechać, nie zakładaj ze bedzie zle !:) chcesz zrezygnować z wyjazdu do Chorwacji bo tkwisz w iluzji ? Nie daj sie :D a może bedzie super? A może to bedzie najlepszy wyjazd w Twoim życiu ? :) nikt Ci nie da odpowiedzi :D ale w ostateczności to chyba lepiej jest sie zle czuć w Chorwacji niż w domu :D pozdrawiam!
Syr 11,10: "Synu, nie bierz na siebie zbyt wiele spraw, bo jeśli będziesz je mnożył, nie unikniesz szkody. I choćbyś pędził, nie dopędzisz, a uciekając nie uciekniesz."
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

3 sierpnia 2016, o 23:47

Aguś pamiętaj że mimo objawów nerwicowych i całego tego gówna, nie rezygnuj z przyjemności, ten wyjazd może ci dobrze zrobić, poprostu dobrze się baw i olej nerwice.
COCO JUMBO I DO PRZODU
mateo384
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 13:55

4 sierpnia 2016, o 05:24

Hejka aguś a ja Cie zachęcam do nie analizowania jak bedzie bo tego nie wiemy. Nawet jak obejrzysz prognoze pogody jak jedziesz na wakacje czasem potrafi lunąc a miało byc tak pięknie ale jesli bedziemy sie zamartwiali co bedzie to jakie sa z tego korzysci lepiej wyobraź sobie baseny i na tym poprzestań no jeszcze relaksing w Tobie moc
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

7 sierpnia 2016, o 21:57

Hej ja też się boję wyjazdu za granicę na wakacje. Już bym chciała być bezpiecznie w domu po wakacjach. Wiem że to nerwicowe zagrywki. Ataki paniki były tysiące razy, a lęk przed śmiercią która może nastąpić równie dobrze za 50 lat jest tylko lękiem. Tylko jak sobie z tym lękiem poradzić by nie mieć spieprzonych wakacji? Tylko nie mówcie jechać bo jechać musimy ale dobrze by było ogarnąć się na tyle by nie mieć ciągłych ataków tylko coś z życia skorzystać. Ja po Polsce z kimś mogę bez problemu jeździć, zagranica jest ciężka dla mnie z mężem nawet - wiadomo daleko od domu, obcy język, jak tu się dogadać w szpitalu etc. Jest mi o tyle trudno ze mój znajomy zginął zagranicą, sami mieliśmy wypadek, a znajoma która bardzo się bała jechać też już z wakacji nie wróciła. Ona nie miała nerwicy tylko zwykłe przeczucie. Ale wiecie jak nerwicowiec reaguje na takie sytuacje - od razu takie scenariusze odbiera do siebie. I potem strach robić cokolwiek. Ja w ogóle znam zbyt wiele przypadków nagłej i dziwnej śmierci i zauważam że coraz częściej boję się zwykłych rzeczy bo komuś akurat się stało coś strasznego. Też jesteście przewrazliwieni na tym punkcie?
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

7 sierpnia 2016, o 22:15

Hej

Ja w dość kiepskim dla siebie okresie leciałam pierwszy raz samolotem do jednego z najbardziej zatłoczonych miast na świecie. Przeszłam tam ogromne kilometry mimo słabości nóg i zawrotów. Leciałam samolotem, którego bardzo się bałam. I wiesz co? Czułam się przez ten caly czas podróży lepiej niż w domu :) nie myślałam za dużo o nerwicy. Leć:)
aguuus994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 20 maja 2016, o 21:57

8 września 2016, o 10:48

Hej Kochani, wróciłam!

Powiem tak: nie było idealnie, ale po czasie zrozumiałam, że na pewno lepiej niż w domu, który mnie przytłacza :)
Najgorszy pierwszy dzień dla mnie, długa jazda mnie wykończyła i spowodowała doła, miałam kryzys.
Spanikowałam przed wejściem do sklepu, wysłałam partnera i poszłam do domu, robiłam tak cały czas.
Ale za to pozwiedzaliśmy troche, mimo że było mi duszno.
Jak tu ktoś napisał: wyjazd faktycznie był najlepszym w moim życiu.
Teraz jestem 2 dni w domu i wiecie co? Znowu dół, nie moge się otrząsnąć że to już koniec... Chodzę i płaczę :)
Pozdrawiam Was, i dziękuję za dobre słowa!
ODPOWIEDZ