Hej, ja już w dobrym stanie od jakiegoś czasu, ale zostały mi takie rzeczy jak np uderzenia nagle gorąca w klatce jakbym miałam mieć zawał już za chwilę albo uczucie że mam puste jakieś gardło i nie oddycham albo przestaje a ciało takie lekkie, mam też poczucie że żyje i już mogę wszystko ale to jest nijakie i takie smutne aż. Rano jak się budzę to czuję się nijaka jakbym nie miała uczucia budzenia a wieczorem brak mi senności mimo że zasypiam i wiem że jestem zmęczona to tego nie czuję ... czasem smak jakby słabł, jakbym czuła słone, słodkie ale nie czuła smaku do końca ...Myśli często dotyczą tego że zawsze jakiś będzie inaczej bo już nie rozpoznam normalnej percepcji i zawsze będzie to bez celu. Mam wrazenie jakbym czekała na smierć bo życie jest nudne i nijakie i chce je tylko przeżyć ... takie to smutne trochę :p Czy ktoś poratuję dobrym słowem bo nie cierpię tych poczuć odczuć i to moje dd takie się stało stabilne ale chu***

A no i często odczucia, czy ja tu jestem czy to się dzieje w ogóle

To normalne nadzieja, też mam myśli że nigdy się nie może zmienić to na zwykłe odczuwanie skoro ja czuję tak jak czuję teraz. Ja nazywam to zaczepką mnie i staram się śmiać w duchu z mojego mózgu jak próbuje mnie zaczepiać takimi objawami i myślami.