Witam wszystkich
Po roku nieobecności wróciła dwa tygodnie temu, rozgościła się nieproszona, zajęła moje gardło, nie pozwalając mi jeść i pić, sparaliżowała kręgosłup,wywołała lawinę lęków, wyssała energię ... na nowo robię jej eksmisję z mojego życia, ale pakowanie pewnie trochę potrwa, tak samo jak wyrzucenie jej za drzwi. A wiec ja wróciłam do Was, bo jakoś tak raźniej i odwagi więcej i siły do walki
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wróciłam
- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Hej.
Jak wyszłaś z nerwicy rok temu?
Jak wyszłaś z nerwicy rok temu?
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
- Anya38
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 9 lipca 2017, o 20:02
Ciężko i długo 6miesiecy w tym pierwsze dwa wycięte z życiorysu (łóżko, szpital, pogotowie ) i tak w kółko.uczylam się od nowa jeść, chodzić wszystko. Pomogły akceptacja, hipnoterapia,
Afirmacje,’medytacje, rodzina
Żyj, chociaż ciężko żyć
Pokochaj siebie, choć ciężko kochać
Jest nadzieja
Pokochaj siebie, choć ciężko kochać
Jest nadzieja
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
Witamy ponownie. Powiem ci, że nawet osoby, które nie mają nerwicy ostatnio chodzą jakoś do tyłu. Ta pogoda nas wykańcza. Za długo było ciepło i nasze mózgi nie mogą się odnaleźć w tych zmianach pogody. Z kim nie gadam to najlepiej by położyli się do łóżka i przespali całe dnie. Ja jestem przed okresem i jakbym mogła to bym wszystko rozpierdzieliła Szaleństwo.
Powodzenia w pracy z sobą. Będzie dobrze.
Powodzenia w pracy z sobą. Będzie dobrze.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Witaj w klubie Kochana też jestem przed okresem . Też jakoś nienajlepiej znoszę ta pogodę.życie pisze: ↑28 listopada 2018, o 08:36Witamy ponownie. Powiem ci, że nawet osoby, które nie mają nerwicy ostatnio chodzą jakoś do tyłu. Ta pogoda nas wykańcza. Za długo było ciepło i nasze mózgi nie mogą się odnaleźć w tych zmianach pogody. Z kim nie gadam to najlepiej by położyli się do łóżka i przespali całe dnie. Ja jestem przed okresem i jakbym mogła to bym wszystko rozpierdzieliła Szaleństwo.
Powodzenia w pracy z sobą. Będzie dobrze.
- Anya38
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 9 lipca 2017, o 20:02
Towarzyszy mi od dziecka więc wiele razy jej pozwalałam (oczywiście mniej lub bardziej świadomie)
Teraz doszła niespodzianka w postaci boleriozy (jestem jak kinder niespodzianka - co jakiś czas taki nowy bonus) długa antybiotykoterapia, i jak wszystko powinno wracać do normy to masz prezent w stylu programu „MAMY CIĘ” - witam ponownie
Żyj, chociaż ciężko żyć
Pokochaj siebie, choć ciężko kochać
Jest nadzieja
Pokochaj siebie, choć ciężko kochać
Jest nadzieja
- Anya38
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 9 lipca 2017, o 20:02
Dziękuje i musi być dobrzeżycie pisze: ↑28 listopada 2018, o 08:36Witamy ponownie. Powiem ci, że nawet osoby, które nie mają nerwicy ostatnio chodzą jakoś do tyłu. Ta pogoda nas wykańcza. Za długo było ciepło i nasze mózgi nie mogą się odnaleźć w tych zmianach pogody. Z kim nie gadam to najlepiej by położyli się do łóżka i przespali całe dnie. Ja jestem przed okresem i jakbym mogła to bym wszystko rozpierdzieliła Szaleństwo.
Powodzenia w pracy z sobą. Będzie dobrze.
A ty Posprzątaj mieszkanie , pobiegaj, zjedz lody zagryź chipsami popij winem - powinno pomóc
Żyj, chociaż ciężko żyć
Pokochaj siebie, choć ciężko kochać
Jest nadzieja
Pokochaj siebie, choć ciężko kochać
Jest nadzieja
- LenaAvalon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 19 listopada 2018, o 17:50
Witaj! Widocznie nie można przestać nad sobą pracować. Ja dopiero zaczynam, ale widząc ile nas tu jest, to jestem pełna nadziei. Trzymaj się!
Zawsze trzeba wiedzieć kiedy kończy się jakiś etap w naszym życiu. Jeżeli uparcie chcemy w nim tkwić dłużej niż to konieczne, tracimy radość i szansę poznania tego co przed nami.
- Anya38
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 9 lipca 2017, o 20:02
Zapomina się kiedy jest dobrze... swiadomość ze jest nas tak duzo pomaga, wiesz, ze ktoś cię zrozumie. Trzymam za nas kciukiLenaAvalon pisze: ↑29 listopada 2018, o 19:56Witaj! Widocznie nie można przestać nad sobą pracować. Ja dopiero zaczynam, ale widząc ile nas tu jest, to jestem pełna nadziei. Trzymaj się!
Żyj, chociaż ciężko żyć
Pokochaj siebie, choć ciężko kochać
Jest nadzieja
Pokochaj siebie, choć ciężko kochać
Jest nadzieja
- Anya38
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 9 lipca 2017, o 20:02