Cześć, piszę ten post w celu upewnienia sie czy to napewno myśli nerwicowe. Myśli miewam na różnym tle i jestem w stanie sobie z nimi radzić ale są takie które wracają i nie potrafię ich ignorować. Grzebie w przeszłości i próbuje znaleźć sytuacje w której może zrobiłam komuś krzywdę czy zrobiłam coś wbrew sobie. To tyczy się przeszłości 5 lat wstecz jak i 5 minut. Boję się że straciłam świadomość i zrobiłam lub zrobię coś czego nie będę pamiętać. Mam podejrzenia że te myśli wynikają z niskiej samooceny, nie czuję się wystarczająca ani żeby ktoś mnie lubił. To też ciekawe bo każdy komplement czy miłe słowo interpretuje że to tak naprawdę robienie sobie ze mnie żartów. Mam wrażenie że w szkole są plotki o mnie o których nie wiem. Nawet jeśli pozbywam się tych myśli to przychodzi następna gdzie poczucie ile zmarnowałam przez nerwice lat. Obecnie mam 18 a choruje od 12 roku życia. Kilka dni temu pierwszy raz miałam nawrót który spowodował depersonalizacje i derealizacje. Czy dysforia jest jak najbardziej naturalna w nerwicy? Pojawiła się również wtedy. Do tego boję się opuszczenia przez bliską mi osobę mimo że nic nie wskazuje na to że tak miałoby być. Czy te wszystkie myśli/objawy które opisałam to nerwica?
edit: chcialam dodać, że mam strach ze poleciłam
błąd który nie pozwoli mi nigdy na cieszenie się życiem, mimo że owego takiego nie pamiętam i nie potrafię wymienić

Tak, wszystko co opisujesz to natrętne myśli które nie mają żadnego pokrycia z rzeczywistością .
Pocieszę się bo również miałam/ mam natręctwa dotyczące przeszłości. Nie zrobiłaś nic co było by nie zgodne z twoim systemem wartości.
Jesteś wrażliwa a natręctwa zawsze dotykają właśnie naszych wartości.
Nie grzeb w przeszłości- to jeszcze bardziej pogarsza twój stan .

bardzo ci dziękuję za odpowiedź