Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wracam, tym razem z depresją
- RaXX
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 8 lipca 2014, o 23:15
Witam!
Wracam na forum, bo już kompletnie sobie nie radzę. Problem tkwi w moich powiększonych węzłach chłonnych i obsesji choroby nowotworowej...
Wcześniej miałem derealizacje, która po prostu nagle zniknęła kiedy uświadomiłem sobie czym jest tak naprawdę spowodowana No nic, derealizacja za mną, teraz przyszła depresja...
Mam powiększone węzły chłonne od jakiś 6 miesięcy, z tyłu głowy po 2 z każdej strony i 2 za prawym uchem. Byłem z tym u lekarza, powiedział że szkoda by mnie było "ciąć"...
Ale w końcu jestem nerwusem. Kiedy zajmuję się czymś co mnie wciąga nie myślę o tym, ale przy śniadaniu, przy każdym posiłku, przed spaniem, w szkole, i gdzie się tylko da zaczynam o tym myśleć.
Wmawiam sobię że to ziarnica albo chłoniak. Oczywiście przed tym oczytałem się wszystkiego na temat tych nowotworów co tylko zdołałem znaleźć w internecie... Porównuje moje objawy z objawami tych chorób, ciągle dotykam węzłów i patrzę tylko czy się czasem nie pomniejszyły, ale niestety. Ciągle myślę o śmierci... Nie wiem co już dalej robić... Czy ktoś miał coś podobnego? Ktoś ma dla mnie jakieś wskazówki?
Pozdrowionka :3
Wracam na forum, bo już kompletnie sobie nie radzę. Problem tkwi w moich powiększonych węzłach chłonnych i obsesji choroby nowotworowej...
Wcześniej miałem derealizacje, która po prostu nagle zniknęła kiedy uświadomiłem sobie czym jest tak naprawdę spowodowana No nic, derealizacja za mną, teraz przyszła depresja...
Mam powiększone węzły chłonne od jakiś 6 miesięcy, z tyłu głowy po 2 z każdej strony i 2 za prawym uchem. Byłem z tym u lekarza, powiedział że szkoda by mnie było "ciąć"...
Ale w końcu jestem nerwusem. Kiedy zajmuję się czymś co mnie wciąga nie myślę o tym, ale przy śniadaniu, przy każdym posiłku, przed spaniem, w szkole, i gdzie się tylko da zaczynam o tym myśleć.
Wmawiam sobię że to ziarnica albo chłoniak. Oczywiście przed tym oczytałem się wszystkiego na temat tych nowotworów co tylko zdołałem znaleźć w internecie... Porównuje moje objawy z objawami tych chorób, ciągle dotykam węzłów i patrzę tylko czy się czasem nie pomniejszyły, ale niestety. Ciągle myślę o śmierci... Nie wiem co już dalej robić... Czy ktoś miał coś podobnego? Ktoś ma dla mnie jakieś wskazówki?
Pozdrowionka :3
To tylko kiepski żart ze strony naszej głowy
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
po pierwsze przestan googlowac..daj sobie spokoj z czytaniem objawów....nerwica TO SYMULANTKA INNYCH CHOROB..CZYTAJAC O OBJAWACH DANEJ CHOROBY DOLEWASZ PALIWA NERWICY.. ona wtedy obraca to przeciwko Tobie, symulując symptomy chorob. Przestan sprawdzać te wezly, trzymaj się logiki i zdania 'to tylko nerwica'.
- RaXX
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 8 lipca 2014, o 23:15
Niestety, gdyby to było takie łatwe, nie googluje bo już nawet nie mam co To samo przychodzi, nagle panika, że co jeśli to nowotwór? Mi się wydaje że ogniwem tych reakcji jest to że nie wiem nic o tych węzlach... Już sam nie wiem :Cmunka pisze:po pierwsze przestan googlowac..daj sobie spokoj z czytaniem objawów....nerwica TO SYMULANTKA INNYCH CHOROB..CZYTAJAC O OBJAWACH DANEJ CHOROBY DOLEWASZ PALIWA NERWICY.. ona wtedy obraca to przeciwko Tobie, symulując symptomy chorob. Przestan sprawdzać te wezly, trzymaj się logiki i zdania 'to tylko nerwica'.
To tylko kiepski żart ze strony naszej głowy
-
- Gość
RaXX, mam powiekszone węzły chłonne szyji, jest ich 6, 4 pod pachami, dwa w pachwinach, 1 nadobojczykowy a jak wiadomo węzły nadobojczykowe w 80% są nowotworowe, od tego zaczeła sie moja przygoda w sumie z nerwica, rok macania węzłów dotykanie czy nie rosną, ciągłe badania krwi a usg to miałem robione chyba 10 razy, rtg klatki i tego typu rzeczy, wezły mają około 1,5cm długości. Mam je ponad dwa lata, czasami rosną czasami sie zmniejszają wiadomo że gdy jest sie chorym no to sie powiekszają ale po jakimś czasie po chorobie wracają do normy. Zrób sobie usg tych węzłów dla świetego spokoju i to wszystko. Ja spędzałem pół dnia niekiedy dotykając ich a nie mówiąc o czytaniu na ich temat, o węzłach to chyba wiem więcej niż połowa lekarzy... tak że daj sobie spokój. Węzły sie pobiera do badania gdy są podejrzane a nie tak o a ciąć to on sobie może kure na obiad. Dobry radiolog w 90% jest w stanie stwierdzić co to za węzły czy są odczynowe czy nie, znajdz dobrego radiologa polecanego w mieście który robi usg węzłów idz wydaj ta stówe na usg i będziesz miał spokój.
- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
Węzły chłonne bywają powiekszone przez długi czas, czasami nawet całe życie u niketorych osób
po anginach, jakichms bakteryjnym/wirysowym zapaleniu gardła itd.
Zdarza się że to często. Mozna spróbować zrobić wymaz z gardła na bakterie bo możesz
mieć po prostu coś w gardle lub zatokach co nie daje typowych objawów.
Gdybyś miał którąś z chorób których się obawiasz to wyszłoby to po prostu w morfologii (z rozmazem)
Jesli morfologie masz dobrą to wychodzi na to że jest tak jak napisałam wyżej.
Jak pracowałam w szpitalu było wiele takich przypadków:)
To wcale nie jest rzadkie zjawisko.
po anginach, jakichms bakteryjnym/wirysowym zapaleniu gardła itd.
Zdarza się że to często. Mozna spróbować zrobić wymaz z gardła na bakterie bo możesz
mieć po prostu coś w gardle lub zatokach co nie daje typowych objawów.
Gdybyś miał którąś z chorób których się obawiasz to wyszłoby to po prostu w morfologii (z rozmazem)
Jesli morfologie masz dobrą to wychodzi na to że jest tak jak napisałam wyżej.
Jak pracowałam w szpitalu było wiele takich przypadków:)
To wcale nie jest rzadkie zjawisko.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
- harii
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 164
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 19:41
Także miewałem i po pół roku te z tyłu głowy, pojawiają się i znikają
Przede wszystkim zamiast czytać lepiej zacząć działać, czyli badanie krwi, i ew. usg. samym czytaniem karmisz nerwicę. Lepiej stawić czoła i sprawdzić i przestać się męczyć ;-D
Przede wszystkim zamiast czytać lepiej zacząć działać, czyli badanie krwi, i ew. usg. samym czytaniem karmisz nerwicę. Lepiej stawić czoła i sprawdzić i przestać się męczyć ;-D
- RaXX
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 8 lipca 2014, o 23:15
Miesinia pisze:A ja tak zapytam- co to ma wspólnego z depresja:D?
To, że coraz trudniej mi myśleć o czym innym jak właśnie o tych węzłach, zdarza się że cały dzień nie mogę normalnie funkcjonować...
To tylko kiepski żart ze strony naszej głowy
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
No bo jak pozwalasz aby mysli natretne byly dla ciebie tak bardzo wazne jakby mialy one realne mozliwosci wplyniecia na cos to tak sie wlasnie dzieje.
ty powinienes sie jak wyzej napisano zbadac u innego specjalisty, przebadac bo tak to wkrecac sie bedziesz dalej i czekac nie wiadomo na co. Ale to nie jest depresja mimo wszystko Tylko zmeczenie nakrecaniem i myslami.
ty powinienes sie jak wyzej napisano zbadac u innego specjalisty, przebadac bo tak to wkrecac sie bedziesz dalej i czekac nie wiadomo na co. Ale to nie jest depresja mimo wszystko Tylko zmeczenie nakrecaniem i myslami.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- Castiel
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 21
- Rejestracja: 13 listopada 2014, o 07:18
Nie umiesz myśleć o niczym innym, ponieważ obsesyjnie myślisz o swych "objawach chorobowych". Przy depresji raczej czujesz po prostu wypalenie, apatie itp. ale trudno w sumie jednoznacznie stwierdzić dlaczego tak się czujesz bo nie masz większych powodów (poprawcie mnie, jeśli się mylę.. piszę z własnego doświadczenia). Natomiast obsesyjne myślenie to już bardziej nerwica natręctw.
Uwierz mi na słowo bracie, że ja również z trudnością zmuszam się do myślenia o czymś innym niż kwestia tego "czy się odkochałem, czy też to sztuczka umysłu". Czasami myślę o tym obsesyjnie i wtedy cała reszta traci sens.. ale to nie jest depresja. Hmm, ja na Twoim miejscu spróbowałbym skonsultować się z psychiatrą, dostaniesz jakieś leki na obsesje i trochę Twoja nabuzowana głowa się "odpompuje". Będziesz myślał trzeźwiej.. i na pewno łatwiej będzie Ci wtedy podejmować kolejne kroki .
Niech się wypowie ktoś bardziej obeznany w temacie bo ja cienki bob jestem jeszcze i mogę przypadkiem jakiś ferment zasiać :p
Uwierz mi na słowo bracie, że ja również z trudnością zmuszam się do myślenia o czymś innym niż kwestia tego "czy się odkochałem, czy też to sztuczka umysłu". Czasami myślę o tym obsesyjnie i wtedy cała reszta traci sens.. ale to nie jest depresja. Hmm, ja na Twoim miejscu spróbowałbym skonsultować się z psychiatrą, dostaniesz jakieś leki na obsesje i trochę Twoja nabuzowana głowa się "odpompuje". Będziesz myślał trzeźwiej.. i na pewno łatwiej będzie Ci wtedy podejmować kolejne kroki .
Niech się wypowie ktoś bardziej obeznany w temacie bo ja cienki bob jestem jeszcze i mogę przypadkiem jakiś ferment zasiać :p
- angiee
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 29 października 2013, o 19:45
Ale można mieć przez to ciągłe zamartwianie się po prostu obniżony nastrój czyli nastrój taki trochę depresyjny. RaXX ja Cię poniekąd rozumiem bo wiem co to znaczy jak masz niestety nie do końca w badaniach wszystko ok i to tak naprawdę powoduje te myśli, wątpliwości a skłonności nerwicowe to tylko nakręcają. O wiele łatwiej jest jak nie ma takich somatycznych objawów jak np. powiększone węzły. Ale zgadzam się też z przedmówcami, dla uspokojenia idź do innego lekarza lub zrób morfologię i usg. Z drugiej strony też pomyśl tak, że lekarz Cię obejrzał i gdyby coś było niepokojącego to by Cię na pewno z tym nie zostawił. Dużo ludzi ma powiększone węzły tak jak napisała Marianna, po różnych infekcjach lub tak po prostu i nic z tym się nie dzieje. Dla pewności jednak możesz zrobić badania, żeby się uspokoić i już tym nie nakręcać.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13
Grekow, jak napisales, ze myslisz o czyms i na sile probujesz odwracac uwagę innymi myslami. Tak sie nie da.
Co do natretnych mysli tak to nerwica natrectw, leki pomogą chociaz nie do konca. Idz sie przebadaj , jak bedzie ok, to daruj sobie i nie wyszukuj kolejnych chorob. Poczytaj i posluchaj nagrań na forum , za jakiś czas zrozumiesz o co w tym chodzi
Co do natretnych mysli tak to nerwica natrectw, leki pomogą chociaz nie do konca. Idz sie przebadaj , jak bedzie ok, to daruj sobie i nie wyszukuj kolejnych chorob. Poczytaj i posluchaj nagrań na forum , za jakiś czas zrozumiesz o co w tym chodzi
- Castiel
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 21
- Rejestracja: 13 listopada 2014, o 07:18
Już się poprawiam . Gdy mam silne natręty po prostu staram się czymś zająć, wtedy chcąc niechąc moja uwaga musi się skupić jeszcze na czymś innym i stopniowo tak jakby "rozładowuje się" stan nakręcenia jedną myślą. Dobrze wiem, że na siłe nie da się wyprzeć myśli i pomyśleć o czymś innym (pamiętając chociażby jak się męczyłem z zasypianiem na początku swojej "przygody" ;p)