Witam wszystkich.
Postanowiłem napisać ten post bo nawet mój lekarz prowadzący rozkłada ręce.
Od około 10 lat męczę się z nerwicą lękową, początowo klasycznie ataki paniki, lęk przed śmiercią. Testowałem wenlafaksynę, zoloft, escitalopram lecz bardzo negatywnie reaguję na ssri. Kilka lat temu dostałem mirtazapinę która zdziałała cuda, lęk przed śmiercią, ataki paniki zniknęły ale pojawił się dziwny problem z wrażliwością na toksyny typu lakiery, spaliny samochodowe etc. Tam gdzie ludzie normalnie funkcjonują ja niestety muszę uciekać bo po chwili jestem naćpany i bardzo źle się czuję. Po odstawieniu mirtazapiny po trzech latach brania pojawił się problem z pamięcią koncentracją, myśli samobójcze, bezsenność i bardzo złe samopoczucie po stosunku seksualnym. Wróciłem na mirtazapinę i wiele problemów ustało ale problem z toksynami pozostał. Może jest tutaj osoba co przechodziła podobny problem?
Zdrówka wszystkim
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?