krzosl pisze:Czasami czuje sie nawet ok co nie znaczy ze jestem zdrowy staram sie zajmowac czyms innym i nie wchodzic w te objawy ale zawsze czuje i tak pogorszenie jak pogoda sie zmienia np na deszczowa najgorzej jak ma sie wolne i w domu sie siedzi to wtedy te glupie mysli sie pojawiaja

No bo wtedy siedzi się w domu i jest za dużo czasu na myślenie. Dlatego będąc w domu znajduj sobie zajęcia;) ją wczoraj wysprzatalam cały pokój pomimo że nie było jeszcze potrzeby ale zaczęłam wyciągać to to sobie obejrzałam to umylan nieraz odpalam gierkę jakąś albo czytam książkę:) początek jak czytam trudny bo nerwica się buntuje i chce coś podrzucić ale jak mnie wciągnie książka to nie słyszę jak do mnie w domu gadaja;) a pogoda, pewnie ciśnienie wpływa ogólnie na samopoczucie. Ją dziś w deszcz obudziłem się pełna niepokoju ale walczę wewnętrznie o spokój zaraz pójdę szyć;) mi dużo pomaga to że wychodzę z psem;) wtedy na dworze łatwiej mi

U mnie i tak jest lepiej niz na samym poczatku jak to cale wariactwo sie zaczelo strasznie silny lek wtedy nie wiedzialem ze nerwica sie wprosila myslalem ze mi kompletnie odbilo teraz jest jak jest ale nie wiem czy to kolejny nerwicowy wkret czy mi sie polepsza nikomu nie zycze takiej ostrej lekowej fazy jak miallem na poczatku mam nadzieje ze to juz mi sie taki ostry lek nie powtorzy

fajnie, ze Ci sie polepszylo:-):-):-) bedzie lepiej, zobaczysz! poczytaj i posluchaj teraz materialow na spokojnie,.bez silnego leku wiecej zrozumiesz

krzosl pisze:U mnie i tak jest lepiej niz na samym poczatku jak to cale wariactwo sie zaczelo strasznie silny lek wtedy nie wiedzialem ze nerwica sie wprosila myslalem ze mi kompletnie odbilo teraz jest jak jest ale nie wiem czy to kolejny nerwicowy wkret czy mi sie polepsza nikomu nie zycze takiej ostrej lekowej fazy jak miallem na poczatku mam nadzieje ze to juz mi sie taki ostry lek nie powtorzy

Tak jak pisze Tove okres polepszenia wykorzystaj dobrze. Więcej dotrze na spokojnie;)

to ze sie polepszylo to nie znaczy ze jest ok bo mysli i tak sie pojawiaja tyle ze nie maja takiego kopa jak na poczatku wiecie rozmawialem z lekarka mowie jej o forum i ze tyle ludzi sie z tym zmaga w zyciu bym nie pomyslal ze i ja tu dolacze i wiecie co ona tak spojrzala na mnie i mowi a widzi pan mowilam ze nie tylko pan jest takim dziwakiem wiecie niektorzy mnie postrzegali jako dziwaka wtedy kiedy jeszcze tej nerwicy nie mialem a teraz lekarka to potwierdzila w kazdym badz razie milo dziwak jestem

mi, kiedys nerwica kojarzyla sie z drżacymi rekami i wybuchem zlosci np a tu zonk:-) ja zaczelam kumac co mi jest i ze to nerwica to widze u swoich znajomych/rodziny rozne mini i maxi nerwice.

no mi tez tyle ze ja pracuje z jednym nerwicowcem z tymze jak sie on zdenerwuje to wyglada jak pomidor i jest strasznie wybuchowy a u mnie odwrotnie nigdy nie bylem wybuchowy za to nerwica mi zafundowala agresywne mysli i lęk nie wiem czy ta jego wybuchowosc to spowodowane jest nerwica czy cecha charakteru ??

krzosl pisze: to ze sie polepszylo to nie znaczy ze jest ok bo mysli i tak sie pojawiaja tyle ze nie maja takiego kopa jak na poczatku wiecie rozmawialem z lekarka mowie jej o forum i ze tyle ludzi sie z tym zmaga w zyciu bym nie pomyslal ze i ja tu dolacze i wiecie co ona tak spojrzala na mnie i mowi a widzi pan mowilam ze nie tylko pan jest takim dziwakiem wiecie niektorzy mnie postrzegali jako dziwaka wtedy kiedy jeszcze tej nerwicy nie mialem a teraz lekarka to potwierdzila w kazdym badz razie milo dziwak jestem

Mój Drogi pewnie że to że jest lepiej nie oznacza że jes ok bo niestety w walce z nerwicą jeszcze będzie czasem gorzej. Ważne by to gorzej było coraz rzadziej coraz krócej i byś umiał mu stawić czola zgodnie z technikami;) będzie dobrze!

Ją miałam to samo myslalam że jestem jedyną dziwna a tu się okazało że w kolejce za mną czy przede mną już stali tacy ludzie jak ja;) raz chłopak w poczekalni tak mi wmawiał że jestem w kolejce 5 a nie 4 bo on musiał być parzyssty. I moja doktorka też mi powiedziała że ma mnóstwo pacjentów z tą dolegliwością i to młodzi ludzie w większości;) fajni i mądrzy

-- 11 października 2016, o 22:21 --

Tove pisze:mi, kiedys nerwica kojarzyla sie z drżacymi rekami i wybuchem zlosci np a tu zonk:-) ja zaczelam kumac co mi jest i ze to nerwica to widze u swoich znajomych/rodziny rozne mini i maxi nerwice.

Ją miałam to samo, nerwica to człowiek co się wkurza złości
Również dostrzegam u innych nerwiczki

-- 11 października 2016, o 22:25 --

krzosl pisze:no mi tez tyle ze ja pracuje z jednym nerwicowcem z tymze jak sie on zdenerwuje to wyglada jak pomidor i jest strasznie wybuchowy a u mnie odwrotnie nigdy nie bylem wybuchowy za to nerwica mi zafundowala agresywne mysli i lęk nie wiem czy ta jego wybuchowosc to spowodowane jest nerwica czy cecha charakteru ??

Wiesz on może tak reagować na lęk. Ja np wcześniej niestety miałam kilka epizodów z autoagresja. Kiedy natret wszedł mi za bardzo i za długo trzymał to potrafiłam do krwi drapać uda i wbijać paznokcie - myślałam że za te myśli muszę się ukarać i to mi dawało ulgę. A był to tylko wielki błąd!

Ja od dawna np mam tendencję do szybkiego zdenerwowania się a wtedy wszystko lata w powietrzu. Rozbijalam często rzeczy mi potrzebne czy po prostu na głupie : chcesz herbaty? Wrzeszczalam że nie, że po co, jak?!

To była moja idiotyczna reakcja na lęk.

wiecie co mam kuzynke z mezem ktorzy adoptowali chlopaka z domu dziecka ma juz 25 lat w kwietniu sie ozenil z zona wyjechal do niemiec i wykryto u niego nowotwor jelita teraz sie dowiedzialem ze rozwiercali mu kosci by sprawdzic czy nie ma tam przerzutow to zlosliwy nowotwo na chemi bedzie jezdzil 80 km do Monachium i tak patrze na siebie ze mam tylko nadcisnienie i nerwice wspolczuje mu mam nadzieje ze wyjdzie z tego takze ta nasza nerwica to pikus do tego co on przechodzi

krzosl pisze: wiecie co mam kuzynke z mezem ktorzy adoptowali chlopaka z domu dziecka ma juz 25 lat w kwietniu sie ozenil z zona wyjechal do niemiec i wykryto u niego nowotwor jelita teraz sie dowiedzialem ze rozwiercali mu kosci by sprawdzic czy nie ma tam przerzutow to zlosliwy nowotwo na chemi bedzie jezdzil 80 km do Monachium i tak patrze na siebie ze mam tylko nadcisnienie i nerwice wspolczuje mu mam nadzieje ze wyjdzie z tego takze ta nasza nerwica to pikus do tego co on przechodzi

Pikuś nie pikuś bo też to przeżywamy... aczkolwiek naszemu życiu nie zagraża, a Jego życiu zagraża Jego choroba... życzę zdrowia i wytrwałości dla Niego ale dla Ciebie też:)

ja tez zycze zdrowka dzis mojej nerwicy dalem zolta kartke az nie moge sie doczekac momentu jak dostanie czerwona by tego smiecia sie pozbyc raz na zawsze

-- 11 października 2016, o 23:14 --
jednak jak czlowiek sie troche lepiej poczuje to az humor wraca i chec do zycia jak z tego wyjde to skocze na bungee a co tam najwyzej pikawa stanie

krzosl pisze: ja tez zycze zdrowka dzis mojej nerwicy dalem zolta kartke az nie moge sie doczekac momentu jak dostanie czerwona by tego smiecia sie pozbyc raz na zawsze

-- 11 października 2016, o 23:14 --
jednak jak czlowiek sie troche lepiej poczuje to az humor wraca i chec do zycia jak z tego wyjde to skocze na bungee a co tam najwyzej pikawa stanie

No akurat u mnie to dziś nerwica odwalila mi czerwoną;) ale zbieram się żeby jutro jej żółtą wystawić:) damy radę!

Wow!;) Aż tak się nie odwaze bo mam lęk wysokości ale coś wymysle by poswietowac

ja leku wysokosci nie mam a ostatnio widzialem jak dwie dziewczyny razem skoczyly na bungee byly spiete pasami jeszcze udalo mi sie fotke pstryknac pierwszy raz cos takiego widzialem zwykle skacze sie w pojedynke

krzosl pisze: ja leku wysokosci nie mam a ostatnio widzialem jak dwie dziewczyny razem skoczyly na bungee byly spiete pasami jeszcze udalo mi sie fotke pstryknac pierwszy raz cos takiego widzialem zwykle skacze sie w pojedynke

O matko! To nieźle! No ją też zwykle widziałam w pojedynkę;) myslalam że tylko tak można

szkoda ze sie spoznilem bo bym sie do nich podpial

-- 12 października 2016, o 02:16 --
nerwico czekam na ciebie