Hej wszystkim mam na imię Patryk obecnie mam 39 lat
Od czego tu zacząć, pochodzę z rodziny rozbitej/rozwód/
W której jak rodzice pili to dochodziło do kłótni I rekoczynow .od 18 roku życia mieszkałem sam mama wyjechała za granicę tata też ,przesylali pieniądze na życie Ale ich nie bylo oczywiście czułem się niby dorosły ale z czasem widziałem że oni nie wrócą A my z moja młodsza siostrą jesteśmy zdani sami na siebie, popadlem w palenie marihuany, później mdma I amfetamine nie było to długie doświadczenie dzięki Bogu bo po 3 razie z mdma nad ranem kiedy wymiotowałem nad ubikacja przerazilem się że tego nie chce, później pojechałem do mamy do Niemiec I tam ostatni raz na imprezie wziołem mdma o mało tego utratą życia nie przypłacilem miałem halucynacje itp
Po tym miałem dość długo odrealnienie, / dopiero na tym forum po 20 latach przeczytałem o tym że tak można mieć A ja sobie wkreciłem że mi się popiepszy...
Że zdrowiem uszkodzilem coś w mózgu/ oczywiście robiłem 1000 różnych badan żeby to sprawdzić miałem I wsumie mam po dziś bóle odcinka szyjnego, spiecie całe głowy ,I dopiero w tym roku zrozumiałem że przez te 20 lat mam albo nabawiłem się nerwicy lękowej, od ponad 20 lat nie ćpam ale bol I spiecie nie minęło ,
Przez 20 lat denerwowalo mnie to że mnie boli głowa jest napięta I pyka mi w uszach po prostu to mam I tyle ,swój ból I natrętne myśli wsumie upijalem wieczorem piwem I jakoś to uciekalo czasami jakas chmura ale bardzo żadko, obecnie od 4 lat nie pije ,w listopadzie tego roku dostałem 1 ataku paniki mieszkam sam I doszło do tego z niczego tak po prostu na kanapie bicie serca itp
Od miesiąca jestem na symfaxin 100 mg
I wsumie jeszcze czeka mnie wizyta u psyhiatry 22 grudnia ,wydaje mi się że przez 20 lat miałem nerwice A ja jej przypisywałem inna chorobe że niby coś uszkodzilem na tym tripie no I muszę z tym żyć. Dopiero w tym roku przez przypadek trafiłem na yt na zaburzonych I zrozumiałem że to może być nerwica.

Pozdrawiam czy ktoś to przeżył I co robić dalej??

Pantrykos pisze: ↑

20 grudnia 2022, o 11:26

I wsumie jeszcze czeka mnie wizyta u psyhiatry 22 grudnia ,wydaje mi się że przez 20 lat miałem nerwice A ja jej przypisywałem inna chorobe że niby coś uszkodzilem na tym tripie no I muszę z tym żyć. Dopiero w tym roku przez przypadek trafiłem na yt na zaburzonych I zrozumiałem że to może być nerwica.

Jeśli to MDMA miksowałeś na imprezie z alkoholem i już wyjściowo odczuwałeś lęk przed jej potencjalnymi skutkami po wcześniejszym negatywnym doświadczeniu (o czym wspominasz w poście), to faktycznie mogło Cię przeczołgać. Extasy, marihuana, ketony i mnóstwo innych - to wszystko może być katalizatorem zaburzeń lękowych i objawy się z grubsza działają. Dobrze, że wybierasz się do lekarza specjalisty. Robiłeś kiedykolwiek jakieś badanie rtg odcinka szyjnego kręgosłupa? Takie objawy mogą się również pojawiać np. przy spondylozie tego odcinka, ale w oparciu o to, co napisałeś, stawiam na ich czysto psychogenny charakter.

W tym momencie nie ma sensu wchodzić w szczegóły i pytać o przyjętą dawkę, nie ma znaczenia, czy był to kryształ czy kapsułka. Skutki uboczne MDMA mogą być długotrwałe, ale liczyć je trzeba raczej w tygodniach i miesiącach. Derealizacja, kłapanie szczęką, tzw. morda terminatora, to wszystko z czasem przechodzi. Po 20 latach nie powinno być po tym żadnego śladu poza przykrym wspomnieniem. Zostałeś z nerwicą, która prawdopodobnie rozwinęłaby się u Ciebie i bez MDMA.

Hey tak z alko I marichuana, jedyny środek który od czasu do czasu stosuje to marichuana ale teraz od miesiąca jestem na symfaxin ponieważ znowu z niczego miałem atak paniki I lęki więc jak mam być zdrów to nawet ganji nie chcę palić bo piekiełko które mam przy lękowej to piekiełko zawsze miałem takie coś wewnątrz że jak będę w nowej pracy to lęk I że będę chciał uciekać.