Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
MentalMiracle
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 18 października 2015, o 19:42

24 listopada 2015, o 13:14

Postaram się pokrótce napisać coś o sobie bo na innym forum namachałem parę stron :P
Mam 24 lata i lęk (społeczny) towarzyszy mi od kiedy pamiętam, czyli od przedszkola (6 lat)... pierwszy raz gdy miałem do niego iść, potem bojąc się zapytać czy mogę iść do łazienki zsikałem się w gacie kilka razy :)
Potem lęk przed duchami i ciemnością (który już dawno minął na szczęście, nie wierze w Boga i inne nadprzyrodzone rzeczy może dla tego? :)
Do tego pewno traumatyczne przeżycie przed kilkoma laty które pogorszyło moje problemy, i kosztowało przez ok. 2 lata flashbacki.

No i do dzisiaj trwam w swoim lęku społecznym, głównie w stosunku do obcych (najczęściej gdy mijam ich na ulicy :( czyli bardzo często)
Mam problemy z telefonowaniem, jeśli znajomi poruszają jakiś dla mnie "niewygodny" temat, i innymi podobnymi czasem nawet gdy idę ulicą i coś niosę to czuje się beznadziejnie hehe :)

Również czuje lęk gdy siedzę w domu tak po prostu, tak jakby bez przyczyny, oczywiście inne sytuacje tez mnie stresują praca, szkoła, załatwianie czegoś itp
Do tego zawsze dochodziła depresja i przygnębienie, miałem chyba 2 albo więcej epizodów cięższej depresji (postanowiłem że już "tam" nie wrócę) teraz obecnie to czuję się dosyć dobrze pod tym względem, niema tego dłuższego przygnębienia, tylko epizodyczne krótkie myśli...:)

Ogólnie realnie patrząc moje życie jest słabe... nie mam pracy, dziewczyny nigdy nie miałem, nie mam kasy, ze znajomymi przeciętne kontakty, nie podróżuje prawie wcale (co jest śmieszne z uwagi na moje wykształcenie ;) nauka nie idze najlepiej, rodzina też nie satysfakcjonuje (zwłaszcza jedna osoba) mnie siedzę sobie tak w głównie przed komputerem całymi dniami i wegetuje... chociaż oczywiście potrafię spędzać czas ambitniej niż tylko grać w gry (co poniekąd jest dobre na depresje itp)...

Jak wiadomo życie nie jest czarno białe więc sporo rzeczy lubię robić i sprawiają mi przyjemność: muzyka, granie na klawiszach, tworzenie muzyki, filmy, szerokie zainteresowania czy rzadziej jakaś książka ;)

Co do leczenia u "psychola" nie byłem jeszcze (nie stać mnie na terapie, przynajmniej tak to sobie tłumacze) ale za to przeczytałem trochę książek i programów autoterapii... najważniejsza była oczywiście terapia dr. Richardsa która zrobiłem całą dosyć dobrze, przyniosła trochę rezultatów :)

Tak więc, nie wiem czy da się wyjść z fobii społecznej bo nie mogę się doszukać historii osób które przezwyciężyły lęk społeczny (oprócz Richardsa) na wielu forach królują wpisy "jak to źle" i "czego i się boje" :) Jedna część mnie wierzy żę można i da się ale drugi głos szepcze ze nie można, nie dasz rady, skończ już ten marny los :)

Co do przyczyn to głównie rodzina... nie wiem jak z aspektami genetycznymi czy fizjologicznymi ale ojciec był lękowcem, matka też "straszyła" brat i siostra... wszyscy negatywni... prawie całe życie słyszałem krytykę, non stop czy to w domu czy w szkole... gdzie nie należałem do najgrzeczniejszych ;)
Czyli z jednej stony ciągła krytyka z drugiej tylko straszenie że sie nie uda, uważaj na siebie, ktoś cie okradnie, pobije i wgl...

A więc jeszcze raz witam i myślę ze moja i wasza obecność będzie w jakiś sposób dla nas wszystkich korzystna :)
Pozdrawiam
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

24 listopada 2015, o 18:54

Tu na forum w sumie Victor mial z tego co wiem dosc silna fobie spoleczna i udalo mu sie odmienic myslenie i skonczyc odczuwac patologiczny lęk tego rodzaju.

A ta k ogolnie witaj na forum :)
I moze jednak skusisz si ekiedys i na terapie, przeciez moze byc i z NFZ :)
MentalMiracle
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 18 października 2015, o 19:42

24 listopada 2015, o 19:30

Na terapie pewnie w końcu pójdę, na pewno kiedyś będę musiał iść do pracy a wtedy i pieniądze się znajdą :P
Co do NFZ to nie mam zbyt wielkiego zaufania, oczywiście ze ktoś by się znalazł na poziomie ale śmiem twierdzić że o lęku wiem więcej niż nie jeden psycholog hehe :DD z tego co mówił dr. Richards np. terapia grupowa musi być konkretnie na lęk społeczny w innym wypadku może nie działać :)
Chociaż powiem że "chętnie" bym nawet poszedł pogadać tak po prostu z jakimś specjalistą nie koniecznie na terapii, no ale wiadomo że przy lęku do ludzi nie łatwo jest do tych ludzi iść :)
Dzięki za odp. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

24 listopada 2015, o 19:41

A tu własnie kochanie najlepsza terapia to po prostu wyjść:)
Wychodzić, rozmawiać z ludźmi na przekór lękowi aż nie poczujesz że właściwie to nie ma sie czego bać i nawet chce Ci sie wyjść.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

24 listopada 2015, o 19:43

Możesz iść na terapie indywidualną, niekoniecznie grupową :)
ODPOWIEDZ