Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam i prosze rzucic okiem :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Wiktoria
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 listopada 2013, o 15:20

12 listopada 2013, o 15:34

Mam 29 lat, pierwsze moje jazdy z nerwica byly jak mialam 19 lat, wtedy byly ataki paniki dosc lekkie oraz rozne objawy jak dusznosci, bole serca, uczucie omdlenia, wowczas mialam trudnosci ogolnie ze soba, chyba jak wiele mlodych osob w tym wieku, nie dalam rady i dostalam nerwicy wtedy. Ale potrwalo rok troche chodzilam do psychologa na bardziej rozmowy niz terapie i po maturze zajelam sie studiami znajomymi i jakos przeszlo.
Obecnie jednak mam jazde bez trzymanki i co ciekawe nic az takiego sie nie dzieje ale czy na pewno?
Objawy jakie mam trudno mi spisac bo mam wszystko chyba co mozna w nerwicy miec od atakow paniki po dretwienia i wykrecania palcy u rak. tak naprawde problemem jest ciagle odczuwany lek i strach ktorego nie da sie zlokalizowac, czuje go cala soba i rozrywa mnie on w sumie na strzepy. Zle sie czuje ciagle, to nie jest to co bylo w wieku 19 lat bo teraz nawet nie mija na moment, trzyma mnie juz 3 miesiac.
Ataki paniki moge miec codziennie a do tego pomiedzy nimi stan jakby przed atakowy, strach ze jestem ciezko chora, wiele objawow jak dusznosci ponownie tyle ze o wiele silniejsze, poczucie ze nie utrzymam sie na nogach bo mam je slabe, uczucie zawrotow glowy, zapadania sie na krzesle, lozku, czuje wielki strach ze cos mi dolega i nikt nie wie co a ja przede wszystkim.
Mam tez klucia serca, wysoki puls a czasem zbyt maly...tak jak i cisnienie, szczekoscisk, dretwieja mi miesnie twarzy, rece nogi a przede wszystkim palce w konczynach.
Czuje sie caly czas zle, bylam oczywiscie u lekarzy jak kardiolog, neurolog i internista, musze przyznac ze potraktowano moje objawy powaznie i mialam mase badan, w sumie ciagle ostatnio odbieralam wyniki, mialam badania od zwyklej morfologii po skan glowy. Badania nie wykazaly niczego co jest dla mnie nawet szokiem, bo szczerze nie umiem sobie przetlumaczyc ze za takie samopoczucie odpowiada nerwica.
Lekarz mi przepisal na poczatek zimiren ale nie biore go bo sama nie wiem czy warto jak to tylko lek dorazny. Mam juz zapisana wizyte u psychiatry, mysle o terapii ale to dopiero po psychaitrze, ale z drugiej strony czuje ze nie wiem po co ide tam bo wiem ze psychiatra pewnie powie ze nerwica a ja i tak nie uwierze.

Prosze o pare slow czy waszym zdaniem to moze byc to, wiem ze jestem kolejna wariatka ktora pewnie pyta o to samo ale musze spytac :(

Dodatkowo czy powodem do nerwicy moga byc ambicje? Bo ja mam nie tyle co ambicje ale wieczny niedosyt wszystkiego, w sumie mam fajnego chlopaka, mieszkamy razem, nic nam nie brakuje, ale ciagle chce czegos wiecej i do czegos daze, nie umiem sie zatrzymac w miejscu i widze patrzac wstecz ze ja nie zyje tylko dzialam jak jakis robot, nie smieje sie za czesto bo ciagle mi malo czegos i czegos chce.
Myslicie ze to moze byc powodem obecnego stanu?

Pozdrawiam W.
drummer_1988
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34

12 listopada 2013, o 15:46

Witaj :)

Wszystkie Twoje objawy wskazują na nerwicę, tym bardziej, że byłaś i specjalistów i zrobiłaś masę badań, z których wynika, że jesteś zdrowa :) To na 100% nerwica, nie bój się, bo nic Ci nie będzie :) Piszesz jednak, że masz przepisaną wizytę u psychiatry a i tak nie uwierzysz mu, kiedy powie Ci, że to nerwica. Niestety musisz w to uwierzyć i to jest pierwszy krok i podstawa, bez której nie pójdziesz do przodu i ciężko będzie Ci poprawić swój stan. Polecam jednak uwierzyć psychiatrze i nie bać się brać leków ewentualnie zapisanych przez niego oraz psychoterapię. Ale na początek poczytaj tematy na forum i zaakceptuj swój stan. Musisz uwierzyć, że to TYLKO nerwica i z odpowiednim podejściem skutecznie się z niej wychodzi :)
Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

12 listopada 2013, o 17:02

Czesc to co Ci dolega to wypisz wymaluj NERWICA i nic pozatym.Prawda jest taka ze Ty doskonale zdajesz sobie sprawe ze to nerwica tylko ze wzgledu na palete objawow niechcesz zaakceptowac tego.Wizyta u psychiatry jak najbardziej wskazana, on Ci powie czy wystarczy jakas terapia czy terapia + leki.Ja tez na poczatku swojej histori z nerwica i dd latalem od lekarza do lekarza mnostwo badan itd ale w glebi siebie wiedzialem ze nie tu jest problem kiedy zajalem sie prawdziwym problemem zaczalem sie leczyc brac leki + terapia zaczelo sie wszystko zmieniac na dobre i tak samo bedzie u Ciebie. Jesli chodzi o temat z ambicjami to tez jak najbardziej przynajmniej w mojej ocenie jesli do czegos darzymy i niemozemy tego dostac od razu a niejestesmy osobami cierpliwymi to zaczyna sie nerwowka z naszej strony odnosnie planow rodzaj jakiegos obwiniania samego sie bo nieidzie tak jak bysmy chcieli i jesli jeszcze zobaczymy ze komus idzie lepiej niz nam do dochodzi do tego dół ze jestesmy beznadziejni itd.

Prawda jest taka ze nieraz bysmy chcieli duzo zrobic ale niejestesmy w stanie z jakis tam powodow tego dokonac i zamiast zrozumiec ze nie w nas jest problem tylko zalozmy w systemie to zaczynamy sie obwiniac dolowac denerwowac a taka sytuacja po dluzszym czasie prowadzi nas do deprechy badz nerwicy...

Jak pojdziesz do psychiatry i zaczniesz sie leczyc + wrzucisz na luz i niebedziesz sie nakrecac na choroby to zaczniesz powoli wychodzic z tego stanu :)

Pozdrawiam Mariusz
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

12 listopada 2013, o 17:05

Nerwica lękowa jak nic. Ogólnie mało kto moze uwierzyc ze ma tylko nerwica bo ona daje bardzo silne i realne objawy, bo te objawy sa realne i bardzo mocne. Sama z siebie ot tak po prostu nie uwierzysz nagle ze to nerwica, jesli z powodu objawow spedzasz duzo czasu w domu, masz duzo czasu na analizowanie tego stanu, myslenie o tym, nakrecanie sie i watpliwosci. Wtedy jest trudno po prostu. Jak bedziesz u psychiatry, to postaraj sie zeby dal ci skierowanie na terapie a najlepiej wskazal gdzie mozna isc z nfz w miare szybko, do tego lekow sie az tak nie obawiaj, ten zolafren jest dorazny ale i takimi lekami mozna sie wspomoc od czasu do czasu.
I staraj sie wychodzic z domu mimo objawow, poszerzaj swoja strefe bezpieczenstwa, jesli masz problemy z wychodzeniem. Krotko mowiac najgorzej co mozna zrobic to zamknac sie w domu i analizowac i doszukiwac sie innych chorob.
Jesli tak robisz to na poczatek probuj to zmieniac.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Hubert Sadowski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 15 września 2013, o 11:51

12 listopada 2013, o 17:37

Witam

Twoje objawy świadczą o nerwicy tym bardziej jeśli zostały wykluczone inne powody Twoich dolegliwości w sposób medyczny. Dobrze że pójdziesz już na wizytę do psychiatry, polecam także udać się do psychologa. Lekarz po diagnozie jeśli tak się okaże przepisze Ci leki a psycholog zastosuje odpowiednią metodę terapeutyczną. Jeśli chodzi o Twoje ambicje - jak najbardziej mogą doprowadzać człowieka do nerwicy - właśnie Twoje myśli powodują objawy nerwicowe, chcesz się z nich wyleczyć a więc należy zmienić swój system spostrzegania świata. Trzeba min przeanalizować czy Twoje ambicje są racjonalne, czy na Twoje możliwości - czy w ogóle są na możliwości jakiegokolwiek innego człowieka - a jeśli okażą się nierealistyczne - należy z nich zrezygnować - napewno jest ciężko zrezygnować ze swoich planów/marzeń ale jeśli powodują one cierpienie emocjonalne to znaczy że warto.
Kontakt do mnie Psycholog Świnoujście
Na forum udzielam odpowiedzi tylko w dziale Konsultacja psychologiczna
Wiktoria
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 listopada 2013, o 15:20

13 listopada 2013, o 11:24

Dziekuje wszystkim za szybkie odpowiedzi, zawsze dobrze wiedziec ze ktos wie o czym wogole mowie bo zwykle otoczenie nie wie, znaczy slysza slowa ale nie wiedza jak to jest :( Wlasnie problem ze to jedyne co probuje robic to rozne rzeczy w domu, staram sie mniej czasu spedzac przy komputerze ale znowu kompyuter czesto daje mi zajac sie czyms myslowo. Ogolnie siedze w domu bo objawy mnie bardzo mecza, dokladnie robie to czego mowicie zeby nie robic siedze i nakrecam sie. Wyjscie z domu obecnie to dla mnie tak odlegla sprawa ze mam wrazenie ze chyba nigdy na tym dworze nie bylam...
Z drugiej strony jak widze ile osob tu walczylo i walczy i tez sie boja to nie wiem czy ja jestem taka slaba czy moze po prostu za malo daje z siebie? czy w ogole cos daje bo czy dawaniem z siebie mozna nazwac czekanie na cud albo wizyte u psychiatry i juz strach czy bede brala leki czy nie?
Teraz o abmicjach to nawet nie mysle bo moje zycie wywrocilo sie do gory nogami...dobrze ze mam takich nerwusow jak wy, zawsze jakos latwiej :**
szczesliwy
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 10 października 2013, o 16:15

13 listopada 2013, o 14:11

Ja to uwazam i mowie to przez wzglad na moj dawny stan ze chyba kazdy z tymi zaburzeniami czuje sie slaby i bardzo bezsilny. Ja bezsilnosc to czulem nieraz tak wymowna ze mialem ochote sie po prostu polozyc bo juz nie wiedzialem co mam ze soba robic zeby dobrze sie poczuc.
Ale tez ten brak sily spowodowany jest tymi wszystkimi objawami i lękami. Ja nie moge o sobie powiedziec ze bylem silny i dlatego mi przeszlo, ja bylem wlasnie slaby i to nawet bardzo. Ale prawdopodobnie sedno w tym lezy ze mimo ze czujemy ze nie podolamy zobaczyc ze to nie jest prawda. Na poczatek wychodz d omu choby najblizej jak potrafisz i zobaczysz ze do tego nie potrzeba byc silnym bo jakbysmy silni byle emocjonalnie to bysmy nerwic nie zalapali.
Im wiecej bedziesz robila nerwicy wspak tym bardziej twoje emocje beda silniejsze bo i objawy sie pozmieniaja.
Jak ja wychodzilem z nerwicy i dd szczesliwy-radzi-jest-wyleczony-t3338.html
ODPOWIEDZ