Witam wszystkich. Forum śledzę już kilka miesiecy. Stosowalam zalecenia Vicktora i Divina. Pokonalam pewne lęki. Niestety nie wszystko jest tak latwe.... mój pierwszy atak paniki dostalam przed zasnieciem. Jak zawsze bolala mnie glowa.... wtedy wpadla myśl ze to jednak guz mózgu i tak sie wszystko rozpoczelo. Tykanie zegara na scianie takze temu towarzyszylo. Dzis nie potrafie pokonac szumu w uszach. Piszczy cisza. Raz wsluchalam sie i teraz ciagle slysze jak piszczy cisza. W dzien sobie radze z tym bo potrafie sie czyms zajac ale najgorsza jak zawsze dla mnie noc.... najpierw probowalam wsluchiwac sie w to i olewac ale wtwdy to sie tak nasilalo i atak paniki w lozku jeden po drugim. Totalna derealizacja i zakodowany nawyk strachu przed snem. Teraz probuje odganiac mysli i myslec o czyms innym... ale mam wlasnje problem w tym wsluchiwaniu sie i np po pierwszym ataku paniki zostalo mi ze nie jestem wstanie sluchac tykania zegara albo np loowki jak chodzi. Chodzi o regularne dzwieki. Wtedy slysze tylko je i nic innego. Wspomne ze mam zdiagnozowana lekka depresje choc ja w tym wiecej stanow lekowych nerwicowych widze. Pozdrawiam i prosze o pomysly odburzonych

A kto mowil ze to jest latwe? Niestety na caloksztalt nerwicy mysli i objawow stosuje sie te same praktyki, skoro przyszla ci mysl ze masz guza mozgu to czemu nie przyjelas jej jak swojej z wiedza ze wynika z zaburzenia.
opisujesz wszystko w bardzo duzym skrocie skupiajac sie tylko na detalach objawowych, potrzeba wiecej informacji o czlowieku, jego aktualnym stanie tego czy pracuje, czy ma rodzine, jak mu sie uklada czyli wszystkiego aby mozna bylo cos napisac.
Jak piszesz o samych objawach no to jakich odpowiedzi oczekujesz? Objawy i mysli trzeba traktowac tak samo. Nie bez powodu po paru latach zaburzenia wyszedlem w koncu z blednego nawykowego kola ale zajelo mi to poltora roku, przeplatajace sie z kryzysami i sukcesami. Jak komu sie wydaje ze to rach ciach tydzien, dwa to jest w bledzie i trzeba byc na to gotowym.
Jak masz wkrety o choroby to zrob sobie badania aby miec podstawe. Wszystko wynika z tego samego kola czy przyjmujemy to do wiadomosci czy tez nie
I pamietaj z myslami sie nie walczy ale na nie przyzwala pamietajac skad one sa.

Możesz spróbować cichutko włączyć radio, jakąś spokojną stację.