Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam nazywam się Radek

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Rojzen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 5 października 2018, o 16:25

7 października 2018, o 17:24

Witam wszystkich, nazywam się Radek, mam 23 lata i temat nerwicy w moim przypadku jest bardzo świeży. Dotychczas byłem gościem o bardzo wesołkowatym charakterze, taka dusza towarzystwa. Nigdy nie miałem żadnych większych problemów ze stresem, jakimiś lękami itp W kwestii podejścia do ludzi to od zawsze kochałem poznawać nowe osoby - przede wszystkim wartościowe, które wnosiły coś fajnego do mojego życia. Nigdy bym nie pomyślał że dotknie mnie coś podobnego, ale cóż. Warto by wspomnieć że jestem osobą emocjonalną, o silnym charakterze - nigdy nie uciekałem od problemów, stawałem czoła konsekwencjom swoich działań.

Historia moich zaburzeń zaczęła się niedawno tj. 31.09 kiedy to jadąc do szpitala odwiedzić babcię, która świeżo przeszła poważną operację, stojąc w korku dostałem nagłego ataku lęku/paniki - standardowo szybsze tętno, potliwość, uczucie niepokoju w stylu "Halo co się dzieje?!" Trwał on jakieś 10-15 sekund po czym się uspokoiłem, ale od tego momentu towarzyszy mi dziwne uczucie. Bardzo trudno je opisać. Mianowicie jestem w pełni świadomy swoich działań, rozmawiam z ludźmi, jeżdżę samochodem, czytam, staram się uczyć, grać w gry z kolegami - w skrócie, normalne funkcjonowanie. W tym wszystkim jednak czuję się jakby nieswojo z samym sobą, nie jest to chyba uczucie odrealnienia gdyż nie wkręcam sobie, że osoby mi bliskie oraz wszystkie z którymi mam kontakt: kasjerki w sklepach, prowadzący na studiach nie istnieją, a jeżeli jest to odrealnienie to delikatne. Na prawdę ciężko jest opisać to uczucie, może też być to swego rodzaju niepokój i wewnętrzne napięcie.

O wszystkim rozmawiałem z najbliższymi tj. rodzice, przyjaciele, wiem że mogę liczyć na ich wsparcie i również mnie wspierają. Według mamy która z nerwicą żyje już ponad 20 lat usłyszałem że bardzo możliwe że jest to właśnie nerwica lękowa. Dodam że w kwestii głowy, jestem po TK, ojciec jest radiologiem więc mam tę możliwość wykluczenia jakichś guzów czy innych patologii ze strony somatycznej 😜 Wszystko perfect.

Dodam również że ostatnie 4 miesiące były intensywne jeśli chodzi o korzystanie THC, lecz nie było to w formie ucieczki od problemów codziennych i zaniedbywania obowiązków, żeby tylko zapalić jointa z kumplami. Nigdy nie miałem krzywych faz i bad tripów, zawsze pełny chillout i korzystanie z dobrego klimatu.

Oczywiście od momentu jak wystąpił ten epizod lękowy nie sięgam po żadne używki, narkotyków cięższych i aldente typu mefedron, koks i psychotropy nie stosowałem i stosować nie będę, bo po prostu nie lubię tego.

Dałem sobie na luz, podjadam sobie jakieś ziołowe leki na wychillowanie i daje sobie również czas na ułożenie w głowie. Cała sytuacja dosyć mocno na mnie wpłynęła - wszystko pękło tak nagle, podejrzewam że wiele czynników się na to złożyło: stres związany z babcią, jakieś kumulacje stresów sprzed paru ostatnich lat, wpływ THC i wiele innych, co spowodowało że coś w końcu we mnie pękło.

Pytanie do Was - czy ktos z własnego doświadczenia pozbył się tej dziwnej dolegliwości.? Tego swoistego niepokoju związanego z własną osobą - z jednej strony absolutna świadomość podejmowanych działań, wypowiadanych słów, brak zaburzeń w pamięci, a jednocześnie takie poczucie nieścisłości z samym sobą, że to wszystko jest robione jakby automatycznie, że mózg jednak jest troszkę nieobecny w tym wszystkim na 100%.
Pozdrawiam wszystkich ✌️
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

7 października 2018, o 18:03

Czesc Radek.
No niestety nerwa potrafi dorwać najbardziej wyluzowanego i rozrywkowego czlowieka.
Na pewno miales troszkę doświadczeń przez które dzieje się z Tobą to i owo.

Póki wcześnie łap się za materiały chłopaków.Czytaj posty i pytaj i co 3ba.

Ja dużo zmieniłam w sobie dzięki forum.Nie boję się już nerwy jak wcześniej.wiem co się dzieje ze mną i jak robić by nie dac się lekowi.

3mam kciuki ;ok
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

7 października 2018, o 18:19

No taki stan jest popularny u nerwicowców. Chyba każdy nerwicowiec jest w takim stanie.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

7 października 2018, o 18:46

Heja. Ludzie bez zaburzenia czasem dostają też ataków paniki, to pewnie też idzie jak do tego podejdą. Jeśli zaczną sie bać i wyczekiwać na następny to moźna wpaść w koło lękowe. Działasz dobrze, nienakręcaj , akceptuj , spychaj na dalszy plan i widać że szybko z tego wyjdziesz:)
Rojzen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 5 października 2018, o 16:25

7 października 2018, o 19:21

Dzięki bardzo za szybką odpowiedź 😉
Sytuacja jest dla mnie totalnie nowa, myślę że trzeba zaakceptować, oswoić się i żyć dalej. Na pewno zapoznam się za materiałami na forum. Wam również życzę wszystkiego dobrego ✌️
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

7 października 2018, o 19:57

Rojzen pisze:
7 października 2018, o 19:21
Dzięki bardzo za szybką odpowiedź 😉
Sytuacja jest dla mnie totalnie nowa, myślę że trzeba zaakceptować, oswoić się i żyć dalej. Na pewno zapoznam się za materiałami na forum. Wam również życzę wszystkiego dobrego ✌️
Dziękuję.
Jak zrozumiesz co się z Tobą dzieje to zapewniam Cię za nie będzie Ci to takie straszne.Będzie dobrze.

Powodzenia ;ok
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Lus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 292
Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42

7 października 2018, o 22:44

Mi też często towarzyszy takie uczucie, boję się że to deperso lub dereali, ale jakoś staram się w tym być i mija. To jest po prostu lęk. Kiedyś jak jeszcze byłam mała/młoda i nie wiedziałam że mam zapędy nerwicowe, nazywałam to stanami psychicznymi. Gratuluję Ci szybkiej reakcji, ale pamiętaj żeby nie nakręcać tempa, jak ma trwać to niech trwa sobie i z rok. W końcu minie.
ODPOWIEDZ