Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Skąd wiedziec ze to rocd a nie zanik uczuc?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
klaudixxxa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 31 lipca 2024, o 10:52

8 sierpnia 2024, o 11:02

Hej. Troche zwlekalam zanim to napisze, ale juz nie wiem co robic. Scolluje caly czas te posty z nadzieja, ze i mi sie uda. Przytocze tu swoją historię.
Z moich chlopakiem jestem prawie 4 lata, jest cudowny, uwielbiam z nim przebywać, wspieramy sie, pomagamy sobie, z niecierpliwością zawsze czekałam na spotkanie z nim. A jak spotkanie dobiegalo konca to zawsze na drugi dzien smutek ze go juz nie ma przy mnie i ze budze sie sama.. Zawsze marzylam o naszym slubie, zareczynach. Ogolnie czesto nie wiem czemu jak jacys moi znajomi po kilku latach sie rozstali, to lapal mnie taki niepokoj, strach. Zawsze, ale to zawsze balam sie „odkochania”, ze albo ja strace uczucia, albo on. Czasem sie zastanawialam czy to co ja czuje to jest faktycznie milosc, ze milosc.. Czy to ten moj jedyny na zawsze.. Od okolo 4 lat, czuje takie odrealnienie, jakbym ja nie była soba. No i kurde od miesiąca, dokladnie 2p ktoregos czerwca, pojawilo mi sie pytanie „czy ja go kocham”, momentalnie zlapala mnie panika, nie moglam sie na niczym skupic, jak sie z nim widzialam to weryfikowałam wszystko, czy czuje ta milosc i no kurcze nie czulam, zaczelam ogladsc zdjecia nasze, sprawdzac jakies portale typu „Jak sie zakochac na nowo”, „Jak wyglada wypalenie uczuc” „Jak wyglada milosc” Balam sie, balam sie i do tej pory sie boje ze go nie kocham. Mam okropna pustke w sobie, juz nie wiem co mysle, a co nie.. Juz kurde nie wiem czy go kocham czy nie kocham, nie wiem nic.. Boje się zaręczyn, boje sie przyszlosci.. Czytam nasze stare wiadomosci i zastanawiam sie jakie wtedy uczucia mi towarzyszyły. Przez pierwsze dwa tygodnie dzien w dzien placz, w nocy czesto sie budzilam co jakis czas z niepokojem, kiedys mialam czasem sny jak zdradzam mojego chlopaka, albo jak on mnie( wtedy je mialam w dupie), ale teraz jak mi sie to sni to czuje sie winna, jak przeczytalam w senniku ze te sny znacza niepewne uczucie, to mnie zmrozilo…Czuje jakby to byla obca osoba dla mnie, jprdl chce go kochac.. bardzo.. nie chce nikogo innego, nie chce. Czytalam duzo o ROCD, uspokajalo mnie to, ale juz tak przemielilam ten temat ze ja juz nie wiem co mi do cholery jest. Czy to nie wypalenie uczuc.. Czy co..
Pojawialy mi sie mysli i strach ze co jak zakocham sie w innym, czy bylabym w stanie zdradzić, mimo ze zawsze wiedzialam ze nie! Wiadomo zwracalo się uwagę, na kogoś przystojnego, ale nie zdradzilabym go nigdy przenigdy.. Bylam u psychologa, zmrozilo mnie jedno zdanie ktore powiedziala „Nie ma się wplywu, na to co sie zrobi i nie wiesz jakbys zareagowala po alkoholu prxy kims przystojnym” Bylam czasem na jakiejs imprezie jak moj chlopak nie mogl jechac ze mna, bylam po alkoholu i nie przyszloby mi to do głowy zeby to zrobic, zawsze mi go brakowalo jak mi nie towarzyszyl.. Albo tez uslyszalam od niej zdanie „Chocby dwoje sie na maksa staralo to i tak uczucia moga sie wypalic” Tez tym sie przerazilam. Cos mi wmawia ze moze mi sie tylko wydawalo ze go kocham a tak nie bylo.. boze yo jest straszne. Najgorzej jest jak się zorientuje ze nie czekam az tak na jego wiadomosc, to znowu schiza ze moze go nie kocham, albo nie wiem czy tesknie..
Co ja mam zrobic, ja nie wiem juz.. Czuje taka pustke, jestem taka bez zycia, jejuu☹️
ODPOWIEDZ