Czy brał/bierze ktoś może Velaxin er lub pregabaline?
Opowiem w skrócie moj problem z zaburzeniami depresyjno/lękowymi.
Ogólnie od dziecka jestem dość wrażliwym chłopakiem, charakter odziedziczyłem raczej po mamie, była dosyć strachliwa i tez miała problemy z nerwica/stanami depresyjnymi,brała tam jakieś leki chyba ssri. myśle ze odziedziczyłem skłonność do tego właśnie po Niej. Z zaburzeniem mierze się już około 6 lat, są wzloty i upadki.
Od okolo roku biorę Velaxin er w dawcę 225 mg i w sumie na początku na prawdę pomagał, ale miałem spokojniejsze życie niż teraz. Od okolo pol roku miałem bardzo napiety grafik i dużo nerwów praca/dziewczyna, pewnie wiecie o co chodzi. W sumie od pol roku pracuje w nowej firmie jestem mechanikiem-ślusarzem przy wagonach kolejowych, na początku było ok dobrze się wykazywałem,aż do tej pory gdy nastąpił nawrot objawów i ścięło mnie z nóg. Od dwóch tygodni jestem na zwolnieniu lekarskim, we wtorek miałem wizytę u psychiatry, do Velaxinu dodał mi pregabaline, mam brać 2x 75mg na dobę. Zaczalem od środy także do tej pory wziąłem już około 9 tabletek. Dzisiaj wieczorem będzie 5ty dzień jak biorę 2x75mg. Niestety już kończy mi się zwolnienie lekarskie z pracy i jutro muszę iść już na 1zm. A nie czuje się jeszcze na siłach;/ ale pójdę bo muszę wytrwać żeby mi umowę przedłużyli, ogólnie zależy mi na tej pracy. JAK KTOŚ BRAŁ PREGABALINE TO PO JAKIM CZASIE W DAWCĘ 2x75mg poczuje poprawę samopoczucia? Narazie jestem rozdrażniony, pobudzony i wydaje mi się ze dalej jest lęk. Nie odczuwam narazie jakiejś poprawy. Po jakim czasie nastąpi poprawa samopoczucia? Z GÓRY DZIĘKUJE ZA ODPOWIEDZ I POZDRAWIAM
