Ja mam juz ten etap za sobą obecnie jestem w 20 tygodniu ciąży i miewam się cudownie, a o nerwie już zapomniałam i mogę smialo napisać, że jestem ODBURZONAcyraneczka pisze: ↑6 grudnia 2017, o 09:30Chyba sobie wydrukuję twoje słowa, bo po nowym roku lub bliżej lutego idę na staż, a już wariuję z niepokoju jak to będzie i czy lęk mi nie będzie siedział na karku całymi dniami w pracy. Może będzie na początku, a później jakoś się oswoję z nową sytuacją i zapomnę o tym, że jestem zaburzona i jakim cudem poszłam do pracy w takim stanie. Dzięki i pozdrawiam, mam nadzieję, że nadal jest u Ciebie ok.Lilmama pisze: ↑9 maja 2017, o 23:18Pomimo objawów, które się pojawiają, ataków paniki i ogólnego lęku, ani razu nie wzięłam l4 z tego powodu, jestem poniekąd dumna z siebie ,aczkolwiek co przeżywam to moje dodam,że pracuję po 12h co bywa katorgą,zwłaszcza jeśli objawy się nasilają, mam czasem ochotę wybiec i znaleźć się, jak najprędzej w domku,jednak wiem,że postępując w ten sposób, dam tej paskudzie kolejny powód aby się mnie dalej trzymała...jeszcze mi siedzi na ogonie,ale już się jej nie boję
Powodzenia i pamiętaj, że nerwica nie będzie z Tobą do końca zycia, jedynie do tego czasu,aż nie przestaniesz się jej bac, i wierzyc w te wszystkie bzdury, które Ci funduje