Strona 1 z 3

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 08:30
autor: Karo30
Większość z was ma myśli dotyczące przyszłości tzn tego, że albo coś wam się stanie, ale, że coś komuś zrobicie. A co z takimi jak ja, którzy mają myśli, że może coś zrobiłam w przeszłości? typu potrąciłam kogoś autem, zdradziłam męża itp. Nagrania też są raczej nakierowane na lęki związane z przyszłością. Najciężej jest chyba wytłumaczyć sobie, że jak mogłaś coś zrobić skoro tego nie pamiętasz? Najgorsza jest ta nieufność wobec siebie i nie wiem jak sobie z nią poradzić :/ zaczęło się w ciąży i trzyma z przerwami do dzisiaj.

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 08:43
autor: kucyki46
Rzeczy o których opisujesz nie należą do tych które nawet ze sklerozą łatwo było by zapomnieć .
Więc albo twoj dzidziuś jest taki grzeczny i mało płacze albo masz tego w nadmiarze? lub wiatraczek się spalił
Wiec dobre by były spacery bez czapki.. :))

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 08:56
autor: Karo30
fajnie, że piszesz z ironią, ale to średnio pomaga. Myślisz, że nie tłumaczyłam sobie tego w ten sposób? Ale im dłużej to sobie tłumacze tym bardziej to się nakręca.

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 09:19
autor: kucyki46
serio serio serio serio
kiedy była ciąża?
postaw sobie takie pytania czy nie jestes przemeczoną lub przeciwnie - nie cierpisz na nadmiar wolnego czasu i właczyło Ci się analityczne myślenie
porada-nerwica-a-hashimoto-t8242.html
Tam też w związku z twoim stanem mogły zajść jakieś zmiany nieporządane.
Nie wiem czy osoby z tego wąrku zaglądają jeszcze na forum ale oni maja dużą wiedzę

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 09:28
autor: Karo30
Urodziłam 4 miesiące temu. I miałam wtedy dużo wolnego czasu jak poszłam na zwolnienie. Teraz dziecko też mam bardzo grzeczne więc tez mam nadmiar wolnego czasu :/ po porodzie wpadłam w bezsenność. Miałam robione badania w tym tarczyce i wszystko wyszło dobrze.

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 17:21
autor: Tove
Rozumiem Cie, tez mialam takie wkretki,.niektore realne, inne tak smieszne, pol forum sie pewnie z tego smialo:-) rada na to jest identyczna jak do pozostalych natretow, bo niczym to sie nie rozni. Ciezko jest wiem, ale nie ma innej rady. Musisz zaufac samej sobie a z tym w nerwicy chyba najgorzej:-\
Ja po prostu odpuscilam analizy i powoli przechodzi. Ten natret tez minie, mam nadzieje:-) powodzonka!

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 18:13
autor: Karo30
dzięki Tove. Był tu mój temat na forum nerwica-po-porodzie-t9680.html ale pewnie nie wiele osób miało podobnie bo i odpowiedzi było niewiele. Na prv bardzo dużo pomaga mi Ciasteczko. Logika mówi jedno, a emocje drugie... ;/ mam raz lepsze raz gorsze dni. Ty prowadziłaś jakieś dialogi wewnętrzne czy po prostu odpuściłaś sobie wszelkie polemiki z myślami?

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 20:43
autor: Kretu
Hej, nie ma sensu na zastanawianie się iż coś szczególnego wydarzyło się w przeszłości, ponieważ się nie wydarzyło - gdyby tak było była byś o tym przekonana i miała jasny obraz sytuacji tego zdarzenia. To tylko nerwicowe wkrętki które próbują wprowadzić Cię w stan ciągłej analizy i zastanawiania się a także podświadomego lęku, na tym utrzymuje się nerwica, na wątpliwościach, analizie.

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 21:29
autor: Tove
Na poczatku tak, tlumaczylam te natrety na tysiac sposobow,.odpuszczaly a na to miejsce pojawialy sie nowe i tak w kolko. Klasyczna nerwica:-) stopniowo przestawalam dyskutowac, mowilam tylko"nie, nic nie zrobilam". Na poczatku to nie pomaga, ale nie wolno sie zrazac, troche uporu, raz drugi setny i sa efekty. Mi duzo pomogla rada kolegi, ktory nie ma pojecia, ze mam nerwice,

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 21:30
autor: Karo30
Tove pisze:Mi duzo pomogla rada kolegi, ktory nie ma pojecia, ze mam nerwice,
jaka rada? :)

natrętne myśli...

: 14 listopada 2016, o 21:40
autor: Tove
Pracujesz, zajmujesz sie zyciem codziennym a jak masz jakas zagwostke, to gospodarujesz sobie godz dziennie i o niej rozmyslasz. Nie rozkminiasz calymi dniami zrobilam / nie zrobilam, pomyslalam/ nie pomyslalam. Bo to zżera cala twoja energie, masz sie skupic na pracy i zyciu, a jak chcesz poanalizowac to masz ta godzinke:-) w koncu dochodzisz do etapu, gdy przegapiasz ta "godzine analizy". Mi ta rada duzo dala do myslenia:-)

natrętne myśli...

: 15 listopada 2016, o 07:45
autor: Karo30
dziękuje, bardzo fajna rada. Choć wolałabym nawet tej godziny nie musieć rozmyślać :) bo w ciągu godziny to można wiele głupot wymyślić :hehe:

natrętne myśli...

: 15 listopada 2016, o 08:16
autor: Victor
To samo co z innymi ludźmi z natrętnymi myślami :) Wiesz co to jest iluzja lękowa i jak działą i czemu Cię to tak straszy? Jeśli to wiesz to zaufałaś temu, ze to to właśnie tak działa?
Kwestią jest zaufanie do obranej taktyki wobec takich natrętnych myśli i zdanie sobie sprawy, że w tej chwili jesteś niewolnikiem iluzji. Dlatego lepszą opcją jest przyzwolenie w głowie na te czarne scenariusze bowiem one wynikają z emocji i są bzdurą ;)
A przyzwalanie takie zwane "ryzykowaniem" (jeśli tylko mamy wiedze realną o mechanizmach) spowoduje, iż natręty przestaną się pojawiać, bo nie będą miały podstaw do tego.
I nawet jeśli przychodzą obawy "a co" ; "a jeśli" to uparcie praktykować obraną taktykę.
I tyle, nie ma wielkich różnic :)

natrętne myśli...

: 15 listopada 2016, o 08:31
autor: Tove
Idea jest taka, ze po pewnym czasie przegapiasz ta godzine. Kazdy kto mial/ma nerwice wie, ze nie da sie z marszu przestac rozmyslac. Musisz pozwolic zeby ye mysli byly, ale wiedz skad one sie biora, bo napewno nie dlatego, ze cos faktycznie zrobilas.

natrętne myśli...

: 15 listopada 2016, o 08:34
autor: Karo30
dzięki Victor za odpowiedź. Od wczoraj znowu słucham II sezonu nagrań i bardzo mi pomaga - chyba muszę 2 pierwszych nagrań słuchać codziennie :) wczoraj po odsłuchaniu do wieczora było bardzo dobrze. Wiem, że muszę trwać w akceptacji i przestać analizować. Tylko najtrudniej to przychodzi w stosunku do myśli, która mam już ponad 6 miesięcy i zadomowiła się u mnie na dobre. Pisałam Ci o tym na prv. Ale będę próbować. Tove dobrze mimo wszystko wiedzieć, że ktoś tez miał podobny problem :roll: